Królestwo Jerozolimy

Wiara => Zakon Templariuszy => Wątek zaczęty przez: Hugo de Payns w 01 Grudzień 2021, 00:13:46

Tytuł: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 01 Grudzień 2021, 00:13:46
1 grudnia.

Skąd bierze się rozmnożenie chleba? Odpowiedź zawarta jest w zachęcie Jezusa skierowanej do uczniów: «Wy dajcie im jeść» (Łk 9,13), «dawać», dzielić się. Czym dzielą się uczniowie? Tym niewiele, co mają: pięcioma chlebami i dwiema rybami. Ale właśnie te chleby i ryby w rękach Pana karmią cały tłum. I to właśnie uczniowie, zagubieni z powodu szczupłości własnych środków, ubóstwa tego, co mają do dyspozycji, zapraszają ludzi, by usiedli, i rozdają im — ufając Słowu Jezusa — chleby i ryby, którymi karmi się tłum. Mówi to nam, że w Kościele, a także w społeczeństwie kluczowym słowem, którego nie powinniśmy się obawiać, jest «solidarność», to znaczy umiejętność dania do dyspozycji Boga tego, co posiadamy, naszych skromnych zdolności, bo tylko dzięki dzieleniu się, dawaniu, nasze życie będzie owocne, przyniesie owoc. Solidarność: słowo źle widziane przez ducha świata! Dziś wieczorem (w Eucharystii), po raz kolejny, Pan rozdaje nam chleb, którym jest Jego Ciało, czyni siebie darem. I my także doświadczamy «solidarności Boga» z człowiekiem, solidarności, która nigdy się nie wyczerpuje, solidarności, która nie przestaje nas zadziwiać: Bóg staje się nam bliski, w ofierze krzyża uniża się, wchodząc w ciemności śmierci, aby dać nam swoje życie, które zwycięża zło, egoizm i śmierć. Jezus także tego wieczoru ofiarowuje się nam w Eucharystii, idzie z nami tą samą drogą, co więcej, czyni siebie pokarmem, prawdziwym pokarmem, który umacnia nasze życie, nawet w chwilach, kiedy droga staje się trudna, przeszkody spowalniają nasze kroki. A w Eucharystii Pan prowadzi nas swoją drogą, drogą służby, dzielenia się, daru; i to niewiele, co mamy, to niewiele, czym jesteśmy, jeśli podzielimy z innymi, staje się bogactwem, ponieważ moc Boga, która jest mocą miłości, przenika do naszego ubóstwa, by je przemienić.

Papież Franciszek
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 02 Grudzień 2021, 01:03:43
2 grudnia.

Rozmyślając nad wiecznością Boga, wyobraziłem ją sobie jak nieruchomą skałę nad brzegiem rzeki, skąd Pan widzi przechodzące stworzenia, trwając nieruchomo, nigdy sam nie przechodząc. Wszyscy ludzie, którzy przywiązują się do rzeczy stworzonych, sprawiali na mnie wrażenie, że gdyby wpadli do wody, to zaczepiliby się o deskę, pień, albo i o pianę, którą uważaliby za coś solidnego. Wszystko to porywa prąd rzeki; przyjaciele umierają, zdrowie zanika, życie upływa. Dochodzi się do wieczności, opierając się na złudnych podporach, jakby do wielkiego morza, które porywa i gubi. Wtedy dostrzegamy, jaką nieostrożnością było nieprzywiązanie się do skały, do Przedwiecznego. Chciałoby się powrócić, ale fale poniosły zbyt daleko i nie ma już powrotu: trzeba zginąć z rzeczami, które przemijają. Człowiek, który przywiązuje się do Boga, spogląda bez obawy na zagrożenie i utratę wszystkiego. Cokolwiek się zdarzy, jakikolwiek przewrót – zawsze jest na swojej skale, Bóg mu nie umknie. Skoro tylko Jego się uczepił, Bóg go zawsze trzyma: przeciwności są wtedy okazją, by rozradować się dobrym wyborem, jakiego dokonał. Zawsze ma swojego Boga: śmierć przyjaciół, rodziców, tych, którzy go poważają i wyróżniają, oddalenie, zmiana pracy lub miejsca, wiek, choroba, śmierć nie pozbawiają go Boga. Jest zawsze także zadowolony, mówiąc w pokoju i radości swojej duszy: Mnie zaś dobrze jest być blisko Boga, w Panu wybrałem sobie schronienie (Ps 73,28).

Św. Klaudiusz La Colombiere
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 03 Grudzień 2021, 09:13:36
3 grudnia.

  Mistrzu, o Chrystusie, Mistrzu ratujący dusze, Boże, Mistrzu wszelkich mocy widzialnych i niewidzialnych, boś Stworzycielem wszystkiego, co w niebie, i co istnieje ponad niebem, tego; co pod ziemią, a także tego; co na ziemi… Ty trzymasz wszystko w Twej dłoni, bo to Twoja dłoń, o Mistrzu, ta wielka moc wykonuje wolę Twego Ojca, który kształtuje, realizuje, tworzy i kieruje naszym życiem w sposób niewysłowiony. To zatem ona i mnie stworzyła, i z nicości powołała do bytu. A ja narodziłem się w się w tym świecie, nie znałem Ciebie – dobrego Mistrza, mojego Stworzyciela, który mnie ukształtował – byłem w świecie jak niewidomy i jakby bez Boga, bo nie znałem mojego Boga. Wtedy osobiście ulitowałeś się nade mną, spojrzałeś na mnie, nawróciłeś mnie – kiedy zajaśniało Twe światło w moim mroku. I przyciągnąłeś mnie do siebie, o Stworzycielu. A po tym, jak mnie wyrwałeś z dna przepaści… pragnień i przyjemności tego życia, dałeś mi przewodnika, aby mnie prowadził w stronę Twoich przykazań. Pójdę za nimi, pójdę bez zwątpienia… Ale także, kiedy Cię widziałem, Ciebie – Dobrego Mistrza, tam, z moim przewodnikiem i moim Ojcem, odczuwałem miłość i niewysłowione pragnienie. Byłem ponad wiarą, ponad nadzieją i mówiłem: Widzę tutaj cień przyszłych dóbr (por. Hbr 10,1), oto jest, to Królestwo Niebieskie. Widzę na własne oczy te dobra, których ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało (Iz 64,3; 1Kor 2,9).

Symeon Nowy Teolog (ok. 949-1022)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 04 Grudzień 2021, 00:51:15
4 grudnia.

Już dzisiaj świętujmy z całego serca przyjście Pana Jezusa Chrystusa, jest to naszym obowiązkiem, bo On przyszedł, nie tylko do nas, ale i dla nas. On, Pan, nie potrzebuje naszych dóbr; wielkość łaski, jaką nam uczynił, pokazuje, jak wielkie było nasze ubóstwo. Osądza się powagę choroby po środkach potrzebnych do jej wyleczenia… Przybycie Zbawiciela jest nam zatem potrzebne; stan, w jakim znajdowali się ludzie, czynił Jego obecność niezbędną. Niech zatem Zbawiciel szybko przybędzie! Niech przyjdzie zamieszkać wśród nas przez wiarę, w całym bogactwie Jego łaski. Niech przybędzie wyrwać nas z zaślepienia, niech uwolni nas z naszych niedomagań, niech zajmie się naszą słabością! Jeśli jest w nas, któż mógłby nas zgubić? Jeśli jest z nami, to czegoż nie moglibyśmy zrobić w Tym, który jest naszą siłą? (Flp 4,13). Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? (Rz 8,13) Jezus Chrystus jest absolutnie pewnym doradcą, który nie może się mylić ani nas zmylić; jest potężną pomocą, którego siła nigdy nie może się wyczerpać… Jest samą mądrością Boga, samą mocą Boga (1 Kor 1,24)… Zwróćmy się wszyscy zatem do takiego Mistrza: we wszystkich naszych przedsięwzięciach wołajmy o tę pomoc; w sercu naszych walk powierzmy się tak pewnemu obrońcy. Skoro już przybył na ten świat, to po to, by mieszkać wśród nas, z nami i dla nas.

Św. Bernard z Clairvaux (1091-1153)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Gagik Bagratyda w 04 Grudzień 2021, 19:51:37
Uważam, że jeśli to możliwe, powinniśmy często korzystać z nauk św. Bernarda, bowiem ma on znaczne zasługi dla uformowania i rozwoju, także duchowego, naszego zakonu.
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 05 Grudzień 2021, 01:25:42
5 grudnia.

 Niech się rozweselą pustynia i spieczona ziemia, niech się raduje step i niech rozkwitnie! (Iz 35,1). Ten, którego Pisma natchnione nazywają pustynnym i spieczonym, to Kościół od pogan. Istniał on w innej postaci, wśród ludów, ale nie otrzymywał z nieba swojego mistycznego Oblubieńca, to znaczy Chrystusa… Jednakże Chrystus przyszedł do niego. Został On zdobyty jego wiarą i wzbogacił go Boskim strumieniem, który spływa na niego, gdyż On jest źródłem życia, potokiem rozkoszy (Ps 36,10.9)… Od początku istnienia Kościół nie przestawał być spieczoną i pustynną ziemią. Spotkał swojego Oblubieńca i wydał na świat wiele dzieci, wypełniony został mistycznymi kwiatami… Izajasz mówi dalej: Będzie tam droga czysta, którą nazwą Drogą Świętą (Iz 35,8). Droga czysta to siła Ewangelii przenikającej życie lub, mówiąc inaczej, to oczyszczenie w Duchu. Gdyż Duch pozostawia w duszy ludzkiej ślad, gładzi grzechy i zwycięża każdą zmazę. Ta droga nie bez powodu nazwana jest świętą i czystą. Nie jest dostępna dla tego, kto nie został oczyszczony. Nikt w rzeczywistości nie może żyć według Ewangelii, jeśli najpierw nie zostanie oczyszczony przez chrzest święty. Nikt więc nie może tego uczynić bez wiary… Jedynie ci, którzy zostali wyzwoleni spod władzy demona, będą mogli żyć w chwale, tak jak opisuje to prorok: Nie będzie tam lwa, ni zwierz najdzikszy nie wstąpi na nią (Iz 35,9) – na drogę czystą. W przeciwnym razie ta drapieżna bestia, diabeł, twórca grzechu, atakował wraz ze złymi duchami mieszkańców ziemi. Jednakże został on starty na proch przez Chrystusa, wygnany z dala od wierzących, odebrano mu władzę, którą miał nad nimi. Dlatego wykupieni przez Chrystusa i zgromadzeni wiarą, będą oni iść z jednym sercem tą czystą drogą. Opuściwszy stare drogi, przybędą na Syjon, to znaczy Kościół, ze szczęściem wiecznym na twarzach, które nie będzie miało końca ani na ziemi, ani w niebie i będą oddawać chwałę Bogu, ich Zbawcy.

Św. Cyryl z Aleksandrii (380-444)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 06 Grudzień 2021, 08:50:48
6 grudnia.

Dzięki wierze bliźniego dusza chorego miała zostać uzdrowiona przed jego ciałem. Widząc ich wiarę – mówi Ewangelia. Zauważcie, bracia, że Bóg nie troszczy się o to, czego chcą nierozważni ludzie i nie oczekuje znaleźć wiarę u ignorantów, tych, którzy się źle mają. Natomiast nie odmawia przyjścia z pomocą wierze bliźniego. Ta wiara jest darem łaski i jest zgodna z wolą Bożą. W swojej boskiej dobroci, ten lekarz, którym jest jest Chrystus, próbuje przyciągnąć do zbawienia pomimo ich woli tych, których dotknęły choroby duszy, których ciężar grzechów i win przygniata aż do szaleństwa. Ale oni nie chcą się poddać. O bracia, jeśli pragnęlibyśmy, gdybyśmy tylko wszyscy zechcieli spojrzeć w głąb paraliżu naszych dusz! Łatwo spostrzeżemy, że pozbawiona naszych sił, spoczywa ona na łożu grzechów. Działanie Chrystusa w nas byłoby źródłem światła. Zrozumielibyśmy, że spogląda każdego dnia na nasz brak wiary tak szkodliwy, że nas pociąga w stronę zbawczych środków i żywo ponagla niepokorną wolę. Moje dziecko – mówi. – Odpuszczone są ci twoje grzechy.

Św. Piotr Chryzolog (ok. 406-450)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 07 Grudzień 2021, 08:46:46
7 grudnia.

Wyobraźcie sobie rozpacz biednego pasterza, któremu zagubiła się owca. W okolicznych stronach słychać tylko głos tego nieszczęśnika, który, porzuciwszy stado, biega po lasach i wzgórzach, przedziera się przez zarośla i krzaki, rozpaczając i wołając ze wszystkich sił. Nie może się zdecydować na powrót, dopóki nie znajdzie swojej owcy i nie zaprowadzi jej do owczarni. Oto co uczynił Syn Boży, kiedy ludzie wymknęli się, przez nieposłuszeństwo, opiece ich Stworzyciela. On zstąpił na ziemię i nie szczędził ani troski, ani trudu, by odnowić nas w tym stanie, z jakiego upadliśmy. Tak jeszcze czyni codziennie dla tych, którzy oddalają się od Niego przez swoje grzechy – On idzie za nimi, można powiedzieć, że depcze im po piętach i nieustannie wzywa ich, aż postawi ich na drodze zbawienia. To pewne, gdyby nie postępował w ten sposób, to wiecie, co by się z nami stało po pierwszym grzechu śmiertelnym – nie moglibyśmy powrócić. Trzeba, aby to On wpierw przyszedł, okazał nam swoją łaskę, ścigał nas, wzbudzał w nas litość nad nami samymi, bo bez tego nigdy byśmy się nie ośmielili prosić Go o miłosierdzie… Zapał, z jakim Bóg za nami idzie, jest bez wątpienia efektem wielkiego miłosierdzia, Ale łagodność, która towarzyszy temu zapałowi, cechuje godniejsza podziwu dobroć. Pomimo ogromnego pragnienia naszego powrotu, nigdy nie używa siły, stosuje jedynie łagodne środki. W całej historii Kościoła nie widzę żadnego grzesznika, który by nie został wezwany do pokuty inaczej, jak przez łagodność i dobrodziejstwa.

Św. Klaudiusz La Colombiere (1641-1682)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 08 Grudzień 2021, 09:49:02
8 grudnia.

Synu Boży, daj mi Twój wspaniały Dar, abym świętował wspaniałe piękno Twej ukochanej Matki! Dziewica porodziła swego Syna, zachowując swe dziewictwo, karmiła piersią Tego, który żywi narody, w swoim niepokalanym łonie nosiła Tego, który nosi cały wszechświat w swej dłoni. Ona jest dziewicą i matką, jaką odtąd już nie jest? Święta w ciele, piękna w duszy, czysta w duchu, prawa w rozumie, doskonała w uczuciach, niewinna i wierna, czystego serca i napełniona wszelką cnotą. Niech w Maryi rozradują się dziewicze serca, bo z niej narodził się Ten, który uwolnił rodzaj ludzki, poddany strasznemu niewolnictwu. Niech w Maryi rozraduje się stary Adam, zraniony przez węża; Maryja daje Adamowi potomstwo, które pozwala mu zmiażdżyć przeklętego węża i leczy go ze śmiertelnej rany (Rdz 3, 15). Niech kapłani rozradują się w błogosławionej Dziewicy; wydała ona na świat Arcykapłana, który stał się ofiarą, kładąc kres staremu przymierzu... Niech w Maryi rozradują się wszyscy prorocy, bo w niej dokonały się wszystkie ich wizje, zrealizowały się ich proroctwa i potwierdziły się ich wyrocznie. Niech w Maryi rozradują się wszyscy patriarchowie, bo ona otrzymała błogosławieństwo, które im było obiecane, która, w swoim Synu, ich uczyniła doskonałymi… Maryja jest nowym drzewem życia, które, zamiast dać ludziom gorzki owoc zerwany przez Ewę, daje słodki owoc, którym się karmi cały świat.

Św. Efrem (ok. 306-373)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 09 Grudzień 2021, 11:11:47
9 grudnia.

Ktoś zmagał się z Jakubem aż do wschodu jutrzenki… Jakub odpowiedział: «Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz!» (Rdz 32,25.27). Dla was, bracia, którzy postanowiliście wziąć niebo gwałtem i rozpoczęliście walkę z aniołem, strzegącym dostępu do drzewa życia (Rdz 3,24), jest niezbędne, byście walczyli stale i z uporem…, nie tylko aż do zwichnięcia biodra…, ale aż do śmierci waszego cielesnego bytu. Jednakże waszą ascezą nie moglibyście do tego dojść, jeśli moc Boża was nie dotknie i nie uczyni wam tej łaski… Nie wydaje ci się, że walczysz z aniołem, lub raczej z Bogiem, kiedy każdego dnia staje On na drodze twoich najżarliwszych pragnień? Wołasz do Niego, a On ciebie nie słucha. Chcesz się do Niego zbliżyć, a On cię odpycha. Postanawiasz coś, a On sprawia, że dzieje się coś innego. W ten sposób, w niemal wszystkich dziedzinach, zwalcza cię twardą ręką. O ukryta dobroci, przebrana w surowość, z jaką czułością Panie zwalczasz tych, za których walczysz! Daremnie w sercu to ukrywasz, tych kochasz, którzy Ciebie kochają, i bez granic jest: Twoja dobroć, którą zachowujesz dla tych, co się boją Ciebie (Hi 10,13; Prz 8,17; Ps 31,20). Dlatego, bracie, nie trać nadziei, działaj odważnie, skoro postanowiłeś walczyć z Bogiem! Prawdę mówiąc, On lubi, kiedy działasz gwałtownie, pragnie, byś Go zwyciężył. Nawet kiedy jest poirytowany i wyciąga ramię, by uderzyć, szuka – jak sam mówi – człowieka podobnego do Mojżesza, który potrafiłby Mu się oprzeć. Jeremiasz próbował się Mu oprzeć, ale nie mógł powstrzymać Jego bezlitosnego gniewu i niewzruszonego wyroku; to dlatego zalał się łzami, mówiąc: Ujarzmiłeś mnie i przemogłeś (20,7).

Bł. Gweryk z Igny (ok. 1080-1157)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 10 Grudzień 2021, 08:43:23
10 grudnia.

Jeśli, jak mówi Eklesjasta (Koh 3,1), jest czas na każdą rzecz pod niebem – a przez każdą rzecz rozumiejmy to, co dotyczy naszego świętego stylu życia – zwracajmy zatem szczególną uwagę, aby szukać w każdej chwili tego, co odpowiada temu czasowi. To oczywiste bowiem, że dla tych, którzy walczą, jest czas na niewzruszoność i czas na panowanie nad namiętnościami […], jest czas na łzy i czas na zatwardzenie serca; czas na posłuszeństwo i czas na rozkazywanie; czas na post i czas na udział w posiłku; czas na zwalczanie naszego wroga – ciała i czas, kiedy ogień zgasł; czas zawieruchy dla naszej duszy i czas ukojenia ducha; czas zasmuconego serca i czas radości duchowej; czas na nauczanie i czas na słuchanie; czas na skazę – być może z powodu naszej pychy – i czas na oczyszczenie przez pokorę; czas walki i czas rozejmu z dala od niebezpieczeństwa; czas na hezychię* i czas na działanie bez rozproszeń; czas na nieustanną modlitwę i czas na szczerą służbę. Niech nas zatem nie zwiedzie zarozumiała gorliwość, która popychałaby nas do szukania przed czasem, który nadejdzie w swoim czasie. To znaczy, nie szukajmy w zimie tego, co ma nadejść w lecie, lub w czasie siewu tego, co powinno nadejść w czasie żniw. Jest bowiem czas siania trudu i czas, by zbierać niewysłowione dary łaski. W przeciwnym razie nie otrzymamy nawet tego, co nadchodzi w odpowiednim czasie. (* Hezychia: z grec. Czuwanie, pokój serca, głębokie wyciszenie)

Św. Jan Klimak (ok 575- 650)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 11 Grudzień 2021, 11:33:52
11 grudnia.

Nasz Pan zaświadcza, że Jan jest największym z proroków, ale otrzymał Ducha w sposób umiarkowany, skoro dostał ducha takiego samego jak Eliasz. Podobnie jak Eliasz przebywał w samotności, tak i Duch Boży wybrał Janowi na mieszkanie pustynię, góry i groty. Kruk przyleciał z pomocą Eliaszowi, aby go karmić; Jan jadł latającą szarańczę. Eliasz nosił skórzany pas; Jan nosił skórzany pas wokół bioder. Eliasz był prześladowany przez Jezebel; Herodiada prześladowała Jana. Eliasz upominał Achaba; Jan upominał Heroda. Eliasz rozdzielił wody Jordanu; Jan otworzył chrzest. Dwie części ducha Eliasza spoczęły na Elizeuszu; Jan nałożył ręce na naszego Zbawiciela, który otrzymał ducha bez miary (J 3,34). Eliasz otworzył niebo i wzniósł się, Jan ujrzał otwarte niebo i Ducha Bożego zstępującego na naszego Zbawiciela.

Afrahat (? - ok. 345)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 12 Grudzień 2021, 11:56:09
12 grudnia.

On wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: Ja nie jestem Mesjaszem. Zapytali go: Cóż zatem ? Czy jesteś Eliaszem ? Odrzekł: Nie jestem. Czy ty jesteś prorokiem ? Odparł: Nie !

    J 1, 20-21

         W owych czasach oczekiwanie Mesjasza było powszechne. Także Eliasz, według Pisma, ma powrócić. I Mojżesz mówi o wielkim proroku, którego Bóg wzbudzi swemu ludowi. Z pytań wyczuwa się naprężenie, jakie owładnęło ludem. Nadeszła właśnie pełnia czasów. Świat był gotowy na przyjęcie Odkupiciela. Mógł więc nadejść.
         Czy mógłbyś teraz ty także powiedzieć to o sobie w trzecim tygodniu adwentu, przy blaskach trzeciej świecy, zapalonej na wieńcu adwentowym ? W każdym razie chwyć się środków, jakie podaje ci Kościół św., by się należycie przysposobić na przyjście Chrystusa. Wyzyskaj ku temu celowi należycie suche dni !
         Do czego one dążą ?
         Pierwszym ich celem jest złożyć Bogu na początku każdej pory roku pierwociny wdzięczności. Dlatego już w Starym Zakonie czytamy: Dajcie z dóbr waszych daninę dla Pana. Każdy więc, którego skłoni do tego serce, winien złożyć jako daninę dla Pana dary wybrane (Wj 35, 5).
         Całkiem to słuszne i uzasadnione. Dlatego, że wszystko, czym jesteśmy, co posiadamy i co możemy, zdrowie, ciało i duszę, talenty i zdolności, pokarm i napój, nie zapominając o licznych łaskach duchowych, zawdzięczamy Bogu i Ojcu naszemu w niebiesiech. Wielki Apostoł woła z podziwem: Cóż masz, czego byś nie otrzymał ? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał ? (1 Kor 4, 7). Zastanów się także nad słowami św. Bernarda: Niewdzięczność jest jak wiatr gorący, który wysusza źródła dobroci bożej i rosę miłosierdzia i strumienie łaski.
         Zatem śmiało, w duchu wdzięcznej ofiarności odmów sobie w czasie nadchodzących suchych dni nieco z potraw, zwłaszcza mięsnych. A jeśli nie możesz zachować ścisłego postu, to odmów sobie przynajmniej jakąś drobnostkę. Ofiary niosą ze sobą zawsze dużo wewnętrznego wesela i zewnętrznych błogosławieństw Bożych ! Tak właśnie całkowicie, jak Kościół święty modli się przy ołtarzu w środę podczas suchych dni: Racz przyjąć, błagamy Cię, o Panie, nasz post, byśmy przez jego zadośćuczynienie stali się godni Twojej łaski i osiągnęli wieczne obietnice.


Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 13 Grudzień 2021, 09:38:05
13 grudnia.

Prorocy zostali posłani z Mojżeszem, aby uzdrowić Izraela; ale pielęgnowali we łzach, nie mogąc pokonać zła, jak to jeden z nich powiedział: Biada mi! Wyginął z ziemi pobożny (Mi 7,1-2)… Wielka była rana ludzkości; od stóp do głów brakowało części nietkniętej, miejsca, gdzie by opatrzeć, przewiązać lub złagodzić oliwą (Iz 1,6). Prorocy wyczerpani łzami mówili: Kto przyniesie z Syjonu zbawienie Izraela (Ps 14,7)… A inny prorok błaga tymi słowami: O Panie, nachyl Twych niebios i zstąp (Ps 144,5). Nasze lekarstwa nie wystarczają dla ran ludzkości. Wydali na śmierć proroków i zburzyli ołtarze (1 Krl 19,10). Sami nie możemy uzdrowić naszej nędzy; Ciebie nam potrzeba, abyś nas podniósł. Pan wysłuchał modlitwy proroków. Ojciec nie pogardził naszą poranioną rasą; posłał z nieba własnego Syna jako lekarza. Nadchodzi Pan, którego szukacie, przybędzie nagle – mówi prorok. Gdzie? Do swojej świątyni (Ml 3,1), tam, gdzie ukamienowaliście Jego proroka (2 Kr 24,21)… Bóg sam mówi jeszcze: Już idę i zamieszkam pośród ciebie, a liczne narody przyznają się do Pana (Za 2,14-15… Teraz przychodzę zgromadzić wszystkie ludy, ze wszystkich języków, bo przyszedł do swoich , a swoi Go nie przyjęli (J 1,11). Przychodzisz i co dajesz narodom? Przybędę, by zebrać wszystkie narody i ustanowię u nich znak (Iz 66,18-19). Rzeczywiście, w następstwie mojej walki na krzyżu znaczę czoło każdego z moich żołnierzy królewską pieczęcią (Ap 7,3). Inny prorok powiedział: Nagiął On niebiosa i zstąpił, a czarna chmura była pod Jego stopami (Ps 18,10). Ale czas przyjścia z nieba pozostawał ludziom nieznany.

Św. Cyryl Jerozolimski (ok. 315 - 386)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 14 Grudzień 2021, 09:08:45
14 grudnia.

Jan Chrzciciel nauczał słowem i czynem. Jak prawdziwy mistrz, przykładem potwierdzał swoją mowę. Wiedza czyni mistrza, ale postępowanie buduje autorytet… Nauka czynami jest jedyną regułą dla tego, który pragnie nauczać. Pouczanie słowem, to wiedza; ale kiedy przechodzi w czyny – to cnota. Prawdziwa jest zatem wiedza złączona z cnotą: to ona, ona jedyna jest boska, a nie ludzka… W owym czasie wystąpił Jan Chrzciciel i głosił na pustyni Judzkiej te słowa: ‘Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie’ (Mt 3,1-2). Nawróćcie się. Dlaczego nie mówi raczej: Radujcie się? Radujcie się raczej, ponieważ rzeczywistość ludzka ustępuje miejsca rzeczywistości boskiej, ziemska – niebieskiej, tymczasowa – wiecznej, zło – dobru, niepewność – bezpieczeństwu, smutek – szczęściu, rzeczywistość nietrwała – tej, która trwać będzie zawsze. Królestwo niebieskie jest blisko. Nawróćcie się. Niech twoje postępowanie nawróconego będzie oczywiste. Ty, który wolałeś ludzkie nad boskie, który chciałeś być niewolnikiem świata raczej niż zwycięzcą świata z Panem świata, nawróć się. Ty, który unikałeś wolności, jaką dają cnoty, ponieważ wolałeś znosić jarzmo grzechu, nawróć się; nawróć się prawdziwie, ty, który z obawy przed posiadaniem Życia, wydałeś się śmierci.

Św. Piotr Chryzolog (ok. 406-450)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 15 Grudzień 2021, 07:18:38
15 grudnia.

Światło słoneczne, widziane oczami naszego ciała, zwiastuje słońce duchowe, Słońce Sprawiedliwości (Ml 3,20). To naprawdę najłagodniejsze słońce, które wstało dla tych, którzy w owym czasie mieli szczęście być jego uczniami i oglądać go na własne oczy; podczas gdy dzielił On życie ludzi, tak jakby był zwykłym człowiekiem. A jednak był także z natury prawdziwym Bogiem i dlatego był w stanie uzdrowić wzrok niewidomych, nogi chromych i słuch głuchych, oczyścić trędowatych i, jednym słowem, przywrócić martwych do życia. Jeszcze teraz nawet nie ma nic słodszego niż skierowanie wzroku naszego ducha na Niego, aby kontemplować i uzmysłowić sobie Jego niewyobrażalne, boskie piękno. Nie ma nic słodszego niż bycie oświeconym i upiększonym przez to uczestnictwo i tę jedność ze światłem, niż posiadanie złagodzonego serca, uświęconą duszę, bycie wypełnionym radością boską każdego dnia obecnego życia…Naprawdę, to Słońce Sprawiedliwości jest, dla tych, którzy je oglądają, źródłem radości, wedle proroctwa Dawida: A sprawiedliwi się cieszą i weselą przed Bogiem, i radością się rozkoszują (Ps 68,4). I jeszcze: Sprawiedliwi, wołajcie radośnie na cześć Pana, prawym przystoi pieśń chwały (Ps 33,1).

Św. Grzegorz z Agrigento (ok. 559 – ok. 594)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 16 Grudzień 2021, 09:20:24
16 grudnia.

Między narodzonymi z niewiast nie ma większego od Jana. Gdyby wszyscy święci, ci mężowie sprawiedliwi, mocni i mądrzy, zostali zgromadzeni i zamieszkali w jednym człowieku, nie mogliby dorównać Janowi Chrzcicielowi…, o którym zostało oznajmione, że bardzo przewyższa wszystkich ludzi i należy do kategorii aniołów (Mk 1,2 tekst grecki; Ml 3,1 hebrajski). Ale ten najmniejszy w królestwie Bożym jest większy od niego. Mówiąc o wielkości Jana, Pan chciał nam oznajmić obfite miłosierdzie Boże i Jego hojność wobec wybranych. Jaki wielki i sławny by nie był Jan, to jest mniejszy od najmniejszego w królestwie, jak mówi apostoł Paweł: Po części bowiem tylko poznajemy… Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe (1Kor 13,9-10). Jan jest wielki i z przeczuciem powiedział: Oto baranek Boży (J 1,29), ale ta wielkość, porównana z chwałą, która miała się objawić tym, którzy okażą się jej godni, jest jedynie niewielkim przedsmakiem. Innymi słowy, wszelkie rzeczy wielkie i godne podziwu na ziemi, porównane ze szczęśliwością w niebie, okazują się małe i nic nieznaczące… Jan został uznany za godnego wielkich darów na ziemi: proroctwa, kapłaństwa (por. Łk 1,5) i sprawiedliwości… Jan jest wększy od Mojżesza i proroków, ale stare Prawo potrzebuje Nowego Testamentu, ponieważ ten największy z proroków powiedział do Pana: To ja potrzebuję chrztu od Ciebie (Mt 3,14). Jan jest także wielki, ponieważ jego poczęcie zostało zwiastowane przez anioła, jego narodzenie było otoczone cudami i ponieważ ogłosił Tego, który daje życie, ponieważ chrzcił na odpuszczenie grzechów… Mojżesz poprowadził lud aż do Jordanu i Prawo poprowadziło rodzaj ludzki aż do chrztu Jana. Ale jeśli spośród ludzi żaden nie jest większy od Jana, prekursora Pańskiego, o ileż więksi będą ci, którym nasz Pan umył stopy i na których tchnął swego Ducha? (J 13,4; 20,22).

Św. Efrem (ok. 306-373)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 17 Grudzień 2021, 08:56:07
17 grudnia.

Pismo święte Starego i Nowego Testamentu oraz czcigodna Tradycja w sposób coraz bardziej jasny przedstawiają i naocznie niejako ukazują rolę Matki Zbawiciela w ekonomii zbawienia. Księgi Starego Testamentu opisują historię zbawienia, w której powoli przygotowuje się przyjście na świat Chrystusa. Otóż te pradawne dokumenty, jak odczytuje się je w Kościele i jak w świetle późniejszego, pełnego objawienia się je rozumie, ujawniają z biegiem czasu coraz jaśniej postać niewiasty, Matki Odkupiciela. Zarysowuje się Ona w tym świetle proroczo już w obietnicy danej pierwszym rodzicom, upadłym w grzech, a mówiącej o zwycięstwie nad wężem (por. Rdz 3,15). Podobnie jest to ta Dziewica, która pocznie i zrodzi Syna, którego imię będzie Emanuel (por. Iz 7,14, por. Mich 5,2-3, Mt 1,22-23). Ona to zajmuje pierwsze miejsce wśród pokornych i ubogich Pana, którzy z ufnością oczekują od Niego zbawienia i dostępują go. Wraz z Nią, wreszcie, wzniosłą Córą Syjonu, po długim oczekiwaniu spełnienia obietnicy, przychodzi pełnia czasu i nastaje nowa ekonomia zbawienia, kiedy to Syn Boży przyjął z Niej naturę ludzką, aby przez tajemnice ciała swego uwolnić człowieka od grzechu.

Sobór Watykański II
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 18 Grudzień 2021, 11:55:18
18 grudnia.

Józef trzymał w ramionach Syna Ojca niebieskiego jak noworodka, i służył Mu jak swemu Bogu. Znajdował w tym przyjemność jakby w dobroci samej; i czcił Go, on, wcielona sprawiedliwość (Mt 1,19). Wielki był jego niepokój! Jakże jest mi dane mieć w Tobie syna który jesteś Synem Najwyższego? Uniosłem się przeciw Twej matce i zamierzałem ją oddalić. Nie wiedziałam, że w Jej łonie był wielki skarb, który uczynił mnie bogatym w moim ubóstwie. Król Dawid wyłonił się spośród moich przodków i założył koronę. Jak wielkie jest ubóstwo do którego doszedłem! Zamiast byś królem, jestem robotnikiem; ale przytrafiła mi się korona skoro spoczywa na moim sercu Pan wszelkich koron.

Św. Efrem (ok. 306-373)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 19 Grudzień 2021, 11:14:36
19 grudnia.

To normalne, że ci wszyscy, którzy chcą, żeby im wierzono, dają powody do wiary. To dlatego anioł […] zwiastował Maryi, dziewicy, że kobieta niepłodna i w podeszłym wieku staje się matką, ukazując w ten sposób, iż Bóg może zrobić wszystko, co Mu się podoba. Jak tylko Maryja dowiedziała się o tym, ruszyła w góry – nie z powodu braku wiary w proroctwo ani z niepewności do to tej wieści, ani nie ze względu na wątpliwość […], ale w weselu swego pragnienia, aby wypełnić obowiązek religijny, w pośpiechu radości. Odtąd napełniona Bogiem, jakże by nie mogła się wznieść w pośpiechu w stronę wysokości? Powolne rozumowanie jest obce łasce Ducha Świętego. Aż dotąd Maryja żyła sama, z dala od zewnętrznego świata: nie zatrzymała jej powściągliwość w publicznym podróżowaniu ani strome zbocza gór, aby mogła zrealizować swój zamiar, ani długa droga oddawanej przysługi. Ta dziewica śpieszy się w góry, dziewica, która myśli o przysłudze i zapomina o trudach; miłość jest jej siłą […]; opuszcza swój dom i wyrusza […]. Dowiedzieliście się o delikatności Maryi; dowiedzcie się także o jej pokorze. Młodsza idzie w stronę starszej […]; co jest nadrzędne, idzie do podrzędnego: Maryja do Elżbiety, Chrystus do Jana, jak później Pan przyjdzie dać się ochrzcić Janowi, aby uświęcić chrzest. I natychmiast objawiają się dobrodziejstwa przybycia Maryi i obecności Pana, ponieważ gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę […]. Dwie kobiety rozmawiają o łasce, którą otrzymały; dwoje dzieci wypełnia tę łaskę i pociąga ich matki do tej tajemnicy miłosierdzia.

Św. Ambroży (ok. 340-397)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 20 Grudzień 2021, 08:14:26
20 grudnia.

Ofiarowanie siebie powinno nieustannie wypływać z duszy jako najdoskonalszy wyraz miłości i jako nieustanne pobudzanie do miłosierdzia Bożego; dzięki niemu dusza oddycha i dąży do miłości, oczyszcza się i jednoczy ze swoim Bogiem. […] Dziewica Maryja, ponieważ była napełniona łaską przez Ducha Świętego i zagubiona w prostym świetle Boga, wszelkie siły witalne kierowała spokojnie w stronę realizacji woli Bożej. Pojawia się archanioł Gabriel i wita ją. Przez chwilę Dziewica była zaniepokojona tą obecnością i tym uwielbieniem. Ale jej wyostrzony duchowy zmysł szybko rozpoznał nadprzyrodzony charakter jej posłańca. […] Maryja zrozumiała: anioł zaproponował Jej, by rzeczywiście stała się matka Mesjasza. Nie myślała o tym, bo nie była świadoma swej prawdziwej natury. Prostota jej łaski przesłaniała jej bezmiar. Znała tylko Boga i Jego wolę. W obliczu tych perspektyw, które nagle się przed nią otworzyły, zadała tylko jedno pytanie, bo zastanawiała się nad swoim dziewictwem: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Zapewniona przez anioła, który odpowiada: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię, Dziewica Maryja, bez wahania, nie prosząc o kilka dni na zastanowienie się i naradę, ani nawet o kilka chwil na przygotowanie się, przystępuje, dla siebie i dla całej ludzkości, do najwznioślejszej i najstraszliwszej z umów: do zjednoczenia w Jej łonie człowieczeństwa z Bóstwem, do Kalwarii i do tajemnicy Kościoła. A Słowo stało się ciałem dzięki Fiat Dziewicy, które gotowość do całkowitej i wieczystej ofiary od zarania przygotowało w Jej poddanej i łagodnej duszy. W naszych duszach także dar z siebie wzbudza boskie panowanie i przygotowuje nas do obfitego Fiat.

Bł. Maria Eugeniusz od Dzieciątka Jezus (1894-1967) karmelita
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 21 Grudzień 2021, 09:39:10
21grudnia.

Najświętsza Dziewica pozwoli ci uczestniczyć w swej wierze, która za Jej ziemskiego życia była większa niż wiara wszystkich patriarchów, proroków, apostołów i świętych […]
     Im więcej zatem względów zaskarbisz sobie u tej dostojnej Władczyni i wiernej Dziewicy, tym więcej w twym postępowaniu będzie czystej wiary: wiary czystej, co sprawi, że nie będziesz się troszczył o to, co zmysłowe i nadzwyczajne; wiary żywej i ożywianej miłością, dzięki której jedyną pobudką twych czynów będzie czysta miłość; wiary silnej i niewzruszonej jak skała, dzięki której pozostaniesz niezachwiany i niezłomny wśród życiowych burz i zamętu; wiary czynnej i przenikliwej, która jak tajemnicza przepustka da ci dostęp do wszelkich tajemnic Jezusa Chrystusa, do celów ostatecznych człowieka, i do Serca Boga; wiary mężnej, dzięki której bez wahania podejmiesz i doprowadzisz do końca wielkie dzieła dla Boga i dla zbawienia dusz; wiary, co będzie dla ciebie płonącą pochodnią, życiem Bożym, ukrytym skarbem boskiej Mądrości i przepotężną bronią, którą posługiwać się będziesz, by oświecać tych, co są w ciemnościach i w cieniu śmierci; by rozpalać tych, którzy są letni i potrzebują rozżarzonego złota miłości; by dawać życie tym, co umarli przez grzech; by łagodnym a silnym słowem wzruszać serca z kamienia i obalać cedry Libanu; wreszcie, by odeprzeć szatana i wszystkich nieprzyjaciół zbawienia.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort (1673-1716)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 22 Grudzień 2021, 09:10:48
22 grudnia.

Pierwotnym sensem tych słów jest z pewnością uznanie darów, którymi ją specjalnie obdarzył Bóg, ją – Maryję; ale następnie przypomina ona dobra powszechne, którymi Bóg nieustannie obdarza rodzaj ludzki. Dusza wielbi Pana kiedy poświęca wszystkie swoje moce wewnętrzne na chwalenie i służenie Bogu; kiedy, poddając się nakazom boskim, pokazuje, że nie traci z oczu Jego mocy i majestatu. Duch raduje się w Bogu, swoim Zbawcy, kiedy pokłada wszelką swą radość w przypominanie sobie o Stworzycielu, od którego ma nadzieję na zbawienie wieczne. Te słowa bez wątpienia wyrażają dokładnie to, co myślą wszyscy święci, ale wypadało w sposób szczególny, aby zostały wypowiedziane przez błogosławioną Matkę Bożą, która, obdarzona szczególnym przywilejem, płonęła duchową miłością do Tego, którego poczęła w swoim ciele rozradowana. Zaiste, miała powód, bardziej niż inni święci, radować się w Jezusie – swoim Zbawcy, bo uznając w Nim przedwiecznego sprawcę naszego zbawienia, wiedziała, że narodzi się On w jej ciele, będąc rzeczywiście w jednej i tej samej osobie Jej Synem i Jej Panem. To dlatego jest to znakomity i zbawczy zwyczaj w Świętym Kościele, żeby śpiewać codziennie, w czasie nieszporów, pieśń Maryi. Można z tego oczekiwać, że dusze wiernych, tak często wspominając wcielenie Pana, zapłoną żywszym zapałem, a częste wspomnienie przykładu Jego świętej Matki utwierdzi ich w cnocie. A dobrze jest w tej chwili, w czasie nieszporów, śpiewać tę pieśń, bo nasze dusza, zmęczona dniem i rozpraszana przez różne myśli, potrzebuje odnaleźć niepodzielność swojej uwagi, kiedy zbliża się godzina spoczynku.

Św. Beda Czcigodny (ok. 673-735)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 23 Grudzień 2021, 08:55:31
23 grudnia.

Przez swoje narodziny, święty Jan zakończył ciszę Zachariasza: odtąd nie mógł zamilknąć ten, który spłodził Głos wołającego na pustyni (Mt 3,3) i zwiastujący naprzód przyjście Chrystusa. Ale jak niedowierzanie o nim związało najpierw język ojca, tak jego pojawienie się dało mu nową wolność; w ten sposób był zapowiedziany, a potem poczęty Głos Słowa, Prekursor Jasności, który wstawia się za naszymi duszami. W tym dniu Głos Słowa rozwiązuje głos ojcowski, związany brakiem wiary; objawia płodność Kościoła, odwracając niepłodność matki. Przed światłem podąża świecznik, oto odblask Słońca sprawiedliwości (Ml 3,20), promień, który zwiastuje Jego przyjście na powszechną odnowę i zbawienie naszych dusz. Oto zbliża się, z niepłodnego łona, Posłaniec Słowa Bożego, który sam miał narodzić się z dziewiczego łona, największy z wszystkich synów niewiast (Mt 11,11), Prorok, który nie ma sobie równych; ponieważ wszystkie sprawy boże muszą mieć swój cudowny początek, czy to w płodności wieku starczego (Łk 1,7), czy też w poczęciu bez nasienia. Boże, który czynisz cuda dla naszego zbawienia, chwała Tobie... Apostole powszechny, przedmiocie zwiastowania Gabriela (Łk 1,36), potomku Niepłodnej i najpiękniejsza ozdobo pustyni, bliski przyjacielu Oblubieńca (J 3,29), proroku godny pochwały, proś Chrystusa o zmiłowanie nad naszymi duszami.

Liturgia bizantyjska
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 24 Grudzień 2021, 00:10:17
24 grudnia .

 Widziałam jaśniejącą gwiazdę, która wskazywała mi kolebkę Króla. I w spokojnej, tajemniczej nocy, zdawała się kierować w moją stronę. Później usłyszałam, oczarowana, Głos Anioła, który mówił: Módl się, to w twojej duszy, dokonuje się tajemnica. Jezus, Chwała Ojca, W ciebie się wcielił. Z Dziewicą Maryją, Obejmij twego umiłowanego. On jest twój.

Św. Elżbieta od Św. Trójcy (1880-1906)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 26 Grudzień 2021, 11:28:54
25 grudnia.

Słuchajcie, pastuszkowie, dźwięku trąb… Słowo zostało zrodzone, Bóg ukazał się światu! A wy, królewscy synowie, wejdźcie do radości Matki Boga (por. Ps 45,10). Ludzie, powtarzajmy: Błogosławiony bądź nasz nowonarodzony Boże, chwała Tobie!        Maryja Panna, która nie znała męża (Łk 1,34), wydała na świat radość i ustał smutek przodków. Dzisiaj został zrodzony Przedwieczny – Ten, którego świat nie mógł zatrzymać przed przyjściem na świat. Dzisiaj, radość ukazała się ludziom, dzisiaj błąd został wrzucony w otchłań. Ludzie, powtarzajmy: Błogosławiony bądź nasz nowonarodzony Boże, chwała Tobie!        Pastuszkowie…, śpiewajcie Panu, który narodził się w Betlejem…, Temu, który odkupił świat. Oto przekleństwo Ewy zostało złamane, dzięki Temu, który narodził się z Dziewicy…Wszystkie narody, klaskajcie w dłonie, wykrzykujcie Bogu radosnym głosem (Ps 47,2), łączcie się w chóry z aniołami. Pan został zrodzony z Dziewicy Maryi, aby "podtrzymać wszystkich, którzy padają, i podnieść wszystkich zgnębionych" (Ps 145,14), tych, którzy wołają z wiarą: Błogosławiony bądź nasz nowonarodzony Boże, chwała Tobie!        Twórca Prawa stał się człowiekiem pod Prawem (Ga 4,4), Odwieczny Syn został zrodzony z Dziewicy, Stwórca świata położony w żłóbku. Ten, którego Ojciec począł na wieki bez matki w niebie, zrodzony został z Dziewicy bez ojca na ziemi. Ludzie, powtarzajmy: Błogosławiony bądź nasz nowonarodzony Boże, chwała Tobie!        Prawdziwie, radość pochodzi z tych narodzin w stajence. Dzisiaj łączą się chóry anielskie, wszystkie narody sławią Niepokalanie Poczętą Dziewicę, a nasz praojciec Adam tańczy z radości, gdyż dzisiaj zrodzony został Zbawiciel. Ludzie, powtarzajmy: Błogosławiony bądź nasz nowonarodzony Boże, chwała Tobie!

Św. Roman Pieśniarz
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 26 Grudzień 2021, 11:29:07
26 grudnia.

 Mówiąc Józefowi: Nie bój się przyjąć twojej żony Maryi (Mt 1,20), anioł nie mylił się […]. Miano żony nie było próżne ani kłamliwe, ponieważ ta Dziewica uszczęśliwiała swego męża, w sposób tym bardziej doskonały i godny podziwu, że została matką bez udziału tego męża, płodna bez niego, ale wierna z nim. To ze względu na to autentyczne małżeństwo zasłużyli na nazwę rodziców Chrystusa – nie tylko Ona jako Jego matka, ale także on jako Jego ojciec – mąż Jego matki, ojciec i mąż według ducha, a nie ciała. On – duchem, Ona – w ciele, ale są oboje rodzicami Jego pokory, a nie szlachectwa, Jego słabości, a nie boskości. Przeczytajcie Ewangelię, która nie kłamie: Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». On, pragnąc pokazać, że poza nimi ma Ojca, który Go zrodził bez matki, odpowiedział im: Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?. A żeby nie myślano, iż swoją mową odrzuca rodziców, ewangelista dorzuca: Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany […]. Dlaczego poddawał się tym, którzy byli tak nieznaczni wobec Jego boskiej natury? Ponieważ ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi (Flp 2,7), według której oni byli Jego rodzicami. Gdyby nie byli zjednoczeni prawdziwym węzłem małżeńskim, choć bez współżycia cielesnego, nie mogliby stać się rodzicami tej postaci sługi. Zbadajmy genealogię Chrystusa, począwszy od Józefa: mąż w czystości, jest ojcem w podobny sposób […]. Czy nie zrodził, spytacie, Jezusa w sposób naturalny? Ale Maryja, czy poczęła Go w sposób naturalny? To Duch Święty działał, i działał za nich oboje. Ponieważ Józef, mówi nam Mateusz (1,19), był człowiekiem sprawiedliwym. Mąż i żona, oboje sprawiedliwi. Duch Święty spoczął w ich wspólnej sprawiedliwości i dał obojgu syna.

