Królestwo Jerozolimy

Aktualności: Forum SMF zostało uruchomione!
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Pokaż wiadomości

* Wiadomości | Pokaż wątki | Pokaż załączniki

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Wiadomości - Gagik Bagratyda

Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 92
61
Wyprawy wojenne / Odp: Rekonkwista
« dnia: 25 Listopad 2021, 17:33:44 »
Chodzi o krzyżaków? Niegdyś były to cztery bandony średniej piechoty i dwa lekkiej, ale to dane sprzed dwóch lat i nie wiem, czy wciąż aktualne.

62
Co Słychać za Granicą / Odp: Rotria
« dnia: 25 Listopad 2021, 17:32:10 »
Jakby czcigodny Ojciec Gagik, był biskupem, to miałby szanowny spore szanse. Rotria nie była chyba jeszcze tak blisko, możliwości, reform. Będąc Patriarchą, miałby Pan duży wkład na PKR, poza tym możliwość awansowania na kardynałów przez co szansa przezwyciężenia "starych kardynałów".

Ale musiałbym wtedy złamać patriarszą przysięgę nakazującą strzec tradycji.

63
Tem Dalmacji / Odp: Powstanie
« dnia: 24 Listopad 2021, 16:48:57 »
Ja jestem w Cylicji, a król Jerozolimy i wielki mistrz - jak wiadomo - pod Antiochią. Pragnę też zauważyć, że wobec albańskiej niechęci wobec Greków, Wasze, Basileusie, pojawienie się w ich obozie niespecjalnie by ich ucieszyło. Sądzę, że z życzliwszym przyjęciem spotkalibyście się, Autokratorze, wśród Chorwatów, których również warto pociągnąć do walki, lub innego ludu.

64
Tem Dalmacji / Powstanie
« dnia: 23 Listopad 2021, 23:07:43 »

Niepiśmienny naczelnik klanu Mati wysłuchał do końca listu odczytanego mu i przetłumaczonego przez miejscowego proboszcza, po czym rzekł:
 - Niech ojciec mu powie, że stanie się wedle prośby jego pana.
 Nim kapłan skończył mówić, posłaniec, który domyślał się odpowiedzi z tonu górala, wskoczył na koń, machnął czapką na pożegnanie i odjechał. Albańczyk uśmiechnął się nieco i zadął mocno w róg. Nie minęły dwa pacierze, a stali przed nim wszyscy mężczyźni z wioski: sami rośli górale z ludu Gegów, każdy o głowę przewyższający każdego greckiego słabeusza czy toskijskiego kundla.
 - Dobra wieść, chłopcy - oznajmił uśmiechnięty naczelnik. - Idziemy na Greków!
 Odpowiedział mu gromki okrzyk radości, a przed wieczorem piesi lub jadący na osłach posłańcy zanieśli wiadomość do okolicznych wiosek i do naczelników sąsiednich klanów, z którymi Mati łączyło przymierze.

65
Tem Anatolikon / Wojna
« dnia: 23 Listopad 2021, 22:51:32 »

Wszyscy wezwani mężczyźni ze stolicy z zapałem ruszyli, by walczyć za wiarę i cesarza tam, gdzie będzie ich potrzebował. Na razie potrzebował ich pod murami zdradzieckiego Chalcedonu, który opowiedział się po stronie samozwańca i heretyckiej unii. Ormiański tyran niewolący te ziemie wybudował tu pałac, ale nie miał czasu w nim zamieszkać. Natomiast ludności i chętnie przybywającym kupcom, pragnącym ominąć wysokie opłaty w konstantynopolitańskich nadbrzeżach służył duży port, sobór i łaciński kościółek. Ale brakowało żołnierzy, którzy by bronili bezbronnego mieszczaństwa przed zagrożeniem... Na razie naprędce zgromadzeni przez fanatycznego unickiego klechę mieszkańcy odparli pierwszy szturm, ale jak długo będą się opierać bez odpowiedniej broni i dowództwa?

