Królestwo Jerozolimy
Władze => Pałac Królewski => Królestwo Jerozolimy => Haute Cour => Wątek zaczęty przez: Jan I Bizantyjski w 29 Marzec 2020, 15:08:40
-
Naradę rozpoczniemy jak tylko każdy z zacnych mieszkańców tutaj się pojawi.
-
Stawiam się na wezwanie
-
Stawiam się.
-
Może reszta nie może się do nas przebić
Proponuję aby Cesarz i Król ruszyli do Italii. Zostawili mi trochę okrętów w tym zakonu. Templariusze zostaną i będą czekać na spóźnialskich. Ja dojdzie do spotkania z nowa władza to walki będą prowadzili Templariusze a nie Bizancjum
-
Poza nami w Hiszpanii chyba nikogo nie ma. Pan Gagik jest w Afryce.
-
Pan Gagik dowiedział sie przecież o rozkazie opuszczenia Afryki.
-
Wasza Cesarska Mość
Wasza Królewska Mość
Proponuję jak najszybciej wycofać siecią Maltę. Myślę, że Zakon Krzyżacki nie bedzie miał nic przeciwko. Zreorganizować siły i uderzyć na Italii.
-
Ale będzie ścisk. :D Niemniej jednak musimy działać szybko bowiem połączone floty wrogów stanowią siłę mogącą powstrzymać nas jeszcze na morzu.
-
Myslę że najlepiej lądować na Sycylii. Będzie to najlepsza ziemia na ustanowienie przyczółka. Potem łatwo bedzie Nam się bronić przed wrogą flotą i wykonywać zróżnicowane desanty w każde miesce na półwyspie Apenińskim. W razie przegranej łatwo też bedzie Naszej flocie bezpiecznie ochronić odwrót głównej armii. Blisko też bedą sojusznicy. Co do Malty, to na razie jawnego zagrożenia nie ma, ale może lepiej rzeczywiście wycofać z stamtąd ludzi. Bo skończy sie tak jak w Tunisie. A tego nie chcemy. Niech zakonnicy z Malty natychmiast płyną na Sycylię. Każde posiłki się przydadzą.
-
Myslę że najlepiej lądować na Sycylii.
Popieram ten ruch. Jak wejdziemy na ich teren to prawdopodobnie oni wycofają się z naszych. Nadpływamy z zachodu więc mamy od razy wystawioną stolicę Panormos (Palermo)
-
Trzeba wiec po ladowaniu rozpocząć marsz na Palermo. Jest szansa że to tak zniszczy morale armii wroga że część się podda. Pamietajcie Panowie że ograniczamy straty.
-
Nie spodziewałbym się aż takiego efektu. Wychodząc poza epokę pozwolę sobie zacytować von Clausewitza: "Nikt nie walczy lepiej od żołnierza broniącego swego domu".
-
Ma WKM słuszność. Nie pokladam wielkich nadziei lecz liczę przynajmniej na popłoch w wojskach najemnych.
-
Stawiam się,
przepraszam za dłuższą nieobecność. Co mam robić po opuszczeniu Tunisu?
-
Ruszac na Sycylię zaraz za flotą.
-
Zgadzam się Z Jego Królewską Mością, że najlepiej broni się własnego domu. Proponuję więc aby zachęcić do nas Sycyliczykow.
W czasie przemarszów i postojów zabronić jakich kolwiek rabunków, gwałtów podpaleń. Odnosić się życzliwie do ludności tubylczej, nawet jej pomagać.
Wsie i miasta które się poddadzą bez walki nagradzać.
Druga sprawa, proponuję wszystkich rannych z Hiszpanii i tych którzy zostaną ranni na Sycylii przewozić na Rodos. Taka decyzja ułatwi poruszanie się armii w Italii a rannym przyniesie ulgę i lepszą opieke
-
Poparcie ludności, swietna myśl Mistrzu. Niech wiec tą jesli tak moge ująć "propagandą" przewodzi zakon i instruuje żołnierzy co mają robić. Plan jednak ataku jest prosty. Szybki marsz na stolicę Palermo. Myślę, że za jutro z wieczora możemy lądować na plażach południowych Włoch.
-
Można już dziś.
-
Chciałem wpierwej posłać rekonesans, aby sie nie narażac przy ladowaniu na straty niepotrzebne. Czy jest ktoś chetny aby nocny zwiad dokonać szybką łodzią zwiadowczą?
-
Jestem!
I przypomnę że w Hiszpanii zostałem. Iść lądem?
-
Powodzenia ;D. Za rok nie dojdziecie. Czemu nie zaokrętowaliście się z Ormianami? Miejsca było dość..
-
Tyle, że my byliśmy w Afryce.
-
A ostrzegałem, trzeba posłać okręty na ratunek
Jedzenie na okretach też się przyda
-
Ktoś musi po niego płynąć. Jeszcze tylko cesarz nie wszedł do walki.
-
Posłałem 12 większych okrętów. Proszę oczekiwać i strzec się muzułmanów. Najlepiej się ufortyfikować. Za 2 dni przypłyną. Przede wszystkim należy zachować teraz zimną krew i spokój.
-
Proponuję rannych i kontuzjowanych załadować na oddzielne statki i wysłać na Rodos
-
Za przewodem tej rady, tak też zarządzam.