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 27 Grudzień 2021, 09:16:14
27 grudnia.

W stosunku do łaski, która sprawiała, że Jezus go kochał i która pozwoliła mu spoczywać na piersi Jezusa w Wieczerniku (J 13,23), Jan otrzymał w obfitości [dary Ducha] rozum i mądrość (Iz 11,2) – rozum, aby zrozumieć Pisma i mądrość, żeby zredagować własne księgi z godną podziwu sztuką. Prawdę mówiąc, nie otrzymał tego daru od chwili, kiedy spoczął na piersi Pana, nawet jeśli potem mógł czerpać z tego serca w którym są ukryte wszystkie skarby mądrości i wiedzy (Kol 2,3). Kiedy mówi, że wchodząc do grobu ujrzał i uwierzył, to uznaje, że nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że Jezus ma powstać z martwych (J 20,9). Jak inni apostołowie, Jan otrzymał swoją pełną miarę w czasie, gdy Święty Duch przybył [w chwili Zesłania], kiedy łaska została dana każdemu według miary daru Chrystusowego (Ef 4,7)… Pan Jezus umiłował tego ucznia, bardziej niż innych… i otworzył mu sekrety nieba…, aby uczynić z niego pisarza głębokiej tajemnicy, której człowiek nie potrafi sam wypowiedzieć: tajemnicy Słowa Bożego, słowa, które stało się ciałem. To jest owocem tej miłości. Ale, nawet jeśli kochał go, to nie jemu Jezus powiedział: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój (Mt 16,18)… Kochając wszystkich swoich uczniów, a szczególnie Piotra, miłością umysłu i duszy, nasz Pan ukochał Jana miłością serca… W szyku apostolatu Szymon Piotr otrzymał pierwsze miejsce i klucze królestwa niebieskiego (Mt 16,19); Jan zaś otrzymał inne dziedzictwo: ducha rozumu, wesele i wieniec uniesienia (Syr 15,6).

Rupert z Deutz (ok. 1075-1130)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 28 Grudzień 2021, 09:14:53
28 grudnia.

Dlaczego Herodzie boisz się wiadomości o narodzeniu nowego króla? Nie przyszedł, aby odebrać ci tron, ale aby zwyciężać duchy. Ty jednak nie rozumiesz tego – zostaje ci strach i wściekłość. Aby zgładzić to jedno dziecko, którego szukasz, stajesz się krwawym mordercą tak wielu niewinnych. Ani miłość płaczących matek, ani żałoba ojców opłakujących swoich synów, ani nawet krzyki i jęki dzieci nie powstrzymały cię. Zabijasz ciała niewinnych, ponieważ w sercu zabija cię strach. I wydaje ci się, że osiągniesz to, co chciałeś – będziesz mógł długo żyć, jednakże tak naprawdę to sam pragniesz zabić życie. Życie będące źródłem łaski – jednocześnie tak małe i wielkie, które śpi w żłóbku, potrząsnęło twoim tronem. Ono chce wypełnić swój zamiar przez ciebie, ale bez twojej wiedzy. Przyjmuje dzieci swych nieprzyjaciół i adoptuje je.       Te niemowlęta umierają dla Chrystusa, nie będąc tego świadomymi; ich rodzice opłakują śmierć męczenników. Mimo że nie umieją jeszcze mówić, Chrystus sprawił, że mogli już stać się jego świadkami. Tak właśnie rządzi nasz Król. Uwalnia i daje ocalenie. Ty jednak Herodzie, zlekceważyłeś to wszystko, zostaje ci więc strach i wściekłość. Kiedy twoja złość obraca się przeciwko niemowlętom, wypełniasz zamiary Pana, nawet nie wiedząc o tym.       Jakże wielka jest Jego łaska! Dzięki jakim zasługom te dzieci osiągnęły zwycięstwo? Nie umiały mówić, a jednak już wyznały Chrystusa w swoim życiu. Ich ciała niezdolne były do walki, mimo to otrzymały one palmę zwycięstwa.

Św. Quodvultdeus
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 29 Grudzień 2021, 08:37:03
29 grudnia.

 I gdy ujrzeli synowie Chaldei na rękach Dziewicy Tego, co ludzi stworzył swą ręką, rozpoznali w Nim Pana, choć przyjął na się postać sługi (Flp 2,7). Skwapliwe uczcili Go swymi darami, a Błogosławionej wołali: Witaj, Matko Gwiazdy niezachodzącej, Witaj, promieniu dnia mistycznego, Witaj, gasząca zarzewie fałszu, Witaj, oświęcająca wyznawców Trójcy Świętej. Witaj, przez którą tyran nieludzki wygnany ze swojego władztwa, Witaj, ukazująca Chrystusa – Pana, ludzi Przyjaciela (Mdr 1,6), Witaj, wyzwalająca od pogańskiego bałwochwalstwa, Witaj, ocalająca od brudnych uczynków. Witaj, kładąca kres pogańskiej czci ognia, Witaj, tłumiąca płomień namiętności, Witaj, przewodniczko wierzących po drodze mądrości, Witaj, radości wszech ludzkich pokoleń. Witaj, Oblubienico Dziewicza. Lepszego pragnąc świata i odejścia w wieczność chciał Symeon opuścić ziemi tej marność. I wtedy dałeś mu się dzieckiem, lecz on rozpoznał pełnię Boga w Tobie, podziwiał mądrość Twoją niewymowną i wołał: Alleluja, Alleluja, alleluja! O, Słowo, przebywające w pełni doczesności, Ty nie opuszczasz wieczności swej wcale. Jesteś wśród nas nieograniczone. Albowiem Boskie ku nam zejście Nie było tylko zmianą miejsca – te narodziny z Dziewicy, co Boga pełna słucha naszych głosów: Witaj, Ty, co ograniczasz Nieograniczonego Witaj, bramo wzniosłej tajemnicy, Witaj, nowino sprzeciw budząca niewiernych, Witaj, chwało nieobalona wierzących. Witaj, tronie najświętszy Tego, co jest nad Cherbury, Witaj, mieszkanie wzniosłe Tego, co ponad Serafy, Witaj, która jednoczysz, co niepojednane, Witaj, która dziewiczość łączysz z macierzyństwem. Witaj, przez którą przestępstwo się gładzi, Witaj, przez którą raj nam się otwiera, Witaj, kluczu królestwa Chrystusa, Witaj, nadziejo szczęśliwej wieczności. Witaj, Oblubienico Dziewicza. Podziwiali aniołowie wielkie dzieło Twojego wcielenia. Widzieli jak nieprzystępny, Boże, stałeś się przystępnym dla wszystkich człowiekiem. Zamieszkałeś między nami (J 1,18.14), słuchając wołania: Alleluja, Alleluja, alleluja!

Liturgia bizantyjska
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 30 Grudzień 2021, 08:23:45
30 grudnia.

 Spieszmy się więc, bracia, spieszmy się przed kresem, aby przylgnąć do Boga, Stworzyciela wszystkich rzeczy, który dla nas nieszczęsnych zstąpił na ziemię, który skłonił niebiosa i ukrył się przed aniołami, który zamieszkał w łonie świętej Dziewicy, który z Niej przyjął ciało w sposób niewysłowiony, bez zmiany, i który wyszedł na świat dla zbawienia nas wszystkich. Jednakże nasze zbawienie nie jest niczym innym, niż to: – nie, żebym przemawiał sam od siebie, ale to Boże usta objawiły wielkie światło przyszłego wieku – Królestwo niebieskie zstąpiło na ziemię, a raczej wszechwładny Król istot z wysoka i z niskości przyszedł, zechciał stać się taki jak my, abyśmy dziedziczyli Królestwo niebieskie i jednocześnie mieli udział w Jego chwale, i stali się dziedzicami wiecznych dóbr, jakich nikt nigdy nie widział. Dobra te nie są niczym innym – takie jest moje przekonanie, taka jest moja wiara, którą wyznaję – jak Ojcem, Synem i Duchem Świętym, Trójcą Świętą: oto źródło dóbr, oto życie wszystkiego, co istnieje, oto niewymowna radość i zbawienie tych wszystkich, którzy otrzymują coś z Jego niewysłowionego oświecenia i mają świadomość bycia z Nim w jedności. Posłuchaj: jest nazwany Zbawicielem, ponieważ ofiaruje zbawienie wszystkim, których jednoczy. Zbawienie to znaczy uwolnienie ze wszelkiego zła i jednocześnie odnalezienie dobra na zawsze: życia zamiast śmierci, światła zamiast ciemności, a w miejsce poddaństwa żądzom i niegodnym uczynkom – całkowitej wolności dla tych, którzy są zjednoczeni z Chrystusem; Zbawicielem wszelkich bytów. Wtedy posiądą – nigdy nie tracąc – wszelką radość, wesele, błogosławieństwo […] jakich nikt nie pozna, nie zrozumie i nie zobaczy, jeśli nie jest szczerze i gorliwie przywiązany do Chrystusa.

Symeon Nowy Teolog (ok. 949-1022)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 31 Grudzień 2021, 10:52:32
31 grudnia.

Jednym z największych objawień, jakie nasz Pan uczynił nam przez swoje Wcielenie, jest to, że Bóg ma ogromne pragnienie, by jednoczyć się z naszymi duszami, aby być ich błogosławieństwem. Bóg mógłby pozostać przez całą wieczność w płodnej samotności swojej jednej i trójjedynej boskości; nie potrzebuje stworzeń, bo niczego nie brakuje w Nim, który sam jest pełnią Bytu i pierwszą przyczyną wszystkich rzeczy: Nie ma dla mnie dobra poza Tobą (Ps 16,2). Ale skoro w absolutnej i niezmiennej wolności swej suwerennej woli postanowił dać nam siebie, jego pragnienie wypełnienia tej woli jest nieskończone. Niekiedy kusi nas, by wierzyć, że Bóg może być obojętny; że Jego pragnienie przekazania siebie jest niejasne, nieskuteczne; ale są to ludzkie koncepcje, obrazy słabości naszej natury, która zbyt często jest niestabilna i bezsilna. W tym, jak we wszystkim, co dotyka naszego nadnaturalnego życia, powinniśmy pozwolić się prowadzić nie naszej wyobraźni, ale światłu Objawienia. To samego Boga powinniśmy słuchać, kiedy chcemy poznać życie boskie; to w stronę Chrystusa powinniśmy się zwrócić, w stronę umiłowanego Syna, który zawsze jest w łonie Ojca (J 1,18) i który sam objawił nam boskie tajemnice. Co nam mówi? Że tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał (J 3,16). A dlaczego Go dał? Aby stał się naszą sprawiedliwością, naszym odkupieniem i naszą świętością […] Ponieważ Bóg nas kocha, pragnie się nam dać z bezgraniczną miłością i skuteczną wolą.

Bł. Kolumban Marmion (1858-1923)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 01 Styczeń 2022, 15:09:51
1 stycznia.

O Maryjo, Niepokalana Dziewico, Czysty krysztale dla serca mojego, Tyś mocy moja, o silna kotwico, Tyś tarczą i obroną dla serca słabego. O Maryjo, Tyś czysta i niezrównana, Dziewico i Matko zarazem, Tyś piękna jak słońce, niczym nie zmazana, Nic nie pójdzie w porównanie z Twej duszy obrazem. Twa piękność zachwyciła oko Trzykroć Świętego, Że zstąpił z Nieba, opuszczając tron wieczystej stolicy, I przybrał Ciało i Krew z Serca Twego, I przez dziewięć miesięcy tając się w sercu Dziewicy. O Matko, Dziewico, nikt nie pojmie tego, Że Bóg niezmierzony staje się człowiekiem, To tylko motyw miłości niezgłębionego miłosierdzia Swego, Przez Ciebie, Matko – dane nam życie z Nim na wieki. O Maryjo, Matko Dziewico i Bramo niebieska, Przez ciebie przyszło nam zbawienie, Wszelka łaska przez Twoje ręce dla nas tryska, A wierne naśladowanie Ciebie uświęci mniej jedynie. O Maryjo, Dziewico – Lilio najśliczniejsza, Serce Twe dla Jezusa było pierwszym tabernakulum na ziemi, A to dlatego, że pokora Twoja była najgłębsza, I dlatego wyniesiona nad chóry Anielskie i nad Świętymi. O Maryjo, słodka Matko moja, Oddaje Ci duszę, ciało i biedne me serce, Bądź strażniczką życia mego, A szczególnie w śmierci godzinie, w ostatniej walce.

Św. Faustyna Kowalska (1905-1938)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 02 Styczeń 2022, 11:07:36
2 stycznia.

[To wam oznajmiamy] co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce (1J 1,1-3)… Słowo wcielone dało się poznać apostołom na dwa sposoby: najpierw je rozpoznali wzrokiem, jakby otrzymując od Słowa samego poznanie Słowa, a następnie słuchem, otrzymując poznanie Słowa przez świadectwo Jana Chrzciciela. Co do Słowa, to Jan Chrzciciel głosi: oglądaliśmy Jego chwałę… Dla świętego Jana Chryzostoma te słowa są nierozerwalne od poprzedniego wersetu Ewangelii Janowej: Słowo stało się ciałem. Ewangelista chce powiedzieć, że Wcielenie nie tylko daje nam godność dzieci Bożych, ale i możliwość ujrzenia jego chwały. Zaprawdę, oczy słabe i chorych nie mogą same oglądać światła słonecznego – jedynie, kiedy świeci za chmurami. Przed Wcieleniem Słowa rozum ludzki nie mógł patrzeć na światło które oświeca każdego człowieka. Żeby zatem nas nie pozbawiać radości oglądania światła, światłość sama – Słowo Boże – zechciała przybrać ciało, abyśmy mogli ją zobaczyć. Wtedy ludzie spojrzeli ku pustyni i ukazała się im w obłoku chwała Pana (Wj 16,10), to znaczy Słowo Boże w ciele… A święty Augustyn głosi, że żeby zobaczyć Boga, Słowo uzdrowiło oczy ludzkie, czyniąc ze swego ciała zbawcze lekarstwo.To dlatego powiedziawszy: Słowo stało się ciałem, Ewangelista dorzuca: i oglądaliśmy Jego chwałę, jak gdyby lekarstwo zostało położone na nasze oczy, a one natychmiast przejrzały… Tę chwałę Mojżesz chciał zobaczyć, widząc tylko cień i symbol, w przeciwieństwie do apostołów, którzy ujrzeli chwałę w całej swej okazałości.

Św. Tomasz z Akwinu (1225-1274)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 03 Styczeń 2022, 08:39:13
3 stycznia.

Jezus jest tym, który wyrósł z pnia Jessego według ciała; pochodzącym według ciała z rodu Dawida, a także pełnym mocy Synem Bożym według Ducha Świętości (Iz 11,1; Rz 1,3-4). Tak, On jest gałązką, która wyrosła z pnia Jessego, a jednocześnie nie jest gałązką, bowiem pierworodnym wobec każdego stworzenia (Kol 1,15). Nie jest jedynie gałązką – On, Bóg – Słowo, które na początku było u Boga (J 1,1), jednakże Ten, który narodził się z ciała, jest gałązką, która wyrosła z pnia Jessego: pęd wypuścił się z jego korzeni… I spocznie na Nim Duch Pański, duch mądrości i rozumu (Iz 11,2). Duch mądrości nie spoczął na Mojżeszu, duch mądrości nie spoczął na Jozuem, duch mądrości nie spoczął na żadnym proroku, ani na Izajaszu, ani na Jeremiaszu… Przyszedł do Mojżesza, ale po tej wizycie ducha mądrości Mojżeszowi brakło wiary: Słuchajcie, wy buntownicy! – mówi – Czy potrafimy z tej skały wyprowadzić dla was wodę? (Lb 20,10). Przyszedł do wszystkich sprawiedliwych. Przyszedł do Izajasza, ale co ten mówi? Jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach (Iz 6,5)… Duch może zstąpić na każdego człowieka, ale nie może tam znaleźć spoczynku, ponieważ każdy człowiek grzeszy i nie ma sprawiedliwego na ziemi, który by czynił dobro i nigdy nie upadł. Któż czystym uczyni skalane? (Jb 14,4)… Jeśli Duch zstąpił na wielu, to nie pozostał na nikim. Wcześniej, w Piśmie, jest to słowo: Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze – powiedział Bóg (Rdz 6,3)… Jan Chrzciciel widział człowieka, jedynego, na którym przebywał Duch i to był znak, dany mu przez Boga: Ten, nad którym ujrzysz zstępującego i przebywającego Ducha, ten jest Synem Bożym.

Orygenes (ok. 185-253)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 04 Styczeń 2022, 09:36:05
4 stycznia.

Błądzę jak owca, która zginęła; szukaj swego sługi (Ps 119,176). Panie, jestem ubogą owcą, która zagubiła się, goniąc za zaspokojeniem swoich upodobań i zachcianek. Ale Ty, który jesteś jednocześnie Pasterzem i Barankiem, przybyłeś z nieba, aby mnie zbawić, ofiarując się na krzyżu jako ofiara na przebłaganie moich grzechów: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. Jeśli zatem pragnę się poprawić, czego mogę się obawiać? Oto Bóg jest zbawieniem moim! Będę miał ufność i nie ulęknę się (Iz 12,2). Ty sam mi się oddałeś – czy może istnieć większy dowód Twojego miłosierdzia, aby wzbudzić moje zaufanie? Drogie Dziecię! Jakże żałuję, że Cię obraziłem! Przeze mnie płaczesz w tej stajence betlejemskiej; ale wiem, że przyszedłeś mnie szukać. Dlatego rzucam się do Twoich stóp i pomimo nędzy i upokorzenia, jakie widzę w tym żłóbku, na sianku, uznaję cię za mojego Króla i największego Pana. Pojmuję znaczenie Twoich tkliwych łez: zapraszają mnie do kochania Ciebie, żądają mojego serca. Oto ono, mój Jezu, dzisiaj jestem u Twoich stóp, aby Ci je ofiarować. Zmień je, rozpal je, skoro przyszedłeś z nieba, aby rozpalić serca Twoją świętą miłością. Słyszę, jak mówisz do mnie w tej stajence: Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca (Mt 22,37; Pwt 6,5). A ja odpowiadam: Mój Jezu, jeśli Cię nie kocham, Ciebie – mojego Pana i Boga, to kogo mógłbym kochać?

Św. Alfons-Maria Liguori (1696-1787)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 05 Styczeń 2022, 08:55:50
5 stycznia.

Jeśli wystarczy ujrzeć dwóch lub trzech zgromadzonych w Twoje imię, tu, na ziemi, aby ujrzeć Cię pośród nich (Mt 18,20)…, to co można powiedzieć o miejscu, gdzie zgromadziłeś wszystkich świętych, którzy zawarli z Tobą przymierze przez ofiarę i stali się jak niebiosa zwiastujące Twoją sprawiedliwość? (Ps 50,5-6) Twój umiłowany uczeń nie był jedynym, który znalazł drogę prowadzącą do nieba i to nie tyko jemu pokazano małe drzwi otwarte w niebie (Ap 4,1). Powiedziałeś bowiem wszystkim własnymi ustami: Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony (J 10,9). To Ty zatem jesteś bramą i wedle tego, co dorzucasz, otwierasz ją wszystkim, którzy chcą wejść. Ale co nam z tego, że widzimy otwartą bramę w niebie, skoro jesteśmy na ziemi, jeśli nie mamy możliwości, aby tam wejść? Święty Paweł daje nam odpowiedź: Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił ponad wszystkie niebiosa. (Ef 4,10) Kim On jest? Miłością. Bowiem, Panie, to miłość w naszych sercach wznosi się do Ciebie, ponieważ to właśnie miłość od Ciebie zstąpiła aż do nas. Ponieważ ukochałeś nas, to zstąpiłeś aż do nas; kochając Ciebie, możemy wznieść się aż do Ciebie. Ty powiedziałeś: Ja jestem bramą, w Twoje imię, błagam Cię, otwórz się przed nami! Wtedy ujrzymy wyraźniej jakiego przybytku jesteś bramą oraz kiedy i komu ją otwierasz.

Wilhelm od św. Teodoryka (ok. 1085-1148)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 06 Styczeń 2022, 14:38:34
6 stycznia.

Prowadzeni przez gwiazdę, królowie, przychodzący ze Wschodu aż do Betlejem, weszli do domu, gdzie przebywała Dziewica Maryja z dzieciątkiem; otworzywszy swoje skarby, ofiarowali trzy prezenty Panu: złoto, kadzidło i mirrę, którymi wyznali prawdziwego Boga, prawdziwego człowieka i prawdziwego króla. To są te dary, których Kościół nie przestaje ofiarować Bogu, swemu Zbawicielowi. Ofiaruje kadzidło, kiedy wyznaje i wierzy w Niego jako w prawdziwego Pana, stworzyciela wszechświata; ofiaruje mirrę, kiedy twierdzi, że przyjął nasze ciało, w którym zechciał cierpieć i umrzeć dla naszego zbawienia; ofiaruje złoto, kiedy nie waha się głosić, że króluje wiecznie z Ojcem i Duchem Świętym... Ten dar może mieć inne znaczenie mistyczne. Według Salomona złoto oznacza niebieską mądrość: Cenny skarb znajduje się w ustach mądrego (por. Prz 21,20)… Według psalmisty kadzidło symbolizuje czystą modlitwę: Niech moja modlitwa będzie stale przed Tobą jak kadzidło (Ps 141,2). Bo jeśli nasza modlitwa jest czysta, to wydaje w stronę Boga czystszy zapach niż dym kadzidła; a podobnie jak ten dym wznosi się do nieba, tak też nasza modlitwa kieruje się do Pana. Mirra symbolizuje umartwienie naszego ciała. Ofiarujemy zatem złoto Panu, kiedy jaśniejemy przed Nim światłem mądrości niebieskiej... Ofiarujemy Mu kadzidło, kiedy wznosimy do Niego czystą modlitwę. I mirrę, kiedy, przez powstrzymanie się, ukrzyżowawszy ciało z jego namiętnościami i pożądaniami (Ga 5,24), niesiemy nasz krzyż za Jezusem.

Św. Bruno z Segni (ok. 1045-1123)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 07 Styczeń 2022, 10:29:49
7 stycznia.

Symbole Ducha Świętego: namaszczenie. Symbolika namaszczenia olejem także oznacza Ducha Świętego, a nawet staje się Jego synonimem. We wtajemniczeniu chrześcijańskim jest ono znakiem sakramentalnym bierzmowania, słusznie nazywanego w Kościołach wschodnich chryzmacją. Chcąc jednak ująć w pełni całą wymowę tej symboliki, trzeba odwołać się do pierwszego namaszczenia dokonanego przez Ducha Świętego, którym było namaszczenie Jezusa. Chrystus (w języku hebrajskim Mesjasz) oznacza namaszczony Duchem Bożym. Namaszczeni Pana byli już w Starym Przymierzu w sposób szczególny król Dawid. Jezus jest Namaszczonym Boga w sposób zupełnie wyjątkowy, ponieważ człowieczeństwo, które przyjmuje Syn, jest całkowicie namaszczone Duchem Świętym. Jezus jest ustanowiony Chrystusem przez Ducha Świętego. Dziewica Maryja poczęła Chrystusa z Ducha Świętego, który przez anioła ogłasza Go jako Chrystusa podczas Jego narodzenia i który poleca Symeonowi iść do Świątyni, by zobaczył Mesjasza Pańskiego; On napełnia Chrystusa i Jego moc wychodzi z Chrystusa, gdy uzdrawia i leczy choroby. On wreszcie wskrzesza Jezusa z martwych. Jezus, ustanowiony w pełni Chrystusem w Jego człowieczeństwie zwyciężającym śmierć, wylewa obficie Ducha Świętego, aby święci, zjednoczeni z człowieczeństwem Syna Bożego, przyoblekli się w człowieka doskonałego, który realizuje Pełnię Chrystusa (Ef 4, 13): całego Chrystusa, według wyrażenia św. Augustyna.

Katechizm Kościoła Katolickiego
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 08 Styczeń 2022, 08:29:57
8 stycznia.

Zwróćmy uwagą na ufne zawierzenie się uczniów na Opatrzność Bożą w największych potrzebach życiowych i ich pogardę dla życia w luksusie: było ich dwunastu, a mieli tylko pięć chlebów i dwie ryby. Nie przejmowali się sprawami ciała; całkowicie poświęcali swój zapał sprawom duszy. Co więcej, nie zachowali dla siebie tych zapasów: natychmiast dali je Zbawicielowi, kiedy o nie poprosił. Nauczymy się na tym przykładzie dzielić się tym, co mamy z tymi, którzy są w potrzebie, nawet jeśli mamy niewiele. Kiedy Jezus prosi ich o przyniesienie pięciu chlebów, oni nie mówią: Co nam zostanie na później? Gdzie znajdziemy to, co niezbędne, na nasze własne potrzeby? Słuchają Go natychmiast… Biorąc zatem te chleby, Pan je połamał i powierzył uczniom zaszczyt rozdania ich. Nie tylko chciał ich uczcić tą świętą posługą, ale pragnął, aby uczestniczyli w cudzie i stali się jego przekonanymi świadkami i nie zapomnieli o tym, co się zdarzyło na ich oczach. To im kazał usadowić ludzi i rozdać im chleb, aby każdy z nich mógł złożyć świadectwo o cudzie, który dokonał się ich rękami… Wszystko w tym wydarzeniu – pustynne miejsce, goła ziemia, mało chleba i ryb, rozdanie wszystkim tego samego, bez przywilejów – każdy miał tylko samo, co jego sąsiad – to wszystko uczy nas pokory, prostoty i miłości braterskiej. Także wzajemnego kochania się, wspólnoty dóbr wśród tych, którzy służą temu samemu Bogu – oto, czego nas tutaj uczy nasz Zbawiciel.

Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 09 Styczeń 2022, 11:08:27
9 stycznia.

Chrystus jest w światłości, bądźmy wraz z Nim oświeceni; Chrystus zanurzony jest w wodzie, z Nim razem zstąpmy do niej, abyśmy wraz z Nim wzwyż wstąpili. Jan chrzci, Chrystus zbliża się do niego; być może, aby i tego uświęcić, który Go chrzci, z pewnością zaś dlatego, by pogrzebać w wodzie cały ród starego Adama; przedtem jednak, i to ze względu na nas, aby uświęcić Jordan. Bo Chrystus, duch i ciało, i wodzie dał moc tajemną przez Ducha…  Jezus wychodzi z wody i unosi ze sobą w górę cały świat; widzi otwierające się niebiosa (Mk 1,10), które Adam zamknął dla siebie i dla swych potomków, tak jak i raj został mu zamknięty mieczem płomienistym.       A Duch daje świadectwo Bóstwu, gdyż zstępuje na równego sobie.  I daje się słyszeć głos z nieba, gdyż stamtąd był Ten, który otrzymał świadectwo. I jako gołębica zstępuje Duch, aby widzialnie uczcić ludzkie ciało Jezusa, ponieważ i ono jest przebóstwione, i w nim Bóg staje się widzialny. Podobnie i w zamierzchłych czasach również gołębica zapowiedziała koniec potopu (Rdz 8,11)…       My zaś uczcijmy dzisiaj chrzest Chrystusa, obchodząc należycie to święto.  Przede wszystkim pozostańcie czyści i oczyszczajcie się. Bóg przecież niczym bardziej się nie raduje jak nawróceniem i zbawieniem człowieka, któremu cała ta nauka została dana i wszystkie tajemnice. I macie być jak źródła światła w świecie (Flp 2,15) i siłą życiodajną dla ludzi. Macie być jak płonące światła przy owym wielkim świetle z nieba i napełnieni Jego promienistą jasnością, jaśniejący pełniej i wyraźniej blaskiem Trójcy Przenajświętszej.

Św. Grzegorz z Nazjanzu (330 - 390)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 10 Styczeń 2022, 09:11:39
10 stycznia.

 W takiej mierze, w jakiej nasz świat chce oderwać się od Boga, obejść się bez Boga, zorganizować się poniżej Boga, na tyle Bóg staje się dla niego nowością, a Bóg Ewangelii staje się nowy. Chrześcijanin, w obliczu dechrystianizacji, często walczy z nowymi faktami i wydarzeniami, aby wiara przetrwała tam, gdzie się znajduje; jawi się jako człowiek przeszłości. Przeciwnie, w obliczu ateizmu, wierzący chrześcijanin, ponieważ jest wierzący, stawia swoim życiem hipotezę Boga, nawet tam, gdzie nie ma już hipotezy Boga. Jego wiara w Boga jest jeszcze nowszym zjawiskiem dla tego nowego świata. Dla swoich braci i sióstr chrześcijanin jest człowiekiem, który kocha rzeczy tego świata, docenia ich wartość i ich istnienie, ale jest także człowiekiem, który przedkłada nad te wszystkie rzeczy Boga, w którego wierzy. Jego preferencje prowadzą go do pewnych wyborów. Widzimy, jak wybiera niewidzialnego Boga. Te wybory są nowym pytaniem dla świata o to, co jest przekracza świat. Kiedy ludzie nie wiedzą, że Bóg jest ich dobrem, nie musimy dostosowywać się do ich ignorancji, ich nieszczęścia. Musimy nie tylko wierzyć, ale zrozumieć, że żywy Bóg Ewangelii może być dla nich nie tylko nowiną, ale i dobrą nowiną.

Służebnica Boża Madeleine Delbrêl (1904-1964)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 11 Styczeń 2022, 12:11:57
11 stycznia.

To w dniu szabatu Pan Jezus zaczął dokonywać uzdrowień, aby dać do zrozumienia, że nowe stworzenie rozpoczyna się w miejscu, gdzie zatrzymało się stare, a także, by zaznaczyć od samego początku, że Syn Boży nie jest poddany Prawu, lecz stoi nad Prawem, nie niszczy Prawa, ale je wypełnia (Mt 5,17). To nie przez Prawo, ale przez Słowo świat został stworzony, jak czytamy: Przez słowo Pana powstały niebiosa (Ps 33,6). Prawo zatem nie zostało zniszczone, ale dokonane, ażeby odnowić upadłego człowieka. Oto dlaczego apostoł Paweł mówi: Zwlekliście z siebie dawnego człowieka… a przyoblekli nowego…, według obrazu Tego, który go stworzył (Kol 3,9nn). Słuszne jest zatem, żeby Pan rozpoczął w dniu szabatu, aby pokazać, że jest Stworzycielem…, kontynuując dzieło, które sam niegdyś rozpoczął. Jak robotnik, który szykuje się do naprawiania domu, On zaczyna nie od fundamentów, ale od dachu, zaczyna od usunięcia tego, co jest podniszczałe. Uwalniając opętanego; zaczyna od rzeczy mniejszej, aby dojść do większej: nawet ludzie mogą uwalniać od demona – przez słowo Boże, to prawda – ale rozkazywać zmarłym, aby powstali, zależy jedynie od potęgi Boga.

Św. Ambroży (ok. 340-397)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 12 Styczeń 2022, 08:44:13
12 stycznia.

Uważam, że niemożliwe jest rozróżnienie wszystkich form modlitwy, chyba że istnieje bardzo szczególna czystość serca i nadzwyczajne światła od Ducha Świętego. Ich liczba jest tak wielka, jak tylko może być znaleziona w duszy, a raczej we wszystkich duszach, o różnych stanach i skłonnościach. […] Modlitwa zmienia się w każdej chwili, w zależności od stopnia czystości, do jakiego doszła dusza, a także w zależności od jej aktualnego usposobienia, czy to pod wpływem obcych wpływów, czy spontanicznie; i jest całkiem pewne, że dla nikogo nie pozostaje ona zawsze identyczna. Modlimy się różnie, w zależności od tego, czy nasze serce jest lekkie, czy też obciążone smutkiem i rozpaczą; w upojeniu życiem nadprzyrodzonym i w przygnębieniu gwałtownymi pokusami; kiedy błagamy o przebaczenie za nasze winy lub prosimy o łaskę, cnotę lub uleczenie z jakiejś wady; w skrusze natchnionej myślą o piekle i strachem przed sądem oraz gdy płoniemy pragnieniem i nadzieją przyszłych dóbr; w przeciwnościach i niebezpieczeństwach lub w pokoju i bezpieczeństwie; gdy czujemy się ogarnięci światłem przy objawieniu tajemnic nieba lub sparaliżowani jałowością cnoty i oschłością myśli. […] Po tych różnych sposobach modlitwy nastąpi jeszcze wznioślejszy stan i jeszcze bardziej transcendentne wyniesienie. Jest to spojrzenie tylko na Boga, wielki ogień miłości. Dusza roztapia się i zanurza w świętym rozmyślaniu, i rozmawia z Bogiem jak z własnym Ojcem, bardzo familiarnie, w bardzo szczególnej czułej pobożności.

Św. Jan Kasjan (ok. 360-453)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 13 Styczeń 2022, 09:03:26
13 stycznia.

 Czuły gest Jezusa, który zbliża się do trędowatych, aby ich umocnić i uzdrowić, ma swój pełny i tajemniczy wyraz w Jego męce. Umęczony i zniekształcony przez pot krwi, przez biczowanie, ukroronowanie cierniami, ukrzyżowanie, opuszczony przez wszystkich, którzy zapomnieli o Jego dobrach, Jezus, w swojej Męce, identyfikuje się z trędowatymi. Staje się ich obrazem i symbolem, jak miał przeczucie tego prorok Izajasz, kontemplując misterium Sługi Pańskiego: Nie miał On wdzięku ani też blasku, wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa… A myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego (Iz 53, 2-4). Ale to właśnie z ran umęczonego ciała Jezusa i mocy Jego zmartwychwstania wytryskują życie i nadzieja dla wszystkich ludzi, dotkniętych złem i kalectwem. Kościół zawsze był wierny swojej misji głoszenia słowa Chrystusa, złączonej z konkretnymi gestami solidarnego miłosierdzia wobec najpokorniejszych, ostatnich. Przez wieki istniał wzrost bulwersującego i nadzwyczajnego poświęcenia wobec tych, którzy zostali dotknięci chorobami po ludzku jak najbardziej odrażającymi. Historia wyraźnie uwypukla fakt, że chrześcijanie byli pierwszymi, którzy przejmowali się problemem trędowatych. Przykład Chrystusa był szkołą; przyniósł wiele owoców w gestach solidarności, poświęcenia, hojności i bezinteresownej miłości.

Św. Paweł VI
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 14 Styczeń 2022, 07:56:53
14 stycznia.

Cierpienie przypomina nam, że posługa wiary dobru wspólnemu jest zawsze posługą nadziei, która patrzy przed siebie, wiedząc, że tylko u Boga, w przyszłości ofiarowanej przez zmartwychwstałego Jezusa, nasze społeczeństwo może odnaleźć mocne i trwałe fundamenty. W tym sensie wiara łączy się z nadzieją, ponieważ nawet jeśli niszczeje przybytek naszego doczesnego zamieszkania, istnieje wieczne mieszkanie, które Bóg już otworzył w Chrystusie, w Jego ciele (por. 2 Kor 4, 16 — 5, 5). Dynamika wiary, nadziei i miłości (por 1 Tes 1, 3; 1 Kor 13, 13) sprawia zatem, że bliskie są nam troski wszystkich ludzi, na naszej drodze prowadzącej do tego miasta, którego architektem i budowniczym jest sam Bóg (Hbr 11, 10), ponieważ nadzieja zawieść nie może (Rz 5, 5). W jedności z wiarą i miłością, nadzieja kieruje nas ku pewnej przyszłości, która wpisuje się w perspektywę inną niż iluzoryczne propozycje bożków tego świata, a która daje nam nowy zapał i nową siłę do codziennego życia. Nie pozwólmy, by nam skradziono nadzieję, nie pozwólmy, żeby zniszczyły ją natychmiastowe rozwiązania i propozycje, które blokują nas na drodze, rozpraszają czas, przemieniając go w przestrzeń. Czas zawsze przewyższa przestrzeń. W przestrzeni krystalizują się projekty, czas natomiast zawsze kieruje ku przyszłości i pobudza do tego, by iść z nadzieją.

Papież Franciszek
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 15 Styczeń 2022, 13:37:27
15 stycznia.

Siedząc w swojej komorze celnej, ten nieszczęsny celnik był w gorszej sytuacji, niż paralityk, o którym wam opowiadałem innego dnia – ten, który spoczywał na swoim łożu (Mk 2,1nn). Pierwszy był sparaliżowany na ciele, a drugi na duszy. U pierwszego wszystkie członki ciała były zdeformowane, u drogiego w nieładzie był cały jego osąd. Pierwszy leżał, więzień swego ciała, drugi siedział, uwieziony w ciele i w duszy. Sparaliżowany cierpiał, lecz nie z własnej woli, drugi dobrowolnie był niewolnikiem zła i grzechu. Ten ostatni, niewinny we własnych oczach, był oskarżony o chciwość przez bliźnich, pierwszy, wśród swoich ran, wiedział, że jest grzesznikiem. Jeden gromadził zysk za zyskiem, a wszystkie były grzechami, drugi zmazywał swoje grzechy jękami cierpienia. To dlatego słowa, skierowane do paralityka, były sprawiedliwe: Odwagi, moje dziecko, twoje grzechy są ci odpuszczone, ponieważ cierpienie kompensowało winy. Co do celnika, usłyszał te słowa: Pójdź za Mną, to znaczy: Dokonasz zadośćuczynienia, idąc za Mną, bo się zagubiłeś, idąc za pieniędzmi. Ktoś powie: dlaczego celnik, pozornie bardziej winny, otrzymuje większy dar? Wkrótce zostaje apostołem […] Otrzymał przebaczenie i innym odpuszcza grzechy; całą ziemię rozjaśnia blaskiem głoszonej Ewangelii. Co do paralityka, zaledwie jest godzien otrzymania odpuszczenia grzechów. Wiesz, dlaczego celnik otrzymał więcej łask? Ponieważ, według słowa apostoła Pawła Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska (Rz 5,20)

Św. Piotr Chryzolog (ok. 406-450)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 16 Styczeń 2022, 11:16:30
16 stycznia.

Kiedy Chrystus był na weselu i kiedy tłum gości został obsłużony, zabrakło im wina, a ich radość zmieniła się w smutek… Widząc to, najczystsza Maryja rzekła do swojego syna: Nie mają już wina; dlatego proszę Cię, moje dziecko, okaż, że możesz wszystko – Ty, który wszystko stworzyłeś z mądrością. Wytłumacz, proszę, czcigodna Dziewico, na podstawie których cudów wiedziałaś, że twój Syn, bez zbierania winogron, może dać wino, skoro nie uczynił przedtem żadnych widzialnych cudów? Naucz nas… tak jak powiedziałaś swojemu Synowi: Daj im wina – Ty, który stworzyłeś wszystko z mądrością. Widziałam sama, jak Elżbieta nazwała mnie Matką Boga przed narodzeniem dziecięcia; po narodzeniu Symeon wychwalał mnie, Anna mnie uczciła; magowie przybyli z Persji do stajenki, gdyż gwiazda im objawiła przyjście tego dziecięcia; pasterze z aniołami zwiastowali radość i całe stworzenie radowało się z nimi. Czegóż więcej miałabym szukać, jakich cudów, aby wierzyć, że mój Syn jest tym, który stworzył wszystko z mądrością?... Kiedy Chrystus jawnie zamienił wodę w wino swoją mocą, wszyscy rozradowali się i rozkoszowali się wyśmienitym smakiem tego wina. Dziś, podczas uczty Kościoła gromadzimy się wszyscy, gdyż wino zamienia się w krew Chrystusa, a my pijemy ją ze świętym rozradowaniem, wysławiając wspaniałego Oblubieńca. Ponieważ prawdziwym Oblubieńcem jest syn Maryi, Słowo wieczne, które przyjęło postać niewolnika; choć stworzyło wszystko z mądrością. Najwyższy, Święty, Zbawca wszystkich, niezmiennie czuwa nad winem, które jest w nas, gdyż jesteśmy najwyżej postawieni. Wygania z nas wszelkie zepsucie, wszystkie złe myśli, które psują święte wino… Przez wstawiennictwo Najświętszej Matki Boga uwolnij nas od ciężaru grzechów, które nas przygniatają, Boże miłosierny – Ty, który wszystko stworzyłeś z mądrością.

Św. Roman Pieśniarz
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 17 Styczeń 2022, 08:16:11
17 stycznia.

Czy chcesz, żebym ci pokazał, jaki rodzaj postu powinieneś praktykować? Pość od wszelkiego grzechu, nie bierz pokarmu niegodziwości, nie przyjmuj dania pożądliwości i nie pij wina pożądliwości. Pość od złych uczynków, powstrzymaj się od zgryźliwych słów, strzeż przed złymi myślami. Nie dotykaj kradzionego chleba przewrotnej nauki. Nie pragnijcie zwodniczych pokarmów filozofii, które odwracają cię od prawdy. Taki post jest miły Bogu. […] Nie mówimy tego jednak po to, by poluzować uzdy chrześcijańskiej wstrzemięźliwości. Mamy bowiem dni Wielkiego Postu poświęcone na post, mamy czwarty i szósty dzień tygodnia, kiedy to pościmy według zwyczaju. Chrześcijanin może pościć w każdej chwili, nie z powodu skrupułów w przestrzeganiu przepisów, ale z powodu cnoty wstrzemięźliwości. Jak bowiem można zachować nienaruszoną czystość, jeśli nie jest ona poparta najbardziej rygorystycznym wsparciem abstynencji? Jak można poświęcić się Pismom, jak można zastosować się do wiedzy i mądrości? Czy to nie przez wstrzemięźliwość brzucha i przełyku? […] Oto powód, dla którego chrześcijanie powinni pościć. Jest jeszcze inny, również religijny, którego pochwałę głoszą nawet pisma niektórych apostołów. W jednym z listów znajdujemy te słowa apostołów: Błogosławiony, który pości także po to, aby nakarmić ubogich. Jego post jest bardzo miły Bogu i rzeczywiście najbardziej godny, bo on naśladuje tego, który oddał życie za swoich braci.

Orygenes (ok. 185-253)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 18 Styczeń 2022, 09:12:38
18 stycznia.

 To, co stanowi prawdziwą szczęśliwość, to święty wypoczynek i święte spełnienie, których szabat i manna są symbolami. Obdarzywszy swój lud spoczynkiem i sytością poprzez szabat i mannę, zapowiadające błogosławieństwo dla posłusznych, Pan zarzuca mu nieposłuszeństwo, które może grozić utratą upragnionych dóbr: Jakże długo jeszcze będziecie się wzbraniali zachowywać moje nakazy i moje prawa? (Wj 16,28)… Po tym pytaniu Mojżesz skłania swych braci do uszanowania dóbr Bożych: Patrzcie! Pan nakazał wam szabat i dlatego w szóstym dniu dał wam pokarm na dwa dni. To ostrzeżenie oznacza, że Bóg da swoim wybranym wypoczynek od ich trudu i pociechy w życiu teraźniejszym, jak i w przyszłym. Ale co więcej, dwa drogi życia są nam tu sugerowane: życie aktywne, w którym trzeba pracować i życie kontemplatywne, na które pracujemy i które spędzimy jedynie na kontemplacji Boga. Życie kontemplatywne, mimo tego, że należy przede wszystkim do przyszłego świata, powinno jednak być obecne w tym życiu, poprzez święty spoczynek szabatu. Na ten temat Mojżesz powiedział: Każdy przeto z was pozostanie w domu! W dniu siódmym żaden z was niech nie opuszcza swego miejsca zamieszkania. To znaczy: Niech każdy wypocznie w swoim domu i nie wychodzi pracować w dniu szabatu. Uczy nas to, że w czasie kontemplacji powinniśmy zostać u siebie, nie wychodzić, kierowani zabronionymi pragnieniami, ale zgromadzić wszystkie nasze zamiary, w czystości serca (jak mówi św. Benedykt), aby myśleć o Bogu jedynym i kochać tylko Jego.

Baldwin z Ford (? – ok. 1191)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 19 Styczeń 2022, 13:15:59
19 stycznia.

  W dzień szabatu było narzucone wszystkim, bez wyjątku, powstrzymanie się od pracy i wypoczywanie w bezczynności. Jakże zatem Pan mógł przerwać szabat?… W rzeczywistości wielkie są dzieła Boże: On trzyma niebo w dłoni, dostarcza światła słońcu i innym gwiazdom, daje wzrost roślinom ziemi, utrzymuje człowieka przy życiu… Tak, wszystko istnieje i trwa w niebie z woli Boga Ojca, wszystko pochodzi od Boga i wszystko istnieje przez Syna. Jest On bowiem głową i zasadą wszystkiego; w Nim wszystko zostało stworzone (Kol 1,16-18). I to z pełni zawartej w Nim, według inicjatywy Jego przedwiecznej mocy, stworzył następnie każdą rzecz. Jednakże, jeśli Chrystus działa we wszystkim, to koniecznie przez działanie Tego, który działa w Chrystusie. I dlatego mówi: Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam (J 5,17). Ponieważ wszystko, co robi Chrystus, Syn Boży zamieszkały przez Boga Ojca, jest dziełem Ojca. W ten sposób, każdego dnia, wszystko jest stwarzane przez Syna, ponieważ Ojciec wszystko czyni w Synu. Działanie Chrystusa zatem odbywa się każdego dnia i, moim zdaniem, prawa natury, formy ciała, rozwój i wzrost wszystkiego, co żyje, świadczy o tym działaniu.

Św. Hilary (ok. 315-367)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 20 Styczeń 2022, 09:27:50
20 stycznia.

 [To wam oznajmiamy], co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce (1J 1,1). Jak można dotknąć Słowa dłońmi, skoro A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas (J 1,14). To Słowo, które się stało ciałem, by dotykały Go nasze ręce, było najpierw ciałem w łonie Dziewicy Maryi. Ale to nie wtedy zaczynało być Słowem, bo przecież było od początku, mówi św. Jan… Być może niektórzy rozumieją Słowo życia jako niejasne wyrażenie wskazujące na Chrystusa, a nie akurat na ciało tego Chrystusa, którego dotykały dłonie. Ale popatrzcie dalej: bo życie objawiło się (1J 1,2). Chrystus jest zatem Słowem życia. A jak objawiło się to życie? Ono było od początku, ale nie objawiło się ludziom, lecz aniołom, które je widziały i karmiły się nim jak chlebem. Jak mówi Pismo: Człowiek chleb mocarzy spożywał (Ps 78,25 z przypisem). Samo życie się zatem objawiło w ciele i zostało uwidocznione, aby rzeczywistość widziana jedynie sercem stała się widzialna naszym oczom i uzdrowiła nasze serca. Bo jedynie serce widzi Słowo; ciało i oczy ciała Go nie widzą. Mogliśmy widzieć ciało, ale nie Słowo. Słowo stało się ciałem, które mogliśmy ujrzeć, aby uzdrowić  w nas to, co powinno widzieć Słowo.