66
Tem Armeniakon / Odp: Զարթի՛ր, լաօ...
« dnia: 23 Listopad 2021, 22:42:34 »

Wtorkowe poranki w Seleucji nie należą do spokojnych. O nie! Wszak właśnie w ten dzień zjeżdżają się do miasta, by sprzedać plony swej pracy, rolnicy z całej okolicy, a także bartnicy, myśliwi, rybacy, rzemieślnicy... Dlatego też wszyscy pragnący coś nabyć wstawali wcześnie rano, nim inni sprzątną im sprzed nosa najlepsze produkty. Przekupki zaś wstawały jeszcze wcześniej i od bladego świtu po uliczkach rozlegało się ich wołanie: jarzyny, masło, mleko, ser! Jarzyny, masło, mleko, ser! Albo: najlepsze chusty, z czystego lnu, z najbielszej wełny! Białe jak śnieg, spójrz tylko! Dopiero jakieś dwie godziny po wschodzie słońca ruch kupujących zelżał nieco i sprzedawcy i sprzedawczynie mogli coś przekąsić. Pogryzając swój chleb z kawałkiem sera bądź paroma oliwkami gawędzili między sobą, jak to robi każdy człowiek, gdy tylko zaspokoi pierwszy głód.
 W pewnej chwili Irini, zwykle jedna z najbardziej wygadanych bab, zamilkła, mrużąc oczy, a potem nagle zawołała:
 - Ej, co za chorągiew powiewa nad zamkiem obok cesarskiej? Hetum, młodyś, masz najlepszy wzrok z nas wszystkich - zawołała najstarszego wnuka sąsiadki. - Powiedzże, co tam widzisz?
 Chłopak wyciągał, jak mógł szyję, wreszcie wdrapał się na dach domu naprzeciwko i z jego wysokości zawołał:
 - To lew... To lew Bagratydów! - wykrzyknął, jak tylko mógł najgłośniej (a płuca miał mocarne), aż przechodnie się obejrzeli.
 - Ale co on tam robi? - dopytywała się niecierpliwie przekupka. - Co to ma znaczyć?
 - To znaczy, że Armenia powstała, nane! Jesteśmy wolni, znów mamy ojczyznę! - Chłopak z ekscytacji nie mógł ustać, wręcz tańczył na ulicy. Otoczenie nie podzielało jednak jego entuzjazmu - nawet Ormianie przypuszczali, że to co najwyżej kiepski żart, a najpewniej zwykłe przywidzenie. Jakież było zdziwienie ogółu, gdy jeszcze przed południem na placu przed cerkwią św. Jerzego konny jeździec w towarzystwie trębacza obwieścił, że Królestwo Armenii zostało przywrócone, a król Gagik III wstąpił na tron swoich przodków, zaś powinnością wszystkich wiernych jest dopomóc mu w odzyskaniu władzy nad resztą Królestwa.

67
Forum Konstantyna / Odp: Muzyka
« dnia: 23 Listopad 2021, 22:18:20 »

68
Tem Armeniakon / Odp: Wkroczenie wojsk Kartwelii
« dnia: 23 Listopad 2021, 22:17:49 »

Trwające już od kilku tygodni kartwelskie rządy w Trapezuncie wśród greckiej ludności miasta cieszą się niesłabnącą popularnością. Wojska interwencyjne są karne i bitne (choć nie miały jeszcze sposobności tego dowieść), a żołnierze odznaczają się wielką pobożnością. Codziennie Kartwelowie posuwają się dalej i obecnie zbliżają się do murów Synopy; dopiero tam spodziewają się natrafić na rzeczywisty opór, choć raczej nie ze strony dyzunickich mieszkańców miasta. Choć nowe władze temu zaprzeczają, wśród pospólstwa mówi się o planach włączenia całego Pontu do Królestwa Kartwelii i pomysł ten wcale nie spotyka się z dezaprobatą.

69
Zakon Templariuszy / Odp: Połączenie Zakonów
« dnia: 23 Listopad 2021, 14:51:56 »
Cytuj
Myślę, że powinniśmy bardziej zaangażować świeckich przez stworzenie instytucji zrzeszającej sympatyków zakonu żyjących jego duchowością - coś na kształt realnych krzyżackich familiarów.
Czym taka grupa mogłaby się zajmować?

Np. wspólnym pielgrzymowaniem (szczególnie do Ziemi Świętej i innych ważnych miejsc dla Zakonu), wspieraniem go materialnie i na inne potrzebne sposoby, czy choćby regularnym gromadzeniem się na celebrację i ucztę. Formuła była by bardzo otwarta.

