(https://cdn.discordapp.com/attachments/702871916159041536/736616541499424919/IMG_20200725_181041.png)
Gdy słońce zbliżało się już ku zachodowi by pozostawić na noc bizantyjską ziemię w ciemności, jak najazd Murów na zamki Zakonu Templariuszy, członkowie małej i bardzo już zmęczonej załogi portu w Palestynie dojrzały wyłaniające się z za widnokręgu maszty statków. Były wśród nich statki wojenne, jak i te specjalnie przystosowane do przewożenia jak największej ilości ładunku. Załoga portu rozpoznała banderę Ligi Morskiej i Kolonialnej dopiero gdy zbliżyła się na taką odległość. Wywołało to wybuch radości, nadchodziło jedzenie, leki, ubrania i broń oraz najważniejsze, ludzie i statki gotowe do obrony wybrzeża. Ze statków wojennych na łodzie zeszli wpierw oficerowie, a potem większość załogi. Na spotkanie z Tadeuszem wyszedł Wielmożny Hugo de Payns
(https://s3.amazonaws.com/images.hamlethub.com/hh20mediafolder/1045/201707/Greek_Galleys-1500051360.jpg)
W niedługim czasie do portu w Palestynie powili zaczęła przybijać druga fala okrętów Ligi Morskiej i Kolonialnej, tutaj już przeważają - choć nieznacznie - okręty wojenne.
Po zacumowaniu i zejściu załóg, nastąpiło oficjalne powitanie z udziałem Mistrza Templariuszy, jak i pojednanie z Tadeuszem po długiej i wyczerpującej podróży.