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 21 Styczeń 2022, 08:38:03
21 stycznia.

Pan Jezus, którego Ojciec uświęcił i posłał na świat (J 10,36), czyni uczestnikiem namaszczenia Ducha Świętego, którym został pomazany, całe swoje Ciało Mistyczne; w Nim bowiem wszyscy wierni stają się świętym i królewskim kapłaństwem, składają Bogu duchowe ofiary przez Jezusa Chrystusa i głoszą wspaniałe dzieła Tego, który ich wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła. Nie ma zatem żadnego członka, który by nie uczestniczył w posłannictwie całego Ciała, lecz każdy ma nosić w sercu swoim Jezusa jako świętość, a duchem proroctwa dawać świadectwo o Jezusie. Ażeby wierni zjednoczyli się w jedno ciało, w którym wszystkie członki nie mają tej samej czynności (Rz 12,4), ustanowił tenże Pan niektórych z nich sługami, aby posiadali w społeczności wiernych świętą władzę kapłańską składania Ofiary i odpuszczania grzechów i aby w imieniu Chrystusa sprawowali publicznie, dla ludzi, urząd kapłański. Tak więc, posławszy Apostołów, tak jak On sam został posłany przez Ojca, Chrystus przez tychże Apostołów uczynił uczestnikami swego namaszczenia i posłannictwa ich następców, biskupów. Obowiązek posługi biskupiej został zlecony w stopniu podporządkowanej prezbiterom, aby ustanowieni w stanie kapłańskim, byli współpracownikami stanu biskupiego, w celu należytego wypełniania powierzonego przez Chrystusa apostolskiego posłannictwa. Urząd prezbiterów, jako związany z biskupstwem uczestniczy we władzy, której mocą sam Chrystus Ciało swoje buduje, uświęca i rządzi. Dlatego też kapłaństwo prezbiterów zakłada wprawdzie sakramenty chrześcijańskiego wtajemniczenia, zostaje jednak udzielone przez ten specjalny sakrament, którego mocą prezbiterzy dzięki namaszczeniu Ducha Świętego zostają naznaczeni szczególnym znamieniem i tak upodobniają się do Chrystusa Kapłana, aby mogli działać w zastępstwie Chrystusa Głowy.

Sobór Watykański II
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 22 Styczeń 2022, 11:14:58
22 stycznia.

Gdy Jezus zeszedł z góry, postępowały za Nim wielkie tłumy. A oto zbliżył się trędowaty, upadł przed Nim i prosił Go: Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić.

    Mt 8, 1.2


         Trędowaty mówi o dobrej woli Zbawiciela. Daje ci to sposobność rzucić okiem na swoją dobrą wolę. Jeżeli wielkich rzeczy dokonał Jezus swoją wolą, to i ty swoją możesz i powinieneś dokazać niemało. Apostoł powiada bardzo trafnie: Jeżeli korzeń jest święty, to i gałęzie (Rz 11, 16). Zupełnie tak samo jest z życiem duszy. Jeżeli wola, zamiar, intencja są dobre, to i czyny będą dobre. Chodzenie, stanie, przyklękanie, czy podnoszenie rąk są to rzeczy całkiem obojętne same w sobie, które także może wykonywać pijany, czy niewierzący. Ale gdy się je wykona w dobrym i świętym zamiarze, jak to czynimy zwykle na modlitwie, czy przy odprawianiu Mszy św. to czynności te zaczynają prowadzić nas do życia wiecznego. Stąd maksyma św. Bernarda: Tyle sobie zasłużysz, ile sam chcesz ! Jaki stąd praktyczny wniosek ?

         Możesz czynić wiele dobrego, słuchać Mszy św., przyjmować Komunię św., czy pielgrzymować, ale jeśli to czynisz dla względu ludzkiego albo dla zadowolenia własnej zachcianki, wtedy wszystko to jest bez zasługi, albo nawet grzeszne. A gdy znów wskutek zajęcia, choroby lub wielkiej odległości nie możesz chodzić częściej na Mszę św., ani częściej komunikować, długo się modlić, ale czynisz co możesz i spełniasz swoje obowiązki z dobrą intencją, czyli dla Boga, wówczas te pozornie drobne rzeczy staną się wielkimi w oczach Bożych. Przypomnij sobie grosz wdowi. Sam Zbawiciel zapewnił: Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony (Mk 12, 43). Pamiętaj o zapłacie, którą ten sam Zbawiciel obiecał za kubek zimnej wody, podanej z miłości ku niemu (Mt 10, 42).

         Pociesz się więc, jeżeli nie możesz dla Boga wiele zdziałać. Pamiętaj o tym pięknym powiedzeniu: Choćbyś w darze nie dał wiele, Bóg jednak ceni twoją dobrą wolę.


Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM
wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 23 Styczeń 2022, 10:47:02
23 stycznia.

Kiedy czytacie: On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich, nie uważajcie za szczęśliwych jedynie tych, którzy słuchali Chrystusa, a siebie za pozbawionych Jego nauki. Jeśli Pisma są prawdą, Bóg nie mówił jedynie kiedyś pośród zgromadzeń żydowskich, ale mówi także dziś pośród nas. I nie tylko tutaj, w naszym zgromadzeniu, ale także pośród innych, na całym świecie, Jezus naucza i szuka rzeczników dla swojego nauczania. Módlcie się, abym był gotowy i chętny, by go wysławiać. Podobnie jak Wszechmogący Bóg, szukając proroków w czasach, gdy proroctwo było niewygodne dla ludzi, znalazł na przykład Izajasza, Jeremiasza, Ezechiela czy Daniela, tak samo Jezus szuka rzeczników, by przekazać swoje słowa, aby nauczać ludzi w ich synagogach i być wysławianym przez wszystkich. Dzisiaj Jezus jest dużo bardziej wysławiany przez wszystkich, w porównaniu do czasów, kiedy nie był nigdzie znany.

Orygenes (ok. 185-253)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 24 Styczeń 2022, 08:49:33
24 stycznia.

 Istnieje powód, z którego zwierzchności i władz [złych duchów] mają taką nazwę: sprawują one nad różnymi ludami władzę i panowanie albo mają pod sobą niższą rangą duchy i demony, o których wiemy z Ewangelii, według ich własnych słów, że jest ich legion. Nie mogą bowiem nazywać się mocą, jeśli nie mają nikogo, nad kim mogliby sprawować władzę; nie można ich też nazwać mocarstwami lub zwierzchnościami, jeśli nie ma nikogo, nad kim mogliby rościć sobie prawo pierwszeństwa. Bluźnierstwo, które Ewangelia przekazuje ustami faryzeuszów, uwydatnia tę prawdę: On tylko przez Belzebuba, władcę złych duchów – mówią – wyrzuca złe duchy (Mt 12,24). Gdzie indziej czytamy określenie rządca świata tych ciemności (Ef 6,12); inny demon jest określony jako władca tego świata (J 14,30). Jednakże, jak stwierdza błogosławiony Apostoł, godności te pewnego dnia znikną, gdy wszystko zostanie poddane Chrystusowi, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu i gdy pokona wszelką Zwierzchność, Władzę i Moc (1 Kor 15,24). Może się to stać tylko wtedy, gdy demony zobaczą, że ci, nad którymi sprawują swoją władzę, moc lub zwierzchnictwo na tym świecie, zostaną usunięci z ich imperium.

Św. Jan Kasjan (ok. 360-453)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 25 Styczeń 2022, 08:51:11
25 stycznia.

On, jak naczynie gliniane dał się, ukształtować i poprawić dobroci mojej, nie stawiając oporu. Kiedy go uderzyłem, rzekł tylko: Panie, co chcesz, abym uczynił? Powiedz mi, co chcesz, abym czynił, a uczynię (por. Dz 9,6). Pouczyłem go więc, stawiając przed jego oczyma Chrystusa ukrzyżowanego, przyoblekając go w naukę mej Prawdy; oświeciłem go doskonale światłem prawdziwej skruchy, ugruntowanej w mej miłości, która zmazała jego grzechy. Odtąd znał tylko naukę Chrystusa ukrzyżowanego. Przylgnął do niej tak, że nic nie mogło go od niej oderwać: ani napastowania diabla, ani pokusy cielesne, które go niekiedy trapiły z dopustu mej dobroci, gdyż chciałem, ażeby wzrastał w łaskę, zasługę i pokorę, skosztowawszy wzniosłości Trójcy (por. 2 Kor 12,7). Nigdy nie rozstał się z tą szatą. Mimo udręczeń i prześladowań trwał ściśle w nauce Chrystusa ukrzyżowanego (por. Rz 8,35), z którą zrósł się tak nierozdzielnie, że wolał oddać życie, aniżeli ją, i powrócił z nią do Mnie, Ojca wiecznego.

Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 26 Styczeń 2022, 09:38:57
26 stycznia.

Powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy.

    Mt 8, 8.9


         I znowu, co za niezwykle pokorne usposobienie tego setnika ! Nic dziwnego, że Zbawiciel tak hojnie go nagrodził.

         Ucz się i ty prawdziwej pokory. I czerp ją z najlepszego źródła, bo od samego Jezusa.

         Chrystus jest niedoścignionym wzorem i nauczycielem pokory. Przestrzega, by nie czynić dobrze tylko dlatego, aby zyskać uznanie u ludzi. Stawia wszystkim przed oczy odstraszający przykład dumnego, zapatrzonego w siebie faryzeusza i pociągający wzór pokornego celnika: Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony (Łk 18, 14). Przecudna nauka mądrości z ust wcielonej Prawdy !

         Chrystus jest niedoścignionym wzorem pokory. Mógł śmiało wskazać na siebie całemu światu: Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem (Mt 11, 29). Albowiem On, potężny Syn wszechmocnego Boga, staje się malutkim dzieckiem. On, Pan i Stwórca wszechświata, staje się ubogim rzemieślnikiem. On, władająca gromami i burzami Wszechmoc, daje się wiązać, pozwala opluć i wyszydzić, a wreszcie przygwoździć do krzyża. On, Mądrość boża, staje się pogardą świata. On, Odpuszczenie grzechów, pozwala się oczerniać o najpospolitsze występki. Słowem: Ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi (Flp 2, 7). Przedziwny wzór ! Czy zechcesz jeszcze odgrywać rolę wielkiego ? Czy będziesz miał jeszcze pretensje do zaszczytów ? Czy będziesz miał ochotę jeszcze się nadymać ? Czy będziesz się jeszcze oburzał, gdy cię oczernią i znieważą ? Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was (Jk 4, 10).


Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM
wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 27 Styczeń 2022, 09:36:54
27 stycznia.

Księga Przysłów prosi ucznia Mądrości, aby uczył się od pszczoły, mówiąc do miłośników Mądrości: Idź do pszczoły i naucz się, jak ciężko pracuje i pracę czyni jako szlachetną. Królowie i ludzie prości dla zdrowia używają jej produktów. Dodaje, że jest ona poszukiwana i ceniona przez wszystkich, że jest pozbawiona siły, ale umiłowała mądrość, i że z tego powodu jest stawiana za przykład życia dla ludzi cnotliwych. Jest szanowana – jak wspomina tekst – ponieważ umiłowała Mądrość (Pr 6,8 LXX). Dlatego tekst ten radzi, aby nie zaniedbywać żadnej z boskich nauk, lecz latać po łące natchnionych słów, zbierając ich nektar dla zdobycia Mądrości, lepić w sobie komórki z wosku, aby złożyć w naszych sercach, jak w ulu, produkt naszej pracy, zbudowawszy w naszej pamięci, jak komórki z wosku, wodoszczelne skrzynie do gromadzenia różnego rodzaju nauk. W ten sposób, naśladując mądrą pszczołę, której wosk jest słodki, a żądło nie rani, będziemy się niestrudzenie przykładać do wzniosłego dzieła cnót. Jest to bowiem trud, aby przez bóle tego świata zdobywać dobra wieczne i wydawać własne boleści za królów i poddanych dla zdrowia ich dusz. Taka dusza jest poszukiwana przez swego Oblubieńca i ceniona przez aniołów; osiąga siłę w słabości, dzięki umiłowaniu Mądrości. To są przykłady nauki i miłości do pracy, które obserwujemy u pracowitej pszczoły. Co więcej, dystrybucja boskich charyzmatów duchowych jest proporcjonalna do gorliwości włożonej w pracę.

Św. Grzegorz z Nyssy (ok. 335-395)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 28 Styczeń 2022, 09:50:24
28 stycznia.

Nie możemy prosić łaski Bożej, aby ujawniła wszystkie swoje możliwości w okresie wzrostu. Ziarno, które obumiera, delikatna łodyga, która rośnie, nie wypowiadają dokładnie, co w sobie noszą. Wszelkie kiełkowanie i wszelki wzrost odbywa się w chaosie, a przynajmniej w tajemnicy. Tylko pełny rozkwit pozwala ujrzeć właściwości życia i jakość owoców. Po mrocznych czasach, które ukryły przed nami niektóre z jej właściwości, łaska, w zjednoczeniu przekształcającym, musi odkryć swoje istotne bogactwo i pokazać nam, że dokonuje przemiany przez upodobnienie się do miłości do Chrystusa Jezusa. Zewnętrzny rozkwit Chrystusa Jezusa w duszach będzie przybierał różne formy, bo ta łaska Chrystusa jest rzeczywiście wieloraka i jaśnieje w różnych odbiciach, ale przemiana w Chrystusie musi być prawdziwa i głęboka i potwierdzona przez podobieństwo, jakie miłość stwarza w woli, w myślach, w uczuciach i w działalności zewnętrznej […] Przebóstwienie natury ludzkiej, abyśmy mogli być dziećmi Bożymi, wcielenie życia Bożego, abyśmy mogli być chrześcijanami – oto podwójna rzeczywistość, którą musimy wymagać od zjednoczenia przemieniającego, aby uznać je za prawdziwe i autentycznie chrześcijańskie.

Bł. Maria Eugeniusz od Dzieciątka Jezus (1894-1967) karmelita
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 29 Styczeń 2022, 08:06:34
29 stycznia.

Bo oto minęła już zima – mówi Oblubieniec – deszcz ustał i przeszedł (Pnp 2,11). Zło ma wiele imion, w zależności od różnorodności jego skutków. Jest zima, deszcz i ulewa, a każda z tych nazw symbolizuje inną pokusę. Zima symbolizuje mnogość form zła. […] A co ze sztormami, które występują na morzu w zimie? Podniesione z otchłani fale pęcznieją i naśladują skały i góry, wznosząc swe szczyty ponad wodę. Pędzą na ląd jak wróg, pędzą na wybrzeża i wstrząsają nimi kolejnymi uderzeniami, jak ataki maszyn bojowych. Ale zinterpretujmy te zła zimy i wszystkie te, które można do nich dodać, przekładając je na ich symboliczne znaczenie. […] Czym jest to morze z jego huczącymi falami? Czym jest ten deszcz i czym są te ulewy deszczu? A jak to się dzieje, że deszcz sam przestaje padać? Głęboki sens wszystkich tych zimowych zagadek wiąże się z czymś ludzkim i z wolnością naszej woli. […] Natura ludzka na początku rozkwitła […] lecz zima nieposłuszeństwa wysuszyła korzeń, kwiat opadł i rozpłynął się w ziemi; człowiek został pozbawiony nieśmiertelnego piękna i uschła trawa cnót, miłość Boża ostygła, a nieprawość wzrosła; wrogie tchnienia wzbudziły w nas niezliczone namiętności i spowodowały tragiczne zatonięcia dusz. Ale kiedy przychodzi Ten, który przynosi wiosnę naszym duszom, Ten, który gdy zły wiatr budzi morze, grozi wiatrowi i mówi do morza: Milcz, ucisz się! (Mk 4,39), natychmiast wszystko wraca do spokoju i pogody ducha, a nasza natura zaczyna się zielenić i przyozdabiać własnymi kwiatami. Kwiatami naszego życia są cnoty, które teraz rozkwitają i wydają owoce w swoim czasie (Ps 1,3). Dlatego Słowo mówi: Bo oto minęła już zima.

Św. Grzegorz z Nyssy (ok. 335-395)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 30 Styczeń 2022, 07:47:54
30 stycznia.

Nagle zerwała się gwałtowna burza na jeziorze, tak że fale zalewały łódź.

    Mt 8, 24

         Masz tu obraz burz, jakie od najdawniejszych czasów po dziś dzień szalały nad łodzią Kościoła świętego. Znasz je dobrze z historii Kościoła. Burze prześladowań chrześcijan w pierwszych wiekach, burze błędnych nauk i herezji, burze wędrówek ludów, burze przeciw papiestwu, które w IX, X, XI i XV stuleciu miało kilku niegodnych przedstawicieli, burza tak zwanej reformacji Lutra, burze rewolucji, sekularyzacji, liberalizmu w XVIII i XIX stuleciu - a dziś te zacięte ataki socjalizmu, wolnomyślicielstwa, komunizmu i bolszewizmu.
         Zawsze wołano: Już koniec z Kościołem ! I zawsze wychodził Kościół z tych zapasów odmłodzony. W tym duchu pisał już św. Ambroży przed 1600 laty: Często rzucają burze łodzią Kościoła, ale nigdy nie mogą jej roztrzaskać. Gdyż przy maszcie, tj. przy krzyżu, stoi Chrystus, w łodzi siedzi Ojciec, a ster dzierży Święty Duch Pocieszyciel .
         Nie daj się więc zbić z tropu, gdy słyszysz o nowych burzach. One są tylko zapowiedzią upadku tych wszystkich, którzy je rozpętali. Kościół triumfuje nad swymi napastnikami. A wtedy, gdy wrogowie usiłują mu chytrze i dotkliwie zaszkodzić, powala ich, mówi św. Jan Chryzostom. O jednym jednak przy tym nie zapominaj. Nie wolno zakładać rąk i myśleć, że Jezus wszystko sam zrobi. Kościół jako całość nigdy nie zginie: Bramy piekielne go nie przemogą (Mt 16, 18). Lecz Kościół w jakimś kraju lub którejś części świata może pójść w rozsypkę - przez obojętność i gnuśność jego wyznawców ! Myśl o tym przy wyborach, które dziś mają tak doniosłe znaczenie. Nie miej na oku tylko interesów materialnych, ale przede wszystkim względy religijne ! Gdy w ten sposób przeciwstawisz się zdecydowanie prześladowcom, wtedy oprzyj się na Panu , o którym Pismo św. mówi: Oto nie zdrzemnie się ani nie zaśnie Ten, który czuwa nad Izraelem (Ps 121, 4).


Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM
wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 31 Styczeń 2022, 09:23:13
31 stycznia.

Prosił Go opętany, żeby mógł zostać przy Nim. Ale nie zgodził się na to, tylko rzekł do niego: «Wracaj do domu, do swoich, i opowiadaj im wszystko, co Pan ci uczynił»
Jesteśmy powołani do kochania świata. A Bóg tak umiłował świat, że dał mu Jezusa (J 3,16). Dzisiaj tak kocha świat, że daje mu nas – ciebie i mnie – abyśmy byli Jego miłością, współczuciem i obecnością poprzez życie modlitewne, ofiarne i zawierzone Bogu. Odpowiedź, jakiej Bóg oczekuje od ciebie, to byś stał się kontemplatywny, abyś był kontemplatorem. Trzymajmy Jezusa za słowo i bądźmy kontemplatywni w sercu świata, bo jeśli mamy wiarę, to jesteśmy w Jego nieustannej obecności. W kontemplacji dusza czerpie bezpośrednio w sercu Boga łaski, które aktywne życie rozdaje. Nasze życie powinno być zjednoczone z Chrystusem żyjącym w nas. Jeśli nie żyjemy w obecności Chrystusa, to nie możemy wytrwać. Co to jest kontemplacja? Żyć życiem Jezusa. Tak to właśnie rozumiem. Kochać Jezusa, żyć Jego życiem każdego dnia, żyć naszym życiem w Jego życiu… Kontemplacja nie oznacza zamknięcia się w ciemnym pokoju, ale pozwala Jezusowi żyć Jego Mękę, miłość i pokorę w nas, modlić się z nami, być z nami i uświęcać poprzez nas. Nasze życie i nasza kontemplacja są jednym. To nie kwestia czynienia, ale bycia. Chodzi o to, by nasz umysł całkowicie korzystał z łaski Ducha świętego, który obdarza nas pełnią Boga i posyła do wszystkiego stworzenia jako swego osobistego posłańca miłości (Mk 16,15).

Św. Matka Teresa z Kalkuty (1910-1997)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 01 Luty 2022, 09:44:43
1 lutego

 Drodzy młodzi, tylko Chrystus może dać prawdziwą odpowiedź na wszystkie wasze problemy! Świat potrzebuje waszej osobistej odpowiedzi na słowa Mistrza: Powiadam ci, wstań! Widzimy, jak Jezus wychodzi na spotkanie ludzkości w najtrudniejszych i najbardziej bolesnych sytuacjach. Cud dokonany w domu Jaira pokazuje nam Jego moc nad złem. On jest Panem życia, zwycięzcą śmierci… Szukajcie Chrystusa! Spójrzcie na Chrystusa! Żyjcie w Chrystusie! Takie jest moje przesłanie: Niech Jezus będzie kamieniem węgielnym (Ef 2,20) waszego życia i nowej cywilizacji, którą będziecie budować w duchu hojnej solidarności i dzielenia się. Nie może być autentycznego wzrostu człowieka w pokoju i sprawiedliwości, prawdzie i wolności, bez obecności Chrystusa i zbawczej mocy. Co to znaczy budować swoje życie na Chrystusie? Oznacza to, że dajemy się ogarnąć Jego miłości. Miłości, która wymaga spójności w zachowaniu, które wymaga, aby dostosować swoje postępowanie do nauki i przykazań Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła, miłości, która wypełnia nasze życie szczęściem i pokojem, którego świata nie można dać (J 14,27), nawet jeżeli tak bardzo go potrzebuje. Nie bójcie się wymagań miłości Chrystusowej. Wręcz przeciwnie, obawiajcie się małoduszności, zmienności, poszukiwanie własnych interesów, egoizmu, wszystkiego, co chce zagłuszyć głos Chrystusa, który, zwracając się do każdego z nas, powtarza: Powiadam ci, wstań! Spójrzcie z odwagą na Chrystusa, kontemplując Jego życia za pomocą spokojnej lektury Ewangelii, rozmawiajcie z Nim z ufnością w zażyłości modlitwy, sakramentach, zwłaszcza w świętej Eucharystii… Jeśli rozmawiacie z Chrystusem, usłyszycie także w najintymniejszym zakątku waszej duszy wymagania Pana, Jego nieustającą zachętę. Jezus nieustannie się do was zwraca i powtarza: Powiadam ci, wstań!

Św. Jan Paweł II (1920-2005)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 02 Luty 2022, 08:49:07
2 lutego.

Ofiaruj swego Syna, dziewico konsekrowana, i ofiaruj Panu błogosławiony owoc twego łona. Ofiaruj za pojednanie nas wszystkich świętą ofiarę, która podoba się Bogu. […] Ale ta ofiara, bracia moi, wydaje się dosyć słodka; jest ona tylko przedstawiona Panu, odkupiona przez ptaki i natychmiast zabrana. Nadejdzie dzień, kiedy ten Syn nie będzie już ofiarowany w świątyni, ani w ramionach Symeona, ale poza miastem, w ramionach krzyża. Nadejdzie dzień, kiedy nie będzie już odkupiony przez krew ofiary, ale odkupi innych przez swoją krew, bo Bóg posłał go jako odkupienie dla swego ludu. To będzie ofiara wieczorna; tutaj to ofiara poranna; jest ona radośniejsza, ale tamta będzie pełniejsza; bo ta jest ofiarowana w czasie narodzin, a tama będzie ofiarowana w pełni wieku. […] Co my ofiarujemy, bracia moi, co damy Mu za wszystkie dobra, które nam dał? Ofiarował za nas najcenniejszą ofiarę, jaką posiadał; w rzeczywistości nie może być niczego cenniejszego. Zróbmy więc i my, co możemy, ofiarujmy mu to, co mamy najlepszego, to znaczy to, czym sami jesteśmy. On ofiarował siebie: a kim ty jesteś, aby wahać się ofiarować siebie samego? Któż mógłby mi uwierzyć, że tak wielki majestat zechce przyjąć moją ofiarę? Mam do ofiarowania, Panie, tylko dwie małe rzeczy: moje ciało i moją duszę. Ofiaruję je Tobie doskonale jako ofiarę chwały! To jest dobre dla mnie i o wiele bardziej chwalebne i użyteczne, aby je ofiarować Tobie, niż zachować dla siebie. Bo we mnie dusza moja jest niespokojna, ale w Tobie mój duch zadrży z radości, jeśli jest Ci to prawdziwie ofiarowane.

Św. Bernard z Clairvaux (1091-1153)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 03 Luty 2022, 08:59:56
3 lutego.

Tradycja starożytnych uczy nas, że natura charyzmatów duchowych przybiera potrójną postać. Pierwszą przyczyną daru uzdrawiania jest zasługa świętości: łaska cudów towarzyszy wszystkim wybranym i sprawiedliwym. Jest całkiem oczywiste, na przykład, że apostołowie i mnóstwo świętych dokonywali znaków i cudów, zgodnie z poleceniem Pana do nich: Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! (Mt 10,8). Oto drugi: dla umocnienia Kościoła albo dla wynagrodzenia wiary, zarówno tych, którzy ofiarują swoich chorych, jak i samych chorych, cnota uzdrowienia pochodzi nawet od grzeszników i niegodnych. […] Przeciwnie, brak wiary u chorych lub w tych, którzy go przynoszą, nie pozwala tym, którzy otrzymali dar uzdrawiania, korzystać z tej mocy. Ewangelista św. Łukasz mówi na ten temat: Jezus nie mógł tam zdziałać żadnego cudu… Dziwił się też ich niedowiarstwu (Mk 6,5-6). Trzeci rodzaj uzdrowienia jest grą i sztuczką obłudy demonów. […] W Ewangelii jest powiedziane: Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych (Mt 24,24). Tak więc nie powinniśmy nigdy podziwiać za cuda tych, którzy się o nie ubiegają, ale raczej rozważyć, czy stali się doskonałymi przez naprawę wszystkich swoich wad i zmianę swojego życia. Nie jest to łaska, którą uzyskuje się przez wiarę kogoś innego lub z przyczyn, które są nam obce; lecz łaska Boża udziela jej każdemu proporcjonalnie do jego gorliwości.

Św. Jan Kasjan (ok. 360-453)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 04 Luty 2022, 09:29:14
4 lutego.

«Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie» (Mt 5, 11-12). Jak dobrze pasują te słowa Chrystusa do niezliczonych świadków wiary minionego stulecia, znieważanych i prześladowanych, którzy jednak nigdy nie ugięli się przed mocą zła! Kiedy zdawało się, że nienawiść zdołała skazić cały świat i że nie sposób wymknąć się jej mechanizmom, oni ukazali, że «miłość jest silniejsza niż śmierć». Żyjąc pod panowaniem straszliwych systemów ucisku, które oszpecały oblicze człowieka, w miejscach cierpienia, pośród dotkliwego niedostatku, na szlakach wyczerpujących marszów, wystawieni na zimno i głód, torturowani, cierpiący na różne sposoby — głośno świadczyli o swojej przynależności do Chrystusa… Wielu z tych, którzy nie chcieli się ugiąć i oddawać czci bożyszczom dwudziestego stulecia, padło ofiarą komunizmu, nazizmu, bałwochwalczej religii państwa lub rasy. Wielu innych zginęło w czasie wojen etnicznych lub plemiennych, ponieważ odrzucali logikę sprzeczną z Ewangelią Chrystusa. Niektórych spotkała śmierć, gdyż za przykładem Dobrego Pasterza pragnęli pomimo gróźb pozostać ze swymi wiernymi. Na każdym kontynencie i przez całe dwudzieste stulecie byli tacy, którzy woleli zginąć, niż sprzeniewierzyć się swojej misji. Zakonnicy i zakonnice wcielali w życie swoją konsekrację aż do przelania krwi. Wierzący mężczyźni i kobiety umierali, składając swoje życie w ofierze z miłości do braci, zwłaszcza najuboższych i najsłabszych. Niemało kobiet straciło życie, broniąc swojej godności i czystości. «Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne» (J 12, 25).

Św. Jan Paweł II (1920-2005)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 05 Luty 2022, 10:33:29
5 lutego

Jeśli całe swoje życie i mądrość oddasz na działanie, nie zachowując czasu na rozważanie i medytację, czy będę cię chwalił? Nie, w tym nie będę cię chwalił. I nikt, jak sądzę, nie zdobędzie się na to, jeśli usłyszał słowa Salomona: Kto ma mniej działania, ten stanie się mądry (Syr 38,24). I z pewnością samo działanie musi być poprzedzone rozważaniem. Z drugiej strony, jeśli chcesz być wszystkim dla wszystkich, naśladując Tego, który stał się wszystkim dla wszystkich, wychwalam twoje człowieczeństwo, ale pod warunkiem, że jest ono pełne i całkowite. Ale jak może ono być pełne i kompletne, jeśli sam się z niego wykluczasz? Ty też jesteś człowiekiem. Dlatego, aby twoje człowieczeństwo było pełne i kompletne, musi obejmować również ciebie, w tej otwartości serca, którą zachowujesz dla wszystkich. W przeciwnym razie, jaki dla ciebie pożytek, jak powiedział Pan, aby zdobyć wszystkich ludzi, jeśli tracisz siebie? Skoro więc jesteś dobrem wszystkich, bądź sam jednym z tych, którzy je posiadają. Dlaczego tylko ty miałbyś być pozbawiony tej łaski? Jak długo twój duch będzie błądził bez powrotu do ciebie? Jak długo będziesz zaniedbywać przyjęcie siebie, kiedy nadejdzie twoja kolej, wśród wszystkich tych, którzy się zgłaszają? Poświęcasz się mądrym i nieświadomym, a sobie samemu odmówisz? […] Tak, niech wody twoje wyleją się na place, niech piją z nich ludzie i bydło, niech piją z nich wielbłądy sługi Abrahama. Ale pośród nich pij także ty wodę tryskającą z twojej studni. […] Pamiętaj więc, nie mówię, że zawsze, nie mówię, że często, ale przynajmniej od czasu do czasu, aby oddać się sobie. Wśród wielu innych, a nawet po wielu innych, korzystaj z twoich usług.

Św. Bernard z Clairvaux (1091-1153)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 06 Luty 2022, 09:33:40
6 lutego.

Nie przekonałem dziś swojego słuchacza, ale może uda mi się jutro, może za trzy, cztery dni albo za jakiś czas. Rybakowi, który bezużytecznie zarzucał sieci przez cały dzień, udaje się coś złapać pod wieczór, kiedy już miał odchodzić – rybę, której nie mógł złapać w ciągu dnia. Rolnik nie zaniedbuje uprawy swojej ziemi, nawet jeśli przez kilka lat nie miał dobrych zbiorów. W końcu przychodzi taki rok, który często obficie rekompensuje wszystkie poprzednie straty. Bóg nie prosi nas, abyśmy odnieśli sukces, ale abyśmy pracowali, a nasza praca nie będzie mniej nagrodzona, dlatego że nie zostaliśmy wysłuchani. Co więcej: czy diabeł przestaje kusić każdego z wiernych, gdyż przewiduje, że wielu będzie zbawionych? Zobacz, z jaką uwagą, z jaką piekielną wytrwałością, z jaką obrzydliwą troskliwością ściga duszę aż do wydania ostatniego tchnienia – aż do tego ostatniego momentu nie traci nadziei. A czy wierzysz, że twój biskup nie zrobi dla ocalenia twojej duszy tego, co diabeł robi, aby ją zdobyć? Chrystus wiedział, że Judasz nie będzie nawrócony, a jednak do końca dawał mu szansę na nawrócenie, zarzucając mu jego grzech w najbardziej wzruszających słowach: Przyjacielu, po coś przyszedł? (Mt 26,50). A jeśli Chrystus, wzór pasterzy, pracował do końca dla nawrócenia przegranego człowieka, czyż my nie powinniśmy robić wszystkiego dla tych, dla których dana jest nam nadzieja?

Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 07 Luty 2022, 09:36:31
7 lutego.

Nasz Pan Jezus Chrystus, rodząc się jako prawdziwy człowiek, który nigdy nie przestał być prawdziwym Bogiem, urzeczywistnił w sobie początek nowego stworzenia, a w swoim narodzeniu dał ludzkości duchowy początek. Jaki rozum mógłby pojąć taką tajemnicę, kto mógłby wypowiedzieć taką łaskę? Niesprawiedliwość staje się niewinnością, starość staje się nowością; obcy są przyjmowani, a cudzoziemcy wchodzą w posiadanie dziedzictwa. Bezbożni stają się sprawiedliwi; chciwi – hojnymi; rozpustni – czystymi; ziemscy – duchowymi. Skąd pochodzi taka zmiana, jeśli nie z prawicy Najwyższego (Ps 77,11)? To dlatego, że Syn Boży przyszedł, aby zniszczyć dzieła diabła; wcielił się w nas i wcielił nas w siebie, tak że zstąpienie Boga do świata ludzi było wzniesieniem człowieka do świata Boga. […] Niech wasze oczy przyjmą światło zmysłowe, ale całym umysłem ogarnijcie tę prawdziwą światłość, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi (J 1,9), i o którym prorok mówi: Spójrzcie na Niego, promieniejcie radością, a oblicza wasze nie zaznają wstydu (Ps 34,6). Jeśli rzeczywiście jesteśmy świątynią Boga i jeśli mieszka w nas Duch Boży, to to, co każdy wierny nosi w swojej duszy, jest cenniejsze niż to, co jest podziwiane w niebie.

Św. Leon Wielki (? – ok. 461)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 08 Luty 2022, 09:40:40
8 lutego

Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci (Rm 8,2)… Święty Paweł mówi, że Prawo Mojżeszowe zostało dane, aby udowodnić naszą słabość i nie tylko ją wykazać, ale i spotęgować, i zmusić nas do szukania lekarza… Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska (Rz 3,20; 5,20)… Dlaczego to pierwsze Prawo, napisane palcem Bożym (Wj 31,18), nie dało tak niezbędnego wsparcia łaski? Ponieważ było zapisane na kamiennych tablicach, a nie na tablicach z ciała, jakim są nasze serca (2 Kor 3,3)… To Duch Święty pisze nie na kamieniu, ale w sercach. Prawo Ducha życia, zapisane w sercu, a nie na kamieniu, to Prawo Ducha życia, które jest w Jezusie Chrystusie, w którym Pascha została odprawiona w prawdzie (1Kor 5,7-8), uwolniło was od prawa grzechu i śmierci. Chcecie dowodu na oczywistą i niewątpliwą różnicę, która oddziela Stary Testament od Nowego…? Posłuchajcie, co mówi Pan przez usta proroka…: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu (Jr 31,33). Jeśli zatem prawo Boże jest zapisane w twoim sercu, to nie powoduje ono strachu [jak na Synaju], ale rozlewa w twojej duszy tajemną słodycz.

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 09 Luty 2022, 09:33:18
9 lutego.

Jeśli chcesz prawdziwie poznać Pismo Święte, pospiesz się, aby zdobyć niewzruszoną pokorę serca. To właśnie ona doprowadzi cię nie do wiedzy, która wpędza w pychę, ale do tej, która oświeca, poprzez spełnienie miłości. Niemożliwe jest dla duszy, która nie jest czysta, aby uzyskać dar wiedzy duchowej. […] Ten, którego dusza nie jest czysta, nie może zdobyć duchowej wiedzy, jakkolwiek pilnie może czytać. Nie wkłada się do cuchnącego i skorumpowanego naczynia szlachetnych perfum, doskonałego miodu, cennego trunku. Naczynie, które jest wypełnione odrażającymi zapachami, łatwiej skazi najbardziej pachnące perfumy, niż samo otrzyma od nich jakąkolwiek słodycz czy przyjemność; bo to, co czyste, szybciej ulega zepsuciu niż to, co zepsute, ulega oczyszczeniu. Podobnie jest z naczyniem naszego serca. Jeżeli najpierw nie zostanie całkowicie oczyszczone od cuchnącej zarazy wad, to nie zasłuży na otrzymanie tej wonności błogosławieństwa, o której mówi prorok: Jest to jak wyborny olejek na głowie, który spływa na brodę, brodę Aarona, który spływa na brzeg jego szaty (Ps 132,2); nie zachowa też niepokalanej wiedzy duchowej, gdzie słowa Pisma Świętego są słodsze od miodu płynącego z plastra (Ps 18, 11). Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem? (2 Kor 6,14-15)

Św. Jan Kasjan (ok. 360-453)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 10 Luty 2022, 09:43:05
10 lutego.

Panie Boże, mój Umiłowany, jeśli jeszcze pamiętasz o moich grzechach, tak że nie spełniasz tego, o co Cię proszę, Boże mój, spełnij w nich swoją wolę, tego najbardziej pragnę. Działaj z dobrocią i miłosierdziem, a dasz się w nich poznać. A jeśli to na moje dzieła czekasz, aby odpowiedzieć w ten sposób na moją modlitwę, daj mi je, zrób mi je, a także trudy, które chcesz, abym przyjął i aby się dokonały. Jeśli nie czekasz na moje dzieła, to na co czekasz, mój najmiłosierniejszy Panie? Dlaczego zwlekasz? Jeśli bowiem to, o co proszę Cię w imię Twojego Syna, ma być łaską i miłosierdziem, przyjmij moją ofiarę, bo jej pragniesz, i daj mi to dobro, bo i Ty go pragniesz. Kto będzie w stanie uwolnić się od swoich biednych dróg i swoich biednych ograniczeń, jeśli Ty sam nie podniesiesz go do Ciebie w czystości miłości, mój Boże? Jakże człowiek, który jest spłodzony i stworzony w niskości, wzniesie się do Ciebie, jeśli go nie podniesiesz, Panie, własną ręką, która go uczyniła? Nie odbierzesz mi, o Boże, tego, co mi kiedyś dałeś w swoim jedynym Synu Jezusie Chrystusie. W Nim dałeś mi wszystko, czego pragnę. Dlatego będę się cieszyć, że nie będzie zwlekać dłużej, jeśli ja czekam. Dlaczego zwlekasz? Dlaczego zwlekasz, skoro możesz kochać Boga w swoim sercu już teraz? […] Nie zniżaj się do mniej ważnych rzeczy. Nie zatrzymuj się na okruchach, które spadają ze stołu twojego Ojca. Wyjdź na zewnątrz i chwal się tym, co jest twoją chwałą. Schowaj się w niej i bądź radosny, a otrzymasz to, czego pragnie twoje serce.

Św. Jan od Krzyża (1542-1591)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 11 Luty 2022, 11:06:50
11 lutego.

Bóg leczy wszystkie twe niemoce (Ps 103,3). Nie obawiaj się, wszystkie choroby zostaną uzdrowione. Powiesz, że są duże, ale lekarz jest jeszcze większy. Dla wszechmocnego lekarza nie ma nieuleczalnej choroby. Pozwól się tylko zwyczajnie leczyć, nie odpychaj jego dłoni; On wie, co ma robić. Nie ciesz się jedynie, kiedy działa łagodnie, ale także, kiedy sprawia ból. Przyjmij ból lekarstwa, myśląc o zdrowiu, jakie ci da. Spójrzcie, bracia, co znoszą ludzie w ich chorobach fizycznych, żeby przedłużyć życie o kilka dn… Ty przynajmniej nie cierpisz dla wątpliwego rezultatu: Ten, który ci obiecał zdrowie, nie może się mylić. Dlaczego lekarze czasami się mylą? Ponieważ nie stworzyli tego ciała, które leczą. Ale Bóg dał ci ciało, Bóg dał ci duszę. Wie, jak ponownie stworzyć to, co stworzył; wie, jak na nowo ukształtować, co już ukształtował. Ty musisz tylko się oddać w ręce lekarza… Znoś cierpliwie te dłonie, o duszo, która Go błogosławisz i nie zapominasz o wszystkich Jego dobrodziejstwach: On leczy wszystkie twe niemoce (Ps 103,2-3). Czy Ten, którego zamiarem było, abyś nigdy nie chorował, gdybyś zachowywał Jego przykazanie, nie uzdrowi cię? Czy nie uzdrowi cię Ten, który stworzył anioły, a stwarzając ciebie na nowo, uczyni cię im równym? Czy nie uzdrowi cię Ten, który uczynił niebo i ziemię, po tym, jak ciebie stworzył na swój obraz? (Rdz 1,26) On cię uzdrowi, ale musisz się na to zgodzić. On uzdrawia doskonale każdego chorego, ale nie wbrew jego woli… Twoim zdrowiem jest Chrystus.

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 12 Luty 2022, 10:10:24
12 lutego.

Owoce Komunii świętej: Pierwszym owocem przyjmowania Eucharystii w Komunii jest głębokie zjednoczenie z Chrystusem Jezusem, który powiedział: Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim (J 6, 56). Uczta eucharystyczna jest podstawą życia w Chrystusie: Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie (J 6, 57)… Komunia chroni nas przed grzechem. Ciało Chrystusa, które przyjmujemy w Komunii, jest za nas wydane; Krew, którą pijemy, jest wylana za wielu na odpuszczenie grzechów. Dlatego Eucharystia nie może jednoczyć nas z Chrystusem, nie oczyszczając nas równocześnie z popełnionych grzechów i nie zachowując nas od grzechów w przyszłości: Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pana głosicie (1 Kor 11, 26). Jeśli głosimy śmierć, to jednocześnie odpuszczenie grzechów… Jak pokarm cielesny służy do przywracania utraconych sił, tak Eucharystia umacnia miłość, która słabnie w życiu codziennym, a ożywiona miłość gładzi grzechy powszednie… Eucharystia przez miłość, którą w nas rozpala, zachowuje nas od przyszłych grzechów śmiertelnych.

Katechizm Kościoła Katolickiego
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 13 Luty 2022, 10:33:18
13 lutego.

Radujcie się i weselcie; wytrwajcie do końca, obyście woleli umrzeć niż opuścić stanowisko, na które powołał Was Bóg. Przyjmijcie Krzyż z cierpliwością i ukryjcie się w łonie Boga ze swoimi smutkami; utkwijcie wzrok w Baranku zabitym za Was i bądźcie zawsze zadowoleni z tego, co Bóg Wam daje i co dla Was zamierza. Powinniśmy tak czynić, bowiem mamy pewność, że Bóg nas wzywa i wybiera dla nas to, co uczyni nas bardziej miłymi w Jego oczach. W ten sposób będziecie przechodzić od światła do światła, a cierpienia znoszone dla Jezusa ukrzyżowanego będą dla Was rozkoszą, podczas gdy przyjemności i pociechy tego świata staną się dla Was goryczą. Już w tym życiu zaczniecie smakować pierwsze owoce życia wiecznego; albowiem pierwszym błogosławieństwem duszy w niebie jest być utwierdzonym na wieki w woli Ojca. W ten sposób smakuje Boską słodycz, a nigdy nie skosztuje jej w niebie, jeśli dusza nie została przyobleczona w nią na ziemi, gdzie jesteśmy pielgrzymami i podróżnikami. Gdy się w nią przyoblecze, smakuje Boga przez łaskę w swoich boleściach; jej pamięć napełnia się krwią Baranka bez skazy; jej umysł się otwiera i kontempluje niewysłowioną miłość, którą Bóg objawił w mądrości Syna, a następnie miłość, którą znajduje w dobroci Ducha Świętego, wypiera miłość własną i miłość rzeczy stworzonych, aby kochać tylko Boga.

Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 14 Luty 2022, 08:39:24
14 lutego.

Silne pragnienie duchowego zjednoczenia się wszystkich wierzących w Chrystusa spowodowało, że dwóch świętych mnichów – Cyryl i Metody wyruszyło na misję, w której powierzono im ewangelizację nowo rozwijającej się części Europy, jako symbol zjednoczenia Wschodu i Zachodu. Dlatego Cyryl i Metody zdecydowali się przetłumaczyć święte księgi na język słowiański, dając tym samym podstawy dla literatury, która później rozwinęła się w tym języku… Czyż chwalenie Boga we własnym języku, zachowanie świadomości narodowej i kulturowej, zapewnienie pogłębionej jedności pomiędzy wszystkimi Chrześcijanami, czy to ze Wschodu, czy z Zachodu, nie jest także misją potwierdzoną i polecaną ostatnio przez Sobór Watykański II? Ten program zatwierdzony i zalecany przez Rzym już jedenaście wieków temu był z pewnością jednym z wielkich znaków czasu, które zapowiadały z wyprzedzeniem nowe oblicze rozwijającej się Europy. Niezależnie od wszelkich wzlotów i upadków oraz wielkich problemów powstałych w ciągu dziejów, możemy dostrzec, że liturgia słowiańska i kultura, która rozwinęła się w oparciu o dzieła dwóch świętych mnichów, są do dziś niezaprzeczalnym świadectwem żywego kontynuowania dziedzictwa zostawionego przez Cyryla i Metodego. Także pragnienie całkowitej jedności Chrześcijan daje się odczuć u ludności słowiańskiej, zwłaszcza w trudnych okresach historii.

Św. Jan Paweł II (1920-2005)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 15 Luty 2022, 08:14:29
15 lutego.

Boże, Ojcze wszechmogący, Tobie pragnę poświęcić główne zajęcie mojego życia. Niech wszystko we mnie, moje słowa i myśli, mówi o Tobi… Świadomi naszego ubóstwa, prosimy Cię o to, czego nam brakuje. Wniesiemy niestrudzoną żarliwość, aby badać słowa Twoich proroków i apostołów, zastukamy w każde drzwi, które nasz rozum zastanie zamknięte. Ale to Ty musisz spełnić prośbę, dać to, czego szukamy, otworzyć zamknięte drzwi (Łk 11,9). Ponieważ żyjemy jakby w otępieniu, z powodu odrętwienia naszej natury. Słabość naszego ducha nie pozwala nam pojąć Twoich tajemnic z powodu nieuchronnej niewiedzy. Na szczęście studiowanie Twojej nauki umacnia nasze postrzeganie boskiej prawdy, a posłuszeństwo wiary wznosi nas ponad myśli pospólstwa. Mamy zatem nadzieję, że pobudzisz początki tego trudnego przedsięwzięcia, umocnisz rozwój naszego postępowania i wezwiesz nas do uczestnictwa w Duchu, który prowadził Twoich proroków i apostołów. Pragniemy zrozumieć ich słowa w takim sensie, jaki chcieli im nadać i używać dokładnych zwrotów, aby wiernie wypowiedzieć wszystko, co wyrażali… Objawiaj nam zatem dokładny sens słów, światło rozumu, piękno wyrażania się; umocnij naszą wiarę w prawdzie. Dopomóż nam wypowiedzieć to, w co wierzymy.

Św. Hilary (ok. 315-367)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 16 Luty 2022, 08:53:48
16 lutego.