71
Co Słychać za Granicą / Odp: Rotria
« dnia: 22 Listopad 2021, 18:40:29 »
Nareszcie! Choć zapewne po chwilowym ożywieniu, które zakończy się wkrótce po wyborze nowego patriarchy, znów nastanie okres nieaktywności.

Ja spodziewam się wyboru kardynała z Palestriny. Choć przepowiednia Grzegorza od św. Piotra mówi o rex librorum - królu ksiąg, co może oznaczać np. kardynała z Toskanii, który w swym państwie otworzył Klub Księgarza i jest autorem swojej autobiografii. Ale przepowiednia może oczywiście oznaczać również coś innego.

72
Tem Armeniakon / Odp: Զարթի՛ր, լաօ...
« dnia: 21 Listopad 2021, 23:23:06 »
Czterech mężczyzn w milczeniu siedziało przy drewnianym stole w ciemnym pomieszczeniu, oświetlanym jedynie chybotliwym blaskiem stojącej na stole świecy. Piąty niespokojnie chodził tam i z powrotem, co chwila niecierpliwie wyglądając przez okno. Wreszcie drzwi się otworzyły i do środka weszli ci, których oczekiwano. Gdy usiedli, jeden z nich, odziany w mnisze szaty, w przeciwieństwie do swego towarzysza nieznany pozostałym, rzekł:
 - Nie znacie mnie jeszcze i ja was nie znam... ale to niebawem się zmieni. Już teraz zaś wiem, kim jesteście: wiernymi synami naszego narodu. Czy nie dość wam już spoglądania na nędzę jego i ucisk? Odkąd padło Ani i nasza ojczyzna została zgładzona, nie mamy już własnego miejsca na świecie, a nasz kraj rozdarto na trzy części - jedną niewolą najgorsi wrogowie, którymi są Turcy, drugą zdrajcy, co powinni być braćmi i sojusznikami, to jest Kartwelowie, trzecia zaś, największa, znalazła się pod jarzmem greckim. Nie jest ono jeszcze ciężkie, lecz takim się stanie. Oto w Konstantynopolu obalono cesarza, który uciekł, jego miejsce zajął zaś podający się zań uzurpator.
 Wśród zebranych przeszedł szmer. Tu, na głęboką prowincję, nie doszły jeszcze wieści o przewrocie, a przecież tak wiele może on zmienić w życiu wszystkich mieszkańców Cesarstwa!
 - Prześladuje on łacinników i tych Greków, którzy mu się opierają, a niedługo i nas zacznie, pragnąc wszystkim narzucić swą grecką wiarę - kontynuował gość. - Czy pozwolicie na to, by i naszych kapłanów i mnichów zastąpił swymi, a nasz język i liturgię - greckimi?
 - Nie! - mruknął ten, który wcześniej wyglądał przez okno, lecz zaraz umilkł pod karcącym wzrokiem towarzyszy.
 - Dziś, gdy całe Cesarstwo jest wstrząśnięte, nadszedł najlepszy moment, by zawalczyć o naszą wolność - mówił dalej mnich. - Jeśli sprzymierzymy się z prawowitym cesarzem, nie będzie się sprzeciwiać odzyskaniu przez nas królestwa, byle pozostało z nim w jedności, zaś łacinnicy i uniccy Grecy, gdy ich wspomożemy, zgodzą się na wolność naszego Kościoła, w jedności z nimi, lecz niezależnego od nich!
 - Mówisz o odzyskaniu królestwa - lecz kto będzie w nim królem? - wyraził wątpliwość jeden z zebranych.
 - Ja! - z płonącymi oczami odrzekł nieznajomy, powstając i spod mniszej wyciągając miecz miecz, który położył na stole. - Jam jest Gagik Bagratuni, syn-pogrobowiec Dawida, młodszego syna Gagika II, ostatniego króla Armenii, potomek i dziedzic domów Mamikonianów, Gregoridów i Arsacydów, prawowity dziedzic domu Bagratuni i tronu Królestwa Armenii!
 Zdumieni słuchacze z niedowierzaniem wpatrywali się w tego, który mienił się być potomkiem ich królów, katolikosów i bohaterów. Niemal równie ich uwagę przykuł miecz. Choć na błyszczącej klindze swobodnie tańczyło odbicie płomienia świecy, a bogata zdobiona rękojeść była zachowana w dobrym stanie, jego archaiczny kształt i wyszczerbione w kilku miejscach ostrze świadczyły, że oglądał kilka wieków niespokojnych dziejów Armenii, biorąc udział w niejednej bitwie. Ale najważniejszy był znak na głowicy.
 - Rzeczywiście, lew Bagratydów - przyznał niechętnie ten, który wcześniej pytał. - Skąd jednak mamy wiedzieć, że nie został skradziony bądź znaleziony w jakimś skarbcu?
 Tu młody zakonnik nieco się zmieszał. Nie wiedział, jakie inne dowody swego pochodzenia mógłby przedstawić - pogrobowiec, zrodzony w tajemnicy, gdyż dziad jego miał możnych wrogów, i niemal natychmiast odłączony od matki? Nie pamiętał jej nawet; informację o swej tożsamości wraz z mieczem otrzymał od swych wychowawców, pomniejszego ormiańskiego rodu obrońców wschodnich granic, żyjącego z dala od splendoru Konstantynopola czy nawet Antiochii. Cóż mógł teraz uczynić?
 Wtem z mroku wychylił się pewien siwy już, lecz wciąż mocny, mężczyzna. Gagik nie zdawał sobie sprawy z jego obecności, inni zaś o niej zapomnieli, lecz on cały czas przysłuchiwał się rozmowie. Położył dłoń na mieczu i pewnym głosem przysiągł wierność królowi Armenii Gagikowi III. Następnie przyklęknął przed mnichem i rzekł:
 - Królu mój - ja mogę zaświadczyć, że nim jesteś. Byłem sługę twej matki; jam ciebie wysłał wraz z mieczem do rodziny mych przyjaciół, którzy cię wychowali, następnie zaś obserwowałem twoje losy aż do dnia, gdy zostałeś marzpanem Edessy. Wszyscy obecni znają mnie i wiedzą, że stary Howsep nigdy nie nie kłamie! Uwierzcie więc memu świadectwu i uznajcie swego pana w synu naszych królów!
 Wszyscy więc, którzy byli w pomieszczeniu, jeden po drugim, przysięgali na miecz wierność królowi. On zaś, wciąż pod przemożnym wrażeniem niezwykłych wydarzeń tego dnia, stał z ogniem w oczach i nieco nieprzytomny przyjmował hołdy zebranych.