 Ujrzałam, że Bóg raduje się z bycia naszym ojcem, Bóg raduje się z bycia naszą matką, Bóg raduje się z bycia naszym prawdziwym oblubieńcem i z posiadania naszej duszy za umiłowaną oblubienicę. Chrystus raduje się z bycia naszym bratem, Chrystus raduje się z bycia naszym Zbawicielem… Przez cały czas naszego istnienia, chociaż mamy być zbawieni, to doświadczymy zadziwoającej mieszanki dobra i zła. Mamy w sobie naszego Pana, Jezusa Chrystusa zmartwychwstałego i mamy w sobie nędzę i konsekwencje upadku i śmierci Adama… Przez upadek Adama jesteśmy tak złamani, że, ze względu na grzech i różne cierpienia, mamy wrażenie przebywania w ciemnościach; ślepi, ledwo możemy doświadczyć najmniejszej pociechy. Ale dzięki naszej woli, naszemu pragnieniu, przebywamy w Bogu i wierzymy ufnie w Jego miłosierdzie i łaskę. W taki sposób On działa w nas. Przez swoją dobroć otwiera oko naszego zrozumienia, dzięki czemu widzimy czasem więcej lub mniej, wedle zdolności, jaką nam daje. Albo nas unosi, albo pozwala, żebyśmy upadli. Ta mieszanka w taki sposób zbija z tropu, że trudno zrozumieć, w tym, co dotyczy nas lub naszych bliźnich w Chrystusie, na jakiej drodze jesteśmy. Tak bardzo nasze odczucia są zmienne. Ale to, co się liczy, to wypowiedzenia świętego tak Bogu, kiedy to czujemy, pragnąc prawdziwie być z Nim, z całego serca, z całej duszy, ze wszystkich sił (Mk 12,30). Wtedy znienawidzimy i pogardzimy naszą skłonnością do zła… Trwamy w tej plątaninie każdego dnia naszego życia.

Julianna z Norwich (1342 - po 1416)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 17 Luty 2022, 08:22:56
17 lutego.

Mam obowiązek głosić Jego imię: Jezus jest Chrystusem, Synem Boga żywego (Mt 16,6). On to objawił nam niewidzialnego Boga, On jest pierworodnym wobec wszelkiego stworzenia, w Nim wszystko istnieje (Kol 1,15.17). On jest Nauczycielem ludzi i Odkupicielem; dla nas narodził się, umarł i zmartwychwstał. On jest ośrodkiem dziejów świata. On zna nas i miłuje. On jest towarzyszem i przyjacielem w życiu, mąż boleści (Iz 53,3) i nadziei. On przyjdzie ponownie, aby być naszym Sędzią oraz – jak ufamy – wiekuistą pełnią życia i naszym szczęściem. Obym nigdy nie przestał o Nim mówić: On jest światłem, On prawdą, owszem, drogą, prawdą i życiem (J 14,6). On chlebem i źródłem wody żywej: zaspokaja głód i gasi pragnienie. On pasterzem, przewodnikiem, wzorem, naszą pociechą i bratem. Tak jak my, owszem, bardziej niż my, był dzieckiem, ubogi, pogardzany, utrudzony, prześladowany, doznający cierpień.

Św. Paweł VI
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 18 Luty 2022, 08:55:50
18 lutego.

Jezu mój, oto widzę, że przeszłam przez wszystkie etapy życia za Tobą: dziecięctwo, młodość, powołanie, prace apostolskie, Tabor, Ogrójec, a teraz już jestem razem z Tobą na Kalwarii. Chętnie poddałam się ukrzyżowaniu i jestem już ukrzyżowana, choć jeszcze trochę chodzę, ale jestem rozciągnięta na krzyżu i czuję to wyraźnie, że płynie mi moc z Krzyża Twego, żeś Ty Sam moim wytrwaniem. Chociaż niejednokrotnie słyszę głos pokusy wołającej na mnie: Zstąp z krzyża!, ale moc Boża umacnia mnie, choć opuszczenia, ciemność i różne cierpienia uderzają w moje serce, jednak tajemnicza moc Boża wspiera mnie i umacnia. Pragnę wypić kielich aż do ostatniej kropli. Ufam mocno, że jeżeli Twa łaska wspierała mnie w chwilach Ogrójca, to i teraz wspomoże mnie, kiedy jestem na Kalwarii. O Jezu mój, Mistrzu, łączę swoje pragnienia z Twoimi pragnieniami, jakie miałeś na krzyżu: pragnę spełnić wolę Twoją świętą; pragnę nawrócenia dusz; pragnę, aby uwielbione było miłosierdzie Twoje; pragnę, aby był przyspieszony triumf Kościoła… O mój Jezu, teraz obejmuję świat cały i proszę Cię o miłosierdzie dla niego.

Św. Faustyna Kowalska (1905-1938)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 19 Luty 2022, 12:00:49
19 lutego.

Chrystus nieustannie przywołuje do siebie nowych uczniów, mężczyzn i kobiety, aby przez wylanie Ducha Świętego (por. Rz 5,5) udzielić im boskiej agape — zdolności kochania tak, jak On, oraz by skłonić ich do służenia innym przez pokorny dar z siebie, wolny od wszelkiej interesowności. Do Piotra, który zachwycony blaskiem Przemienienia woła: Panie, dobrze, że tu jesteśmy (Mt 17,4), skierowane zostaje wezwanie do powrotu na drogi świata, aby służyć dalej Królestwu Bożemu. Zejdź, Piotrze; chciałeś odpocząć na górze: zejdź — głoś słowo Boże, nastawaj w porę i nie w porę, strofuj, zachęcaj i dodawaj odwagi z wielką cierpliwością i umiejętnością nauczania (2Tm 4,2). Pracuj, trudź się, znoś także cierpienia i udręki, abyś poprzez czystość i piękno dobrych dzieł mógł osiągnąć w miłości to, co oznaczają jaśniejące szaty Pana (św. Augustyn, Kazanie 78). Spojrzenie utkwione w obliczu Chrystusa nie osłabia w Apostole woli służenia człowiekowi; przeciwnie — umacnia ją, nadając jej nową zdolność oddziaływania na historię, aby uwolnić ją od tego, co ją oszpeca.

Św. Jan Paweł II (1920-2005)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 20 Luty 2022, 10:38:36
20 lutego.

O wieczne miłosierdzie, które zakrywasz błędy stworzeń twoich! Nie dziwię się, że mówisz o tych, co porzucają grzech śmiertelny i wracają do Ciebie: Nie będę pamiętał, że obraziłeś Mnie kiedykolwiek (por. Ez 18,21-22). O niewysłowione miłosierdzie, nie dziwię się, że mówisz to do tych, którzy porzucają grzech, skoro mówisz o tych, co Cię prześladują: Chcę, abyście modlili się za nich, iżbym uczynił im miłosierdzie. […] Miłosierdzie Twoje daje życie i daje światło i daje nam poznać Twoje zmiłowanie dla każdego stworzenia, dla sprawiedliwych i grzeszników. Na wysokości nieba twoje miłosierdzie jaśnieje w świętych twoich. Gdy spojrzę na ziemię, ziemia opływa w Twoje miłosierdzie. W ciemnościach piekła jaśnieje Twoje miłosierdzie, nie zadając potępionym tak wielkiej kary, na jaką zasłużyli. Twoje miłosierdzie łagodzi sprawiedliwość twą, przez miłosierdzie obmyłeś nas w krwi, przez miłosierdzie zechciałeś obcować ze stworzeniami twymi […] O, miłosierdzie! Serce się spala na myśl o tobie! Gdziekolwiek zwrócę ducha, nie znajduję nic, prócz miłosierdzia. O, Ojcze wieczny, przebacz mojej niewiedzy, że ośmieliłam się mówić przed Tobą, lecz miłość miłosierdzia twojego wybaczy mi w obliczu Twojej dobroci.

Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 21 Luty 2022, 08:50:36
21 lutego.

  Pewne prawdy, dotyczące wielkości Boga, pozostają tak wyryte w duszy, że nawet gdyby nie było wiary, aby zmusić ją do uznania swego Boga, to i tak by Go uwielbiała. Tak jak zrobił Jakub, po tym, jak śnił o tajemniczej drabinie (Rdz. 28.12nn). Możliwe, że ten patriarcha zrozumiał w tym momencie inne tajemnice, których nie potrafił wyjaśnić… Nie wiem, czy się dość jasno wyrażam; bo choć powtarzam tylko, co słyszałam, być może jednak, że niedobrze zapamiętałam. Tak samo i Mojżesz nie wszystko mógł wypowiedzieć, co oglądał w krzaku ognistym, jedynie to tylko, co Bóg mu pozwolił wypowiedzieć. Ale gdyby duszy jego nie objawił tajemnic, z których poznał i uwierzył, że On, Bóg, do niego mówi, nie podjąłby się chyba takiego pełnego trudów posłannictwa. Z pewnością odkrył wśród cierni tego ognistego krzaka tak głębokie prawdy, że stąd nabrał odwagi do tych wielkich czynów, które spełnił dla wyzwolenia ludu izraelskiego. Tak więc nie do nas należy roztrząsać ukryte sprawy Boże. Skoro bowiem wierzymy, iż On jest wszechmogący, więc powinniśmy wierzyć, że w naszym ubóstwie nie zdołamy pojąć Jego wielkości. Zadowalajmy się błogosławieniem Go, skoro zechciał nam kilka z tych wielkości objawić.

Św. Teresa z Avila (1515-1582)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 22 Luty 2022, 08:41:47
22 lutego.

Kolegium Biskupów i jego głowa – Papież: Chrystus, ustanawiając Dwunastu, nadał im formę kolegium, czyli stałego zespołu, na którego czele postawił wybranego spośród nich Piotra. Jak z ustanowienia Pańskiego święty Piotr i reszta Apostołów stanowią jedno Kolegium Apostolskie, w podobny sposób Biskup Rzymski, następca Piotra, i biskupi, następcy Apostołów, pozostają we wzajemnej łączności. Jedynie Szymona uczynił Pan Opoką swojego Kościoła, nadając mu imię Piotr. Powierzył mu klucze Kościoła; ustanowił go pasterzem całej trzody. Dar związywania i rozwiązywania, dany Piotrowi, został udzielony także Kolegium Apostołów pozostającemu w łączności z głową swoją. Ta pasterska misja Piotra i innych Apostołów stanowi jeden z fundamentów Kościoła. Jest ona kontynuowana przez biskupów pod prymatem Piotra. Papież, Biskup Rzymu i następca św. Piotra, jest trwałym i widzialnym źródłem i fundamentem jedności zarówno biskupów, jak i rzeszy wiernych. Biskup Rzymski z racji swego urzędu, mianowicie urzędu Zastępcy Chrystusa i Pasterza całego Kościoła, ma pełną, najwyższą i powszechną władzę nad Kościołem i władzę tę zawsze ma prawo wykonywać w sposób nieskrępowany. Kolegium, albo ciało biskupie, posiada władzę autorytatywną jedynie wtedy, gdy się je bierze łącznie z Biskupem Rzymu, następcą Piotra, jako jego głową. Kolegium to jako takie jest również podmiotem najwyższej i pełnej władzy nad całym Kościołem, chociaż nie może wypełniać tej władzy inaczej, jak tylko za zgodą Biskupa Rzymu. Kolegium Biskupów wypełnia w sposób uroczysty władzę w całym Kościele na soborze powszechnym. Nigdy nie istnieje sobór powszechny, który by nie był jako taki zatwierdzony lub przynajmniej uznany przez następcę Piotra. Kolegium Biskupów, jako złożone z wielu jednostek, wyraża rozmaitość i powszechność Ludu Bożego, jako zaś zgromadzone pod jedną głową wyraża jedność trzody Chrystusowej. (Cytaty: LG 22,23)

Katechizm Kościoła Katolickiego
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 23 Luty 2022, 09:39:03
23 lutego.

  A najpierw naśladujmy objętość tej miłości. Jedna jest Oblubienica Chrystusowa, a tą jest Kościół święty. Miłość jednak Boskiego Oblubieńca rozciąga się tak daleko, że nie wykluczając nikogo, cały rodzaj ludzki w swej Oblubienicy obejmuje. Z tej to właśnie przyczyny Zbawiciel nasz Krew swoją przelał, aby wszystkich ludzi, różniących się między sobą pochodzeniem i pokoleniem, pojednać z Bogiem na krzyżu i zmusić ich, aby się zrośli wspólnie w jedno ciało. Prawdziwa tedy miłość Kościoła żąda nie tylko tego, abyśmy w Ciele Mistycznym byli jeden drugiego członkami, mającymi dzielić nawzajem starania (Rzm 12,5), które powinny cieszyć się, gdy taki członek jest w chwale, a współcierpieć z cierpiącymi (1 Kor 12,26), ale także innych ludzi, dotąd z nami w ciele Kościoła nie złączonych, uznawali za braci Chrystusa wedle ciała, powołanych wraz z nami do tej samej wiecznej chwały niebieskiej.     Niestety, nie brak dziś i takich, co zuchwale głoszą, że rywalizacja, nienawiść i zazdrość jest tym, co podnosi godność człowieka i jego ludzką cnotę. My jednak, patrząc z bólem serca na straszliwe skutki tej nauki, idźmy śladem naszego Króla, rozdającego pokój. On nas nauczył miłować nie tylko tych, co należą do innego narodu lub innego plemienia (Łk 10, 33-37), ale miłować nawet naszych wrogów (Łk 6, 27-35). My, porwani najmilszymi słowy Apostoła narodów, z głębi serca śpiewajmy o tym, jaką jest długość i szerokość; wysokość i głębokość miłości Chrystusowej (Ef 3,18). A tej miłości nie potrafi w nas zniszczyć ani różnica narodowości lub obyczajów, ani nie zmniejszą jej nieprzejrzane nurty oceanu, ani wreszcie wojny, ze słusznej czy niesłusznej przyczyny wszczęte, rozluźnić jej nie potrafią.

Pius XII
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 25 Luty 2022, 09:19:58
25 lutego.

Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam, powiedział Bóg (Rdz 1,26). Zwykłe zarządzenie sprawiło, że pojawiły się inne elementy stworzenia: Niechaj się stanie światłość! albo Niechaj powstanie sklepienie! Tym razem Bóg nie powiedział: Niech powstanie człowiek, ale: Uczyńmy człowieka. Uważał bowiem, że Jego własne dłonie powinny ukształtować ten obraz Jego samego, znajdujący się ponad innymi stworzeniami. To dzieło było mu szczególnie bliskie; ukochał je wielką miłością… Adam jest na obraz Boży, ponieważ nosi wizerunek Jedynego Syna […] W pewien sposób Adam został stworzony jednocześnie jeden i podwójny; Ewa była w nim ukryta. Zanim jeszcze zaistnieli, ludzkość była przeznaczona do małżeństwa, przez co stawali się, mężczyzna i kobieta, jednym ciałem, jak na początku. Żadna sprzeczka, żadna waść nie miała między nimi powstać. Mieli posiadać tę samą myśl, tę samą wolę… Pan utworzył Adama z prochu i wody; Ewa została wyjęta z ciała, kości i krwi Adama (Rdz 2,21). Głęboki sen pierwszego człowieka zapowiadał tajemnice ukrzyżowania. Otwarcie boku to cios włócznią w ciało Jedynego Syna; sen to śmierć na krzyżu; krew i woda to owoce chrztu (J 19,34)… Ale krew i woda, które wypłynęły z boku Zbawiciela, są początkiem świata Ducha. Adam nie ucierpiał z braku fragmentu ciała; co mu zostało zabrane, to zostało mu oddane, przemienione pięknem. Powiew wiatru, szum drzew, śpiew ptaków wołały do narzeczonych: Wstańcie, już dosyć snu! Zaślubiny na was czekają […] Adam ujrzał Ewę przy swoim boku, który była jego ciałem i kością, jego córką, siostrą, żoną. Wstali, owinięci w szatę światła, a dzień ich witał. Byli w Raju.

Św. Jakub z Sarug (ok. 449-521)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 26 Luty 2022, 08:22:57
26 czerwca

 Chrystus kocha dzieciństwo, które wpierw przeżył w swojej duszy, jak i w ciele. Chrystus kocha dzieciństwo, które uczy pokory, które jest normą niewinności, modelem łagodności. Chrystus kocha dzieciństwo, ku niemu kieruje zachowanie dorosłych, ku niemu zwraca starców, sam daje przykład i pociąga tych, których wynosi do królestwa wiecznego.       Ale żeby zrozumieć, jak to możliwe, aby dojść do tak niezwykłego nawrócenia i przez jaką przemianę trzeba nam powrócić do postawy dziecka, pozwólmy świętemu Pawłowi nas pouczyć i powiedzieć: Bracia, nie bądźcie dziećmi w swoim myśleniu, lecz bądźcie jak niemowlęta, gdy chodzi o rzeczy złe (1Kor 14,20). Nie chodzi zatem, abyśmy powrócili do gier dziecięcych czy do dziecięcej nieporadności, ale żeby wziąć z dzieciństwa coś, co przystoi latom dojrzałym, to znaczy prędko ukoić wewnętrzne poruszenia, szybko odzyskać spokój, całkowicie zapomnieć o obrazach, być zupełnie obojętnym na zaszczyty, lubić wspólne towarzystwo, zachować jednostajne usposobienie jako stan naturalny. Bowiem jest wielkim dobrem nie wiedzieć, jak szkodzić i nie mieć skłonności do zła… nie odpłacać nikomu złem za zło (Rz 12,17). To wewnętrzny pokój dzieci przystoi chrześcijanom… To tej formy uniżenia uczy nas Zbawiciel-dziecko, kiedy jest adorowany przez trzech króli. 

Św. Leon Wielki (? – ok. 461)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 27 Luty 2022, 11:12:18
27 lutego.

Ten, który opiera się na poznaniu Prawdy, Chrystusa, dobrego Jezusa, ten też otrzyma i zasmakuje pokoju i dusza jego odpocznie w miłości miłosierdzia. Miłosierdzia tego dusza dostępuje właśnie dzięki tej wiedzy. Istnieją dwa główne sposoby poznania tej prawdy. Trzeba najpierw uznać, że wszystko, co istnieje powinno być miłowane w Bogu i dla Boga, który jest Prawdą i bez którego nic nie może istnieć. Każdy, kto odłącza się od prawdy, kroczy ścieżką kłamstwa, śladem demona, który jest ojcem kłamstwa. Powiedziałam, że istnieją dwa sposoby poznania tej prawdy. Pierwszy to poznanie prawdy Boga, który kocha nas miłością niewysłowioną. Umiłował nas, zanim powstaliśmy; stworzył nas z miłości, abyśmy mieli życie wieczne i cieszyli się doskonałą błogością na wieki. Taka była i jest prawda. Co dowodzi, że tak jest? Krew przelana za nas z tak żarliwą miłością. […] Wreszcie, musimy znać i widzieć prawdę w naszym bliźnim, czy to wielkim, czy małym, który jest sługą czy panem. Kiedy widzimy, że coś robi i zaprasza nas, abyśmy i my to uczynili, musimy zbadać, czy rzecz ta jest oparta na prawdzie, czy też nie, i jaki jest jej motyw. Kto tego nie robi, działa jak głupiec, jak niewidomy, który idzie za innym niewidomym prowadzonym przez kłamstwo, i pokazuje, że nie ma prawdy w nim i jej nie szuka. Są tacy, którzy są tak nierozsądni, że dla tej sprawy stracą życie duszy i ciała wraz z ich dobrami doczesnymi, ale nie dbają o to, bo są ślepi, i nie wiedzą tego, co powinni wiedzieć: chodzą w ciemności.

Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 28 Luty 2022, 09:06:16
28 lutego.

Pewnego wieczoru, kiedy powrócił do Asyżu — było to kilka dni później — towarzysze Franciszka wybrali go na przewodniczącego grupy. Polecił więc przygotować wystawną ucztę, jak robił to już tak wiele razy. Po jej zakończeniu wyszli z domu, idąc po mieście ze śpiewem na ustach. On z laską w ręku, jak przystało przewodniczącemu zabawy, szedł za nimi na samym końcu i nie śpiewał, ale pogrążony był w swoich myślach. I oto nagle nawiedził go Pan. Słodycz tak cudowna napełnia jego serce, że nie może ani mówić, ani się poruszać. Kiedy towarzysze odwrócili się i zobaczyli, że został tak daleko za nimi, wrócili do niego. Przerażeni, patrzą i widzą go, jakby już przemienionego w innego człowieka. Pytają go: O czymże myślałeś, że nie szedłeś za nami? Być może — mówią, żartując — myślałeś o ożenieniu się? Odpowiedział im z ożywieniem: Powiedzieliście prawdę, ponieważ myślałem o wzięciu oblubienicy szlachetniejszej, bogatszej i piękniejszej, aniżeli kiedykolwiek widzieliście. Kpili z niego… Od tej chwili starał się zachować Jezusa Chrystusa w centrum swojej duszy i ukryć przed ironicznymi spojrzeniami ewangeliczną perłę, którą pragnął nabyć, sprzedawszy wszystko (Mt 13,46). Często również, prawie każdego dnia, chodził modlić się w ukryciu. Odczuwał w tym pewnego rodzaju przymus dzięki słodyczy, której coraz częściej doznawał, a która skłaniała go do modlitwy czasami nawet na ulicy i innych miejscach publicznych. Chociaż już od pewnego czasu był dobroczyńcą ubogich, to jednak mocniej sobie postanowił w swoim sercu, by w przyszłości nie odmówić jałmużny żadnemu ubogiemu i by dawać ją hojniej i obficiej. Tak więc, za każdym razem, gdy ubogi prosił go o jałmużnę poza domem, wspierał go pieniędzmi, skoro tylko było to możliwe. Gdy zaś nie miał pieniędzy, dawał mu czapkę lub pas, byle tylko nie odsyłać go z pustymi rękoma. Jeśli i tego nie miał, szedł na ustronne miejsce, zdejmował swą koszulę i dawał ją dyskretnie ubogiemu, prosząc, aby ją wziął ze względu na Pana.

Relacja trzech towarzyszy św. Franciszka (ok. 1244)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 01 Marzec 2022, 08:57:09
1 marca.

[Święta Katarzyna usłyszała, jak Bóg do niej powiedział]: Gdy Piotr spytał: Mistrzu, opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?, Prawda moja odpowiedziała: Dam wam stokroć więcej i posiądziecie życie wieczne (Mt 19,27-29; Mk 10,28--30; Łk 18,28-30). Jakby chciał rzec: Piotrze, uczyniłeś dobrze, porzucając wszystko, inaczej nie mogłeś pójść za Mną, w zamian dam ci w tym życiu sto za jedno. Czym jest, najmilsza córko, to sto, po którym nastąpić ma życie wieczne? Co rozumiała przez to i co chciała rzec moja Prawda? Czy mówiła o dobrach doczesnych? Właściwie nie, choć niekiedy pomnażam je na rzecz tych, którzy udzielają hojnie jałmużny. Więc cóż to jest? Posłuchaj: ten, co daje mi swą wolę, daje Mi jedno, swą wolę. A ja za tę rzecz jedną daję mu sto. Skąd ta liczba sto? Bo sto jest liczbą doskonałą, do której nic możecie nie dodać, gdyż zaczniesz znów liczyć od pierwszej jedynki. Tak samo miłość jest najdoskonalsza z wszystkich cnót. Nie można wznieść się do cnoty doskonalszej i nie można nic dodać do jej doskonałości, chyba że wrócisz do poznania siebie i zaczniesz nową setkę zasług; lecz zawsze dojdziesz tylko do stu, nie dalej. Oto stokrotność, którą dałem tym, co dali Mi jedno, swą wolę własną, przez posłuszeństwo ogólne czy też szczególne. Z tą setką otrzymujecie życie wieczne. Ta stokrotność to ogień boskiej miłości. I ponieważ otrzymali ode Mnie tę stokrotność, trwają w prawdziwym weselu, które ogarnia serca.

Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 02 Marzec 2022, 09:28:53
2 marca.

[Nawróćcie się i niech każdy otrzyma chrzest w imię Jezusa Chrystusa, na przebaczenie swoich grzechów] Wy, którzy zostaniecie ochrzczeni, już jesteście uczniami Nowego Przymierza i uczestnikami tajemnic Chrystusowych; już… utworzyliście sobie nowe serce i nowego ducha, ku radości mieszkańców niebios... Wyruszyliście w dobrą i piękną podróż...: jedyny Syn Boga jest tutaj, gotów was odkupić. Przyjdźcie – mówi – wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Wy, którzy jesteście przytłoczeni i zasmuceni waszymi grzechami, złapani w więzy występku, słuchajcie proroka: Obmyjcie się, czyści bądźcie! Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu!, aby chór aniołów w was zawołał: Szczęśliwy ten, komu została odpuszczona nieprawość, którego grzech został puszczony w niepamięć! […] Teraz jest czas na spowiedź. Wyznaj grzechy, które popełniłeś, słowem i czynem, nocą lub za dnia. Wyspowiadaj się w czasie łaski i dniu zbawienia, otrzymaj skarb z nieba… Pozbądź się ludzkiego niepokoju; zajmij się swoją duszą… Opuść czas obecny i wierz w przyszłość… Zatrzymajcie się, i we Mnie uznajcie Boga […] Oczyść swoje serce, aby otrzymać łaskę z większą obfitością: przebaczenie grzechów jest dane po równo wszystkim, ale uczestnictwo w Duchu Świętym jest przyznane każdemu wedle miary jego wiary. Jeśli zadasz sobie mało trudu, otrzymasz mało. Jeśli pracujesz dużo, twoja zapłata będzie wielka… Przebacz, jeśli masz coś komuś do zarzucenia. Zbliżasz się do basenu chrzcielnego, aby otrzymać przebaczenie grzechów: także ty musisz być wyrozumiały wobec grzeszników.

Św. Cyryl Jerozolimski (ok. 315 - 386)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 03 Marzec 2022, 09:26:14
3 marca.

Oto idziemy do Jerozolimy; tam Syn Człowieczy zostanie wydany poganom, arcykapłanom i uczonym w Piśmie na ubiczowanie, wyszydzenie i ukrzyżowanie (por. Mt 20,18). Wszystko to powiedział Chrystus zgodnie z przepowiednią proroków o Jego odejściu, które miało dokonać się w Jerozolimie… Rozumiemy, dlaczego Słowo Boże, zupełnie niepodległe cierpieniom, cierpiało Mękę: inaczej bowiem człowiek nie mógłby zostać zbawiony. Tę tajemnicę zna tylko Chrystus i ci, którym On ją odkrył, albowiem zna On wszystko, co jest Ojca; także Duch, który przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego (1 Kor 2,10). Tak więc trzeba było, aby Chrystus cierpiał (por. Łk 24,26), i nie mogło stać się inaczej, jak On sam zresztą powiedział o tym uczniom, wyrzucając im brak zrozumienia i ociąganie się: nie chcieli uwierzyć, że trzeba, by Chrystus cierpiał i wszedł do swej chwały (Łk 24,25). Wyszedł On przecież od Ojca i przyszedł na świat dla zbawienia swojego ludu, pozbawiając się chwały, którą miał u Ojca pierwej, zanim świat powstał (J 17,5). Zbawienie zaś było dokonaniem wszystkiego i trzeba było, aby przyszło przez mękę Tego, który jest dawcą naszego życia, jak uczy Paweł: On jest twórcą życia, udoskonalonym przez cierpienia (Hbr 2,10). Widać, jak chwała, której Jednorodzony przez krótki czas wyrzekł się dla nas, została Mu przywrócona przez krzyż w ciele, które przyjął. Święty Jan w swojej Ewangelii wyjaśniając, czym była owa woda, o której powiedział Zbawiciel, że płynie jak strumień z wnętrza człowieka wierzącego. A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego. Duch bowiem jeszcze nie był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony (J 7,38-39) – chwałą nazywa śmierć na krzyżu. Dlatego Pan prosił przed męką swego Ojca, aby Go uwielbił tą chwałą, którą posiadał razem z Nim przed założeniem świata.

Św. Anastazy z Antiochii
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 04 Marzec 2022, 07:29:25
4 marca.

Ugruntowany w doskonałości miłości, człowiek wznosi się do jeszcze doskonalszego i wznioślejszego stopnia, jakim jest bojaźń miłości. Ona nie rodzi się z obawy przed karą ani z pragnienia nagrody, ale z miary samej miłość. To mieszanka szacunku i czułości, jaka ma syn w stosunku do wyrozumiałego ojca, brat dla brata, przyjaciel dla przyjaciela, żona dla męża. Nie obawia się ciosów ani zarzutów, jej obawą jest zranienie miłości choćby najlżejszą raną […] W ten sposób odległość jest znaczna między bojaźnią, której niczego nie brakuje, skarbem mądrości i wiedzy, oraz niedoskonałą bojaźnią. Ona jest tylko początkiem mądrości (Ps 111,10) i, jako kara, jest odrzucona z serc doskonałych, kiedy następuje pełnia miłości; ponieważ: W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk (1 J 4,18). Jeśli bowiem początkiem mądrości jest bojaźń, to gdzie będzie jej doskonałość, jeśli nie w miłości Chrystusa, która zawiera w sobie bojaźń doskonałej miłości i zasługuje z tego powodu, by się nazywać już nie początkiem, ale skarbem mądrości i poznania […] Taka jest bojaźń doskonałych, o której powiedziano, że był nią napełniony Człowiek-Bóg, który nie przyszedł tylko, by nas zbawić, ale miał także nam dać w swojej osobie rodzaj doskonałości i przykład cnót.

Św. Jan Kasjan (ok. 360-453)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 06 Marzec 2022, 17:57:08
6 marca

Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła.
Mt 4, 1

Ten sam Duch, który prowadził Jezusa na pustkowie, by tam był kuszony, zstąpił na ciebie w chwili Chrztu św. Dopuści on i na ciebie różnego rodzaju pokusy. Przygotuj się na nie. Przewidziane pociski mniej rażą, mówi św. Grzegorz Wielki. Przygotuj się na nie, choćby ze względu na wielkie łaski, które wraz z wiarą chrześcijańską stały się twoim udziałem. Bezsprzecznie muszą one drażnić szatana. Znowu czytamy u św. Grzegorza: Im większe łaski widzi szatan u ludzi, tym zacieklej nastaje, by im je wyrwać chytrym podstępem. Zależy więc bardzo wiele od tej walki !
Lecz mimo tego nigdy się nie bój ! Rzuć okiem na Chrystusa, który swoimi pokusami wysłużył ci łaskę do zwycięskiego przeciwstawienia się każdej pokusie. Umie Pan pobożnych z pokuszenia wyrwać (2 P 2, 9).
Nie zapominaj też o tym, co mówi Apostoł: Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać (1 Kor 10, 13).
Ale nie igraj z pokusą. Zwłaszcza z pokusą ciągnącą cię do grzechów zmysłowych i przeciwnych wierze. Nie bądź tym, co z jednej strony modli się: Nie wódź nas na pokuszenie ! - a z drugiej sam pomaga pokusie.
Byc może, iż przyjdą na ciebie różnorodne, wstrętne myśli i będą cię dręczyć. Myśli przeciw wierze, przeciw czystości, a nawet bluźniercze itp. Nie wszystko pochodzi od złego ducha. Bardzo wiele można wytłumaczyć całkiem naturalnie. Źródłem będzie wadliwa natura lub chore nerwy. Wiele trzeba położyć na karb tzw. myśli natrętnych, które nachodzą nas wbrew naszej woli, dlatego też nie mogą być same w sobie grzeszne. Znoś je cierpliwie jako chorobę, lecz żadną miarą nie trać pokoju !
 Zresztą przyjmij wszystko, co podoba się Bogu zesłać na ciebie i co chce ci przeznaczyć. W ten sposób możesz mu dowieść swojej wierności, odpokutować wiele uchybień, a także będziesz wzrastał w pokorze. Za wszelką radość poczytujcie, bracia moi, gdy w rozmaite pokusy wpadniecie (Jk 1,2).

Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM
wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 07 Marzec 2022, 07:46:10
7 marca.

Zastanówcie się bracia i spójrzcie na naszego Pana, który zrobił z nas pielgrzymów i kazał nam przyjść aż do niebieskiego miasta (Hbr 11,13nn), biegnąc po drodze miłości… Chociaż przebywa w niebie, to ze względu na współczucie dla członków, którzy się trudzą, bo jest Głową członków i ciała na całym świecie (Kol 2,19), powiedział: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili… Kiedy przemienił Pawła z prześladowcy w kaznodzieję, powiedział do niego z wysokości nieba: Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz? (Dz 9,4)… Szaweł prześladował chrześcijan: czy prześladował Chrystusa, zasiadającego w niebie? Ale sam Chrystus był w chrześcijanach, cierpiąc w swoich członkach, aby prawdziwym stało się to słowo: Tak więc, gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki (1Kor 12,26)… Nośmy więc ciężary jeden drugiego (Ga 6,2); tam, gdzie poszła Głowa, inne członki mają iść… Jeśli nasz Pan i Zbawiciel, który był bez grzechu, raczy nas darzyć – nas, grzeszników – tak wielkim uczuciem, twierdząc, że znosi to, czego my doznajemy, to dlaczego my, którzy jesteśmy grzeszni i możemy odkupić nasze grzechy dzięki miłości, dlaczego nie kochamy się wzajemnie miłością tak doskonałą, że współczulibyśmy miłosiernie każdemu spośród nas, któremu dzieje się krzywda? […] Odcięta ręka lub inna część ciała niczego nie czuje. Taki jest chrześcijanin, który nie cierpi z powodu nieszczęścia, niedoli lub nawet śmierci bliźniego.

Św. Cezary z Arles (470-543)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 08 Marzec 2022, 09:05:58
8 marca.

Modlitwa niedzielna jest naprawdę streszczeniem całej Ewangelii. Zaczyna się od świadectwa składanego Bogu i akt wiary, kiedy mówimy: Ojcze nasz, który jesteś w niebie. Modlimy się do Boga i wyznajemy naszą wiarę tymi słowami. Jest napisane: Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożym (J 1,12). Co więcej, Pan często nazywa Boga naszym Ojcem: co więcej, przykazał nam, abyśmy nikogo na ziemi nie nazywali imieniem Ojciec, lecz zarezerwowali to imię dla Ojca niebieskiego (Mt 23,9). Modląc się w ten sposób, jesteśmy posłuszni Jego woli. Szczęśliwi, którzy rozpoznają Ojca! Bóg kieruje ten zarzut do Izraela, Duch bierze niebo i ziemię na świadka, mówiąc: Wykarmiłem i wychowałem synów, lecz oni wystąpili przeciw Mnie (Iz 1,2). Nazwać go Ojcem, to uznać za Boga. Ten tytuł jest świadectwem pobożności i potęgi. Wzywamy także Syna w Ojcu. Ja i Ojciec jedno jesteśmy (J 10,30). Nie zapominajmy także o Kościele, naszej matce. W ten sposób, jednym słowem, uwielbiamy Go z tymi, którzy do niego należą, słuchamy Jego przykazań i wypieramy się tych którzy zapomnieli o swoim Ojcu.

Tertulian (ok. 155 - ok. 220)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 09 Marzec 2022, 08:37:15
9 marca.

Cała historia Jonasza pokazuje nam go jako doskonałą zapowiedź Zbawiciela… Jonasz zszedł do Jaffy, aby wsiąść na okręt, udający się do Tarszisz…; Pan zstąpił z nieba na ziemię, boskość w stronę ludzkości, potężna zwierzchność zeszła aż do naszej nędzy, aby wsiąść na okręt swojego Kościoła… To sam Jonasz podejmuje decyzję, aby wrzucić go w morze: Weźcie mnie i rzućcie w morze – w ten sposób zapowiada dobrowolną Mękę Pana. Kiedy zbawienie wielu zależy od śmierci jednego, ta śmierć jest w rękach tego człowieka, który może ją opóźnić lub przyśpieszyć, aby wyprzedzić niebezpieczeństwo. Cała tajemnica Pana jest tutaj przedstawiona. Dla Niego śmierć nie jest koniecznością; jest ona wynikiem Jego wolnego wyboru. Posłuchajcie Go: Nikt Mi mojego życia nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać (J 10,18)… Spójrz na ogromną rybę: okrutny i potworny widok piekła. Pożerając proroka, czuje siłę Stworzyciela… i ofiaruje z obawą przybytek swoich trzewi temu podróżnikowi, który przybył z wysoka… a po trzech dniach zwraca go światłu, aby go dać poganom… Taki jest znak, jedyny znak, jak Chrystus zgodził się dać uczonym w Piśmie i faryzeuszom (Mt 12,39), aby zrozumieli, że chwała, jakiej oczekiwali od Chrystusa, miała objąć także pogan: Niniwici są symbolem narodów, którzy uwierzyli w Niego… Co za szczęście dla nas, bracia! To, co zostało ogłoszone i symbolicznie obiecane, jest twarzą w twarz, w prawdzie, którą wielbimy, widzimy i posiadamy.

Św. Piotr Chryzolog (ok. 406-450)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 10 Marzec 2022, 08:53:30
10 marca.

Szukajmy w pojęciach ludzkich porównania dla niezrównanej łaskawości naszego Stworzyciela. Nie twierdzę, że można znaleźć coś równego tej czułości, ale chociaż pewne podobieństwo w wyrozumiałej dobroci. Wyobrażam sobie matkę pełną miłości i opieki. Długo nosi swoje małe dziecko w ramionach, aż nauczy je chodzić. Najpierw pozwala mu pełzać. Potem je podnosi, podtrzymuje prawą dłonią, aby nauczyło się stawiać jedną stopę za drugą. Wkrótce puszcza je na chwilę, ale gdy widzi, jak się chwieje, szybko podtrzymuje jego chwiejne kroki, podnosi, jeśli upadnie lub przytrzymuje przed upadkiem. Albo przeciwnie, pozwala mu delikatnie upaść, aby następnie je podnieść. Wreszcie dziecko staje się młodym chłopcem, a następnie nastolatkiem w sile młodości. Wtedy matka pozwala mu nosić ciężary lub zadaje mu prace, które go wzmacniają, ale nie przytłaczają. Pozwala mu zmagać się z towarzyszami. Ile nasz wspólny Ojcem, który jest w niebie, wie lepiej, kogo musi nosić na piersi swojej łaski, kogo ma ćwiczyć w swojej obecności do cnoty, pozostawiając mu wolną wolę! Jednakże pomaga mu w jego trudach, słucha jego wołania, nie ukrywa się, gdy ten Go szuka, czasami nawet wyciągną go z niebezpieczeństwa wbrew jego woli. To wskazuje ewidentnie, że wyroki Boże są niezgłębione i niepojęte drogi, którymi przyciąga do zbawienia rodzaj ludzki.

Św. Jan Kasjan (ok. 360-453)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 11 Marzec 2022, 08:35:47
11 marca

Istnieje miłosierdzie w niebie, do którego dochodzi się przez miłosierdzie na ziem… I istnieją dwa rodzaje jałmużny: jedna dobra, a druga lepsza. Jedna polega na ofiarowaniu kawałka chleba ubogiemu; druga na przebaczeniu bratu natychmiast po tym, kiedy zgrzeszy przeciw tobie. Z pomocą Pańską starajmy się stosować te dwie jałmużny, aby móc otrzymać wieczne przebaczenie i prawdziwe miłosierdzie Chrystusa. Ponieważ On sam powiedział: Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień (Mt 6,14nn). A Duch Święty woła w innym miejscu: Gdy człowiek żywi złość przeciw drugiemu, jakże u Pana szukać będzie uzdrowienia? Nie ma on miłosierdzia nad człowiekiem do siebie podobnym, jakże błagać będzie o odpuszczenie swoich własnych grzechów? (por. Syr 28,3nn)… Śpieszmy się, jak tylko możemy i dopóki żyjemy, aby nabyć te dwa rodzaje jałmużny i rozdać je innym. W ten sposób, w dniu sądu, będziemy mogli powiedzieć pewni siebie: Daj, Panie, ponieważ my dawaliśmy.

Św. Cezary z Arles (470-543)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 12 Marzec 2022, 11:18:25
12 marca.

Słowo, Bóg Bogów jest współistotny Ojcu i Duchowi i podobnie moja dusza jest na Jego obraz […] Kiedy zostaniesz należycie oczyszczony i staniesz się doskonałym obrazem, nie ujrzysz Modelu, nie zrozumiesz go, chyba że zostanie ci to objawione przez Ducha Świętego. Ponieważ Duch poucza o wszystkim, jaśnieje w niewysłowionym świetle i pokaże ci w sposób rozumowy wszelkie zrozumiałe rzeczywistości, na ile będziesz w stanie je ujrzeć, na ile to możliwe dla człowieka, w miarę czystości jego duszy. I staniesz się podobny Bogu, naśladując dokładnie Jego dzieła w umiarkowaniu, odwadze i miłości do ludzi, a także znosząc uczynki i kochając nieprzyjaciół. Na tym właśnie polega miłość do ludzi: czynić dobrze nieprzyjaciołom i traktować ich jak własnych przyjaciół, jak prawdziwych dobroczyńców. Modlić się za tych, którzy czynią ci zło, a także kochać szczerą miłością dobrych i złych. Za każdego wreszcie narażać swoje życie, to znaczy, za ich zbawienie, żeby choć jeden z nich mógł zostać zbawiony, a nawet wszyscy, jeśli możliwe. Oto co sprawi, moje dziecko, że staniesz się naśladowcą Mistrza i objawi się w tobie prawdziwy obraz twego Stworzyciela, naśladowca we wszystkim doskonałości samej Boga.

Symeon Nowy Teolog (ok. 949-1022)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 13 Marzec 2022, 10:13:41
13 marca.

Apostołowie ujrzeli wtedy oblicze Pana bardziej świetliste i promienne niż słońce, a ta jasność, ta chwała, rozlała się nawet na Jego odzienie, aby pokazać nam, że hojnie się nią dzielił nawet ze swoim odzieniem i z tym, co Go otaczało. Pokazał nam małą próbkę wiecznego szczęścia i kroplę tego oceanu i morza nieporównywalnej szczęśliwości, abyśmy zapragnęli tego wszystkiego; tak bardzo, że dobry święty Piotr, który przemawiał w imieniu wszystkich, jakby miał być ich przywódcą, zawołał z radością i pocieszeniem: O, jak dobrze jest być tutaj! Widziałem – chciał powiedzieć – wiele rzeczy, ale nic nie jest tak pożądane, jak być na tym miejscu. Trzej uczniowie ujrzeli jeszcze Mojżesza i Eliasza, których nigdy wcześniej nie widzieli, ale których bardzo dobrze rozpoznali […] Obaj rozmawiali z naszym boskim Mistrzem o Jego odejściu, które miało nastąpić w Jerozolimie (Łk 9, 31), odejściu, które nie jest niczym innym, jak śmiercią, jaką miał ponieść z miłości; nagle, po tej rozmowie, Apostołowie usłyszeli głos wiecznego Ojca, który powiedział: To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie. Zauważam przede wszystkim, że w wiecznej szczęśliwości wszyscy będziemy się wzajemnie znali, ponieważ w tej małej próbce, którą Zbawiciel dał swoim Apostołom, chciał, aby rozpoznali Mojżesza i Eliasza, których nigdy nie widzieli. Jeśli tak jest, o Boże, to jakież będzie nasze zadowolenie, gdy zobaczymy tych, których tak bardzo kochaliśmy w tym życiu! […] Przyjaźnie, które były dobre w tym życiu, będą trwać wiecznie w następnym. Będziemy kochać niektóre osoby w sposób szczególny, ale te szczególne przyjaźnie nie będą powodować stronniczości, ponieważ wszystkie nasze uczucia będą czerpać swoją siłę z miłości Boga, który kierując nimi wszystkimi, sprawi, że będziemy kochać każdego z błogosławionych tą wieczną miłością, którą my będziemy kochani przez Boski Majestat. […] Ale w niebiańskim Jeruzalem, o czym będziemy rozmawiać? […] To, co Pan uczynił dla nas tu na ziemi, przez co umożliwił nam wejście do takiego szczęścia, że tylko ono nam wystarcza. Mówię samo, ponieważ w słowie szczęście zawarte są różnego rodzaju dobra, które jednak stanowią tylko jedno dobro, jakim jest radość z Boga w wiecznej szczęśliwości.

Św. Franciszek Salezy (1567-1622)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 14 Marzec 2022, 09:00:52
14 marca.

Jezus Chrystus nie pozostawi naszej hojności bez nagrody. Czyż on sam nie jest źródłem wszelkiej łaski i wszelkiej prawdy? Powiedział: Dawajcie, a będzie wam dane (Łk 6,38). Kto daje bliźniemu, ten otrzymuje od Boga. Istnieją dusze, które nie kroczą w miłości Boga, ponieważ Bóg objawia się im jako skąpiec, a Bóg okazuje się skąpy wobec nich, ponieważ one jawią się jako samolubne i nie chcą się oddać Chrystusowi w Jego członkach. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie (Łk 6,38). Tutaj tkwi sekret jałowości duchowej niejednej duszy: Bóg pozostawia ich w odosobnieniu, w którym się lubują, próbując zachować ich samolubny spokój. Zamykając się na bliźniego, same zamykają się na Boga. A ponieważ Bóg jest źródłem wszelkiej łaski i bez Niego nie możemy dojść do wiecznej szczęśliwości, to czego może się spodziewać dusz, która dobrowolnie zamyka się na strumienie łaski? Bóg pozwala się dotknąć naszymi nieszczęściami, ale pod warunkiem, że my sami będziemy wrażliwi na nieszczęścia i na potrzeby naszych braci […] Dawajmy zatem bez zastrzeżeń, słuchajmy naszego Pana, który nam mówi: Ja – Bóg, ukochałem tego bliźniego, wydałem się za niego, powołuję go do tej samej szczęśliwości, co ciebie. Dlaczego miałbyś go nie kochać? Jeśli nie w takiej mierze, jak Ja go kocham, to przynajmniej równie gorąco, jak Mnie i z mojego powodu.

Bł. Kolumban Marmion (1858-1923)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 15 Marzec 2022, 08:52:18
15 marca.

Bądź we wszystkim chętny do słuchania i nieskory do mówienia (Jk 1,19), aby nie sprawdziła się w twoim przypadku uwaga Salomona: Widziałeś człowieka gadatliwego? Więcej nadziei w głupim niż w takim (Prz 29,20 LXX). Nie popadaj w zarozumialstwo, pragnąc uczyć innych o rzeczach, których sam wcześniej nie praktykowałeś. Takiego porządku uczy nas nasz Pan swoim przykładem: On czynił i nauczał (por. Dz 1,1) – jak o Nim powiedziano. Strzeżcie się, w pośpiechu do nauczania, zanim zaczniecie praktykować, aby nie znaleźć się w gronie tych, o których Pan opowiadał uczniom w Ewangelii: Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą (Mt 23,4). Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim (Mt 5,19). Ale co stanie się z tym, który ośmiela się nauczać więcej przykazań, i to poważniejszych, które sam zaniedbuje? Nie wystarczy powiedzieć, że jest ostatni w królestwie niebieskim; on zdobywa pierwsze miejsce w udrękach gehenny. Strzeżcie się zatem, abyście nie dali się nakłonić do pouczania innych na przykładzie niektórych. Oni zdobyli umiejętność dyskutowania, łatwość mówienia, jakby mieli ją we krwi, a ponieważ umieją elegancko i dużo rozprawiać na każdy temat, jaki im się podoba, uchodzą za posiadaczy wiedzy duchowej w oczach tych, którzy nie nauczyli się rozpoznawać jej prawdziwego charakteru. Czymś zupełnie innym jest jednak pewna łatwość mówienia i błyskotliwość w dyskusji, a czym innym wniknięcie w głębię niebiańskich słów oraz kontemplowanie najczystszym spojrzeniem serca głębokich i ukrytych tajemnic. Nie osiągnie się tego ani przez ludzką naukę, ani przez kulturę danego stulecia, lecz jedynie przez czystość duszy, dzięki oświeceniu Ducha Świętego.

Św. Jan Kasjan (ok. 360-453)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 16 Marzec 2022, 08:59:59
16 marca.

O Miłości Wiekuista, pragnę, aby Cię poznały wszystkie dusze, które stworzyłeś. Pragnęłabym się stać kapłanem, mówiłabym o miłosierdziu Twoim duszom grzesznym, pogrążonym w rozpaczy. Pragnęłabym być misjonarzem i nieść światło wiary w dzikie kraje, by duszom dać poznać Ciebie, by dla nich wyniszczona umrzeć śmiercią męczeńską, jakąś Ty umarł dla mnie i dla nich. O Jezu, wiem nadto dobrze, że mogę być kapłanem, misjonarzem, kaznodzieją, mogę umrzeć śmiercią męczeńska przez zupełne wyniszczenie i zaparcie się siebie z miłości dla Ciebie, Jezu, i dusz nieśmiertelnych […] Jezu mój, nadziejo moja jedyna, dziękuje Ci za tę księgę, którą otworzyłeś przed oczyma duszy mojej. Tę księgą jest Męka Twoja dla mnie z miłości podjęta. Z tej Księgi nauczyłam się jak kochać Boga i dusze. W tej księdze są zawarte dla nas skarby nieprzebrane. O Jezu, jak mało dusz Ciebie rozumie w Twoim męczeństwie miłości. O, jak wielki jest ogień najczystszej miłości, który płonie w Twym Najświętszym Sercu. Szczęśliwa dusza, która zrozumiała miłość Serca Jezusowego. Jest moim największym pragnieniem, by dusze Ciebie poznały, żeś Ty jest ich szczęściem wiekuistym, aby uwierzyły dobroci Twojej i wysławiały nieskończone miłosierdzie Twoje.

Św. Faustyna Kowalska (1905-1938)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 17 Marzec 2022, 09:26:14
17 marca.

Szczęśliwość przyszłego życia jest spełnieniem wszelkich pragnień. Szczęśliwość tego życia jest unicestwieniem wszelkich pragnień. […] Pragnienia wzrastają w miarę, jak otrzymujemy to, czego pragnęliśmy: posiadanie tego, czego zapragnęliśmy, podsyca nasze pragnienia, ale nie karmi duszy. Dusza pragnie tylko godności, ponieważ sama siebie przekonuje, zwiedziona przez zmysły i przez fałszywe opinie ludzi, że ta godność ją zadowoli. Widząc jednak, że to jest tylko kroplą wody w otchłani, zwraca się ku innym przedmiotom, które zmysły nadal przedstawiają mu jako dobra mogące ją wypełnić. Zły bogacz poprosił tylko o kroplę wody, to było wszystko, czego chciał. Zastanówcie się, czy to ugasiłoby jego pragnienie. Nie dostał tego. Ale gdyby dostał itd. Gdybyśmy w tym życiu mieli spełnione wszystkie nasze pragnienia, nie myślelibyśmy już o innych, a więc dlatego Bóg, który nas kocha, inaczej to zorganizował. […] Czy w tym świecie możemy dojść do tej prawdziwej szczęśliwości? Przyjemności świata, które na początku nasycają, jego zaszczyty, jego chwała i bogactwa, które nigdy nie zaspokajają, te wszystkie fałszywe dobra, z których jedne budzą odrazę, a inne głód, które przemijają jak dym, a których użytkowanie jest zawsze zakłócone przez mieszankę nieskończonego zła i straszliwy obraz śmierci, gdzie wreszcie wszystko się skończy – czy mogą dać to szczęście?

Św. Klaudiusz La Colombiere (1641-1682)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 18 Marzec 2022, 08:24:51
18 marca.

Gronem henny jest mi umiłowany mój w winnicach Engaddi (Pnp 1,14)… To boskie grono okrywa się kwiatami przed Męką i wylewa swoje wino w Męce… Na krzewie grono nie zawsze jest takie samo, ale zmienia się z czasem: kwitnie, owocuje, dojrzewa, a kiedy jest doskonale dojrzałe, przekształca się w wino. Krzew winny zapowiada zatem swój owoc: nie jest jeszcze odpowiednio dojrzały, aby zrobić wino, ale oczekuje pełni czasów. Jednakże nie oznacza to, że nie może nas rozradować. Bowiem zanim skosztujemy, jesteśmy oczarowani zapachem w oczekiwaniu przyszłych dóbr, a zmysły duszy upajają się wonią nadziei. Ponieważ niezachwiana pewność przyszłej łaski staje się radością dla tych, którzy oczekują wytrwale. Tak się dzieje z gronem winnym, które zapowiada wino, zanim się nim stanie: widząc jego kwat – ten kwiat jest nadzieją – daje nam pewność przyszłej łaski. Kto swoją wolę harmonizuje z wolą Pana, ponieważ o niej rozmyśla dniem i nocą, staje się jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, które wydaje owoc w swoim czasie, a liście jego nie więdną (Ps 1,1-3). To dlatego krzew winny Oblubieńca, który zakorzenił się w żyznej ziemi Engaddi, to znaczy, w głębi duszy, podlewanej i użyźnianej boską nauką, wydaje kwitnące i rozwinięte grono, w której może kontemplować własnego ogrodnika i właściciela winnicy. Błogosławiona ta uprawiana ziemia, której kwiat oddaje piękno Oblubieńca! Ponieważ On jest prawdziwym światłem, prawdziwym życiem, prawdziwą sprawiedliwością… i innymi jeszcze cnotami. Każdy, dzięki swoim uczynkom, może stać się podobny do Oblubieńca. Kiedy spogląda na grono własnego sumienia, widzi tam samego Oblubieńca, ponieważ odzwierciedla światło prawdy w świetlistym i nieskalanym życiu. To dlatego ten żyzny krzew mówi: Moja winorośl kwitnie i otwiera pączki (por Pnp 7,13). Oblubieniec osobiście jest tą prawdziwą kiścią, zaczepioną do krzewu, którego krew staje się napojem zbawienia dla tych, którzy radują się w swoim zbawieniu.

Św. Grzegorz z Nyssy (ok. 335-395)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 19 Marzec 2022, 10:18:54
19 marca.

Nie można wątpić, że Józef był człowiekiem bardzo świętym i godnym zaufania, skoro Matka Zbawiciela miała być jego żoną. Był sługą wiernym i roztropnym (Mt 24,45), skoro Bóg ustanowił go wsparciem Matki, karmicielem ciała i pomocnikiem w dziele zbawienia. Przypomnijmy sobie, że pochodził z rodu Dawida. Był synem Dawida nie tylko ze względu na ciało, ale także przez wiarę, świętość i pobożność. Pan znalazł w nim drugiego Dawida, któremu mógł bezpiecznie powierzyć swoje najtajniejsze zamiary. Objawił mu, jak pierwszemu Dawidowi, tajemnice swojej mądrości i odkrył przed nim to, czego nie znał żaden inny władca tego świata. Dał mu ujrzeć i usłyszeć to, co wielu królów i proroków, pomimo ich pragnienia, nie mogło ujrzeć ani usłyszeć (Mt 13,17). Co więcej, pozwolił mu to nosić, prowadzić, otulić, karmić i chronić. Maryja i Józef należeli zatem oboje do rodu Dawida. W Maryi dokonały się obietnice dane niegdyś Dawidowi przez Pana, podczas gdy Józef był świadkiem tego spełnienia.

Św. Bernard z Clairvaux (1091-1153)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 20 Marzec 2022, 10:31:38
20 marca.

Nie przeklinaj mnie, jak drzewo figowe (por. Mt 21,19), Choć jestem podobny do wyschłego drzewa, Ze strachu, że liście wiary Nie uschły razem z owocem moich uczynków. Ale umocnij mnie w dobru, Jak latorośl na świętym Krzewie winnym, O którą dba Twój niebieski Ojciec (J 15,2) A Duch sprawia, że wzrastając – wydaje owoce. A drzewa, którym jestem, pozbawionego smacznych owoców, Lecz pełnego owoców gorzkich, Nie wyrywaj z Twojej winnicy, Ale zmień je, okopując nawozem.

Św. Nerses IV Šnorhali zwany Wdzięcznym (1102-1173)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 21 Marzec 2022, 08:26:54
21 marca.

Wdowa z Sarepty przyjmuje proroka Eliasza z całą hojnością i wyczerpuje wszelkie pokłady ubóstwa na jego cześć, chociaż jest obca w Sydonie Nigdy nie słyszała o nauce proroków o korzyściach jałmużny i tym bardziej nie znała słów Chrystusa: Byłem głodny, a daliście Mi jeść (Mt 25,35). Jaka będzie nasza wymówka, jeśli po takich napomnienia, po obietnicy tak wielkich nagród, po obietnicy królestwa niebieskiego i jego szczęścia, nie jesteśmy w stanie okazać takiej dobroci, jak ta wdowa? Kobieta z Sydonu, wdowa, obarczona rodziną, zagrożona głodem i w obliczu śmierci, otwiera swoje drzwi, by przyjąć nieznajomego mężczyznę i dać mu odrobinę mąki, która je pozostała… A my, pouczeni przez proroków, przyjąwszy nauczanie Chrystusa, mając możliwość rozmyślania o rzeczach przyszłych, niezagrożeni śmiercią głodową, posiadający dużo więcej, niż ta kobieta, czy znajdziemy usprawiedliwienie, jeśli nie ośmielamy się czerpać z naszych dóbr, aby się dzielić? Czy zaniedbamy nasze własne zbawienie? Okażmy zatem wielkie serce ubogim, abyśmy okazali się godnymi posiadania przyszłych dóbr w wieczności, dzięki łasce i miłości do ludzi naszego Pana, Jezusa Chrystusa.

Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 22 Marzec 2022, 09:02:34
22 marca.

Odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy tym, którzy względem nas zawinili. O niewysłowiona łaskawości Boża! Nie tylko Pan nam daje tutaj przykład modlitwy, nie tylko ustanawia regułę życia, dzięki której możemy rozradować Jego serce, ale poprzez napomnienie zawarte w tej samej formule, o której nas uczy i którą nakazuje nam stale stosować w modlitwie do Niego, wyrywa, jakby z konieczności, korzenie gniewu i smutku. To jeszcze nie wystarczy. W samej modlitwie daje nam sposobność i ułatwia nam przymuszenie Go, by wydał na nas łagodny i miłosierny wyrok; daje nam niejako władzę, byśmy sami złagodzili nasz wyrok i zmusili Go do przebaczenia nam przykładem naszej własnej pobłażliwości, kiedy mówimy do Niego: Odpuść nam tak, jak my odpuściliśmy. Wzmocniony tą modlitwą, będzie z ufnością prosił o przebaczenie za swoje winy ten, kto okazał się łagodny dla swoich dłużników. […] Jeśli chcemy być sądzeni z miłosierdziem, sami bądźmy miłosierni dla tych, którzy nas skrzywdzili. Zostanie nam przebaczone, ponieważ niezależnie od tego, jak bardzo są źli, przebaczymy tym, którzy wyrządzili nam zło. Wielu drży na tę myśl, a kiedy w kościele ludzie jednym głosem odmawiają Modlitwę Pańską, przepuszczają te słowa, nie wypowiadając ich sami, aby nie potępić się własnymi ustami, zamiast przeprosić. Nie zdają sobie sprawy, że są to próżne subtelności, które na próżno próbują ukryć przed oczami najwyższego Sędziego, który zechciał z góry ukazać tym, którzy się do Niego modlą, sposób, w jaki musi ich osądzić. Właśnie dlatego, że nie chce, abyśmy uznali Go za surowego i nieubłaganego, wyznaczył nam regułę swoich sądów, abyśmy mogli sądzić naszych braci, jeśli wyrządzili nam zło, tak jak sami chcemy być przez Niego sądzeni.

Św. Jan Kasjan (ok. 360-453)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 24 Marzec 2022, 09:07:31
24 marca.

 [Bóg mówił do świętej Katarzyny]: To przez poznanie siebie i nienawiść do siebie i przez poznanie mej dobroci dochodzicie do doskonałości. Dusza nigdy nie poznaje lepiej, czy jestem w niej, jak w chwili tych walk. W jaki sposób? Powiem ci to! Jeśli znajdując się wśród tych zmagań, uświadamia sobie, że napaści te gniewają ją i że jednocześnie nie od niej zależy uwolnienie się od nich, choć ona nie zgadza się na nie, wtedy może poznać, że nie istnieje. Bo gdyby była czymś sama przez się, usunęłaby sama pokusy, których by chciała nie doznawać. W ten sposób uniża się przez prawdziwe poznanie siebie i w świetle najświętszej wiary ucieka się do Mnie, Boga wiecznego, którego dobroć zachowuje jej świętą i dobrą wolę i nie pozwala, by w czasie licznych walk ustąpiła nieprzyjacielowi, przystając na napastujące ją nędze. Macie więc słuszność, krzepiąc się nauką mojego słodkiego Słowa miłości, mojego Syna Jednorodzonego, w czasie smutków, przeciwności i pokus ze strony ludzi i diabła, gdyż wzmagają one cnoty i prowadzą was do wielkiej doskonałości.

Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 25 Marzec 2022, 07:39:36
25 marca.

O Maryjo, [to w Tobie] objawia się dziś siła i wolność Boga. Oto bowiem po naradzie rady Bożej, tak poważnej i wielkiej, anioł zostaje posłany do ciebie, aby ci wyjawić tajemnicę tej rady i prosić o twoją zgodę; a Słowo nie zstępuje do twego łona, dopóki nie wyrazisz na to dobrowolnej zgody; czeka u drzwi woli, które raczysz otworzyć temu, kto chce wejść do ciebie. I nigdy by nie wszedł, gdybyś nie otworzyła mu drzwi swoją odpowiedzią: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa. Jest to uderzający dowód siły i wolności naszej woli! Bez niej nie może zaistnieć ani dobro, ani zło; ani demon, ani stworzenie nie mogą jej zmusić do grzechu, jeśli tego nie chce; co więcej, nic nie może jej zmusić do najmniejszego dobra, jeśli temu odmówi. Tak, jest ona rzeczywiście wolna, ta ludzka wola, że nic nie może jej sprowadzić ani do dobra, ani do zła bez jej zgody. Zapukał do drzwi Twojej woli, o Maryjo, wieczny Bóg, i gdybyś nie chciała ich otworzyć, Bóg nie wcieliłby się w Ciebie. Zarumień się więc, o duszo moja, gdy widzisz dziś, że sam Bóg upodabnia się do ciebie w Maryi; dziś widzisz, że choć stworzona bez twojej woli, nie będziesz zbawiony, jeśli nie wyrazisz na to zgody, gdyż Bóg puka do drzwi, czekając, aż Maryja zgodzi się otworzyć.

Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 26 Marzec 2022, 09:55:26
26 marca.

Jeśli ponagla nas pragnienie podobania się Królowi niebios, starajmy się kosztować tylko chwały z wysoka. Każdy bowiem, kto jej zakosztował, pogardzi wszelką chwałą ziemską. Ale byłbym zaskoczony, gdyby ktoś pogardziłby tą chwałą, jeśli nie skosztował wpierw chwały niebieskiej. Ten, kto prosi Boga o dary za swoje wysiłki, położył niestabilny fundament. Ten, kto uważa się za dłużnika, nagle otrzyma niespodziewane bogactwo. […] Jest chwała, która pochodzi od Pana, bo On powiedział: Tych bowiem, którzy Mnie szanują, szanuję i Ja (1 Sm 2,30). Jest też chwała, która pochodzi od sztuczek diabła, ponieważ jest powiedziane: Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą (Łk 6,26). Łatwo rozpoznasz tę pierwszą, gdy uznasz ją za szkodę i odrzucisz ją wszelkimi sposobami, a gdziekolwiek pójdziesz, ukryjesz swój sposób życia. Drugą zaś, gdy będziesz czynić nawet najmniejsze rzeczy, aby były widziane przez ludzi (por Mt 6,1). Nieczysta próżna chwała sugeruje, że udajemy, iż posiadamy cnoty, których nie mamy, mówiąc nam: Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki (Mt 5,16). Kiedy nasi pochlebcy, albo raczej nasi uwodziciele, zaczynają nas chwalić, przypomnijmy sobie szybko ogrom naszych grzechów, a uznamy się za niegodnych tego, co się mówi lub czyni na naszą cześć. […] Prości ludzie nie są zbyt często zatruci próżną chwałą, ponieważ ona jest odrzuceniem prostoty i hipokryzji w zachowaniu.

Św. Jan Klimak (ok 575- 650)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 27 Marzec 2022, 13:51:33
27 marca.

Jeśli ktoś pragnie dążyć do doskonałości, poczynając od samego początku, w którym panuje strach, stan właściwie służebny, […] będzie się ciągle wznosił na wyższe drogi nadziei. Ta nadzieja […] zostanie wynagrodzona. […] Ale nie osiągnęła ona jeszcze tego poczucia, które miał syn, ufając w pobłażliwość i hojność ojca, kiedy nie wątpił, że wszystko, co należy do ojca, jest także jego własnością. Syn marnotrawny z Ewangelii nie śmie już nawet o tym marzyć po tym, gdy stracił wraz z majątkiem ojca nawet imię syna. Zazdrościł nawet świniom strąków, czyli podrzędnego pokarmu, ale nie pozwolono mu ich jeść. Wrócił więc do siebie. Dotknięty zbawienną bojaźnią, przeraził się świńskim plugastwem, przeraził się okrutnymi mękami głodu. Te uczucia czynią go swego rodzaju niewolnikiem. Ale myśląc o wynagrodzeniu, jakie otrzymują najemnicy, zapragnął choćby takiego stanu i mówił: Iluż to najemników w domu mego ojca ma chleba pod dostatkiem, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników (Łk 15, 17–19). Ojciec jednak wyszedł mu naprzeciw. To słowo pokornej skruchy, które dyktuje czułość, ojciec przyjmuje z jeszcze większą czułością. Nie, nie chce dać swojemu dziecku dóbr o mniejszej wartości, ale pomaga mu od razu pokonać dwa niższe poziomy i przywraca mu godność syna. Spieszmy się też, aby dzięki łasce nierozerwalnej miłości wznieść się do tego trzeciego poziomu synów, którzy uważają za swoje wszystko, co należy do ich ojca; zasłużmy na to, aby przyjąć w sobie obraz i podobieństwo naszego Ojca niebieskiego. Wtedy, naśladując prawdziwego Syna, będziemy mogli głosić: Wszystko, co należy do mojego Ojca, jest moje" (J 16, 15).

Św. Jan Kasjan (ok. 360-453)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 28 Marzec 2022, 09:34:06
28 marca.

Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny (Hbr 4,12). Tymi słowami apostoł pokazuje tym, którzy szukają Chrystusa – Słowo, Siłę i Mądrość Boga – to wszystko, co jest mocą i mądrością w słowie Bożym. To Słowo było na początku u Ojca, wieczne razem z nim (J 1,1). Objawiło się w swoim czasie apostołom, zwiastowane przez nich i pokornie przyjęte w wierze przez lud wierzących. Jest zatem słowo w Ojcu, Słowo na ustach apostołów i Słowo w sercach wierzących. Słowo na ustach jest wyrażeniem Słowa, które jest w Ojcu: jest też wyrażeniem Słowa znajdującego się w sercu człowieka. Kiedy rozumie się Słowo lub mu się wierzy albo kocha, Słowo w sercu człowieka staje się rozumem Słowa, albo wiarą w Słowo lub miłością Słowa. Kiedy te trzy gromadzą się w jedno serce, to od razu rozumie się, wierzy i kocha Chrystusa, Słowo Boże, Słowo Ojca… Chrystus mieszka w tej osobie przez wiarę, a przez niezwykłą łaskawość zstępuje z serca Ojca do serca człowieka… To słowo Boże… jest żywe: Ojciec sprawił, że ma życie w sobie, jak On ma życie w sobie samym (J 5,26). To dlatego nie tylko jest żywe, ale jest Życiem , jak jest napisane: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem (J 14,6). A skoro jest Życiem, to jest żywe, by być ożywczym, bo : Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia tych, których chce (J 5,21).

Baldwin z Ford (? – ok. 1191)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 29 Marzec 2022, 09:03:50
29 marca.

Cuda Chrystusa są symbolem różnych okoliczności naszego wiecznego zbawienia, ta sadzawka jest symbolem cennego daru ze strony Słowa Pańskiego. W kilku słowach ta woda, to lud żydowski; pięć krużganków to Prawo, spisane przez Mojżesza w pięciu księgach. Woda zatem była otoczona pięcioma krużgankami, jak lud przez Prawo, które je zawierało. Woda, która się poruszała, to Męka Zbawiciela pośród tego ludu. Kto wchodził do wody, doznawał uzdrowienia, ale tylko jeden, żeby uzmysłowić jedność. Ci, którzy nie znoszą słuchania o Męce Chrystusa, są pyszni; nie chcą wejść i nie zostają uzdrowienia. Co takiego? – powie ten wyniosły człowiek, wierzyć, że Bóg się wcielił, że Bóg narodził się z kobiety, że Bóg został ukrzyżowany, ubiczowany, okryty ranami, umarł i został pochowany? Nie, nigdy nie uwierzę w te upokorzenia Boga, one są Jego niegodne. Pozwólcie przemawiać raczej waszemu sercu niż głowie. Upokorzenia Boga wydają się niegodne zarozumiałym, dlatego też są daleko od uzdrowienia. Strzeżcie się zatem tej pychy; jeśli pragniecie uzdrowienia, musicie wejść. Można by się niepokoić, gdyby mówiono, że Chrystus doznał jakichś zmian w trakcie wcielenia. Ale nie… wasz Bóg pozostaje taki jakim był, nie obawiajcie się. On nie ginie i chroni was od zagłady. Tak, pozostaje takim, jakim jest; rodzi się z kobiety, ale jedynie według ciała... To ten człowiek został uwięziony, związany, biczowany, okryty obelgami i wreszcie ukrzyżowany i wydany na śmierć. Czemu mielibyście się trwożyć? Słowo Pana pozostaje wieczne. Kto odrzuca te upokorzenia Boga, nie chce być uzdrowiony ze śmiertelnego ukąszenia pychy. Przez swoje wcielenie, nasz Pan, Jezus Chrystus, przyniósł nadzieję naszemu ciału. Wziął zbyt znane i powszechne owoce tej ziemi: narodziny i śmierć. Narodziny i śmierć, oto zatem dobra, które ziemia posiadała w obfitości; ale nie było tam ani zmartwychwstania, ani życia wiecznego. Znalazł tutaj nieszczęsne owoce tej niewdzięcznej ziemi i dał nam w zamian dobra swego niebieskiego królestwa.

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 30 Marzec 2022, 08:56:01
30 marca.

 [Chrystus mówi]: Nie mają żadnej korzyści ci, którzy Mnie nie rozpoznali; byłem ukryty dla tych, którzy Mnie nie posiadali. Jestem przy tych, którzy Mnie kochają. Moi prześladowcy są martwi; szukają Mnie ci, którzy wiedzą, że żyję. Zmartwychwstałem, jestem razem z nimi, mówię ich ustami. Zwyciężyli tych, którzy ich prześladowali; zarzuciłem na nich jarzmo mojej miłości. Jak ramię oblubieńca otacza oblubienicę (por. Pnp 2,6), tak moje jarzmo nad tymi, którzy Mnie znają. Jak namiot oblubieńczy, wzniesiony u oblubieńca, tak moja miłość chroni tych, którzy wierzą we mnie. Nie zostałem odrzucony, chociaż tak się zdawało. Nie zginąłem, chociaż tak sobie wyobrażali. Widział mnie przybytek śmierci i został pokonany, śmierć pozwoliła mi odejść i wielu razem ze mną. Byłem dla niej żółcią i octem; zstąpiłem z nią, do jej otchłani. aż do dna głębi. Śmierć osłabła, nie mogła znieść mojego oblicza. Zwołałem wśród jej zmarłych zgromadzenie żyjących (1P 3,19; 4,6). Przemawiałem do nich żywymi ustami w taki sposób, że moje słowo nie pozostało próżne. Ci, którzy byli martwi, przybiegli do Mnie; krzyczeli i powiedzieli: Zmiłuj się nad nami Synu Boży, postąp z nami wedle Twej łaski. Uwolnij nas z więzów ciemności, otwórz nam drzwi, abyśmy wyszli ku Tobie. Widzimy, że nasza śmierć nie zbliżyła się do Ciebie. Bądźmy wyzwoleni, my razem z Tobą, bo Ty jesteś naszym Zbawicielem. A Ja usłyszałem ich głosy, przyjąłem ich wiarę w moim sercu. Oznaczyłem ich czoła moim imieniem (Ap 14,1); są wolni i należą do Mnie.

Ody Salomona (chrześcijański tekst po hebrajsku z początku 2 wieku)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 31 Marzec 2022, 09:03:07
31 marca.

Mojżesz powiedział: Pan, Bóg twój, wzbudzi ci proroka spośród braci twoich, podobnego do mnie (Pwt 18,15). Mojżesz sam wytłumaczył… to, co oznajmił: «O to właśnie prosiłeś Pana, Boga twojego na górze Synaj, w dniu zgromadzienia, kiedy powiedziałeś: Niech więcej nie słucham głosu Pana, Boga mojego, i niech już nie widzę tego wielkiego ognia, abym nie umarł (w. 16). Mojżesz twierdzi z mocą, że rola pośrednika została mu wyznaczona, skoro zgromadzenie Żydów nie było jeszcze w stanie kontemplować rzeczywistości, które je przekraczały: wizja Boga nadzwyczajnego i straszliwego w ich oczach, dziwne i nieznośnie dla ich uszów dźwięki trąb (Wj 19,16). Lud zatem z rozwagą zrezygnował z tego, co przekraczało jego siły i pośrednictwo Mojżesza zaradziło ułomności ludzi z jego pokolenia: został obarczony zadaniem przekazania zgromadzonemu ludowi przykazań Bożych. Ale jeśli chcesz odkryć w tym symbolu przewidzianą rzeczywistość, to zrozumiesz, że dotyczy Chrystusa, pośrednika między Bogiem a ludźmi (1Tm 2,5): to On, swoim ludzkim głosem, głosem otrzymanym, kiedy urodził się dla nas z niewiasty, przekazuje posłusznym sercom niewysłowioną wolę Boga Ojca, którego tylko On zna jako Syn Boży i Mądrość Boga, który przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego (1Kor 2,10). Nie mogliśmy ujrzeć naszmy cielesnym wzrokiem niewyrażonej chwały, czystej i nagiej, Tego, który jest ponad wszystkim – żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu (Wj 33,20) – mówi Bóg. Słowo zatem, jedyny Syn Ojca, musiał się zniżyć do naszej słabości, przybierając ciało ludzkie… według odkupieńczego zamiaru, aby nam objawić wolę Boga Ojca, jak sam mówił: oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego (J 15,15) i jeszcze: Nie mówiłem bowiem sam od siebie, ale Ten, który Mnie posłał, Ojciec, On Mi nakazał, co mam powiedzieć i oznajmić (J 12,49).

Św. Cyryl z Aleksandrii (380-444)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 01 Kwiecień 2022, 09:29:20
1 kwietnia.

A Jezus, ucząc w świątyni, zawołał tymi słowami: «I Mnie znacie, i wiecie, skąd jestem. Ja jednak nie przyszedłem sam od siebie; lecz prawdziwy jest Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie». Co po prostu oznacza: Znacie Mnie i nie znacie lub jeszcze: Wiecie, skąd pochodzę i nie wiecie. Wiecie, skąd pochodzę: Jezus z Nazaretu; znacie także moją rodzinę. Jedyna rzecz, która była dla nich zakryta, to Jego dziewicze narodziny… Wiedzieli o Jezusie wszystko, co miało związek z naturą ludzką: Jego wygląd, ojczyznę, rodzinę i miejsce narodzenia. Pan miał zatem rację, mówiąc im: Znacie Mnie, i wiecie, skąd jestem, mając na myśli ciało i wygląd ludzki, które wziął na siebie. Podczas gdy mając na myśli boską naturę, mówi: Ja nie przyszedłem sam od siebie; lecz prawdziwy jest Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie. Jednakże, jeśli chcecie Go poznać, wierzcie w Tego, kogo On posłał, a poznacie Go. Ponieważ Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył (J 1,18) I jeszcze: Nikt też nie wie..., kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić (Łk 10,22)… Ja go znam: proście Mnie zatem, abym dał wam Go poznać… Przychodzę od Niego i to On mnie posłał. Wspaniałe stwierdzenie podwójnej prawdy: Syn pochodzi od Ojca i wszystko, co składa się na naturę Syna, otrzymał od Tego, którego jest Synem. To dlatego mówimy, że Pan Jezus jest Bogiem z Boga (Credo), podczas gdy my nazywamy Ojca... najzwyczajniej Bogiem. Mówimy także, że Pan Jezus jest Światłością ze Światłości, podczas gdy my nazywamy Ojca… najzwyczajniej Światłością. Oto co oznaczają te słowa: Przychodzę od Niego.

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 02 Kwiecień 2022, 21:00:58
2 kwietnia.

A Jezus, ucząc w świątyni, zawołał tymi słowami: «I Mnie znacie, i wiecie, skąd jestem. Ja jednak nie przyszedłem sam od siebie; lecz prawdziwy jest Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie». Co po prostu oznacza: Znacie Mnie i nie znacie lub jeszcze: Wiecie, skąd pochodzę i nie wiecie. Wiecie, skąd pochodzę: Jezus z Nazaretu; znacie także moją rodzinę. Jedyna rzecz, która była dla nich zakryta, to Jego dziewicze narodziny… Wiedzieli o Jezusie wszystko, co miało związek z naturą ludzką: Jego wygląd, ojczyznę, rodzinę i miejsce narodzenia. Pan miał zatem rację, mówiąc im: Znacie Mnie, i wiecie, skąd jestem, mając na myśli ciało i wygląd ludzki, które wziął na siebie. Podczas gdy mając na myśli boską naturę, mówi: Ja nie przyszedłem sam od siebie; lecz prawdziwy jest Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie. Jednakże, jeśli chcecie Go poznać, wierzcie w Tego, kogo On posłał, a poznacie Go. Ponieważ Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył (J 1,18) I jeszcze: Nikt też nie wie..., kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić (Łk 10,22)… Ja go znam: proście Mnie zatem, abym dał wam Go poznać… Przychodzę od Niego i to On mnie posłał. Wspaniałe stwierdzenie podwójnej prawdy: Syn pochodzi od Ojca i wszystko, co składa się na naturę Syna, otrzymał od Tego, którego jest Synem. To dlatego mówimy, że Pan Jezus jest Bogiem z Boga (Credo), podczas gdy my nazywamy Ojca... najzwyczajniej Bogiem. Mówimy także, że Pan Jezus jest Światłością ze Światłości, podczas gdy my nazywamy Ojca… najzwyczajniej Światłością. Oto co oznaczają te słowa: Przychodzę od Niego.

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 03 Kwiecień 2022, 12:00:44
3 kwietnia.

O mój Jezu, na dziękczynienie za wiele łask ofiaruję Ci dusze i ciało, rozum i wolę, i wszystkie uczucia serca swego. Przez śluby oddałam Ci się cała, już nic nie mam, co bym Ci ofiarować mogła. Jezus mi powiedział: Córko moja, nie ofiarowałaś mi tego, co jest istotnie twoim. Zagłębiłam się w sobie i poznałam, że kocham Boga wszystkim władzami swej duszy; a nie mogąc poznać, co jest co nie oddałam Panu, zapytałam: Jezu, powiedz mi o tym, a oddam Ci natychmiast z hojnością serca. Jezus rzekł mi z łaskawością: Córko, oddaj mi nędzę twoją, bo ona jest wyłączną twoją własnością. W tej chwili promień światła oświecił mą duszę i poznałam całą otchłań swej nędzy; w tym samym momencie przytuliłam się do Najświętszego Serca Jezusa z tak wielką ufnością, że choćbym miała na sumieniu grzechy wszystkich potępionych, nie zwątpiłabym o Bożym miłosierdziu – ale z sercem na proch skruszonym rzuciłabym się w przepaść miłosierdzia Twego. Wierzę, o Jezu, że nie odrzuciłbyś mnie od siebie, ale rozgrzeszył ręką zastępcy swego. Skonałeś, Jezu, ale zdrój życia wytrysnął dla dusz i otworzyło się morze miłosierdzia dla świata całego. O zdroju żywota, niezgłębione miłosierdzie Boże, ogarnij świat cały i wylej się na nas.

Św. Faustyna Kowalska (1905-1938)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 04 Kwiecień 2022, 09:07:09
4 kwietnia.

Z jaką nadzieją pójdziemy na spotkanie Chrystusa, skoro jesteśmy aż dotąd poddani przyjemnościom cielesnym? […] Chrystus jest Zbawicielem duszy i ciała, kto kroczy za Nim, jest uwolniony od zła […] Nasz Pan i nasz Bóg to Jezus Chrystus. Rozum, który za Nim idzie, nie pozostanie w ciemnościach (por. J 12,46) […] Światłem duszy jest święte poznanie. Niemądry, który jest go pozbawiony, chodzi jakby w ciemnościach […] Kto kocha Jezusa, zostanie uwolniony od zła. A kto za Nim idzie, ten ujrzy prawdziwe poznanie […] Szuka Bożej racji ten, który Go wielbi. I znajduje je ten, który miłuje prawdę […] Pan, w swoim współczuciu, podtrzymuje tych, którzy upadają, i podnosi tych, którzy zostali strąceni (por. Ps 145,14 LXX) […] Rozważanie słowa Bożego prowadzi do poznania Boga tego, który szuka w prawdzie, z pragnieniem i pobożnością […] Kto słucha Chrystusa, ten jaśnieje. A kto Go naśladuje, ten powstaje […] Chrystus, nasz Pan, i nasz Bóg, to Jezus, który dał nam wiarę w Niego, która nas prowadzi do życia.

Talazjusz z Libii
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 05 Kwiecień 2022, 09:21:03
5 kwietnia.

Przed Tobą Pan wisi na krzyżu, bo był posłuszny aż do śmierci krzyżowej (Flp 2,8)… Przed tobą twój Zbawiciel wisi na krzyżu, nagi i ogołocony, bo wybrał ubóstwo… Przed tobą twój Zbawiciel – z otwartym sercem. Przelał krew Swojego serca, aby zdobyć twoje serce. Jeśli chcesz Go naśladować w świętej czystości, twoje serce musi się oczyścić ze wszelkiego pragnienia ziemskiego… Rozpostarte ramiona Ukrzyżowanego chcą cię przyciągnąć do swojego serca. On pragnie twojego życia, aby dać ci swoje. Ave Crux, spes unica! Bądź pozdrowiony krzyżu, nasza jedyna nadziejo! Świat jest w ogniu… Ale ponad ogniem wznosi się krzyż, którego nic nie może zniszczyć. On jest drogą z ziemi do nieba. Kto go obejmie z wiarą, miłością i w nadziei, tego krzyż zaniesie na łono Trójcy. Świat jest w ogniu. Czy czujesz potrzebę zgaszenia go? Wznieś twoje spojrzenie w stronę krzyża. Z otwartego serca wytrysnęła krew Odkupiciela, krew, która gasi ognie piekielne. Uwolnij twoje serce… a strumienie miłości Bożej wypełnią je po brzegi i przyniesie ono owoce aż po krańce ziemi. Czy słyszysz jęki rannych na wszystkich polach bitwy? Nie jesteś ani lekarzem, ani pielęgniarką i nie możesz opatrzeć ich ran. Jesteś za klauzurą, w twojej celi, i nie możesz do nich dotrzeć. Słyszysz krzyk niepokoju umierających? Chciałabyś być kapłanem i im towarzyszyć. Czy wzrusza cię nieszczęście sieroty i wdowy? Chciałabyś być aniołem pocieszenia i przyjść im z pomocą. Wznieś oczy ku Ukrzyżowanemu. Skoro jesteś Jego oblubienicą, to w wiernym przestrzeganiu twoich ślubów, Jego cenna krew będzie twoją. Związana z Nim, będziesz wszędzie obecna, tak jak On jest. Nie tu czy tam jak lekarz, pielęgniarka czy kapłan, ale na wszystkich frontach, w każdym miejscu żałości – obecna w mocy krzyża… Ukrzyżowany spogląda na ciebie; Jego wzrok cię bada i pyta. Jesteś gotowa odnowić przymierze z Ukrzyżowanym? Co Mu odpowiesz? „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego” (J 6,68). Ave Crux, spes unica!

Św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein) (1891 - 1942)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 06 Kwiecień 2022, 08:13:12
6 kwietnia.

„Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli” (Wj 20,2). Te słowa nie są jedynie skierowane do tych, którzy niegdyś wyszli z Egiptu; one kierują się bardziej to ciebie, który ich teraz słuchasz, jeśli oczywiście wychodzisz z Egiptu… Zastanów się: czy sprawy tego świata i uczynki ciała nie są tym domem niewoli, a przeciwnie, uciekanie od rzeczy tego świata i życie według Boga nie byłyby tym domem wolności, jak powiedział Pan w Ewangelii: „Jeśli pozostaniecie wierni memu słowu…; wtedy poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”? Tak Egipt jest domem niewoli; Jerozolima i Judea domem wolności. Posłuchaj apostoła Pawła na ten temat...: „Natomiast górne Jeruzalem cieszy się wolnością i ono jest naszą matką” (Ga 4,26). I tak samo jak Egipt, ten region ziemski, jest nazwany „domem niewoli” dla dzieci Izraela w porównaniu z Jeruzalem i Judeą, które są dla nich domem wolności, to podobnie cały świat, ze wszystkim, co zawiera, jest domem niewoli wobec Jeruzalem niebieskiego, które jest, można tak powiedzieć, matką wolności. Dawniej, jako kara za grzechy było przejście z raju wolności do niewoli tego świata…; to dlatego pierwsze słowo, które otwiera przykazania Boże, dotyczy wolności: „Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli”.

Orygenes (ok. 185-253)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 07 Kwiecień 2022, 09:17:13
7 kwietnia.

Ze względu na ich wiek, Abraham i jego żona nie mogli mieć dzieci; w ich ciałach zgasła już młodość, ale ich nadzieja w Boga pozostawała wciąż żywa – nie słabła i była niezniszczalna. To dlatego Abraham, wbrew wszelkiej nadziei, spłodził Izaaka, który był prefiguracją Pana. Bo nie było to naturalne, żeby Sara mogła począć Izaaka w swoim suchym łonie i karmiła go swoim mlekiem; tak jak nie było to naturalne, żeby Dziewica Maryja, nie znając męża, poczęła Zbawiciela świata i urodziła Go, nic nie tracąc ze swego dziewictwa... Przed namiotem anioł powiedział do patriarchy: „Za rok o tej porze wrócę do ciebie, i Sara będzie miała syna” (Rdz 18,14). Anioł także... powiedział do Maryi: „Oto pełna łaski, poczniesz i porodzisz Syna” (Łk 1,28.31). Sara śmiała się, myśląc o swojej niepłodności ze względu na wiek (w. 12); nie dowierzając tym słowom, zawołała: „Teraz, gdy przekwitłam, mam doznawać rozkoszy, i mój mąż starzec?”. Maryja, myśląc o swoim dziewictwie, które pragnęła zachować, wahała się, powiedziała: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? (Łk 1,34). Obietnica była, to pewne, przeciwna naturze, ale Ten, który wbrew nadziei dał Sarze Izaaka, naprawdę się narodził, wedle ciała, z Dziewicy Maryi. Kiedy Izaak ujrzał dzień, zgodnie ze słowem Bożym, Abraham i Sara byli napełnieni radością. Kiedy Jezus przyszedł na świat, według zapowiedzi Gabriela, Maryja i Józef rozradowali się... „Kto by powiedział Abrahamowi, że Sara, w swojej starości, będzie karmiła piersią syna?” – wykrzykiwała niepłodna. „Kto by powiedział temu światu, że dziewiczą piersią będę karmiła syna?” – wołała Maryja. Bo to nie ze względu na Izaaka Sara się rozradowała, ale ze względu na Tego, który się narodził z Maryi – ta jak Jan Chrzciciel poruszył się z radości w łonie Elżbiety, tak Sara okazała swoją radość, śmiejąc się.

Św. Efrem (ok. 306-373)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 08 Kwiecień 2022, 09:28:11
8 kwietnia.

 Rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam» (Rdz 1,26). To jakby Stworzyciel wchodził do swego wnętrza, jakby, stwarzając, nie tylko wzywał z nicości do życia, wołając: Niechaj się stanie!, ale, w szczególny sposób, wyciągał człowieka z tajemnicy własnego bytu. Można to zrozumieć ponieważ nie chodzi tylko o byt, ale o obraz. Obraz ma odbijać, ma powielać, w pewnym sensie, istotę swego prototypu. To oczywiste, że podobieństwo nie może być rozumiane jako portret, ale jako fakt posiadania życia podobnego do życia Boga. Definiując człowieka jako obraz Boży, księga Rodzaju pozwala zrozumieć, dzięki czemu człowiek jest człowiekiem i co odróżnia go od innych stworzeń widzialnego świata. Nauka – wiemy o tym, podejmowała i wciąż podejmuje w wielorakich dziedzinach liczne próby ukazania związków człowieka ze światem naturalnym, jego zależność od tego świata, aby umieścić go w historii ewolucji różnych gatunków. Z całym szacunkiem do tych badań nie możemy jednak ograniczać się do nich. Jeśli analizujemy człowieka w głębi jego istoty, widzimy, że różni się od świata natury bardziej, niż się do niego upodabnia. Także w tym kierunku podążają antropologia i filozofia, kiedy chcą analizowań i zrozumieć inteligencję, wolność, świadomość i duchowość człowieka. Księga Rodzaju zdaje się wychodzić naprzeciw tym wszystkim doświadczeniom naukowym, a twierdząc, że człowiek jest obrazem Boga, daje do zrozumienia, że odpowiedzi na tajemnicę jego człowieczeństwa nie należy szukać w podobieństwie ze światem natury. Człowiek jest bardziej podobny do Boga, niż do natury. To w tym sensie słyszymy w psalmie: Jesteście bogami! (Ps 82,6) – słowa, które powtórzy Jezus.

Św. Jan Paweł II (1920-2005)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 09 Kwiecień 2022, 23:24:17
9 kwietnia.

 Aby wybielić wielu, jeden pozwolił się oczernić…, ponieważ, jak mówi Pismo: lepiej jest, gdy jeden człowiek umrze za lud. Dobrze jest, gdy jeden przybrał ciało podobne do ciała grzesznego (Rz 8,3), niż gdyby cały rodzaj ludzki miał zostać skazany za grzech. Wspaniałość boskiej istoty ukrywa się pod postacią niewolnika, aby uratować życie niewolnika. Blask życia wiecznego zaćmiewa się w ciele, żeby je oczyścić. Aby oświecić synów ludzkich, najpiękniejszy z synów ludzkich (Ps 45,3) musi się przysłonić w Męce, przyjąć hańbę krzyża. Wykrwawiony na śmierć, utracił piękno i cześć, aby nabyć swoją Oblubienicę, Kościół chwalebny, niemający skazy czy zmarszczki (Ef 5,27). Ale pod tymi ciemnymi zasłonami namiotów (Pnp 1,5)… rozpoznaję króla… Rozpoznaję Go i składam Mu pocałunek. Widzę Jego chwałę, która jest wewnątrz, domyślam się blasku Jego boskości, piękna siły, świetności łaski, czystości Jego niewinności. Nędzny kolor ułomności ludzkiej Go okrywa. Jego oblicze jest jakby ukryte, zniszczone w chwili, kiedy cierpi jak my, żeby się do nas upodobnić, ale On nie zgrzeszył. Rozpoznaję także kształt naszej zbrukanej natury, rozpoznaję tę tunikę ze skóry, ubranie pierwszych rodziców (Rdz 3,21). Mój Bóg ją ubrał, przybierając postać niewolnika, stając się podobnym do człowieka (Flp 2,7) i ubrany jak on. Pod tą skórą koźlęcia – znakiem grzechu, którym się okrył Jakub (Rdz 27,16), rozpoznaję dłoń, która nie zgrzeszyła, kark, który nigdy nie zgiął się pod wpływem grzechu. Wiem, Panie, że z natury jesteś łagodny, pokorny sercem, przystępny, pokojowy, uśmiechnięty; Ty zostałeś: namaszczony olejkiem radości hojniej niż równych ci losem (Mt 11,29; Ps 45,8). Skąd zatem pochodzi to surowe podobieństwo do Ezawa, ten straszliwy pozór grzechu? Och, to przecież mój! Rozpoznaję moje dobro i pod moim obliczem widzę Boga, mojego Zbawiciela.

Św. Bernard z Clairvaux (1091-1153)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 11 Kwiecień 2022, 08:55:55
11 kwietnia.

W Ewangelii Marka czytamy: „A gdy Jezus był w Betanii, w domu Szymona Trędowatego, i siedział za stołem, przyszła kobieta z alabastrowym flakonikiem prawdziwego olejku nardowego, bardzo drogiego. Rozbiła flakonik i wylała Mu olejek na głowę” (14,3). Zachowanie tej kobiety dotyczy bezpośrednio was, którzy przyjmiecie chrzest. Rozbiła ona flakon z alabastru, aby Chrystus, Pomazaniec Pański, uczynił z was chrześcijan przez namaszczenie. Jak jest powiedziane w Pieśni nad Pieśniami: „Woń twych pachnideł słodka, olejek rozlany – imię twe, dlatego miłują cię dziewczęta. Pociągnij mnie za sobą! Pobiegnijmy!” (1,3-4). Dopóki olejek był zamknięty, Bóg był znany tylko w Judei, a Jego imię było wielkie jedynie w Izraelu (Ps 76,2), to młode panny nie szły za Jezusem. Ale jak tylko woń olejku rozlała się po całym świecie, dusze wierzących poszły za Zbawicielem… Rozbiła ona swój flakonik z alabastru, żeby wszyscy skorzystali z woni…; co przypomina „Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo” (J 12,24): jednocześnie, jeśli flakon pozostaje zamknięty, to nie możemy się namaścić olejkiem. Ta kobieta nie jest tą samą, która umyła stopy Panu (Łk 7,38). Aż do tego momentu prowadziła ona życie rozpustne…, teraz zalewa łzami stopy Zbawiciela i suszy własnymi włosami; ale nie obmywa ona stóp Zbawiciela, lecz w rzeczywistości obmywa się ona z grzechów… Niech będzie tak i dla was, którzy przyjmiecie chrzest: skoro wszyscy jesteśmy grzesznikami, bo „nikt nie jest czysty, nawet jeśli żył jeden dzień” (Hb 14,4 LXX)…, to zacznijcie od złapania stóp Zbawiciela, obmyjcie je waszymi łzami, wytrzyjcie je włosami; a kiedy już to zrobicie, dotknijcie Jego głowy, jak kobieta z Ewangelii Marka. W chwili zejścia do źródła życia ze Zbawicielem powinniście się dowiedzieć, jak olejek dochodzi do głowy Zbawiciela. Bo jeśli „głową każdego mężczyzny jest Chrystus” (1 Kor 11,3), to wasza głowa też powinna zostać namaszczona, i to otrzymacie właśnie przez chrzest.