73
Zakon Templariuszy / Odp: Połączenie Zakonów
« dnia: 21 Listopad 2021, 23:03:49 »
Ja też jestem za suwerennością, widzę tylko dwóch opiekunów Cesarz Bizancjum i Cesarz MAW. Propozycję składał jeszcze Cesarz Niemiec, ale tą propozycję uważam, że należy odrzucić, Niemcy krótko są v-świecie.

Cesarz Rzymian jako protektor byłby ukłonem w stronę  tradycji templariuszy, którzy łącząc się z krzyżakami utracą wiele spośród swej tożsamości, a nawet nazwę.

74
Forum Konstantyna / Odp: Kim jest cesarz?
« dnia: 21 Listopad 2021, 23:03:30 »
A ja myślę, że nie - wobec gorących dyskusji nad tym, kto ma być głową nowej wspólnoty, nie zwiększajmy zamieszania mówieniem o tym, który ma być nie głową, a sztandarem nie tylko dla tam zebranych, lecz dla wszystkich chrześcijan mikroświata. Podejrzewam zresztą, że wywód mój wzbudzi znaczny opór, zarówno z racji wynoszenia w nim dość młodego i słabego państwa, jakim jesteśmy, jak i z powodu złamania powszechnie przyjętej zasady przemilczania tego, co transcendentne. Została ona wprawdzie już nieco osłabiona, również przez moje i p. MFLL myśli, lecz nadal trzyma się nieźle, zwłaszcza w mikronacjach spoza naszego kontynentu. Światu myśl tą będziemy przekazywać, ale raczej w późniejszym czasie.

75
Co Słychać za Granicą / Odp: Koronacja Cesarska
« dnia: 21 Listopad 2021, 21:48:43 »
Do dziś jest formalnie hrabią bodajże Tyru. Ale trzeba przyznać, że ten ich samozwaniec imię ma naprawdę cesarskie.

Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 92
BloQcs design by Bloc
SMF 2.0.6 | SMF © 2013, Simple Machines
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
sherwood granitowa3 etforum wwwvirtualpets watachawilkow