Św. Hieronim ze Strydonu (347-420)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 12 Kwiecień 2022, 08:16:48
12 kwietnia.

Kiedy Pan, Chleb Życia (J 6,35) dał chleb temu martwemu człowiekowi i wyznaczył, dając ten chleb, tego, który zdradził chleb żywy, powiedział do niego: „Co chcesz czynić, czyń prędzej!” Nie rozkazywał przestępstwa, jedynie pokazał Judaszowi jego zło i ogłosił nam nasze dobro. Że Chrystus został wydany to czy nie było to najgorszą rzeczą, jaka mogła się przydarzyć Judaszowi, ale najlepszą dla nas? Judasz zatem, szkodząc samemu sobie, działa bezwiednie w naszym interesie. „Co chcesz czynić, czyń prędzej!” Słowo człowieka, który jest gotowy, a nie człowieka poirytowanego. Słowo, które mniej głosi karę zdrajcy niż nagrodę Odkupiciela; Tego, który odkupia. Bo mówiąc: „Co chcesz czynić, czyń prędzej!” Chrystusowi zależy bardziej na przyśpieszeniu zbawienia wierzących niż na karaniu zbrodni niewiernego. „On to został wydany za nasze grzechy; Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie” (Rz 4,25; Ef 5,25). Dlatego apostoł Paweł mówi: „Moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie” (Ga 2,20). W rzeczywistości nikt nie wydałby Chrystusa, gdyby On sam siebie wpierw nie wydał… Kiedy Judasz go zdradza, to Chrystus się wydaje; jeden negocjuje Jego sprzedaż, a drugi nasze odkupienie. „Co chcesz czynić, czyń prędzej!”: nie, żeby było to w twojej mocy, ale taka jest wola Tego, który wszystko może… „A on po spożyciu kawałka [chleba] zaraz wyszedł. A była noc”. A ten, który wychodził, sam był nocą. Wtedy, kiedy noc wyszła, Jezus powiedział: „Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą!” Dzień zatem przekazuje słowo dniowi (Ps 19,3), to znaczy Chrystus powierza je uczniom, żeby go słuchali i szli za nim z miłością… Coś podobnego zdarzy się, kiedy Chrystus zwycięży świat. Wtedy chwast nie będzie się już mieszany z ziarnem, a sprawiedliwi, w Królestwie Ojca, zajaśnieją jak słońce (Mt 13,43).

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 13 Kwiecień 2022, 08:48:07
13 kwietnia.

Weźmiemy udział w uroczystościach Wielkiej Nocy. To uczestnictwo odbędzie się, po raz kolejny, w sposób symboliczny, przez sakrament. Jednakże ten sakrament będzie bardziej wymowny, niż dawne Prawo, ponieważ uczta paschalna – ośmielam się mówić – była bardzo niejasna; była zapowiedzią. Ale wkrótce Pascha będzie doskonalsza, czystsza, ponieważ Słowo będzie z nami piło nowe wino w królestwie Bożym (por. Łk 22,18) […] Co do nas, uczestniczymy w Prawie, ale w świetle Ewangelii, a nie według litery (Rz 7,6); w sposób doskonały, a nie w zarysie, na zawsze, a nie chwilowo. Niech naszą stolicą będzie nie Jeruzalem z dołu, ale miasto z wysoka, nie to, które jest deptane przez wojska, ale to, które wysławiają aniołowie. Złóżmy w ofierze nie cielce ani jagnięta, co mają nogi i racice (Ps 69,32), ale ofiarę dziękczynną (Ps 50,14) na boskim ołtarzu, w jedności z chórami niebios. Odsuńmy pierwszą zasłonę, idźmy aż do drugiej i zwróćmy wzrok na Święte Świętych. Powiem więcej, to my sami mamy ofiarować się Bogu w ofierze; każdego dnia ofiarujmy Mu nasze działania. Przyjmijmy wszystko dla Chrystusa, przez nasze cierpienia, naśladujmy Jego Mękę, przez naszą krew uczcijmy Jego krew, idźmy do krzyża z zapałem… Jeśli jesteś Szymonem z Cyreny, weź swój krzyż i idź z Chrystusem. Jeśli jesteś z Nim ukrzyżowany, jak łotr, czyń jak ten sprawiedliwy – uznaj, że jest Bogiem. Jeśli jesteś Józefem z Arymatei, poproś o Jego ciao tego, który Go wydał na ukrzyżowanie; niech twoją troską będzie odkupienie świata. Jeśli jesteś Nikodemem, tym nocnym sługą Boga, przyjdź pochować to ciało i namaścić je mirrą. Jeśli jesteś jedną ze świętych kobiet, jedną lub drugą Marią, Salome lub Joanną, idź Go opłakiwać wczesnym rankiem. Bądź jedną z tych pierwszych, które ujrzały odsunięty kamień, być może aniołów, a nawet samego Jezusa (Łk 23,26.42.52; J 19,39; Mk 16,1; Łk 24,10; J 20,1nn).

Św. Grzegorz z Nazjanzu (330 - 390)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 14 Kwiecień 2022, 09:07:37
14 kwietnia.

Sakrament miłości, Najświętsza Eucharystia jest darem, jaki Jezus Chrystus czyni z samego siebie, objawiając nam nieskończoną miłość Boga wobec każdego człowieka. W tym przedziwnym sakramencie objawia się miłość największa, ta, która przynagla, by życie swoje oddać za przyjaciół swoich (J 15, 13). Istotnie, Jezus do końca ich umiłował (J 13, 1). Tymi słowami zapowiada Ewangelista Jego gest nieskończonej pokory: zanim umarł na krzyżu za nas, przepasawszy się prześcieradłem, umył uczniom nogi. Tak też, w sakramencie Eucharystii Jezus nadal miłuje nas aż do końca, aż po dar ze swego ciała i swojej krwi. Jakież zdziwienie musiało napełnić serca Apostołów wobec czynów i słów Pana podczas tej Wieczerzy! Jakiż zachwyt winna wzbudzić w naszym sercu tajemnica Eucharystii! W tym sakramencie Pan staje się rzeczywiście pokarmem dla człowieka spragnionego prawdy i wolności. Skoro tylko prawda może nas uczynić wolnymi (por. J 8, 36), to Chrystus staje się dla nas pokarmem prawdy… Każdy bowiem człowiek niesie w sobie niezniszczalne pragnienie prawdy, ostatecznej i definitywnej. Dlatego Pan Jezus, który jest drogą, prawdą i życiem (J 14, 6) zwraca się do spragnionego serca człowieka, który czuje się pielgrzymem, do serca tęskniącego za źródłem życia, do serca, które żebrze o prawdę. Jezus Chrystus istotnie jest Prawdą i jednocześnie Osobą, która pociąga do siebie świat… W sakramencie Eucharystii Jezus ukazuje w sposób szczególny prawdę o miłości, która jest samą istotą Boga. I to jest ta prawda ewangeliczna, która interesuje każdego człowieka i całego człowieka. Dlatego Kościół, który znajduje w Eucharystii swoje życiowe centrum, ciągle podejmuje wysiłek głoszenia w porę i nie w porę (por. 2 Tm 4, 2), że Bóg jest miłością. Właśnie dlatego, że Chrystus stał się dla nas pokarmem Prawdy, Kościół zwraca się do człowieka, zapraszając go, by dobrowolnie przyjął dar Boży.

Benedykt XVI
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 15 Kwiecień 2022, 08:43:18
15 kwietnia.

O Miłości, ty zatrzymujesz mojego Jezusa, moje słodkie zbawienie, tak mocno przybitego do krzyża, który umiera z miłości, wydając tchnienie pod twoją dłonią. Miłości, co czynisz? Nie oszczędzasz się i nie dajesz sobie wytchnienia, dopóki nie wesprzesz nieszczęśliwych. Nie wyznaczasz żadnej miary miłości… Miłości, twoja wiedza dotknęła serce Jezusa z taką mocą, że, złamane miłością, to serce zwiędło. Miłości, jesteś zadowolona, jesteś usatysfakcjonowana, skoro mój Jezus wisi, martwy przed twoimi oczami: martwy, naprawdę martwy, abym ja miała życie w obfitości; martwy, aby Ojciec przygarnął mnie jako dziecko z jeszcze większą czułością; martwy wreszcie, bym żyła szczęśliwsza… O śmierci, która wydajesz takie owoce, zmiłuj się, niech w twojej opiece moja śmierć będzie spokojna i bez trwogi. Śmierci Chrystusa, która przynosisz życie, zmiłuj się, bym mogła schronić się w cieniu twoich skrzydeł (Ps 36,8). Śmierci, z której wypływa życie, spraw, by słodka iskra twojego ożywczego działania płonęła we mnie na wieki. Śmierci chwalebna, śmierci owocna, śmierci – sumo mojego zbawienia, łaskawy kontrakcie mojego odkupienia, niewzruszony pakcie mojego pojednania, śmierci tryumfująca, słodka i pełna życia, w tobie jaśnieje taka miłość do mnie, że ani w niebie, ani na ziemi nie może się z niczym równać. O śmierci Chrystusa, którego kocham z całego serca, ty jesteś duchową ufnością mojego serca. Śmierci miłująca, w tobie są zawarte dla mnie wszystkie dobra. Weź mnie, błagam cię, w twoją życzliwą opiekę, abym w chwili śmierci słodko spoczywała w twoim cieniu (Pnp 2,3). Śmierci miłosierna, ty jesteś moim szczęśliwym życiem. Ty jesteś moim najlepszym działem (Ps 16,5), Ty jesteś moim najobfitszym odkupieniem. Ty jesteś moim cennym dziedzictwem.

Św. Gertruda z Helfty (1256-1301)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 17 Kwiecień 2022, 09:16:15
17 kwietnia.

Oto dzień, który Pan uczynił: radujmy się zeń i weselmy (Ps 118,24) […]. Jako chrześcijanie jesteśmy zrodzeni dla Królestwa Bożego, począwszy od naszego wczesnego dzieciństwa […], ale choć rozumiemy tę prawdę i wierzymy w nią, to przychodzi nam ona z trudem i długie lata zajmuje nam zrozumienie tego przywileju. Nikt, rzecz jasna, nie pojmuje tego całkowicie […]. I tego wielkiego dnia, dnia nad dniami, kiedy Chrystus powstał z martwych, oto jesteśmy jak małe dzieci […] których oczy nie są zdolne zobaczyć, a serca zrozumieć, kim jesteśmy […]. Oto dzień Wielkanocy – powtórzmy to sobie raz jeszcze, z wielkim szacunkiem i w wielkiej radości. Jak dzieci mówią: Oto wiosna albo Oto morze, jednocześnie próbując zrozumieć […], tak i my mówmy Oto dzień nad dniami, dzień Pański (Ap 1,10 grecki), dzień Pana. Oto dzień, kiedy Chrystus powstał z martwych, dzień, w którym dał nam zbawienie. To dzień, który czyni nas większymi, niż potrafimy to pojąć. To dzień naszego odpoczynku, naszego prawdziwego szabatu; Chrystus wszedł do swojego spoczynku (Hbr 4), a my razem z Nim. W sensie przenośnym ten dzień przeprowadza nas przez grób i bramy śmierci aż do czasu spoczynku na łonie Abrahama (Dz 3,20; Łk 16,22). Mamy już dosyć zmęczenia, ponurości, znużenia, smutku i wyrzutów sumienia. Mamy już dosyć tego świata, który daje się we znaki. Mamy dosyć jego hałasu i wrzawy; jego najlepsza muzyka jest tylko hałasem. Teraz jest milczący spokój i ta cisza przemawia […]; taka jest teraz nasza szczęśliwość. Zaczęły się dni spokojne i pogodne, a Chrystus dał usłyszeć szmer łagodnego powiewu (1 Krl 19,12), ponieważ świat milczy. Zdejmijmy tylko z siebie świat, a odziejmy się w Chrystusa (Ef 4,22; Rz 13,14) […]. Niech to odarcie będzie dla nas przybraniem rzeczy niewidzialnych i niepodlegających zepsuciu! Obyśmy mogli wzrastać w łasce i poznaniu naszego Pana i Zbawiciela, w każdym okresie, rok po roku, aż weźmie On nas ze sobą […] do Królestwa Jego Ojca i naszego Ojca, Jego Boga i naszego Boga (J 20,17).

Św. John Henry Newman (1801-1890)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 18 Kwiecień 2022, 15:38:35
18 kwietnia

Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie (Łk 19, 38)… Oddycha się atmosferą radości. Jezus rozbudził w sercu wiele nadziei, zwłaszcza wśród ludzi pokornych, prostych, biednych, zapomnianych, tych, którzy się nie liczą w oczach świata. Potrafił On zrozumieć ludzkie niedole, ukazał oblicze miłosierdzia Bożego, pochylił się, by uzdrowić ciało i duszę. Taki jest Jezus. Takie jest Jego serce, które patrzy na nas wszystkich, patrzy na nasze choroby, na nasze grzechy. Wielka jest miłość Jezusa. I tak wkracza do Jerozolimy, z tą miłością, i patrzy na nas wszystkich! Jezus jest Bogiem, ale uniżył samego siebie, aby iść z nami. Jest naszym przyjacielem, naszym bratem… I to jest pierwsze słowo, jakie chcę wam powiedzieć: radość! Nigdy nie bądźcie ludźmi smutnymi: chrześcijanin nigdy nie może być smutny! Nie poddawajcie się zniechęceniu! Nasza radość nie pochodzi z posiadania wielu rzeczy, ale rodzi się ze spotkania Osoby: Jezusa, z tego, że wiemy, iż będąc z Nim, nigdy nie jesteśmy sami, nawet w chwilach trudnych, nawet kiedy na drodze życia napotykamy problemy czy trudności, które wydają się nie do pokonania, a jest ich tak wiele! Wówczas przychodzi nieprzyjaciel, przychodzi diabeł, wielokrotnie w masce anioła, i podstępnie wypowiada swoje słowo. Nie słuchajcie go! Idźmy za Jezusem! My towarzyszymy Jezusowi, idziemy za Nim, ale przede wszystkim wiemy, że to On nam towarzyszy i bierze nas na ramiona: na tym polega nasza radość, nadzieja, którą musimy wnosić w nasz świat. I, proszę was, nie pozwólcie wykraść sobie nadziei! Tej nadziei, którą daje nam Jezus.

Papież Franciszek
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 20 Kwiecień 2022, 08:33:06
20 kwietnia.

Jaki jest wewnętrzny powód żyzności słowa Bożego? Ponieważ Chrystus jest zawsze żywy; zawsze jest Bogiem, który zbawia i ożywia […] Jednakże, uwzględniając istniejące różnice, prawdą jest, że sama osobą Jezusa jest także Jego słowem; i co było prawdą wczoraj, jest nią także w obecnych czasach. Chrystus zawsze żyje w duszy sprawiedliwego, Pod niezawodnym kierownictwem tego wewnętrznego Mistrza, dusza… wnika w boską jasność, Chrystus jej daje swojego Ducha – pierwszego autora Świętych Ksiąg, aby tam przeniknęła wszystko, nawet nieskończone głębokości (por. 1Kor 2,10). Kontempluje cuda Boże wobec ludzi; bada – dzięki wierze – boskie proporcje tajemnicy Chrystusa, i to cudowne widowisko, którego jasność i blask ją oświecają, przenikają, przyciąga, zachwyca, dźwiga, przenosi i przemienia. Dusza odczuwa to samo, co uczniowie Z Emaus, kiedy Chrystus Jezus raczył im wyjaśniać święte księgi: Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?. Cóż zadziwiającego w tym, że od momentu, kiedy dusza, oczarowania i zdobyta tym żywym słowem, przenikającym aż do… szpiku (Hbr 4,12), przyswaja sobie modlitwę uczniów: Zostań z nami, Panie. O Ty, niezrównany Mistrzu, niezawodne światło, nieomylna prawdo, jedyne prawdziwe życie naszych dusz!? Uprzedzając te pobożne pragnienia, Duch Święty przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami (Rz 8,26) i które są prawdziwą modlitwą. To gwałtowne pragnienia posiadania Boga, życia tylko na chwałę Ojca i Jego Syna, Jezusa. Miłość, powiększona i żywsza w kontakcie z Bogiem, ogarnia wszelkie moce duszy, umacnia ją i czyni hojną, aby doskonałe spełniła wszelkie wole Ojca i zdała się całkowicie na boskie zamiary.

Bł. Kolumban Marmion (1858-1923)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 21 Kwiecień 2022, 09:04:33
30 kwietnia.

Składam dzięki Jezusowi Chrystusowi, naszemu Bogu, że wzbudził nam taką mądrość. Odkryłem, że byliście zjednoczeni w niewzruszonej wierze, przygwożdżeni ciałem i duchem – jeśli mogę się tak wyrazić – do krzyża Pana Jezusa Chrystusa, umocnieni Jego krwią w miłości, całkowicie przekonani, że nasz Pan jest prawdziwie pochodzącym według ciała z rodu Dawida (Rz 1,3), Synem Boga z woli i mocy Bożej, prawdziwie zrodzonym z dziewicy, ochrzczonym przez Jana, by wypełnić wszystko, co sprawiedliwe (Mt 3,15); prawdziwie przebitym gwoździami za nas w swoim ciele za Poncjusza Piłata i Heroda tetrarchy. I to owocom krzyża oraz Jego boskiej i błogosławionej Męki zawdzięczamy życie. Bo przez swoje zmartwychwstanie zatknie chorągiew (Iz 5,26) dla przyszłych wieków, aby wybrać świętych i wiernych między żydami i poganami i ich zgromadzić w jednym ciele – Kościele (Ef 2,16). Przyjął wszystkie te cierpienia dla nas, dla naszego zbawienia. I cierpiał prawdziwie, jak i prawdziwie zmartwychwstał. A Jego Męka nie była, jak twierdzą niektórzy bezbożnicy, jedynie pozorem… Dla mnie, wiem to i wierzę, że nawet po swoim zmartwychwstaniu Jezus był w ciele. Kiedy przybył do Piotra i jego towarzyszy, powiedział im: „Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam” Wkrótce dotknęli go i uwierzyli. Ta bliska jedność z Jego ciałem i duchem pomogła im stawić czoła śmierci i pokazać się silniejszymi niż ona. Po zmartwychwstaniu Jezus jadł i pił z nimi, jak istota cielesna, chociaż stał się jednym duchem z Ojcem. Przypominam wam te prawdy, moi umiłowani, wiedząc jednocześnie, że to jest także waszym wyznaniem wiary.

Św. Ignacy Antiocheński (? – ok. 110)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 22 Kwiecień 2022, 08:46:36
22 kwietnia.

A gdy ranek zaświtał, mówi Ewangelia, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. […] Cały świat zanurzył się w niepewności i zastanawiał się, czy śmierć Stworzyciela nie pogrążyła go ponownie w pierwotnych ciemnościach i chaosie (Rdz 1,2). Ale nagle, w świetle swego zmartwychwstania, Pan przywraca dzień i ukazuje światu znajome oblicze. Wskrzesił ze sobą i w swojej chwale wszystkie istoty, które widział smutne i przygnębione. A gdy ranek zaświtał Jezus stanął na brzegu.: On nadchodzi […] rozproszyć wątpliwości, uciszyć burze, ukoić nieład, umocnić w swoim własnym bezruchu podstawy ziemi, które zostały tak nagle zachwiane. I przychodzi przywrócić światu wszelką gorliwość wobec jego Pana. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Przede wszystkim, by doprowadzić swój Kościół do portu wiary – ten Kościół, w którym uczniowie są zabawką gorzkich fal. Zastał ich pozbawionych wiary, bez ludzkich sił, i dlatego woła do nich: Dzieci!. Dzieci, macie coś do jedzenia?. Jest tam Piotr, który się go zaparł, Tomasz, który wątpił, Jan, który uciekł […], a On zaprasza ich do jedzenia jak dzieci. W ten sposób Jego człowieczeństwo wzywa ich do łaski, chleb do ufności, pokarm do wiary, Nie uwierzyliby bowiem, że zmartwychwstał ze swoim ciałem, gdyby nie widzieli Go jedzącego jak ludzie. Oto dlaczego Ten, który karmi wszelkie stworzenie, prosi o jedzenie – On, Chleb (J 6,35), je, ponieważ nie jest głodny ich pokarmu, ale ich miłości.

Św. Piotr Chryzolog (ok. 406-450)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 23 Kwiecień 2022, 13:27:25
23 kwietnia.

Słyszeliście, co mówi Pan do uczniów po zmartwychwstaniu. Posyła ich głosić Ewangelię i uczynili to. Posłuchajcie: Ich głos się rozchodzi na całą ziemię i aż po krańce świata ich mowy (Ps 19,5). Krok po kroku Ewangelia dotarła aż do nas i do krańców ziemi. Zwracając się w kilku słowach do uczniów, Pan wskazuje, co powinniśmy robić i w czym pokładać nadzieję. Mówi bowiem, jak usłyszeliście: Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony. Prosi nas o wiarę i daje nam zbawienie. Wobec tak cennego daru to, o co nas prosi, jest niczym. Synowie ludzcy przychodzą do Ciebie, chronią się w cieniu Twych skrzydeł… poisz ich potokiem Twoich rozkoszy. Albowiem w Tobie jest źródło życia (Ps 36,8nn). Jezus Chrystus jest źródłem życia. Zanim źródło życia do nas dotarło, posiadaliśmy jedynie zbawienie ludzkie, podobne jak zwierzęta, o czym mówi psalm: Niesiesz, Panie, ocalenie ludziom i zwierzętom (Ps 36,7). Ale teraz źródło życia przyszło do nas, źródło życia umarło za nas. Czy odmówi nam życia Ten, który za nas dał swoją śmierć? On jest zbawieniem, a to zbawienie nie jest marne, jak tamto. Dlaczego? Ponieważ nie przemija. Przybył Zbawiciel. Nie żyje, ale zabił śmierć. W Nim śmierć znalazła swój kres. Przyjął ją i zabił. Gdzie zatem jest teraz śmierć? Szukaj jej w Chrystusie, ale w Nim jej nie znajdziesz. Była w Nim, ale tam umarła. O życie, jesteś śmiercią śmierci! Nabierzcie odwagi: ona umrze także w nas. To, co dokonało się w Głowie, dokona się także w członkach i śmierć umrze też w nas.

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 24 Kwiecień 2022, 09:14:46
24 kwietnia.

Jezus rzekł do nich: Pokój wam! (J 20,19). Powiedział Pokój wam! trzy razy, bowiem trzy razy Pan przywrócił pokój: pomiędzy Bogiem a ludźmi, jednając ich z Ojcem przez swoją krew; pomiędzy aniołami a ludźmi, przyjmując naturę ludzką i wznosząc się ponad chóry anielskie; pomiędzy człowiekiem a człowiekiem, jednocząc w sobie samym, który jest kamieniem węgielnym, naród żydowski i naród pogański. […] Jezus przyszedł i stanął pośrodku (J 20,19). Otóż Ja jestem pośród was jak ten, kto służy (Łk 22,27). Stoi pośrodku każdego serca. Stoi w centrum, ponieważ od Niego, jak od centrum, wychodzą wszystkie promienie łaski na nas, którzy stoimy dookoła i krążymy wokół Niego. Jezus stanął więc pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam» (J 20, 19). Istnieje potrójny pokój: czasu, serca i wieczności. Musisz mieć ten pierwszy względem bliźnich, drugi z samym sobą, a dopiero potem będziesz miał trzeci – z Bogiem w niebie. Stań także pośrodku, a osiągniesz pokój z bliźnim. Jeśli nie staniesz pośrodku, nie będziesz miał pokoju. Na skraju nie ma ani spokoju, ani pogody ducha, lecz ruch i niestabilność. Mówi się, że słonie, gdy stają do walki, troszczą się szczególnie o rannych: zamykają ich w środku grupy, w której są najsłabsi. Wy również musicie przyjąć słabego i zranionego bliźniego w centrum waszego miłosierdzia. Dlatego Pan, pokazawszy im ręce i bok, mówi ponownie: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam" (por. J 20, 21). Jak Ojciec posłał Mnie w Męce, mimo swej miłości, tak i Ja, z tą samą miłością, posyłam was.

Św. Antoni z Padwy (ok. 1195-1231)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 25 Kwiecień 2022, 08:22:28
25 kwietnia..

Kościół rozprzestrzeniony po całym świecie, aż do krańców ziemi, przejął od Apostołów i ich uczniów wiarę w jednego Boga, Ojca wszechmogącego, który stworzył niebo i ziemię, i morze, i wszystko, co się w nim znajduje (Wj 20,11; Dz 4,24); i w jednego Jezusa Chrystusa Syna Bożego, wcielonego dla naszego zbawienia; i w Ducha Świętego, który zapowiedział przez proroków Boży plan zbawienia i przyjście na świat umiłowanego Jezusa Chrystusa, naszego Pana, Jego narodzenie z Dziewicy, Jego mękę i zmartwychwstanie, cielesne wstąpienie do nieba i Jego przyjście z nieba w chwale Ojca dla odnowienia wszystkiego i wskrzeszenia wszystkich ludzi, aby przed Chrystusem Jezusem naszym Panem, Bogiem, Zbawcą i Królem, zgodnie z wolą niewidzialnego Ojca, zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych i wyznał Go wszelki język (Flp 2,10-11), i aby dokonał sprawiedliwego sądu nad wszystkim… Skoro Kościół otrzymał tę naukę i tę wiarę, jak to powiedzieliśmy, rozprzestrzeniony po całym świecie troskliwie jej strzeże, jakby zamieszkując w jednym domu; podobnie też wierzy, jakby miał jedną duszę i jedno serce, zgodnie to głosi, naucza tego i przekazuje, jakby miał jedne usta. Albowiem, chociaż na świecie różne są języki, to jednak jedna jest i ta sama moc tradycji. I nie inaczej wierzą, i nie inaczej uczą te kościoły, które zostały założone w Germanii, i te, które istnieją w Irlandii, i te, które istnieją wśród Celtów, i te, które są na Wschodzie, i te, które są w Egipcie, i te, które są w Libii, i te, które zostały założone w środku świata [Ziemi Świętej]; jak słońce, dzieło Boga, jedno i to samo jest na całym świecie, podobnie i przepowiadanie prawdy wszędzie jaśnieje i oświeca wszystkich ludzi, którzy chcą dojść do poznania prawdy.

Św. Ireneusz z Lyonu (ok. 130 - ok. 208)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 26 Kwiecień 2022, 09:35:15
26 kwietnia.

Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli… Gdy wyrośnie… staje się drzewem, tak że ptaki przylatują z powietrza i gnieżdżą się na jego gałęziach (Mt 13,31). To małe ziarno na zasiew jest dla nas symbolem Jezusa Chrystusa, który został złożony w ogrodzie i pogrzebany, skąd wyszedł po swoim zmartwychwstaniu, wyprostowany, jak duże drzewo. Można powiedzieć, że Jego śmierć była jakby małym ziarnem na zasiew. Także ukorzenie Jego ciała było ziarnem na zasiew, a gloryfikacja Jego majestatu to duże drzewo. To było ziarno na zasiew, kiedy pojawił się zniekształcony naszym oczom i drzewo, kiedy zmartwychwstał jak najpiękniejszy z synów ludzkich (Ps 45,3). Gałęzie tego tajemniczego drzewa to święci głosiciele Ewangelii, na których sławę wskazuje nam psalm: Ich głos się rozchodzi na całą ziemię i aż po krańce świata ich mowy (Ps 19,5; por. Rz 10,18). Ptaki spoczywają na jego gałęziach, kiedy dusze sprawiedliwych wznoszą się ponad atrakcje tego świata, opierając się na skrzydłach świętości, znajdując w tych słowach głosicieli Ewangelii pociechę, której potrzebują w trudach i znojach tego życia.

Św. Grzegorz Wielki (ok. 540-604)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 28 Kwiecień 2022, 22:52:31
28 kwietnia.

Jezus został ustanowiony zwierzchnikiem i królem nad całym dziedzictwem Boga, ponieważ to On, przez swoją krew, przyznał nam prawa do tego dziedzictwa: Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce (J 3,35). Przebywamy w nim dzięki wierze i miłości: On przebywa w nas dzięki łasce i swoim zasługom; ofiaruje nas swemu Ojcu i Jego Ojciec nas odnajduje w Nim. […] Bóg pozwala nam znaleźć w Synu swego upodobania źródło wszelkiej łaski i doskonałości: Jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować? (Rz 8,32). Jakże zatem odtąd nie powierzyć się z pełnym zaufaniem tej wszechmocnej woli, która jest samą miłością, i nie tylko ustanowiła prawa naszej doskonałości, ale jest tego podstawą i źródłem? […] Łaska działa wszechwładnie, prowadzi do najwyższego stopnia świętości, ale tylko tam, gdzie nie napotyka przeszkód dla swojego wpływu i mobilizuje do działania. Duch Boży działa z mocą, ale tam, gdzie Mu się nie sprzeciwiają, nie zasmucają Go – jeśli mówimy językiem świętego Pawła (Ef 4,30) i gdzie stworzone siły się Jemu poddają. […] Bo choć wola Boża jest nadrzędna, Jego moc rozciąga się nad nami, a Jego miłość jest nieskończona, Bóg spodziewa się od nas, że usuniemy wszelką przeszkodę dla Jego łaski, a dusza pozostanie w tej postawie pokory i ufności, dzięki której wszystkiego oczekuje do Boga.

Bł. Kolumban Marmion (1858-1923)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 29 Kwiecień 2022, 09:56:25
29 kwietnia.

Św. Katarzyna przyszła na świat w 1347 r., w czasie, kiedy zarówno Włochy, jak i Europa były w sytuacji krytycznej. Zaczynała się morowa zaraza, która w następnym roku czynić będzie spustoszenia w każdym miejscu i w każdej niemal rodzinie. Dołączą się do tego i inne nieszczęścia: wojny nękające społeczeństwa, zwłaszcza tzw. stuletnia pomiędzy Galią i Brytanią, najazdy wojsk najemnych itp. A jeśli chodzi o sprawy Kościoła, przypada na ten czas niewola awiniońska, a zwłaszcza schizma zachodnia, trwająca do 1417 r. Córka farbiarza, prawie ostatnia z dwudziestu pięciorga dzieci, w sposób dojrzały dostrzegła potrzeby swoich czasów. Pociągnięta ideą apostolskiego życia dominikanów, prosiła o przyjęcie do III zakonu. Należały do niego pobożne niewiasty, tzw. mantellate. Nie były one w ścisłym sensie siostrami i nie żyły wspólnie, nosiły jednak biały dominikański habit z czarną kapą […]. Rychło zebrało się wokół Katarzyny grono uczniów różnorakiego stanu i pochodzenia. Byli pod urokiem jej szczerej wiary i otwarcia się na słowo Boże bez zastrzeżeń i wahań […]. Szczytem jej duchowego wzrostu były mistyczne zaślubiny. Ktoś mógłby pomyśleć, że odtąd życie jej będzie upływać w samotności i kontemplacji. Stało się jednak wręcz przeciwnie. Bóg po to ją z sobą związał niewidzialną obrączką, aby tym mocniej zaangażowała się w sprawy Jego królestwa. Nie była to więc rozłąka z Oblubieńcem, ale — jak On sam dał jej do zrozumienia — jeszcze ściślejsza z Nim więź w miłości bliźniego, bo zarówno na płaszczyźnie duchowej, jak i w działaniu zewnętrznym. To, co zwykło się dzisiaj nazywać mistyką apostolatu […]. Będzie nawracać poszczególnych grzeszników i jednać ze sobą skłóconych, rodziny, a nawet miasta i republiki […]. Boski Mistrz uczyni ją wrażliwą na rosnące wciąż potrzeby całej ludzkości. Stąd też chociaż sama była tylko skromną córką rzemieślnika, bez wykształcenia i dworskiej ogłady, potrafiła doskonale pojąć problemy swoich czasów, wyjść daleko poza granice własnego miasta i włączyć się w sprawy całego świata.

Św. Jan Paweł II (1920-2005)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 30 Kwiecień 2022, 11:59:29
30 kwietnia.

Ty jesteś święty, Panie, Boże wszechmogący, Ojcze naszego Pana, Jezusa Chrystusa, raju szczęścia, królewskiego berła, wystawnej miłości, pewnej nadziei… Ty jesteś święty, Panie Boże, Ty jesteś Królem nad królami i Panem nad panami. Ty jeden posiadasz nieśmiertelność. Ty zamieszkujesz światłość niedostępną, której żaden z ludzi nie widział (por. 1Tm 6,15-16). Ty przechadzasz się na skrzydłach wiatru (Ps 104,3), Ty stworzyłeś niebo, ziemię i morze, i wszystko, co w nich istnieje (Dz 4,24). Jako swych posłów używasz wichry jako sługi – ogień i płomienie (Ps 104,4). Ty stworzyłeś człowieka na Twój obraz i podobieństwo (Rdz 1,26), Ty piędzią wymierzyłeś niebiosa i całą ziemię miarką (Iz 40,12). Tak, Twoje dzieła są piękne w Twojej obecności.

Modlitwa zwana Piotrową i innych apostołów
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 01 Maj 2022, 19:43:20
1 maja

Czy miłujesz? […] Miłujesz mnie?. Na zawsze, aż do końca swojego życia Piotr miał kroczyć drogą w towarzystwie tego potrójnego pytania: ;Miłujesz mnie? I odmierzał wszystkie swoje działania odpowiedzią, którą wtedy dał. Kiedy został wezwany przed Sanhedryn. Kiedy został uwięziony w Jerozolimie, skąd miał nie wyjść, a jednak wyszedł. I… w Antiochii, a nieco dalej, z Antiochii do Rzymu. A kiedy w Rzymie wytrwał aż do końca swoich dni, poznał moc słów według których Inny go prowadził tam, gdzie on sam nie chciał. I wiedział także, że dzięki mocy tych słów Kościół trwał w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach, a Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia (Dz 2, 42-47)… Piotr nigdy nie oderwał się od tego pytania: Miłujesz mnie?. Nosił je z sobą tam, gdzie szedł. Niósł je przez wieki, przez pokolenia. Pośrodku nowych ludów i nowych nacji. Pośrodku zawsze nowych języków i ras. Niósł je sam, a jednak nie jest już sam. Inni je niosą razem z nim... Byli i będą mężczyźni i kobiety, którzy wiedzieli i wiedzą także dzisiaj, że całe ich życie ma wartość i sens jedynie w takiej mierze, w jakiej odpowiadają na to samo pytanie: Czy miłujesz?... Miłujesz mnie?. Dali i dają odpowiedź w sposób całkowity i doskonały odpowiedź heroiczną albo w sposób powszechny, zwyczajny. Ale w każdy razie wiedzą, że ich życie i życie ludzkie w ogóle, ma sens i wartość w takiej mierze, jaką mu nadaje odpowiedź na to pytanie: Miłujesz mnie?. Tylko dzięki temu pytaniu życie jest warte trudu przeżycia.

Św. Jan Paweł II (1920-2005)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 02 Maj 2022, 23:57:22
2 maja.

Fundamentem, na którym się opieramy, jest wiara. Bez wiary nie można spodziewać się przyniesienia pociechy duchowej […]. Jakim wsparciem mogłoby być Pismo Święte dla kogoś, kto nie wierzy, że jest to Słowo Boże i że Jego Słowo jest prawdziwe? Mało z tego korzyści, jeśli się nie wierzy, że to Słowo Boże, lub – przyznając nawet, że jest nim – wierzy się, że może zawierać błędy! W zależności od tego, czy wiara jest bardziej lub mniej silna, słowa pociechy Pisma Świętego będą bardziej lub mniej skuteczne. Tej cnoty wiary żaden człowiek nie może nabyć sam z siebie ani dać komuś innemu […]. Wiara jest darmowym prezentem Boga i jak mówił święty Jakub: Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry, od Ojca świateł (Jk 1,17). To dlatego my, kiedy czujemy w wielu przypadkach, że nasza wiara jest słaba, módlmy się do Niego, aby ją umocnił.

Św. Tomasz Morus (1478-1535)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 03 Maj 2022, 23:50:13
3 maja

 Drzewo krzyża jest dla mnie drzewem zbawienia wiecznego. Karmi mnie i jest dla mnie przysmakiem. Zakorzeniam się jego korzeniami, rozciągam się jego konarami, jego rosa mnie oczyszcza, a jego podmuch, jak ożywczy wiatr, mnie czyni płodnym. W jego cieniu postawiłem mój namiot, i – chroniąc się przed upałami – znalazłem tam przystań świeżości. Jego kwiatami zakwitam, a jego owoce są moim przysmakiem; te owoce są mi przeznaczone od początku, korzystam z nich bez ograniczeń… Kiedy drżę przed Bogiem, to drzewo mnie chroni; kiedy słabnę, ono mnie podtrzymuje; jest nagrodą moich walk i trofeum moich zwycięstw. Jest dla mnie wąską ścieżką, stromą dróżką, drabiną Jakubową, przez którą przebiegli aniołowie, na jej szczycie Pan naprawdę się oparł (Mt 7,14; Rdz 28,12). To drzewo, o wymiarach nieba, wzniosło się z ziemi aż do niebios, nieśmiertelna roślina, umocowana pośrodku nieba i ziemi. Wsparcie wszelkich rzeczy, oparcie wszechświata, podpora zamieszkałego świata, obejmuje kosmos i gromadzi różne elementy natury ludzkiej. Jest on złożony z niewidocznych kołków Ducha, aby nie chwiać się w dopasowaniu do boskości. Dotykając wierzchołkiem szczytu niebios, umacniając stopami ziemię i otaczając ze wszystkich stron ogromnymi ramionami niezliczone przestrzenie, jest on cały we wszystkim i wszędzie… Niewiele brakowało, aby wszechświat został unicestwiony, rozmyty z przerażenia Męką, jeśli Jezus by mu nie wlał boskiego Ducha, mówiąc: Ojcze, w Twoje ręce oddaję Ducha mego (Łk 23,46)… Wszystko się chwiało, ale kiedy boski Duch powstał, wszechświat na nowo został jakby ożywiony, orzeźwiony i odnalazł niezawodną stałość. Bóg napełniał wszystko i wszędzie, a ukrzyżowanie rozciągało się poprzez wszystko.

Homilia grecka z 4 wieku
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 04 Maj 2022, 09:06:43
4 mają

   "Jam jest chleb życia". Współczesna kultura skupia się na promowaniu życia: długiego, zdrowego, ekologicznego, wygodnego, i tym podobnego. Zapomina jednak na ogół o Tym, który jest początkiem i końcem wszelkiego życia i który nam zostawił swoje Ciało jako chleb życia. Dlatego, zostawmy kulturę i zapytajmy dzisiaj samych siebie: czy zabiegam o chleb życia? Czy za nim tęsknię? Czy po niego sięgam? Tak często zdarza nam się narzekać na zniechęcenie, wypalenie, brak chęci do życia, ale czym się karmię? Jaki jest mój pokarm? Czy jest to Eucharystia, czyli chleb dający życie, czy wata cukrowa banalnych seriali i brukowych pism? Niby jest tego dużo, ale tak naprawdę, gdy tę „watę” ścisnąć, jest tego niewiele i bardzo niezdrowe!
   "Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął". Są różne głody i pragnienia na świecie. Te fizyczne, materialne: napoju i pokarmu, i te duchowe: uczuć i miłości. Zdarza się, że ktoś myli te głody i te drugie, czyli duchowe, próbuje zaspokoić materialnie, tzn. próbuje nasycić głód serca ziemskim bogactwem. O, biedny! Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii mówi nam wyraźnie: człowieka, stworzonego na obraz i podobieństwo Boże, nie nasyci nigdy to, co chwilowe i materialne. Człowieka, który wyszedł z ręki Boga, nasycić może tylko Bóg!
   "Kto we Mnie wierzy, nie będzie pragnął". Powiedzmy sobie szczerze: szukamy często szczęścia po omacku: to, co wydaje nam się szczęściem, najczęściej nas rozczarowuje, a to, co ma być dla nas szczęściem kiedyś, potem, w niebie, najczęściej nas nie przekonuje. W tym ciągłym zawieszeniu, zagubieniu, rozdarciu, uchwycić się Tego, który wszystko wie, i zaufać Mu do końca, już jest naszym szczęściem

Ks Arkadiusz Nocoń
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 05 Maj 2022, 09:03:55
5 maja

Taki jest pierwszy człowiek – ziemski – i tacy są wszyscy, którzy się z niego narodzili – ziemscy; ale taki jest Chrystus, nasz niebieski Mistrz, i tacy są wszyscy, którzy w Niego uwierzyli, narodzili się z nieba i zostali ochrzczeni w Duchu Świętym (por. 1 Kor 15,48; J 3,3; Dz 1,5). Taki jest Duch, który ich zrodził, prawdziwie Bóg, tacy są ci, którzy się z Niego narodzili, bogowie przez przybranie z Boga i wszyscy synowie Najwyższego, jak mówią usta Boże […]. Nie wahaj się dłużej: jeśli jesteś chrześcijaninem, jakim jest Chrystus niebieski, takim musisz być i ty; ale jeśli nie jesteś, to jak możesz być nazywany chrześcijaninem? Jeśli rzeczywiście, jak Mistrz jest niebiański, tak i ci, którzy w Niego uwierzyli, są niebiańscy, to wszyscy ci, którzy mają myśli tego świata, wszyscy ci, którzy żyją według ciała, nie należą do Boga-Słowa, który zstąpił z góry, lecz do tego, który został stworzony z ziemi, tak, do ziemskiego człowieka. Tak trzeba myśleć, tak trzeba sądzić, tak trzeba wierzyć i tak trzeba się starać, aby stać się takim – niebieskim – zgodnie ze słowem Tego, który przyszedł z nieba i dał życie światu (por. J 6,33): On też jest chlebem, który zstępuje z góry, aby ci, którzy go spożywają, nigdy już nie ujrzeli śmierci (por. (por. J 6,50nn), ponieważ będąc w niebie, na pewno będą na zawsze odarci ze zepsucia i przyobleczeni w niezniszczalność, wyzbyci ze śmierci i ściśle zjednoczeni z życiem, ponieważ staną się nieśmiertelni, niezniszczalni, i dlatego są nazywani niebiańskimi.

Symeon Nowy Teolog (ok. 949-1022)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 06 Maj 2022, 09:04:59
6 mają

Ja jestem drogą. Dlaczego? Ponieważ nikt nie idzie do Ojca, nie przechodząc przeze Mnie. Ja jestem prawdą. Jak to możliwe? Bo nikt nie zna Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie: Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić (Mt 11,27)… Ja jestem życiem, ponieważ nikt nie ma życia inaczej, jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście. Jezus nam mówi: Czy chcecie przyjść do Ojca? Czy chcecie go poznać? Poznajcie najpierw Mnie, którego widzicie, a potem poznacie Tego, którego jeszcze nie widzicie. Już Go widzieliście, ale nie w Nim samym; widzieliście Go we Mnie. Widzieliście go, ale w duchu i przez wiarę. To On mówi we mnie, bo ja nie mówię sam od siebie. Gdy Mnie słyszycie, widzicie Go; ponieważ w rzeczywistości duchowej nie ma różnicy między widzeniem a słyszeniem: kto słyszy, widzi to, co słyszy. Widzicie więc Ojca, gdy słyszycie, jak mówi we mnie. A teraz znacie Go, bo mieszka w was i jest w was. Rzekł do Niego Filip: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy». Filip chciał zobaczyć Ojca nie tylko w duchu, oczyma wiary, ale także oczyma ciała. Również Mojżesz powiedział: Jeśli darzysz mnie życzliwością, pokaż mi swoje oblicze, abym Cię poznał. A Pan odpowiedział: Żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu (Wj 33, 18-20). Tutaj Jezus mówi do Filipa: Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Filip mówił o widzeniu zmysłowym; Chrystus wzywa go do widzenia wewnętrznego, zaprasza do uchwycenia oczami duszy. Od tak dawna jestem z wami, od tak dawna żyję z wami, objawiłem wam moją boskość i moc przez moje słowa, znaki i cuda, a wy Mnie nie znacie? Filipie, kto Mnie widzi nie oczyma ciała, jak ci się wydaje, lecz oczyma serca, jak ci mówię, ten widzi Ojca.

Św. Bruno z Segni (ok. 1045-1123)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 08 Maj 2022, 10:55:15
8 maja

Abel, pierwszy pasterz, uwielbiał Boga, który chętnie przyjmował jego ofiary i cenił bardziej darczyńcę niż dar (Rdz 4,4). Pismo pochwala też postawę Jakuba, pasącego stada należące do Labana, kiedy jako pasterz ponosi trudy dla swoich owiec: Bywało, że dniem trawił mnie upał, a nocą chłód spędzał mi sen z powiek (Rdz 31,40), a Bóg wynagradzał mu jego pracę. Jako pasterz Mojżesz czynił to samo w Madianie, ceniąc bardziej trudy znoszone wraz z ludem Bożym niż radości [w pałacu faraona]. Doceniając ten wybór, Bóg, niejako w nagrodę, pozwolił mu się zobaczyć (Wj 3,2). Po tym objawieniu Mojżesz nie porzucił roli pasterza, ale swoją laską rozkazywał żywiołom (Wj 14,16) i pasł lud Izraela. Dawid także stał się pasterzem, jednakże laskę pasterską zamienił na berło królewskie i koronę. Nie dziwcie się, że wszyscy dobrzy pasterze byli blisko Boga. Sam Pan nie wstydzi się być nazywanym pasterzem (Ps 23,8). Pan nie wstydzi się paść swojego ludu, tak jak nie wstydzi się, że stworzył tych ludzi. Jednak przyjrzyjmy się teraz naszemu Pasterzowi, Chrystusowi. Zobaczmy Jego miłość do ludzi i jego łagodność, kiedy prowadzi ich na pastwiska. Raduje się on z owiec, które są wokół Niego, ale też szuka tych, które zbłądziły. Ani góry, ani lasy nie są dla Niego przeszkodą. Przechodzi przez ciemne doliny (Ps 23,4), aby dojść tam, gdzie jest zagubiona owca… Widzimy Go w otchłani, skąd nakazuje wychodzić. Także w ten sposób szuka miłości swoich owiec. Ten, który miłuje Chrystusa, to ten, kto zna Jego głos.

Bazyli z Seleucji (? - ok. 468)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 09 Maj 2022, 08:59:14
9 maja

Trudno człowiekowi wczuć się w rolę owcy. Albo barana. Dlatego też słowa Jezusa, że życie oddaje za owce, mogą nie wybrzmieć w naszej duszy tak, jak powinny. Ale gdybyśmy sobie wyobrazili siebie w innych sytuacjach… Ot, jako turystów w górach, których nocą, we mgle i ulewie, oddany im przewodnik bezpiecznie sprowadza w doliny. Albo jako bezradnych cywilów, którzy pod opieką żołnierzy odprowadzani są z ognia walk w bezpieczne miejsce. Bóg gotów jest za nas oddać życie. Więcej, oddał je, gdy umarł na krzyżu. Bardzo Mu na nas zależy. Przejmuje się losem każdego. Nikogo z nas nie chce zgubić. Bo nie chce, byśmy zginęli na wieki… Takiego mamy Boga. W takim Bogu złożyliśmy nasze nadzieje.


komentarz: Andrzej Macura
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 10 Maj 2022, 08:44:14
10 mają

    Jako że jest równy Ojcu, Syn Boży nie otrzymuje władzy sądzenia, ale posiada ją z Ojcem. Otrzymuje ją, aby dobrzy i źli widzieli Go, jak sądzi, ponieważ jest Synem człowieczym. Widok Syna człowieczego będzie dany złym, ale wizja Jego boskości będzie dana jedynie ludziom czystego serca, bo to oni ujrzą Boga (Mt 5,8). Czym jest życie wieczne, jeśli nie tym widokiem, którego nie dostąpią bezbożni? Aby znali Ciebie – mówi Pan – jedynego prawdziwego Boga oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa (Jn 17,3). Jak poznają samego Jezusa Chrystusa, jeśli nie jako prawdziwego, jedynego Boga, który sam się im ukaże? Ukaże się pełen dobroci w wizji, którą da odkryć ludziom czystego serca. Jak dobry jest Bóg dla prawych, dla tych, co są czystego serca (Ps 73,1). Tylko Bóg jest dobry. Oto dlaczego ten, kto nazwał Pana dobrym nauczycielem, prosząc Go o radę, by osiągnąć życie wieczne, otrzymał taką odpowiedź: Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg (Mk 10,17-18). Ale ten człowiek, który się Go pytał, nie podejrzewał nawet, do kogo się zwracał i brał Go za zwykłego syna ludzkiego… Ta postać, którą przybieram, jest postacią Syna Człowieczego, który wypełnił swoją rolę i objawi się w chwili sądu zarówno bezbożnym, jak i sprawiedliwym… Ale jest też widok mojej postaci boskiej: kiedy ją posiadałem, nie skorzystałem z tego, co mnie czyniło równym Bogu, ale uniżyłem samego siebie, by przyjąć inną postać (Flp 2,6-7). To zatem On, jedyny Bóg, Ojciec, Syn i Duch Święty, pojawi się jedynie dla niezniszczalnej radości sprawiedliwych.

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 11 Maj 2022, 08:38:34
11 maja

Chrystus jest światłością świata (J 8,12) i oświeca Kościół swoim światłem. Jak księżyc odbija światło słoneczne, aby rozjaśnić noc, tak Kościół, otrzymując światło Chrystusa, oświeca tych wszystkich, którzy się znajdują w ciemności niewiedzy.… To właśnie Chrystus jest światłością prawdziwą, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi (J, 1, 9), a Kościół, otrzymując Jego światło, staje się sam światłem świata, światłością dla tych, którzy są w ciemności (Rz 2, 19), według słów Chrystusa do swoich uczniów: Wy jesteście światłem świata (Mt, 5,14). Z tego wynika, że Chrystus jest światłem apostołów, a apostołowie z kolei światłem świata.

Orygenes (ok. 185-253)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 12 Maj 2022, 09:18:50
12 maja

  A jak Chrystus dokonał dzieła odkupienia w ubóstwie i wśród prześladowań, tak i Kościół powołany jest do wejścia na tę samą drogę, aby udzielać ludziom owoców zbawienia. Jezus Chrystus, mając naturę Bożą, […] wyniszczył samego siebie, przyjąwszy postać sługi (Flp 2,6) i ze względu na nas stał się ubogim, bogatym będąc (2 Kor 8,9), tak samo i Kościół, choć dla pełnienia swego posłannictwa potrzebuje ludzkich zasobów, nie dla szukania ziemskiej chwały powstał, lecz dla szerzenia pokory i wyrzeczenia również swoim przykładem… Chrystus posłany został przez Ojca, aby głosić ewangelię ubogim… aby uzdrawiać skruszonych w sercu (Łk 4,18), aby szukać i zbawiać, co było zginęło (Łk 19,10), podobnie i Kościół darzy miłością wszystkich dotkniętych słabością ludzką, co więcej, w ubogich i cierpiących odnajduje wizerunek swego ubogiego i cierpiącego Zbawiciela, im stara się ulżyć w niedoli i w nich usiłuje służyć Chrystusowi… Kościół wśród prześladowań świata i pociech Bożych zdąża naprzód w pielgrzymce (św. Augustyn), zwiastując krzyż i śmierć Pana, aż przybędzie (por. 1 Kor 11,26). Mocą zaś Pana zmartwychwstałego krzepi się, aby utrapienie i trudności swe, zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne, przezwyciężać cierpliwością i miłością, a tajemnicę Jego, choć pod osłoną, wiernie przecież w świecie objawiać, póki się ona na koniec w pełnym świetle nie ujawni.

Sobór Watykański II
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 13 Maj 2022, 08:56:37
13 maja

Gdyby świat wiedział, jak kochać Boga choćby trochę, kochałby także swego bliźniego. Kiedy kocha się Jezusa, kiedy kocha się Chrystusa, kocha się niechybnie to, co On kocha. Czy nie umarł z miłości do ludzi? Ponieważ, przemieniając nasze serca w serce Chrystusa, odczuwamy i dostrzegamy efekty, a największym z nich jest miłość, miłość woli Ojca, miłość do świata, który cierpi, trudzi się, odległego brata, czy jest Anglikiem, czy Japończykiem, mnichem, miłość do Maryi. Wreszcie któż mógłby zrozumieć miłość Chrystusa? Nikt; ale niektórzy posiadają kilka małych iskierek, ukrytych, w ciszy, o których świat nie wie. Mój Jezu, jaki jesteś dobry! Wszystko robisz niezwykle dobrze. Pokazujesz mi drogę, pokazujesz mi cel. Drogą jest słodki krzyż, poświęcenie, zaparcie się siebie, czasami krwawa walka, która toczy się we łzach, na Kalwarii lub w ogrodzie Oliwnym. Drogą jest, Panie, bycie ostatnim, chorym, ubogim… Ale nieważne, wręcz przeciwnie! […] Te wyrzeczenia są miłe, kiedy wzbudzają w duszy miłość, wiarę i nadzieję; w taki sposób zamieniasz ciernie w róże. A cel? Celem jesteś Ty, nikt inny, niż Ty. Celem jest wieczne posiadanie Ciebie w niebie, z Maryją, ze wszystkimi aniołami i świętymi. Ale to będzie wysoko, w niebie. A żeby zachęcić wątłych, słabych, strachliwych jak ja, objawiasz się czasami w ich sercach i mówisz: Czego szukasz? Czego chcesz? Kogo wołasz? Popatrz, kim jestem. Jestem prawdą i życiem… Zatem, Panie, Ty napełniasz duszę Twoich sług niewyrażalnymi radościami, które rozważa się w ciszy, które człowiek zaledwie ośmiela się wyjaśnić. Mój Jezu, jakże Cię kocham, pomimo tego, jaki jestem. Im bardziej jestem biedny i nędzny, tym bardziej Cię kocham. Zawsze będę Cię kochał; zaczepię się o Ciebie i nie puszczę Cię: już nie wiem, jak się wyrazić.

Św. Rafał Arnáiz Barón (1911-1938)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 14 Maj 2022, 15:57:45
14 maja

Chrystus odszedł; apostołowie posiadali — to pewne — pokój i radość w obfitości, jeszcze bardziej, niż gdy Jezus był z nimi. Ale teraz to nie była radość jaką daje świat (J 14,27). To była Jego radość, zrodzona z cierpienia i zatroskania. To radość, którą otrzymał Maciej, kiedy został apostołem… Inni zostali wybrani, można by powiedzieć, w dzieciństwie: niewątpliwi dziedzice Królestwa, ale jeszcze podlegający opiekunom i rządcom (Ga 4,2). Apostołowie, którymi byli, nie rozumieli jeszcze swojego powołania; zachowywali w sobie myśli ambicji ludzkiej, pragnienia bogactw i akceptowano ich takimi prze pewien czas… Święty Maciej od razu wszedł do dziedzictwa. Od dnia wyboru przyjął na siebie moc apostolską i cenę, jaką trzeba było za to zapłacić. Żadne marzenie sukcesu ziemskiego nie mogło musnąć tego tronu, który wznosił się nad grobem upadłego ucznia, przesianego jak pszenica, w cieniu krzyża Tego, którego zdradził. Tak, święty Maciej może śmiało nam przytoczyć słowa naszego Pana Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie (Mt 11,29). Bo to jarzmo sam niósł od razu… Od swojej młodości apostolskiej nosił jarzmo Pana. Natychmiast wyruszył na swój Wielki Post… Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje (Mt 16,24). Przyjść do Chrystusa to iść za Nim; wziąć Jego krzyż to obarczyć się Jego jarzmem. Jeśli mówi nam, że Jego jarzmo jest lekkie, to oznacza, że to Jego własne jarzmo, to On je takim sprawia, nie czyniąc niczym innym niż znojnym jarzmem… Nie chcę przez to powiedzieć — daleko ta myśl ode mnie — że życiu z Chrystusem brakuje radości i pokoju. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie (Mt 11,30). To łaska takim go czyni, bo pozostaje surowe…: to krzyż.

Św. John Henry Newman (1801-1890)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 15 Maj 2022, 15:25:47
15 maja

 Zawsze powtarzam, że miłość ma swój początek w domu. Najpierw jest rodzina, potem miejscowość. Łatwo jest mówić, że kocha się ludzi, którzy są daleko, ale o wiele trudniej jest kochać tych, którzy żyją z nami lub są nam bardzo bliscy. Obawiam się wielkich bezosobowych przedsięwzięć, gdyż liczy się każda osoba. Aby pokochać kogoś, trzeba się do niego zbliżyć. Wszyscy potrzebują miłości. Każdy z nas musi wiedzieć, że liczy na innych i że w oczach Boga ma niewypowiedzianą wartość. Chrystus mówi: Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem. Mówi też: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili (Mt 25,40). To Jego kochamy w ubogich i każdy człowiek na ziemi jest pod jakimś względem ubogi. Mówi On: Byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie (Mt 25,35). Zawsze przypominam moim siostrom i braciom, że nasz dzień to dwadzieścia cztery godziny spędzone z Jezusem.

Św. Matka Teresa z Kalkuty (1910-1997)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 16 Maj 2022, 22:50:15
16 maja

 Prowadzenie badań teologicznych [w relacjach między katolikami a prawosławnymi], zajmujących się złożonymi kwestiami, i wskazywanie rozwiązań, które nie będą owych kwestii upraszczać, stanowi poważne zadanie, od którego nie możemy się uchylać. Jeśli prawdą jest, że Pan wzywa z mocą swoich uczniów do budowania jedności w miłości i w prawdzie; jeśli prawdą jest, że nawoływanie do ekumenizmu jest naglącym wezwaniem do odbudowywania, w duchu pojednania i pokoju, poważnie naruszonej jedności między wszystkimi chrześcijanami; jeżeli nie możemy zapominać, że podział czyni mniej skuteczną najświętszą sprawę głoszenia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu (Mk 16,15), jak możemy uchylać się od zadania, jakim jest analizowanie jasno i z dobrą wolą dzielących nas różnic, z głębokim przekonaniem, że należy znaleźć dla nich rozwiązanie?      Jedność, do której dążymy, nie polega na wchłonięciu ani złączeniu, lecz poszanowaniu dla wielokształtnej pełni Kościoła, który zgodnie z wolą swojego Założyciela Jezusa Chrystusa powinien być zawsze jeden, święty, powszechny i apostolski. To polecenie znalazło pełny oddźwięk w nienaruszalnym wyznaniu wiary wszystkich chrześcijan, Symbolu opracowanym przez Ojców Soborów Ekumenicznych Nicejskiego i Konstantynopolitańskiego.      Sobór Watykański jasno uznał bogactwo Wschodu, z którego Zachód wiele zaczerpnął…; wezwał, aby nie zapominać, jak wiele wycierpiał Wschód, aby zachować swą wiarę… Nauczanie Soboru… zachęciło do uznania, że dziedzictwo Wschodu i Zachodu to jakby kawałki składające się na mozaikę, przedstawiającą jaśniejące oblicze Pantokrátora (Ap 15,3), którego ręka błogosławi całą Oikoumene. Sobór posunął się jeszcze dalej, mówiąc: Nic więc dziwnego, że niektóre aspekty objawionej tajemnicy bywają czasami stosowniej ujmowane i jaśniej przedstawiane u jednych niż u drugich, tak że trzeba stwierdzić, iż owe odmienne sformułowania teologiczne nierzadko raczej się wzajemnie uzupełniają niż przeciwstawiają" (Unitatis redintegratio, 17).

Benedykt XVI
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 17 Maj 2022, 08:52:44
17 maja

Mojżesz napisał w Prawie: Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam (Rdz 1,26)… Naszym zadaniem jest zatem odbijanie obrazu świętości dla naszego Boga, dla naszego Ojca… Nie bądźmy malarzami obcego obrazu… I żeby nie zostawiać w nas miejsca na obraz pychy, pozwólmy Chrystusowi malować w nas Jego obraz. Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Lecz po co nam wiedzieć, czy ten pokój jest dobry, jeśli nie czuwamy nad nim? To, co dobre, jest zazwyczaj delikatne; a drogocenne dobra wymagają większych trosk i szczególnej pieczy. Bardzo delikatny jest pokój, który może zostać zniszczony przez błahe słowo lub lekką ranę, zadaną bratu. Jednakże nic się bardziej nie podoba ludziom jak bezmyślne mówienie i zajmowanie się sprawami, które ich nie dotyczą, bezcelowe przemowy i krytykowanie nieobecnych. Odtąd ci, którzy nie mogą powiedzieć: Pan Bóg Mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z pomocą strudzonemu, przez słowo krzepiące (Iz 50,4), niech zamilkną lub jeśli mówią, niech będzie to słowo pokoju… Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo (Rz 13,8). Niech raczy nas natchnąć nasz dobry Pan i Zbawiciel, Jezus Chrystus, sprawca pokoju i Bóg miłości.

Św. Kolumban Młodszy (563-615)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 18 Maj 2022, 09:20:15
18 maja

Pan powiedział o sobie, że jest krzewem winnym, aby nas nauczyć, że mamy trwać w Jego miłości i ile dobra pochodzi z jedności z Nim. Pan porównuje do latorośli tych, którzy są z Nim złączeni i jak gdyby w Niego wszczepieni i w Nim umocnieni, i już stali się uczestnikami Jego natury (2P 1,4) przez Ducha Świętego, który został im dany. Albowiem to święty Duch Chrystusa łączy nas z Nim… Narodziliśmy się bowiem na nowo z Niego i w Nim w Duchu Świętym, aby przynosić owoce życia, nie dawnego i zastarzałego, ale odnowionego przez wiarę i miłość ku Niemu. Trwajmy w tym stanie, jakby wszczepieni w Pana, gdy ze wszystkich sił zachowujemy Jego przykazania. Staramy się zachować tę otrzymaną szlachetność, to znaczy nie zasmucając zamieszkującego w nas Ducha Świętego (Ef 4,30), przez którego – jak wiemy – Bóg w nas mieszka… Podobnie jak korzeń udziela winnym pędom swoich naturalnych właściwości, tak też Słowo Boże, Jednorodzony Syn Boga Ojca, wszczepia świętym niejako pokrewieństwo ze swoją naturą, bo szczególnie udziela Ducha Świętego tym, którzy są z nim złączeni przez wiarę i doskonałą świętość. Żywi w nich uczucie miłości i sprawia, że poznają, czym jest wszelka cnota i dobroć.

Św. Cyryl z Aleksandrii (380-444)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 19 Maj 2022, 09:16:39
19 maja

Ewangelia, w której jaśnieje chwalebny Krzyż Chrystusa, usilnie zachęca do radości. Wystarczy kilka przykładów: «Raduj się!» – tak brzmi pozdrowienie anioła skierowane do Maryi (Łk 1, 28, gr.). Nawiedzenie Elżbiety przez Maryję sprawia, że Jan poruszył się z radości w łonie swojej matki (por. Łk 1, 41). W swoim hymnie Maryja głosi: «raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy» (Łk 1, 47). Gdy Jezus rozpoczyna swoją posługę, Jan oznajmia: «Ta zaś moja radość doszła do szczytu» (J 3, 29). Sam Jezus «rozradował się […] w Duchu Świętym» (Łk 10, 21). Jego orędzie jest źródłem radości: «To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna» (J 15, 11). Nasza chrześcijańska radość wypływa z obfitego źródła Jego serca. Obiecuje On uczniom: «Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz przemieni się w radość» (J 16, 20). I podkreśla: «Znowu jednak was zobaczę i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać» (J 16, 22). Potem widząc Go zmartwychwstałego, «uradowali się» (J 20, 20)… Dlaczego i my nie mielibyśmy zanurzyć się w tym strumieniu radości? Przyznaję jednak, że radości nie przeżywa się w ten sam sposób na wszystkich etapach i w każdych okolicznościach życia, nieraz bardzo trudnych. Dostosowuje się ona i zmienia, a zawsze pozostaje przynajmniej jako promyk światła rodzący się z osobistej pewności, że jest się nieskończenie kochanym, ponad wszystko. Rozumiem osoby skłaniające się do smutku z powodu doświadczania poważnych trudności, jednak trzeba pozwolić, aby powoli zaczęła się budzić radość wiary jako tajemnicza, ale mocna ufność, nawet pośród najgorszej udręki: «Pozbawiłeś mą duszę spokoju, zapomniałem o szczęściu. […] Biorę to sobie do serca, dlatego też ufam: Nie wyczerpała się litość Pana, miłość nie zgasła. Odnawia się ona co rano; ogromna jest Twa wierność. […] Dobrze jest czekać w milczeniu ratunku od Pana» (Lm 3, 17. 21-23. 26).

Papież Franciszek
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 20 Maj 2022, 09:12:46
20 maja

Im bliżej jesteśmy zjednoczeni z bliźnimi, tym bardziej zbliżamy się do Boga. Abyście zrozumieli sens tych słów, dam wam przykład za Ojcami: Wyobraźcie sobie koło narysowane na ziemi, to znaczy linię w koło narysowaną cyrklem i centrum. Centrum to dokładnie środek kręgu. Niech pojmie wasz duch to, co mówię. Wyobraźcie sobie, że ten krąg jest światem, Bóg – centrum, a promienie – różnymi drogami lub sposobami życia ludzi. Kiedy święci, pragnąc zbliżyć się do Boga, idą w środek kręgu, to w miarę zbliżania się do Boga zbliżają się do siebie wzajemnie. Im bardziej zbliżają się do Boga, tym bardziej zbliżają się do siebie; a im bliżej są siebie, tym bliżej są Boga. I rozumiecie, że podobnie jest w drugim kierunku, kiedy odwracamy się od Boga, by iść na zewnątrz: oczywiste jest, że im bardziej oddalamy się od Boga, tym bardziej oddalamy się od siebie nawzajem, a im bardziej oddalamy się od siebie, to tym bardziej oddalamy się od Boga. Taka jest natura miłości. W takiej mierze, jakiej jesteśmy na zewnątrz i nie kochamy Boga, w takiej samej mierze jesteśmy oddaleni od bliźnich. Ale jeśli miłujemy Boga to tyle, ile zbliżamy się do Boga przez miłość do Niego, to tyle uczestniczymy w miłości bliźniego; a tyle, ile jesteśmy zjednoczeni z bliźnimi, to tyle jesteśmy w Bogu.

Doroteusz z Gazy (ok. 500-?)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 21 Maj 2022, 23:59:37
21 maja

Wszyscy dobrzy i wierni chrześcijanie, a zwłaszcza chwalebni męczennicy, mogą powiedzieć: Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam ? Przeciwko nim huczał świat, ludy przygotowywały próżne spiski i knuły daremne zamysły (Ps 2,1); wymyślano nowe męki i wymyślano przeciw nim niewiarygodne tortury. Hańbiono ich i fałszywie oskarżano, zamykano ich w potwornych lochach, ich ciała przeorywano żelaznymi gwoździami, zabijano ich mieczami, wystawiano na pastwę bestii, wydawano w płomienie, a ci męczennicy Chrystusa wołali: Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?. Cały świat jest przeciwko wam, a wy mówicie: Któż będzie przeciwko nam? Ale męczennicy odpowiadają nam: Czymże jest dla nas cały ten świat, skoro umieramy dla Tego, przez którego świat został stworzony? Niech powiedzą to męczennicy, niech to powtórzą, a my słuchajmy i mówmy razem z nimi: Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam ? Mogą rozpętać swoją wściekłość, znieważać nas, oskarżać niesprawiedliwie, obrzucać nas oszczerstwami; mogą nie tylko zabijać, ale i torturować. Co zrobią męczennicy? Będą powtarzać: Oto Bóg mi pomaga, Pan podtrzymuje me życie (Ps 54,6). […] Jeśli Pan jest podporą mojej duszy, to jakże świat może mi zaszkodzić? […] On też odnowi moje ciało […]. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone (Łk 12,7). Mówmy więc z wiarą, mówmy z nadzieją, z sercem rozpalonym miłością: Jeśli Bóg jest za nami, któż będzie przeciwko nam?

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 22 Maj 2022, 15:21:15
22 maja

 Pewnego dnia radowałam się w skupieniu z tej obecności, która zawsze towarzyszyła mojej duszy. Wydawało mi się, że Bóg był tam, w taki sposób, o jakim marzyłam, jak pisał św. Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego (Mt 16,16), gdyż był On tak żywy we mnie. Ta świadomość nie była podobna do niczego innego. Dawała siłę wiary. Nie ma cienia wątpliwości, że Trójca Święta jest obecna w naszej duszy w bardzo specjalny sposób, przez swoją moc i istotę. Odczuwanie tego jest wyjątkowo korzystne dla rozumienia tej prawdy. Kiedy byłam tak zaskoczona tym, że mogę widzieć najwyższy Majestat w stworzeniu tak niegodnym, jakim jest moja dusza, usłyszałam słowo: Twoja dusza nie jest niegodna, moja córko, gdyż jest ona uczyniona na mój obraz (Rdz 1,27). Innego dnia rozważałam w sobie tę obecność trzech Osób Boskich. Światło było tak żywe, że nie mogło być wątpliwości, że był tam Bóg żyjący, prawdziwy Bóg[…]. Zastanawiałam się, jak bardzo gorzkie jest życie, gdyż uniemożliwia nam trwanie w tej wspaniałej obecności i wtedy Pan powiedział mi: Córko moja, po tym życiu nie będziesz już służyć mi tak, jak to robisz teraz. Zatem, kiedy jesz lub śpisz, lub cokolwiek innego robisz, rób to z miłości do mnie, tak jakbyś nie żyła już dla siebie, ale ja w tobie. O tym właśnie mówił św. Paweł (Ga 2,20).

Św. Teresa z Avila (1515-1582)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 23 Maj 2022, 09:19:39
23 maja

 A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą (Rz 12,1). Tą prośbą apostoł Paweł wynosi wszystkich ludzi do uczestnictwa w kapłaństwie… Człowiek nie szuka na zewnątrz tego, co ofiaruje Bogu, ale przynosi ze sobą i w sobie to, co złoży Bogu w ofierze dla swego własnego dobra… Proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże. Bracia, ta ofiara jest na obraz Chrystusa, który złożył swoje ciało w ofierze na ziemi i ofiarował swoje życie za życie świata. Prawdziwie uczynił ze swojego ciała żywą ofiarę, On jest tym, który wciąż żyje, chociaż został zabity. W tej wielkiej ofierze śmierć zostaje unicestwiona, jest zabrana przez ofiarę… To dlatego męczennicy rodzą się w chwili śmierci i rozpoczynają życie, kiedy je kończą. Żyją, kiedy są zabijani i jaśnieją w niebie, kiedy na ziemi wierzy się, że zgaśli. Prorok śpiewał: Nie chciałeś ofiary krwawej ani obiaty, lecz otwarłeś mi uszy (Ps 40,7) Bądź jednocześnie złożoną ofiarą i tym, który ją składa Bogu. Nie trać tego, co moc Boża ci przyznała. Włóż płaszcz świętości. Weź pas cnoty. Niech Chrystus będzie zasłoną na twojej głowie; krzyż ochroną dla twojego czoła, który daje ci wytrwałość Zachowaj w sercu sakrament Boskiego pisma. Niech twoja modlitwa pali się zawsze jak kadzidło przyjemne Bogu. Weź miecz Ducha (Ef 6,17), niech twoje serce będzie ołtarzem, na którym będziesz mógł, bez obawy, ofiarować swoją osobę i całe życie… Złóż w ofierze twoją wiarę, aby ukarać niewiarę, ofiaruj twój post, aby zakończyć żarłoczność, ofiaruj twoją czystość, aby umarła zmysłowość; bądź żarliwy, aby ustała złośliwość; bądź miłosierny, aby zakończyć skąpstwo, a żeby zniszczyć głupotę, ofiaruj twoją świętość. W ten sposób twoje życie stanie się ofiarą, jeśli nie zostało zranione grzechem. Twoje ciało żyje, tak, żyje, za każdym razem, kiedy zabijasz zło w tobie, ofiarujesz Bogu żywe cnoty.

Św. Piotr Chryzolog (ok. 406-450)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 24 Maj 2022, 09:30:19
24 maja

Kiedy widzimy, że łaska Boża mniej nas podtrzymuje, że zanika w nas – niemal nas opuszcza, to strzeżmy się zniechęcenia. To zmniejszenie, to porzucenie są wciąż tą łaską, tą najbardziej pożyteczną na obecną chwilę. W Bożych oczach to najskuteczniejszy środek, żeby nas wyrwać z naszego snu, naszej apatii, otworzyć nam oczy i pozwolić nam zobaczyć, że zboczyliśmy z dobrej drogi, że idziemy na naszą zgubę. Zamiast się zniechęcać, podziękujmy Mu głęboko, że nam otwiera oczy w ten sposób i głęboko zbadajmy nasze sumienie, spójrzmy na nasze niewierności; zastanówmy się, jak ich więcej nie popełniać i czuwajmy nad sobą, podejmujmy dobre postanowienia i starajmy się ich trzymać. Módlmy się, prośmy Boga o powrót Jego łask, obiecajmy mu większą wierność na przyszłość niż w przeszłości i pełni pokory, czujności i dobrych pragnień rozpocznijmy nowe życie. Jeśli tak postąpimy, boża łaska do nas powróci z większą obfitością niż wcześniej, a to chwilowe odjęcie Bożej pomocy stanie się tym, co On zamierzył: źródłem większych dóbr, najskuteczniejszym środkiem dla naszego nawrócenia.

Św. Karol de Foucauld (1858-1916)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 25 Maj 2022, 08:23:37
25 maja

W chwili, kiedy miał pożegnać zmartwionych apostołów, Pan pocieszył ich obietnicą posłania innego przewodnika i nauczyciela, któremu mogliby zaufać i który miał być czymś więcej dla nich niż sam Jezus… Ale ten nowy Pocieszyciel miłosierny, choć przynosił większą łaskę, nie mógł ukryć lub zasłonić tego, co poprzedzało... Objawiając się, nie mógł przecież czynić inaczej jak objawić Syna, bo jest jedno z Synem. Jest Duchem, który pochodzi od Syna. Jakże nie mógł rzucić nowego światła na współczucie i doskonałości Tego, którego śmierć na krzyżu otwierała Duchowi Świętemu miłosierny dostęp do serca człowieka? Chrystus powiedział wyraźnie swoim apostołom: On Mnie otoczy chwałą. W jaki sposób Duch otacza chwałą Syna Bożego? Objawiając, że Ten, który nazywał się Synem człowieczym, jest Jednorodzonym Synem Ojca (J 1,18)… Nasz Zbawiciel oznajmił, że jest Synem Bożym… i powiedział wszystko, co miał do powiedzenia, ale apostołowie Go nie zrozumieli. Nawet wyznając wiarę z przekonaniem, dzięki ukrytemu wpływowi łaski Bożej, nie rozumieli jeszcze tego, co twierdzili… Słowa naszego Zbawiciela trwają, ale przez pewien czas oczekują na wyjaśnienie: to właśnie ma się stać w godzinie przyjścia Tego, którego miał posłać. To Duch jasno objawi osobę Jezusa i Jego słowa. Najwidoczniej dopiero po Jego zmartwychwstaniu, a szczególnie po Wniebowstąpieniu, kiedy zstąpił Duch Święty, apostołowie pojęli, kto przebywał z nimi…

Św. John Henry Newman (1801-1890)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 26 Maj 2022, 10:44:46
26 maja

Święty Paweł napisał takie słowa: Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem (2Kor 5,17). Ale powiedzcie mi, co jest bardziej zadziwiające: ujrzeć niebo lub każdy inny stworzony element jak się odnawia czy ujrzeć człowieka; przechodzącego od zła do cnoty i odrzucającego błąd, aby przywiązać się do prawdy? Bo właśnie to święty Paweł nazwał nowym stworzeniem […] Istotnie, ci, którzy uwierzyli Chrystusowi, zrzucili ciężar swoich grzechów, jak się zrzuca stare ubranie. Jak tylko uwolnili się od grzechu, zostali oświeceni przez Słońce sprawiedliwości (Ml 3,20), tak, jakby ubrali się w nowe, lśniące ubranie, królewską szatę… To, co dawne, minęło, a oto stało się nowe (ibid.)… Łaska Boża wtargnęła: na nowo ulepiła dusze, odnowiła i je przekształciła… Czy zauważyłeś, jak każdego dnia Nauczyciel tworzy to nowe stworzenie? Ponieważ człowiek wystarczająco często spędzał całe życie w przyjemnościach świata; a poza tym adorował stworzenia, uważając je za bogów. Kto zatem, jeśli nie Pan, mógłby przekonać człowieka, aby wzniósł się to tak wysokiego stopnia cnoty, gardząc odtąd wszelkimi idolami i adorując Stworzyciela wszechświata, składając w Nim wiarę ponad wszelkimi rzeczami tego życia? […] Zapraszam was zatem wszystkich – tych ochrzczonych dawniej, jak i tych, którzy właśnie otrzymali tę łaskę Nauczyciela – aby wysłuchali tego wezwania apostoła: o, co dawne, minęło, a oto stało się nowe. Zapomnijmy o naszej przeszłości, przemieńmy nasze życie jak obywatele, wezwani do nowego życia. We wszystkim, co mówimy, we wszystkim, co robimy, zważajmy na godność Tego, który przebywa w nas.

Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 27 Maj 2022, 23:25:52
27 maja

Te słowa Zbawiciela: Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać (J 16, 22) nie powinny się odnosić do chwili, kiedy po swoim zmartwychwstaniu ukazał się swoim uczniom w ciele i powiedział im, żeby go dotknęli, ale do tego momentu, kiedy powiedział: Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie (J 14, 21). To objawienie nie jest na to życie, ale  na życie przyszłe. Nie jest na daną chwilę, ale nigdy nie będzie miało końca: A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa (J 17, 3). O tej wizji i poznaniu św. Paweł mówi: Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany (1 Kor 13, 12) Ten owoc swego trudu Kościół rodzi teraz w pragnieniu i urodzi w wizji, rodzi w trudzie i porodzi w radości, rodzi w błaganiach, a urodzi w uwielbieniu. Ten owoc nie będzie miał końca, bo tylko nieskończoność może nas napełnić. To właśnie zmusiło Filipa, aby powiedzieć: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy (J 14,8).

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 28 Maj 2022, 09:47:02
28 maja

Jesteśmy ambasadorami Kościoła. Jednakże jaka jest podstawowa cecha ambasadora? Być zręcznym? Potężnym? Dysponować wielkimi bogactwami? Mieć zaufanie? Brylować osobistymi talentami? Być persona grata przy królu, do którego został posłany? To wszystko jest potrzebne, pożyteczne; te cechy bez wątpienia przyczynią się do sukcesu jego działania, ale są niewystarczające i płonne, a nawet zawrócą od zamierzonego celu, jeśli wpierw ambasador nie identyfikuje się w sposób jak najbardziej doskonały z intencjami i uczuciami władcy, który go posyła, z interesami kraju, który reprezentuje. Jednakże Kościół posyła do Króla królów, do tronu Boga. Musimy zatem identyfikować się z jego zdaniem i wolą: Kościół powierza nam swoje sprawy, które dotyczą dusz, które dotyczą wieczności. To nie bagatela! Weźmy zatem do serca te wszystkie potrzeby, konieczności krwi, niepokoje strwożonych dusz, niebezpieczeństwa tych, które zmagają się z demonem, troski tych, którzy mają nami rządzić – aby wszyscy otrzymali Bożą pomoc […]. Pomyślcie bowiem o tym, co sam nasz Pan powiedział: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje (J 16,23). Oprzyjcie się na tej obietnicy, proście o wiele, proście z pełną ufnością, a Ojciec, od którego zstępuje wszelki dar doskonały (por. Jk 1,17), otworzy swe dłonie, aby napełnić każdą duszę błogosławieństwami. Ponieważ to nie my w tym momencie się modlimy, nie my się wstawiamy: to Kościół, to Chrystus, nasz zwierzchnik, najwyższy kapłan, który modli się w nas i który jest przed swoim Ojcem, aby wstawiać się za duszami, które odkupił (Hbr 9,24; 7,25).

Bł. Kolumban Marmion (1858-1923)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 29 Maj 2022, 21:03:50
29 maja

Wstąpił Bóg wśród radosnych okrzyków! Pan przy dźwięku trąby. Śpiewajcie naszemu Bogu! Śpiewajcie, śpiewajcie naszemu Królowi, śpiewajcie (Ps 47,6-7 LXX) […] Ostatnie wersety tego psalmu odnoszą się zarówno do radości z chwały Bożej w ogóle, jak i w szczególności do Wniebowstąpienia naszego Pana: Ascendit Deus in jubilo… Niech to będzie solidny i niewzruszony fundament naszej radości na ziemi i w niebie: radość z tego, że Bóg jest Bogiem, radość z tego, że nasz Pan powstawszy z martwych, już więcej nie umiera (Rz 6,9), ale jest wiecznie błogosławiony! Dzięki Ci, Boże, że dałeś nam to niewyczerpane źródło radości, że umieściłeś je w swoich świętych księgach, w świętej liturgii i że wlewasz je swoją łaską do naszych serc, sprawiając, że rozumiemy i smakujemy tę błogosławioną prawdę! Jakże dobry jesteś, który sprawiłeś, że na tym wygnaniu, na miarę naszej miłości, mamy udział w szczęściu błogosławionych w niebie! […] Na ziemi będą cienie, ale niech ta wizja pokoju i nieskończonej szczęśliwości stworzy w naszych duszach dno niezmiennego pokoju i szczęścia, którego nic nie może usunąć, bo jego fundament jest wieczny. Niech przyjdą smutki, muszą przyjść; Jezus je odczuwał, ale niech one będą tylko na powierzchni naszej duszy, niech dno pozostanie niezmiennie pogodne, jak dno duszy Jezusa, zawsze zjednoczonego z Ojcem, zawsze posiadającego wizję uszczęśliwiającą. Nie mamy tej wizji, to prawda, ale mamy ją jak świt, jak zorzę.

Św. Karol de Foucauld (1858-1916)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 30 Maj 2022, 09:15:36
30 maja

Chociaż wszyscy lubimy pokój i w głębi serca żywimy nadzieję, że nasze działanie na rzecz pokoju nie będzie zbędne, ani wy, ani ja nie możemy unikąć nacisków w obecnych czasach. To oznacza, że nie możemy uwolnić się o generalnego zwątpienia, że – według praw historii – coś mogłoby się zmienić: jedna wojna następuje po drugiej i za każdym razem zadaje śmiertelny cios sprawie pokoju. Żyjemy jeszcze zbyt pod wpływem tych, którzy głoszą, że pragnący pokoju powinni uzbroić się, aby zwyciężyć wojnę… Godne uwagi jest to, że w ciągu wieków pojawiają się nieustannie bohaterowie pokoju, głosiciele orędzia pokoju. Znajdujemy tych posłańców, tych apostołów pokoju w każdym miejscu i o każdym czasie. W obecnych chwilach, na szczęście, także ich nie brakuje. Ale żaden posłaniec pokoju nie znalazł większego posłuchu niż Ten, którego… nazywamy Królem pokoju (Iz 9,5). Pozwólcie mi, że wam przypomnę, kim jest ten posłaniec. W dniu Paschy zdawało się, że uczniowie stracili wszelką nadzieję od chwili śmierci Chrystusa na krzyżu. Podczas gdy w oczach świata misja Chrystusa została zakończona, nie udała się, nie została zrozumiana, On pojawił się pośród apostołów zgromadzonych w Wieczerniku z obawy przed wrogami i, zamiast wojennych deklaracji przeciwko wrogom, usłyszeli: Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję (J 14,27) […] Chciałbym powtórzyć te słowa, aby rozbrzmiały w całym świecie, nie przejmując się, kto je usłyszy. Chciałbym je powtarzać tak często, że… nawet jeśli je odrzucamy, to będziemy ich słuchać, aż wreszcie je usłyszymy i pojmiemy.

Bł. Tytus Brandsma
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 31 Maj 2022, 08:25:37
31 maja

Od dwudziestu stuleci źródło radości chrześcijańskiej nie przestaje tryskać w Kościele, a w szczególny sposób w duszach świętych. Na pierwszym zaś miejscu należy wspomnieć Najświętszą Dziewicę Maryję, pełną łask i Matkę naszego Odkupiciela. Przyjąwszy wieści z wysoka służebnica Pańska, oblubienica Ducha Świętego i matka przedwiecznego Syna, dała upust radości wobec swej krewnej Elżbiety, wysławiającej Jej wiarę: Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy… Oto błogosławić Mnie będą odtąd wszystkie pokolenia. Lepiej niż inne stworzenia rozumiała Ona, że Bóg dokonuje cudów; że Imię Jego jest święte, że okazuje On swe miłosierdzie, wywyższa pokornych, wiernie dochowuje obietnic. Przebieg życia Maryi, okazujący się na zewnątrz, w żaden sposób nie odstępował od zwyczajnego trybu postępowania; wszakże rozważała Ona nawet najmniejsze znaki Boże, zachowując je w swoim sercu. Cierpienia nie były jej oszczędzone; od początku stała przy Krzyżu, matka boleści, złączona jak najściślej z ofiarą niewinnego Sługi. Ale jest również otwarta na radość zmartwychwstania, toteż z duszą też i ciałem została wzięta do chwały niebieskiej. Została odkupiona jako pierwsza ze wszystkich ludzi, niepokalana od samego swego poczęcia, niezrównany przybytek Ducha Świętego oraz najczystsze mieszkanie Odkupiciela ludzi, jest równocześnie najukochańszą Córką Boga i w Chrystusie Matką dla wszystkich. Stanowi też Ona najdoskonalszy symbol Kościoła ziemskiego i uwielbionego. Osobliwemu życiu tej Dziewicy Izraelskiej odpowiadają prorockie słowa, odnoszące się do nowego Jeruzalem: Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szatę zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości, jak oblubieńca, który wkłada zawój, jak oblubienicę strojną w swe klejnoty (Iz 61,10).

Św. Paweł VI
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 02 Czerwiec 2022, 08:27:22
1 czerwca

Rozróżnienie, które położył Pan między szafarzami świętych a resztą Ludu Bożego, niesie ze sobą łączność, gdyż pasterze i pozostali wierni związani są ze sobą przez konieczne, wzajemne odniesienia, pasterze Kościoła, idąc za przykładem Pana, sobie nawzajem i innym wiernym oddają posługi duchowe, wierni zaś ochoczo świadczą wspólnie pomoc pasterzom i nauczycielom. Tak to w rozmaitości dają świadectwo jedności przedziwnej w Ciele Chrystusowym: sama bowiem rozmaitość łask, posług duchownych i działalności gromadzi w jedno synów Bożych, bo wszystko to sprawia jeden i tenże Duch (1 Kor 12,11). Ludzie świeccy tedy, jak ze zmiłowania Bożego mają w Chrystusie brata, który, choć jest Panem wszystkiego, nie po to przecież przyszedł, aby Mu służono, lecz aby sam służył (por. Mt 20,28), tak też mają braci w tych, co postawieni na świętym urzędzie z upoważnienia Chrystusa nauczając, uświęcając i kierując rodziną Bożą, w taki sposób są jej pasterzami, żeby wszyscy wypełniali nowe przykazanie miłości. Bardzo pięknie na ten temat mówi św. Augustyn: Ilekroć mnie przeraża to, czym jestem dla was, pociechę daje mi to, czym jestem wraz z wami. Dla was bowiem jestem biskupem, wraz z wami jestem chrześcijaninem. Pierwsze to imię z urzędu, drugie – łaski, tamto niesie ze sobą niebezpieczeństwo, to zbawienie.

Sobór Watykański II
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 02 Czerwiec 2022, 08:36:13
2 czerwca

O mój Boże, chciałabym móc Ci powiedzieć: Jam Ciebie wsławiła na ziemi; dokonałam dzieła, któreś mi zlecił; objawiłam imię Twoje tym, których mi dałeś… Ojcze, chcę, ażeby ci, których mi dałeś, byli ze mną tam, gdzie ja będę, i żeby świat poznał, że umiłowałeś ich tak, jakoś i mnie umiłował (J 17,4nn). Oto Panie, co pragnę powtarzać za Tobą, zanim ulecę w Twoje ramiona. Czy może jest to zuchwalstwem? Ależ nie, wszak od dawna pozwoliłeś mi być śmiałą wobec Ciebie. Jak ojciec syna marnotrawnego powiedział do swego pierworodnego, tak Ty rzekłeś do mnie: Wszystko moje do ciebie należy (Łk 15,31). Moimi są zatem Twoje słowa, o Jezu, i mogę posługiwać się nimi, by sprowadzać na dusze złączone ze mną łaski Ojca Niebieskiego… Miłość Twoja uprzedziła mnie od dzieciństwa, wzrastała wraz ze mną, a teraz jest przepaścią, której głębokości zmierzyć nie zdołam. Miłość przyciąga miłość, toteż, mój Jezu, moja wzlatuje ku Tobie; chciałaby wypełnić przepaść, która ją przyciąga, ale niestety! Nie jest to nawet kropla rosy zagubiona w oceanie! By kochać Ciebie tak, jak Ty mnie miłujesz, trzeba mi zapożyczyć Twojej własnej miłości; jedynie wtedy znajdę ukojenie. O mój Jezu, być może, iż się łudzę, ale zdaje mi się, że żadnej duszy nie mógłbyś napełnić miłością przerastającą tę, którą mnie napełniłeś; oto dlaczego mam śmiałość prosić Cię, byś umiłował tych, których mi dałeś, jako i mnie miłujesz. Jeśli kiedyś w Niebie odkryję, że kochałeś kogoś więcej niż mnie, będę się radować, już dziś bowiem widzę, że te dusze bardziej niż ja zasłużyły na Twoją miłość; niemniej tu na ziemi nie jestem w stanie pojąć większego bezmiaru miłości niż ten, jakim spodobało Ci się mnie obdarzyć za darmo, bez żadnej zasługi z mej strony.

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus (1873-1897)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 03 Czerwiec 2022, 09:28:49
3 czerwca

Następca Piotra wie, że w jego osobie i w jego działalności to łaska i prawo miłości podtrzymują, ożywiają i ozdabiają wszystko, i wobec całego świata to w wymianie miłości między Jezusem a nim, Szymonem Piotrem, synem Jana święty Kościół znajduje swoje oparcie, zarówno dla podpory widzialnej, jak i niewidzialnej: Jezus niewidoczny dla oczów ciała i papież, Wikariusz Chrystusowy, widoczny dla całego świata. Jeśli by tak dobrze rozważyć tę tajemnicę miłości między Jezusem a Jego wikariuszem, co za zaszczyt i słodycz dla mnie, ale jednocześnie jaki powód wstydu dla maleńkości, nicości, jaką sobą reprezentuję. Moje życie powinno być całkowicie przesiąknięte miłością do Jezusa, a jednocześnie całkowitym wylaniem dobroci i wyrzeczenia za każdą duszę i za cały świat. W tym fragmencie… przejście jest bezpośrednie do prawa wyrzeczenia. To sam Jezus zwiastuje to Piotrowi: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz. Dzięki łasce Pańskiej nie wszedłem jeszcze do tej starości, ale z moimi już przeżytymi osiemdziesięcioma latami jestem na jej progu. Muszę zatem być gotów na ten ostatni okres mojego życia, gdzie czekają na mnie ograniczenia i wyrzeczenia, aż do wyrzeczenia się życia cielesnego i otwarcia się na życie wieczne. O Jezu, oto ja gotów wyciągnąć dłonie, moje drżące już i wątłe i pozwolić, by inny mnie ubierze i podtrzyma na drodze. Panie, Piotrowi powiedziałeś: poprowadzi, dokąd nie chcesz. Och, po tylu łaskach, które otrzymałem w ciągu mojego długiego życia, nie ma już niczego, czego bym nie pragnął. To Ty mi otworzyłeś drogę, Jezu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz (Mt 8,19).

Św. Jan XXIII (1881-1963)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 04 Czerwiec 2022, 21:50:50
4 czerwca

Kościół zna dwa tryby życia, głoszone i rekomendowane przez Boga. Jeden jest w wierze, a drugi w postrzeganiu; jeden jest w pielgrzymce czasu, drugi trwa w wieczności, jeden jest w znoju, drugi w spoczynku, jeden jest na drodze, drugi w ojczyźnie, jeden w wysiłku działania, drugi w nagrodzie kontemplacji... Pierwszy jest reprezentowany przez Piotra, drugi – przez Jana. Pierwszy toczy się całkowicie na ziemi, aż do końca świata, i wtedy się zakończy. Drugi znajduje swoją pełnię po końcu świata – w świecie przyszłym nie będzie miał końca. To dlatego Jezus mówi do Piotra: Pójdź za Mną i o Janie: Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego? Ty pójdź za Mną […] Niech twoje działanie idzie za Mną, dokończone i wzorowane na przykładzie mojej Męki; niech rozpoczęta kontemplacja trwa do mojego przyjścia. Sprawię, że będzie doskonała, kiedy powrócę. Ponieważ idzie za Chrystusem ten wytrzymały zapał, który nie ustępuje aż do śmierci i trwa aż do przybycia Chrystusa to poznanie, które zostanie wtedy objawione w pełni. Tutaj, w krainie śmiertelników, trzeba znosić cierpienia doczesne, tam będziemy kontemplować dobra Pańskie w ziemi żyjących (Ps 27,13)… Niech nikt zatem nie rozdziela tych dwóch chwalebnych apostołów, ponieważ obaj byli w tym, co symbolizuje Piotr i obaj będą w tym, co przedstawia Jan.

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 05 Czerwiec 2022, 16:23:33
5 czerwca

Nie ma nic wspanialszego w Bogu niż Jego Duch Święty; jest On samą dobrocią Boga; jest Bogiem… Na początku było to konieczne, żeby niewidzialny Duch objawił swoje przyjście przez widzialne znaki. Ale dzisiaj, im bardziej duchowe są znaki, tym bardziej są one właściwe i tym bardziej godne Ducha Świętego. I tak to przyszedł na apostołów w postaci języków ognia, aby głosili wszystkim narodom słowa ognia i głosili językiem ognia prawo ognia. Nie żałujmy jednak, że Duch Święty nie objawia się nam w ten sam sposób. Wszystkim zaś objawia się Duch dla [wspólnego] dobra (1 Kor 12, 7). Tak więc – czyż trzeba to dodawać? – stało się to raczej dla nas niż dla kogokolwiek innego. To właśnie dla nas, bardziej niż dla apostołów, wydarzyła ta sytuacja. Jakiż bowiem pożytek przyniosłyby im języki obce, gdyby nie mieli nawracać ludu? Ale był też inny znak, który dotknął ich w bardziej intymny sposób, i tak właśnie Duch Święty objawia się w nas do dziś. Dla nich wszystkich było jasne, że zostali przyobleczeni w moc z wysoka (Łk 24, 49), gdy z lęku przeszli w pewność siebie. Już nie uciekają i nie chowają się ze strachu; teraz więcej sił wkładają w głoszenie Ewangelii niż kiedyś w uciekanie. Tę przemianę, która jest dziełem Najwyższego, widać wyraźnie na przykładzie Piotra, księcia apostołów; wczoraj przestraszony na głos służącej (Mt 26, 69), teraz jest niewzruszony groźbami arcykapłanów. Odchodzili sprzed Sanhedrynu – mówi Pismo – i cieszyli się, że stali się godni cierpieć dla imienia [Jezusa] (Dz 5, 41). A przecież jeszcze niedawno, gdy przyprowadzono go przed Sanhedryn, uciekli i opuścili go. Któż mógłby wątpić w przyjście Ducha mocy, którego niewidzialna siła oświecała ich serca? Tak też to, czego Duch Święty w nas dokonuje, świadczy o Jego obecności w nas.

Św. Bernard z Clairvaux (1091-1153)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 06 Czerwiec 2022, 08:08:34
6 czerwca

Błogosławiona zaś Dziewica z racji daru i roli boskiego macierzyństwa, dzięki czemu jednoczy się z synem Odkupicielem, i z racji swoich szczególnych łask i darów związana jest głęboko także z Kościołem: Boża Rodzicielka jest […] pierwowzorem Kościoła, w porządku mianowicie wiary, miłości i doskonałego zjednoczenia z Chrystusem. W tajemnicy bowiem Kościoła, który sam także słusznie nazywany jest matką i dziewicą, Błogosławiona Dziewica Maryja przodowała najdoskonalej i osobliwie, stając się wzorem dziewicy i zarazem matki. Wierząc bowiem i będąc posłuszną, zrodziła na ziemi samego Syna Boga Ojca, i to nie znając męża, Duchem Świętym zacieniona, niby nowa Ewa, która nie dawnemu wężowi, lecz wysłannikowi Boga dała wiarę nie skażoną żadnym wątpieniem. Zrodziła zaś Syna, którego Bóg ustanowił pierworodnym między wielu braćmi (Rz 8,29), to znaczy między wiernymi, w których zrodzeniu i wychowywaniu współdziała swą miłością macierzyńską […]. A podczas gdy Kościół w osobie Najświętszej Maryi Panny już osiąga doskonałość, dzięki której istnieje nieskalany i bez zmazy (por. Ef 5,27), chrześcijanie ciągle jeszcze starają się usilnie o to, aby przezwyciężając grzech wzrastać w świętości, dlatego wznoszą oczy ku Maryi, która świeci całej wspólnocie wybranych jako wzór cnót. Rozmyślając o Niej zbożnie i przypatrując się Jej w świetle Słowa, które stało się człowiekiem, Kościół ze czcią głębiej wnika w najwyższą tajemnicę Wcielenia i coraz bardziej upodabnia się do swego Oblubieńca. Albowiem Maryja, która wkroczywszy głęboko w dzieje zbawienia łączy w sobie w pewien sposób i odzwierciedla najważniejsze treści wiary, gdy jest sławiona i czczona, przywołuje wiernych do Syna swego i do Jego ofiary oraz do miłości Ojca. Kościół zaś, zabiegając o chwałę Chrystusa, staje się bardziej podobny do swego wzniosłego Pierwowzoru, postępując ustawicznie w wierze, nadziei i miłości oraz szukając we wszystkim woli Bożej.

Sobór Watykański II
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 07 Czerwiec 2022, 07:47:01
7 czerwca

Chrystusowe dzieło odkupienia, mające zasadniczo na celu zbawienie ludzi, obejmuje również odnowę całego porządku doczesnego. Stąd posłannictwo Kościoła nie polega tylko na przekazywaniu ludziom ewangelicznego orędzia Chrystusa i Jego łaski, ale także na przepajaniu i doskonaleniu duchem ewangelicznym porządku spraw doczesnych. Świeccy zatem wypełniając to posłannictwo Kościoła, prowadzą działalność apostolską zarówno w Kościele, jak i w świecie, tak w porządku duchowym, jak i doczesnym; chociaż się te porządki różnią, to jednak w jedynym planie Bożym są zespolone, że sam Bóg pragnie cały świat przekształcić w Chrystusie w nowe stworzenie (2 Kor 5,17), zaczątkowo już tu na ziemi, a w pełni w dniu ostatecznym. Człowiek świecki będąc jednocześnie wyznawcą wiary i obywatelem tego świata, winien się zawsze kierować w obydwu porządkach jednym sumieniem chrześcijańskim. Posłannictwo Kościoła zmierza do zbawienia ludzi, które się ma osiągnąć przez wiarę w Chrystusa i Jego łaskę. Apostolstwo więc Kościoła i wszystkich jego członków zmierza przede wszystkim do ukazania światu słowem i czynem ewangelicznego orędzia Chrystusa i do udzielenia mu Jego łaski. Dokonuje się to głównie przez posługę słowa i sakramentów powierzoną specjalnie duchownym, w której i świeccy mają ważną rolę do spełnienia, aby byli współuczestnikami w pracy dla prawdy (3 J 8). I w tej przede wszystkim dziedzinie uzupełniają się wzajemnie: apostolstwo świeckich i posługiwanie duszpasterskie. Niezliczone okazje nadarzają się świeckim do uprawiania apostolstwa w zakresie szerzenia Ewangelii i uświęcania. Sam przykład chrześcijańskiego życia i dobre uczynki spełniane w duchu nadprzyrodzonym mają już siłę pociągania ludzi do wiary i do Boga; Pan bowiem mówi: Tak niech świeci światłość wasza przed ludźmi, aby widzieli dobre wasze uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie (Mt 5,16).

Sobór Watykański II
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 08 Czerwiec 2022, 08:21:10
8 czerwca

Bracia, Śpiewajcie pieśń nową Panu (Ps 149,1). Staremu człowiekowi stara pieśń; nowemu człowiekowi nowa pieśń. Stare przymierze – stara pieśń; nowe przymierze – nowa pieśń. Obietnice starego przymierza dotyczą porządku czasowego i ziemskiego. Ci, którzy są przywiązani do rzeczy ziemskich, śpiewają starą pieśń. Aby śpiewać pieśń nową, trzeba kochać dobra wieczne. Ta miłość jest jednocześnie nowa i wieczna; zawsze nowa, ponieważ nigdy się nie starzeje. Ale jak się zastanowić, ta miłość jest dawna; jakże zatem mogłaby być nowa? Bracia, czy życie wieczne zrodziło się wczoraj? Życie wieczne, to Chrystus, a jako Bóg, nie urodził się wczoraj. Ponieważ Na początku było Słowo... i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało (J 1,1nn). Skoro czynił rzeczy dawne, to kim jest, jeśli nie wiecznym, współwiecznym z Ojcem? To my, przez grzech, wpadliśmy w starzenie się… Człowiek starzeje się w następstwie grzechu; a odnawia się dzięki łasce Bożej. Ci wszyscy, którzy są w taki sposób odnowieni w Chrystusie, śpiewają nową pieśń, ponieważ zaczynają umacniać się w życiu wiecznym.

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 09 Czerwiec 2022, 09:12:22
9 czerwca

  Pan, dawszy wszelką moc swoim uczniom, udziela wszystkich dóbr swoim świętym w modlitwie, którą kieruje do swego Ojca, ale dorzuca największe z dóbr – bycie jednym w zjednoczeniu z jedynym i wyłącznym dobrem. W ten sposób powołuje ich do jedności Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostali wezwani do jednej nadziei (Ef 4,3-4). Aby wszyscy stanowili jedno jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie. Jednakże więzią tej jedności jest chwała. Nikt nie może zaprzeczyć, jeśli zważa na słowa Pana, że Duch Święty jest nazwany chwałą: I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im (J 17,22). Dał im bowiem rzeczywiście tę chwałę, kiedy powiedział: Weźmijcie Ducha Świętego (J 20,22). Otrzymał tę chwałę, którą posiadał od zawsze, zanim powstał świat, kiedy przybrał naszą ludzką naturę; a ta natura, otoczona chwałą przez Ducha, jest oznajmiona każdemu, kto w niej uczestniczy, zaczynając od uczniów. To dlatego mówi: I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy.

Św. Grzegorz z Nyssy (ok. 335-395)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 10 Czerwiec 2022, 11:57:25
10 czerwca

Gdzie znaleźć słowa, by przedstawić doskonałość i szczęście chrześcijańskiego małżeństwa? Zawarte przez Kościół, przez ofiarę umocnione, błogosławieństwem naznaczone, które aniołowie publicznie ogłaszają, a Ojciec niebieski ma w nim upodobanie. Jakie słodkie i święte przymierze to jarzmo dwojga wierzących (Mt 11,29): jedna nadzieja, jeden cel błagań, jedna nauka, jednak posługa! Oboje braćmi, oboje współsługami…, prawdziwie dwoje są w jednym ciele. Gdzie jedno ciało (Mt 19,5), tam i jeden duch. Razem modlą się, razem padają na twarz [przed Bogiem], razem odbywają posty; jeden drugiego nauczając, jeden drugiego zachęcając, jeden drugiego podtrzymując. Oboje razem są w Kościele Bożym, razem na uczcie Bożej. Razem w uciskach, w prześladowaniach i chwilach wytchnienia. Żadne nie chowa niczego przed drugim, żadne nie unika drugiego, żadne nie jest ciężarem dla drugiego. Nie ukrywając się jedno przed drugim, nawiedza się chorego, wspiera się potrzebującego. Jałmużny udziela się bez napięcia, ofiary bez niepokoju, codzienne praktykowanie [wiary] nie doznaje przeszkód. Nie ukradkiem czyni się znak krzyża, radość nie jest trwożliwa, a błogosławieństwo nieme. Psalmy i hymny rozbrzmiewają z ich ust i serc, nawzajem się umacniają, by każde lepiej śpiewało swemu Panu. Chrystus, widząc i słysząc, raduje się, posyła im swój pokój. Gdzie dwoje, tam i On (Mt 18,20); a gdzie On, tam też nie ma i wroga naszego zbawienia.

Tertulian (ok. 155 - ok. 220)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 11 Czerwiec 2022, 07:54:48
11 czerwca

Chrystus Prorok wielki, który zarówno świadectwem życia jak mocą słowa ogłosił Królestwo Ojca, pełni swe prorocze zadanie aż do pełnego objawienia się chwały – nie tylko przez hierarchię, która naucza w Jego imieniu i Jego władzą, ale także przez świeckich, których po to ustanowił świadkami oraz wyposażył w zmysł wiary i łaskę słowa (por. Dz 2,17-18, Ap 19,10), aby moc Ewangelii jaśniała w życiu codziennym, rodzinnym i społecznym. Okazują się oni synami obietnicy, jeśli mocni w wierze i nadziei wykorzystują czas obecny (por. Ef 5,16, Kol 4,5) i w cierpliwości oczekują przyszłej chwały (por. Rz 8,25)… Ta ewangelizacja, to znaczy głoszenie Chrystusa dokonywane zarówno świadectwem życia, jak i słowem, nabiera swoistego charakteru i szczególnej skuteczności przez to, że dokonuje się w zwykłych warunkach właściwych światu. W wypełnianiu tego zadania nader cenny okazuje się ten stan życia, który uświęcony jest osobnym sakramentem, mianowicie życie małżeńskie i rodzinne. Tam odbywa się zaprawa w apostolstwie świeckich i tam znajduje się znakomita jego szkoła, gdzie pobożność chrześcijańska przenika całą treść życia i z dnia na dzień coraz bardziej ją przemienia. Tam małżonkowie znajdują swoje powołanie, polegające na tym, że mają być dla siebie nawzajem i dla swoich dzieci świadkami wiary i miłości Chrystusa. Rodzina chrześcijańska pełnym głosem oznajmia zarówno obecne cnoty Królestwa Bożego, jak i nadzieję błogosławionego życia. W ten sposób przykładem i świadectwem swoim przekonuje świat o jego grzechu i oświeca tych, co szukają prawdy. Toteż ludzie świeccy, nawet gdy zaprzątają ich doczesne troski, mogą i powinni prowadzić cenną działalność mającą na celu ewangelizację świata.

Sobór Watykański II
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 12 Czerwiec 2022, 11:44:05
12 czerwca

 Zajaśniałeś, objawiłeś się jako światłość chwały światło niedostępne z Twojej natury, Panie, i rozświetliłeś duszę zanurzoną w ciemnościach… Oświeceni światłem Ducha ludzie mogą oglądać Syna, widzą Ojca i uwielbiają Trójcę Świętą, Jedynego Boga… Gdyż Chrystus Pan jest Duchem (2 Kor 3, 17), Duch jest Bogiem, Ojcem Chrystusa, a jest to ten sam Duch. Ten, kto ma Ducha, posiada prawdziwie wszystkich troje, każdego w swojej odrębnej istocie… Skoro istnieje Ojciec, jak jest z Synem? Tym, który został zrodzony a nie stworzony. Jeśli jest Syn, skąd pochodzi Duch? Duch jest Duchem – a jak pojawia się Ojciec? Ojciec jest Ojcem, gdyż nieustannie stwarza… Syn jest Synem, gdyż jest nieustannie rodzony i został zrodzony, zanim powstał świat. Zstępuje, a jednak nie odcina się od swoich korzeni. Jest jednocześnie osobno, lecz nie odłącza się i cały jest z Ojcem Żyjącym, sam jest Życiem i daje wszystkim życie (J 14, 6 ; 10, 28). Wszystko co należy do Ojca, należy też do Syna. Podobnie, wszystko co jest Syna, należy też do Ojca. Jeśli widzę Syna, widzę też Ojca. Ojciec podobny jest do Syna, z wyjątkiem tego, że jeden stwarza, a drugi jest nieustannie rodzony… W jaki sposób Syn wychodzi od Ojca ? Podobnie jak słowo wychodzi z duszy. Czym się odróżnia? Jak głos różni się od słowa. Jak przyjmuje ciało? Niczym słowo, które jest napisane… Jak nazwać Stwórcę wszystkiego? Nazwy, czyny, wyrażenia, wszystko to jest na świecie z rozkazu Boga, gdyż nadał on imiona swoim dziełom i każda rzeczywistość ma swoją nazwę… Jednak Jego imienia nigdy nie poznaliśmy poza określeniem "Bóg niewyrażalny", jak głosi Pismo Święte (por. Rdz 32, 30). Więc jest On niewyrażalny, nie ma imienia, jest niewidzialny i tajemniczy, niedostępny, ponad jakimkolwiek słowem, ponad myślą nie tylko ludzką, ale też ponad rozumieniem aniołów, przywdział mrok niby zasłonę wokół siebie (Ps 17, 12). Reszta pozostaje w cieniu, ale On sam, jako światło, jest ponad ciemnością.

Symeon Nowy Teolog (ok. 949-1022)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 13 Czerwiec 2022, 08:30:30

Wiadomości: 430
Zobacz profil Prywatna wiadomość (Online)

Odp: Kazania
Modyfikuj wiadomość
13 czerwca

Znosząc siebie nawzajem w miłości, usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój (Ef 4,2). Nie można utrzymać jedności ani pokoju, jeśli bracia nie wspierają się wzajemnie, zachowując więzy porozumienia dzięki cierpliwości…      Przebaczyć twojemu bratu, który zawinił względem ciebie, nie tylko siedemdziesiąt razy po siedem, ale absolutnie wszystkie jego winy, kochać nieprzyjaciół, modlić się za przeciwników i prześladowców (Mt 5,39.44; 18,22) – jak tego dokonać, jeśli nie jest się niezłomnym w cierpliwości i życzliwości? Widzimy to u Szczepana...: daleki od zemsty, prosi o przebaczenie dla swoich katów, mówiąc: Panie, nie poczytaj im tego grzechu (Dz 7,60). Oto co uczynił pierwszy męczennik Chrystusa…, który nie tylko stał się głosicielem Męki Pańskiej, ale i naśladowcą Jego cierpliwej łagodności.      Co powiedzieć o gniewie, niezgodzie i rywalizacji? Nie ma na to miejsca u chrześcijanina. Cierpliwość powinna zamieszkiwać w jego sercu; wtedy nie znajdzie się w nim żadnego z tych grzechów. Apostoł Paweł nas ostrzega: Nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego… Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważenie (Ef 4,30-31). Jeśli chrześcijanin ujdzie tym błędom i atakom naszej upadłej natury, jakby rozszalałemu morzu, jeśli zamieszka w porcie Chrystusa, w pokoju i ciszy, nie powinien dopuszczać do swojego serca ani gniewu, ani niezgody. Nie wolno mu odpłacać złem za zło (Rz 12,17) ani odczuwać nienawiści.

Św. Cyprian (ok. 200-258)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 14 Czerwiec 2022, 08:20:19
14 czerwca

Liczne są moje długi, przekraczają wszelką liczbę, jednakże nie są tak zadziwiające, jak Twoje miłosierdzie. Różnorakie są moje grzechy, ale są zawsze mniejsze, w porównaniu z Twoim miłosierdziem… Któż mógłby zrobić nieco ciemności Twojemu boskiemu światłu? Jak tak mały cień może rywalizować z Twoimi promieniami, Ty, który jesteś wielki! Jakże pożądliwość mojego kruchego ciała mogłaby równoważyć Mękę Twojego krzyża? Jak się jawią w oczach Twojej dobroci, o Wszechmogący, grzechy całego wszechświata? Oto są jak... kropla wody, która spada w Twego obfitego deszczu i wkrótce znika… To dajesz słońce złym i dobrym, Spuszczasz deszcz na obu, bez różnicy. Dla jednych pokój jest wielki, ze względu na oczekiwaną nagrodę… Ale tym, którzy wolą ziemię przebaczasz miłosiernie: dajesz im także lekarstwo życia z pierwszymi: zawsze oczekujesz ich powrotu do Ciebie.

Św. Grzegorz z Nareku (ok. 944 - ok.1010)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 16 Czerwiec 2022, 07:54:51
15 czerwca

Jest w nas naturalna potrzeba bycia zauważonym i docenianym przez innych. Czy to w szkole, w pracy, pośród przyjaciół, czy w domowym zaciszu. Chcemy, aby ludzie myśleli o nas dobrze, a nie źle. W ślad za tym pragnieniem idzie pokusa, aby udawać przed ludźmi kogoś lepszego niż się jest w rzeczywistości. To obłuda, przed którą ostrzega nas Jezus. Jak ją pokonać? Trzeba uczyć się dystansu do siebie samego. Nie muszę być wcale najlepszy we wszystkim, nie muszę podobać się innym. Ważne, abym podobał się Bogu, a on ma upodobanie w ludziach o czystych sercach, ludziach prostych, uczciwych i nieobłudnych. Porzućmy czym prędzej chęć ludzkiego poklasku. Wyzwólmy się z tego narkotyku, którym jest tylko ludzkie uznanie i szacunek. Moja i Twoja godność nie zależy od tego, co w życiu osiągnęliśmy, ale wyłącznie od tego z czyjego rodu pochodzimy. Jesteśmy dziećmi Bożymi, stworzonymi na Jego obraz i podobieństwo – to jest źródło naszej godności. Pochwały i uznanie innych niczego nam nie przydadzą, jedynie mogą nas ogołocić z nagrody, jaka czeka na nas w niebie. Bądźmy wolni od ludzkich opinii i osądów. Żyjmy własnym życie, a nie udawajmy życia podyktowanego aplauzem innych ludzi. Żyjmy dla siebie i dla Boga, tak pięknie jak On tego pragnie. We wszystkim szukajmy wyłącznie Jego najświętszej woli. To jest źródło szczęścia bez końca
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 16 Czerwiec 2022, 07:57:17
16 czerwca

To, co widzicie na ołtarzu Bożym… to chleb i kielich: o tym informują was wasze oczy. Ale wiara poucza was, że ten chleb to Ciało Chrystusa, a ten kielich to Krew Chrystusa. Tych kilka słów wystarczy może waszej wierze, ale wiara pragnie się kształcić… Jak ten chleb jest Jego ciałem, a ten kielich, lub raczej jego zawartość, może być Jego krwią? Bracia, to właśnie nazywa się sakramentami: wyrażają one coś innego, niż to, co jawi nam się przed oczami. To, co widzimy, to postać materialna, podczas gdy to, co pojmujemy, jest owocem duchowym. Jeśli pragniecie zrozumieć, czym jest ciało Chrystusa, posłuchajcie apostoła Pawła, który mówi do wiernych: Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi członkami (1Kor 12,27). Jeśli zatem wy jesteście ciałem Chrystusa i jego członkami, to to, co znajduje się na ołtarzu Pańskim, jest symbolem tego, czym jesteście. Oto tajemnica, którą otrzymujecie. Odpowiadacie Amen temu, czym jesteście i tą odpowiedzią podpisujecie się pod tym. Mówi się wam: Ciało Chrystusa, a wy odpowiadacie: Amen, Bądźcie zatem członkami ciała Chrystusowego, aby to Amen odpowiadało prawdzie. Dlaczego zatem ciało jest w chlebie? Także tutaj nie mówmy niczego od nas, słuchajmy znowu apostoła który, wspominając o sakramencie, mówi nam: Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało (1Kor 10,17). Zrozumcie to i trwajcie w radości: jedności, prawdzie, pobożności,miłości! Jeden jest chleb: kto jest tym jedynym chlebem? My, liczni, tworzymy jedno Ciało. Pamiętajcie, że chleba nie robi się z jednego ziarna. ale z wielu… Bądźcie zatem tym, co widzicie, i otrzymujcie to, czym jesteście.

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 17 Czerwiec 2022, 23:49:26
17 czerwca

Dlaczego niepokoić się i czynić tyle wysiłku, aby umieścić bogactwa…? Lepszy szacunek niż wielkie bogactwo (Prz 22,1). Lubisz pieniądze ze względu na uznanie, jakie ci zapewniają. Pomyśl, jak większa byłaby twoja sława, jeśli by cię nazywano ojcem, opiekunem tysięcy dzieci, zamiast zachować w workach tysiące złotych monet. Czy tego chcesz, czy nie, pewnego dnia będziesz musiał pozostawić twoje pieniądze, ale chwałę z dobra, które czyniłeś, zabierzesz ze sobą przed tron najwyższego Pana, kiedy cały lud, tłocząc się, by się wstawiać za tobą u wspólnego sędziego, nazwie cię imionami, które oznaczają, że karmiłeś go, wspierałeś i że byłeś dobry. Jakże powinieneś być wdzięczny, szczęśliwy i dumny z uczyninego ci zaszczytu: to nie ty musisz iść i nagabywać innych pod ich drzwiami, to inni cisną się u twoich drzwi. Ale w tym momencie ty się zasępiasz, stajesz się niedostępny, unikasz spotkań z obawy, żeby nie dać trochę z tego, co tak zazdrośnie trzymasz. I znasz tylko jedno słowo: Nic nie mam, niczego wam nie dam, bo jestem ubogi. Ubogi jesteś naprawdę, i to ubogi we wszelkie dobro: ubogi w miłość, dobroć, ufność w Boga, ubogi w nadzieję życia wiecznego.

Św. Bazyli Wielki (ok. 330-379)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 19 Czerwiec 2022, 20:28:20
18 czerwca

Pan Jezus mówi w dzisiejszej Ewangelii o niebieskich ptakach i liliach, które nie przejmują się jutrem, ale po prostu żyją. Zachęca, abyśmy je naśladowali. Pewnie niejeden z Jego słuchaczy mruknął z uznaniem: „Bardzo dobry pomysł, nic nie muszę robić, a Bóg da mi wszystko”. Inni zaniepokojeni: „Jak to, Pan Jezus promuje nieodpowiedzialnych leni?”. I dzisiaj niektórzy z nostalgią wspominają „dzieci kwiaty”, młodzież lat 70-tych, która Ewangelię na ogół znała słabo, za wyjątkiem słów o liliach, co to są piękne i szczęśliwe, choć nie pracują. My jednak nie jesteśmy dziećmi-kwiatami, lecz dziećmi Bożymi. Pan Jezus, ceniony cieśla z Galilei, nauczyciel, który pracuje bez wytchnienia, nie pochwala nieróbstwa. Stworzył nas przecież, abyśmy pracą rąk zapewniali sobie środki do życia i zaspakajali swoje potrzeby. Praca oznacza służbę drugiemu człowiekowi, nie może być nakierowana tylko na własny interes, ale ostatecznie wszyscy zyskujemy, jeśli służymy sobie nawzajem. Planujemy, przewidujemy, robimy zapasy, to jest przecież wpisane w naszą naturę, tak jak do natury ptaka należy latanie. Gdy więc Pan Jezus każe nam naśladować ptaki i lilie, bynajmniej nie zachęca do błogiego nieróbstwa, lecz do postępowania zgodnie ze swoją naturą, daną nam przez Boga. Oznacza zaufanie, że z tym, co mi dał, mogę żyć w tym świecie, idąc ku życiu wiecznemu, w którym rzeczywiście nie trzeba już prząść i orać. Może się jednak okazać, że te naturalne tendencje ulegną wypaczeniu. Jedynym gwarantem bezpieczeństwa staną się doczesne bogactwa. Bliskowschodni bożek Mammon „odpowiadał” za gromadzenie pieniędzy, które są ludzkim sposobem mierzenia wartości posiadanych dóbr i środkiem ich magazynowania. Skoro w mojej naturze jest pragnienie bezpieczeństwa i pragnienie szczęścia, pieniądze łatwo mogą znaleźć się w centrum moich myśli i działań. Niezauważalnie zaczną zajmować miejsce Boga. Potrzebujemy nieustannie oczyszczać i porządkować swoje pragnienia. Idąc za moją, daną mi przez Boga naturą, troszczę się o swoją przyszłość na tym świecie, a tym samym o środki materialne. „Sprawiedliwość Królestwa” oznacza również odpowiedzialność za życie swoje i innych. Ale na pierwszym miejscu musi być Ten, który mnie stworzył. W praktyce oznacza to, że nie myślę z trwogą, co będzie jeśli stracę pracę albo inflacja pożre moje oszczędności. Owszem, biorę pod uwagę różne scenariusze i na miarę moich możliwości zabezpieczam przyszłość. Na przykład biorę pod uwagę, że z upływem lat będę coraz bardziej zależny od pomocy innych. Ale troska o przyszłość mnie nie paraliżuje. Czuję się dalej dzieckiem Boga, to co mi dał wykorzystam jak najlepiej. To, o czym z Jego woli powinienem sam decydować, przyjmuję jako własną odpowiedzialność. Równocześnie jednak wiem, że dobry Ojciec nie zażąda ode mnie tego, co przekracza moje siły. Dziś obawiamy się inflacji, która może spowodować zubożenie. Myślimy jak się zabezpieczyć, aby spokojnie przetrwać trudniejszy czas. Nic w tym złego, byle nie stało się to obsesją. Wiele osób decyduje się na cięcia w wydatkach. Może warto potraktować ten wysiłek jako okazję do wzrastania w świętości teraz, a nie tylko zapewnienie bezpieczeństwa ekonomicznego jutro.
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 19 Czerwiec 2022, 20:37:02
19 czerwca

Bóg jest niezależnym Władcą swego zamysłu. W jego realizacji posługuje się jednak współudziałem stworzeń. Nie jest to znakiem słabości, lecz wielkości i dobroci Boga wszechmogącego. Bóg daje więc swoim stworzeniom nie tylko istnienie, lecz także godność samodzielnego działania, bycia przyczynami i zasadami wzajemnie dla siebie oraz współdziałania w ten sposób w wypełnianiu Jego zamysłu. Bóg daje ludziom możliwość dobrowolnego uczestniczenia w swojej Opatrzności, powierzając im odpowiedzialność za czynienie sobie ziemi poddaną i za panowanie nad nią (Rdz 1,26-28). Bóg pozwala więc ludziom być rozumnymi i wolnymi przyczynami w celu dopełniania dzieła stworzenia, w doskonałej harmonii dla dobra własnego i dobra innych. Ludzie, często nieświadomi współpracownicy woli Bożej, mogą wejść w sposób dobrowolny w Boży zamysł przez swoje działania, przez swoje modlitwy, a także przez swoje cierpienia. Stają się więc w pełni pomocnikami Boga (1 Kor 3, 9; 1 Tes 3, 2) i Jego Królestwa. Jest to prawda nieodłączna od wiary w Boga Stwórcę; Bóg działa we wszelkim działaniu swoich stworzeń. On jest pierwszą przyczyną, która działa w przyczynach wtórnych i przez nie: Albowiem to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z Jego wolą (Flp 2, 13).

Katechizm Kościoła Katolickiego
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 20 Czerwiec 2022, 08:31:54
20 czerwca

Niektóre osoby zamieniają w złą naturę każde pożywienie, jakie połykają, choćby było zdrowe. Winny nie jest pokarm, ale temperament, który je psuje. Podobnie, jeśli nasza dusza ma złe usposobienie, wszystko dla niej obraca się w zło, nawet rzeczy przydatne zamienia w szkodliwe dla siebie. Jeśli wrzuci się nieco gorzkich ziół do słoika z miodem, czy nie zmienią smaku całej zawartości, czyniąc ją gorzką? Tak właśnie postępujemy: rozlewamy nieco naszej goryczy i niszczymy dobro w bliźnim, spoglądając na niego według naszego złego usposobienia. Inni ludzie mają taki temperament, który zamienia wszystko w dobrą naturę, nawet złe pokarmy. Wieprze mają bardzo dobrą naturę. Jedzą strąki, pestki daktyli i odpadki. Jednakże przekształcają to pożywienie w wyborne mięso. Podobnie i my, jeśli mamy dobre przyzwyczajenia i dobry stan duszy, możemy czerpać korzyści ze wszystkiego, nawet z tego, co nie przynosi zysku. Księga przysłów mówi dobitnie: Mąż prawy uniknie nieszczęścia (12,13) I dalej: Od człowieka głupiego się odsuń (14,7). Słyszałem od pewnego brata, który, odwiedzając innego, stwierdził, że w zaniedbanej celi panuje bałagan i mówił do siebie: Jakże szczęśliwy jest ten brat, że potrafi oderwać się całkowicie od rzeczy ziemskich i tak wysoko wznosić swojego ducha, że nie znajduje przyjemności w sprzątaniu swojej celi! Odwiedzając następnie innego brata, stwierdził, że w celi panuje porządek, wszystko jest czyste i poskładane i mówił sobie: Cela tego brata jest równie czysta jak jego dusza. Jaki stan duszy, taki stan celi! Nigdy nie mówił o kimś: Ten jest bałaganiarzem lub: Tamten jest płochy. Dzięki swojemu doskonałemu usposobieniu czerpał korzyść ze wszystkiego. Niech Bóg w swojej dobroci da także i nam dobrą naturę, abyśmy mogli korzystać ze wszystkiego i nigdy nie myśleli źle o bliźnim. Jeśli nasza uszczypliwość wzbudza w nas osądy lub podejrzenia, zamieńmy je szybko na dobre myśli. Z pomocą Bożą, jeśli nie szukamy zła w bliźnim, to wzbudzamy dobroć.

Doroteusz z Gazy (ok. 500-?)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 21 Czerwiec 2022, 08:22:42
21 czerwca

 Kto zabija przez akty terrorystyczne, żywi uczucia pogardy dla ludzkości, manifestując beznadzieję wobec życia i przyszłości. W takiej perspektywie wszystko można znienawidzić i zniszczyć. Terrorysta uważa, iż prawda, którą wyznaje, czy cierpienia, jakie przeszedł, są tak absolutne, że uprawniają go do reagowania niszczeniem także niewinnego życia ludzkiego… Przemoc terrorystyczna… stoi w sprzeczności szczególnie z wiarą w Chrystusa Pana, który uczył swych uczniów modlitwy: Przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Mt 6, 12). W rzeczywistości przebaczenie jest przede wszystkim decyzją osobistą, wyborem serca, które sprzeciwia się spontanicznemu instynktowi, by za zło odpłacać złem. Największą zachętą do takiego wyboru jest miłość Boga, który nas przygarnia mimo naszego grzechu. Decyzja taka bierze przykład z najwyższego wzoru Chrystusa, który modlił się na krzyżu: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią (Łk 23, 34). Tak więc korzenie i miara przebaczenia są Boskie. Nie wyklucza to jednak faktu, że jego wartość można również zrozumieć w świetle wniosków, do jakich dochodzi ludzki rozsądek. Pierwszy z nich wywodzi się z doświadczenia, jakie przeżywa sam człowiek, popełniając zło. Zdaje sobie wtedy sprawę ze swej słabości i pragnie, aby inni byli w stosunku do niego pobłażliwi. Dlaczego więc nie czynić innym tego, co każdy z nas pragnie, by jemu czyniono? Każdy człowiek nosi w sobie nadzieję, że będzie mógł na nowo zacząć koleje życia i nie pozostanie na zawsze więźniem swych win i błędów. Marzy, że będzie mógł powrócić, aby skierować wzrok ku przyszłości, aby jeszcze raz odkryć perspektywę nadziei i zaangażowania.

Św. Jan Paweł II (1920-2005)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 23 Czerwiec 2022, 09:22:00
22 czerwca

Usłyszeliśmy kolejną ważną życiową zasadę: „poznacie ich po ich owocach”. Trzeba nam chronić się przed wpływem złych ludzi, gdyż tak często okazuje się, że oni mają na nas demoralizujący wpływ. Stare polskie przysłowie głosi, że z kim przystajesz, takim się stajesz. Jeśli przebywamy w towarzystwie dobrych, świętych ludzi, stajemy się świętymi, jeśli przebywamy w towarzystwie złych z czasem stajemy się takimi jak oni.Nie należy do nas ocenianie i potępianie innych ludzi, ale jedynie przyglądanie się jakie owoce rodzi ich życie. Strońmy od ludzi złych, a szukajmy takich, którzy mogą nas budować swoim wewnętrznym dobrem i przykładem własnego postępowania. Wszyscy jesteśmy w drodze i każdy z nas potrzebuje dobrych przewodników, którzy wskażą, jak dojść do celu. Nie warto w tej materii ryzykować. Trzeba nam wybierać przyjaciół, którzy są również przyjaciółmi Boga. „Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień”. A jaki owoc wydaje moje życie? Czy zawsze wydaje dobre owoce? Czy jestem dla innych przewodnikiem na drodze zbawienia? To bardzo ważne pytania, na które musimy sobie dziś odpowiedzieć. Od tego przecież tak wiele zależy. Zbyt wiele, aby przechodzić nad nimi obojętnie. Może to już ostatnia chwila na odpowiedź. Szukajmy dobra i za nim podążajmy, a odnajdziemy Tego, który jest samym Doberem i źródłem wszelkiego dobra – odnajdziemy Boga.
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 24 Czerwiec 2022, 09:20:03
23 czerwca

1. Zachariasz, ojciec Jana Chrzciciela, podobnie jak Maryja, przeżył swoje zwiastowanie. Ten sędziwy bezdzietny mężczyzna usłyszał od anioła Gabriela zapowiedź narodzin syna, który „będzie wielki przed obliczem Pana”. Proroctwo się spełniło. Jan okazał się potężnym prorokiem, który wywołał burzę na pustyni. Jego głos wstrząsnął całą Judeą tuż przed wystąpieniem Jezusa. Narzucił sobie surowy styl życia oddanego wyłącznie Bogu przez post i modlitwę. Był Bożym twardzielem. Gromadził wokół siebie uczniów. Nawoływał do nawrócenia, którego znakiem było obmycie w Jordanie połączone z wyznawaniem grzechów. Zapowiadał gniew Boży, który strawi to wszystko, co jest plewą. Skarcił rozpustę króla Heroda, co ściągnęło na jego głowę więzienie, a potem śmierć. Stał się więc męczennikiem, który oddał życie w obronie świętości małżeństwa.

2. Życiową rolą Jana było bycie prekursorem, poprzednikiem, zwiastunem zapowiadającym nadejście Mesjasza. Przeprowadził rekolekcje przed przyjściem Jezusa. Nazwał siebie „przyjacielem Oblubieńca”. Jego zadaniem było przygotowanie do zaślubin Mesjasza z ludem. Ogłaszał nadejście Baranka Bożego, który zgładzi grzech świata. Nie rozumiał, dlaczego Jezus chce od niego chrztu. Może nie tak wyobrażał sobie Mesjasza. Kiedy w więzieniu dochodzą do niego wieści o działaniach Jezusa, budzi się w nim jeszcze większy niepokój. Spodziewał się Mesjasza idącego po linii radykalnej sprawiedliwości. Nigdy jednak nie zakwestionował posłannictwa Jezusa i zachęcał swoich uczniów, aby poszli za Nim. Prolog Ewangelii św. Jana mówi o nim: „Nie był on światłością, lecz posłanym, aby zaświadczyć o światłości”.

3. Kościół potrzebuje dziś także proroków jak Jan. Zwłaszcza obrońców prawdy o nierozerwalności małżeństwa. Potrzebujemy ludzi nawołujących do nawrócenia nie tylko słowem, ale i radykalnym stylem życia. Potrzebujemy duchowych przewodników, którzy zaświadczą o światłości w świecie pełnym ściemniaczy powtarzających w kółko, że nie ma żadnych zasad poza „świętą” zasadą wolnego wyboru człowieka. Potrzebujemy zdecydowanego głosu, który przypomni, że zło jest złem, grzech grzechem. Potrzebujemy kogoś, kto upomni się o Boga, o Jego prawo do człowieka; kogoś, kto zdemaskuje bałwochwalstwo strojące się w modne ciuchy. Potrzebujemy oczyszczenia ze zgniłych kompromisów ze złem. Miłosierdzie Boga jest nieskończone, ale przygotowaniem na spotkanie z miłosierdziem jest skrucha, uznanie własnej winy, uderzenie się w piersi, pokuta, oczyszczenie serca. Radykalizm Jana przypomina, że życie duchowe jest także walką, zmaganiem. Dworów Heroda nie brakuje, ani pięknie tańczących Salome. Pokusa dołączenia to tego dworu jest silna. Ale prawda jest po stronie Jana.
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 24 Czerwiec 2022, 09:24:17
24 czerwca

  Za moje dłonie, Panie, które zrobiły coś, czego nie powinny, twoje zostały przebite gwoździami, a Twoje stopy za moje. Przez zaburzenia mojego wzroku Twoje oczy zasnęły w śmierci, a Twoje uszy za mój słuch. Włócznia żołnierza otworzyła Twój bok, przez tę ranę wypłynęły wszelkie nieczystości z mojego serca, od tak dawna zaognionego i dręczonego chorobą. Na koniec Ty umarłeś, abym mógł żyć; zostałeś pochowany, abym zmartwychwstał. Taki jest pocałunek, który dałeś Twojej Oblubienicy, to jest uścisk Twojej miłości… Łotr otrzymał ten pocałunek na krzyżu, po swoim wyznaniu; otrzymał go Piotr, kiedy Pan spojrzał na niego, podczas gdy on się Go wypierał i wyszedł, aby zapłakać. Wielu z tych, którzy Cię ukrzyżowali, nawróciło się po Twojej Męce, w tym pocałunku zawarli przymierze z Tobą; kiedy ucałowywałeś celników i grzeszników, stawałeś się ich przyjacielem i współbiesiadnikiem… Panie, dokąd zabierasz tych, których całujesz i bierzesz w ramiona, jeśli nie do Twego serca? Twoje serce, Jezu, jest tą słodką manną Twojej boskości, którą chowasz wewnątrz, w złotym naczyniu Twojej duszy, która przekracza wszelkie poznanie. Błogosławieni ci, których Twój uścisk przyciąga do Twojej duszy! Błogosławieni ci, którzy, zakopani w tych głębinach, zostali przez Ciebie ukryci w sekrecie Twojego serca; ci, których nosisz na ramionach, chronieni od niepokojów tego życia. Błogosławieni, którzy nie mają innej nadziei jak tylko w cieple i ochronie Twoich skrzydeł. Moc Twoich ramion chroni tych, których ukrywasz w głębi serca. Tam mogą spać spokojnie. Łagodne oczekiwanie raduje ich w murach zagrody świętego sumienia i oczekiwania na nagrodę, którą obiecałeś. Ich słabość nie powoduje ich upadku, żaden niepokój nie wzbudza ich szemrania.

Modlitwy medytacyjne, nr 8, 6
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 25 Czerwiec 2022, 10:16:17
25 czerwca

Maryja spogląda na nas i kocha nas w pewien sposób jak swojego Syna i swoje własne dzieci, którzy noszą to chwalebne miano z dwóch powodów. Po pierwsze, ponieważ będąc matką Zwierzchnika, głowy, stała się ona w konsekwencji matką członków (por. Kol 2,19). Po drugie, ponieważ nasz Zbawiciel, na krzyżu, dał nas swojej Matce jako dzieci. Dał nam ją, nie tylko jako królową i władczynię, ale w charakterze dla nas korzystniejszym, niż możemy sobie to wyobrazić, to znaczy w charakterze matki, mówiąc każdemu z nas to, co mówi swojemu umiłowanemu uczniowi: Oto Matka twoja. I daje nam Jej, nie tylko w charakterze sług lub niewolników,co byłoby wielkim zaszczytem dla nas, ale w charakterze dzieci. Oto Syn Twój – powiedział Jej, mówiąc o każdym z nas w osobie świętego Jana, jakby Jej mówił: Oto wszyscy członkowie, których daję Ci za dzieci, stawiam ich na moim miejscu, abyś spoglądała na nich jak na Mnie i kochała ich tą samą miłością, którą Mnie kochasz; kochaj ich także jak Ja ich kocham. Matko Jezusa; spoglądasz na nas i kochasz nas jak swoje dzieci, jakby braci twojego Syna Jezusa, tym samym sercem kochasz nas i będziesz wiecznie kochała taką samą miłością matczyną, jaką Go kochałaś.  To dlatego, bracia, we wszystkich sprawach, potrzebach, niepewnościach i troskach odwołujcie się do tego serca naszej kochającej Matki. To serce, które zawsze czuwa nad nami i nad najdrobniejszymi rzeczami, które nas dotyczą. To serce tak pełne dobroci, łagodności i hojności, że żaden z tych, którzy jej wzywali z pokorą i ufnością, nie odszedł bez pocieszenia.

Św. Jan Eudes (1601-1680)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 26 Czerwiec 2022, 10:12:35
26 czerwca

Użycz światła wieczornego. O Panie, już nadszedł wieczór. Siedemdziesiąty szósty rok życia. Jest on wielkim darem Ojca niebieskiego. Trzy czwarte spośród mego pokolenia przeszło już na tamten brzeg. I ja także muszę być przygotowany na tę wielką chwilę. Myśl o śmierci nie zakłóca mi pokoju [… ]. Moje zdrowie jest wyśmienite i jeszcze mocne, lecz nie mogę na to liczyć; chcę być zawsze gotowy, by móc odpowiedzieć oto jestem na każde, choćby niespodziewane, wezwanie. Starość, która też jest wielkim darem Bożym, musi mnie skłaniać do cichej, wewnętrznej radości, do codziennego oddawania się samemu Panu, ku któremu zwracam się jak dziecko biegnące w otwarte ramiona ojca. Moje skromne, a teraz już długie życie rozwinęło się jak z kłębka, pod znakiem prostoty i czystości. Nic mnie nie kosztuje przyznanie się do tego i powtarzanie, że moja wartość – to jedno wielkie nic. Pan chciał, bym się urodził z biednych rodziców, i sam pomyślał o wszystkim. Dałem się prowadzić przez Niego […]. I sprawdziły się słowa: wola Boża jest moim pokojem. Całą mą ufność położyłem w miłosierdziu Jezusa […]. Myślę, że Pan Jezus, dla większego mego umartwienia i całkowitego oczyszczenia, chcąc mnie przyjąć do wiecznej chwały, przygotowuje mi, zanim umrę, jakieś wielkie cierpienie i smutek ciała i duszy. Przyjmę wszystko chętnie, byle tylko posłużyło to Jego chwale, przyniosło korzyść mojej duszy i duszom umiłowanych moich synów duchowych. Lękam się mej słabości w znoszeniu cierpienia i proszę Boga, by mnie wspierał, gdyż mało, a raczej wcale nie ufam sobie, lecz całkowicie zaufałem Panu Jezusowi. Dwie są bramy wiodące do raju: niewinność i pokuta. Któż z nas, ludzi biednych i ułomnych, może liczyć na przejście przez pierwszą? Ale druga jest najzupełniej pewna. Jezus przez nią przeszedł z krzyżem na ramionach jako ofiara przebłagalna za nasze grzechy i zaprasza nas, byśmy szli za Nim.

Św. Jan XXIII (1881-1963)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 27 Czerwiec 2022, 08:36:44
27 czerwca

„Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć”
      Bóg jest sam dla siebie bogactwem, ponieważ jest nieskończonym dobrem… Ten bogaty Bóg stał się ubogim, wcielając się, aby ubogacić nas, nędznych grzeszników. To specjalne nauczania apostoła Pawła: „Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić” (2 Kor 8,9). W jaki sposób?! Bóg… doszedł to tego, że stał się ubogim! W jakim celu? Spróbujmy to zrozumieć.
      Dobra ziemskie są jedynie ziemią i błotem; ale to błoto zaślepia ludzi tak bardzo, że nie dostrzegają już prawdziwych dóbr. Przed przybyciem Jezusa Chrystusa świat był pełen ciemności, ponieważ panował w nim grzech: „Bóg widział, że wszyscy ludzie postępują na ziemi niegodziwie” (Rdz 6,12). To znaczy: wszyscy ludzie przysłonili w sobie naturalne prawa, wyryte w ich duchu przez Boga; żyli jak zwierzęta, zajęci jedynie poszukiwaniem przyjemności i ziemskich dóbr, zupełnie nie troszcząc się o dobra wieczne. To wskutek Bożego miłosierdzia Syn Boży przybył osobiście rozproszyć te głębokie ciemności: „Nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło” (Iz 9,1) […]
      Ale ten Boski mistrz miał nas nie tylko pouczyć słowem, ale przede wszystkim przykładem swojego życia. „Ubóstwo – mówi święty Bernard, nie istniało w niebie; można je było znaleźć jedynie na ziemi. Niestety, człowiek nie znał jego ceny i dlatego go nie szukał. Aby je uczynić cennym w naszych oczach i godnym naszego pragnienia, co uczynił Syn Boży? Zstąpił z nieba na ziemię i wybrał je na towarzysza całego swego życia”.

Św. Alfons-Maria Liguori (1696-1787)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 28 Czerwiec 2022, 21:31:12
28 czerwca

Sen Chrystusa jest znakiem tajemnicy. Uczniowie znajdujący się w łódce przedstawiają dusze, które przepływają przez życie tego świata na drzewie krzyża. Ponadto łódź jest symbolem Kościoła. Tak, naprawdę… serce każdego wiernego jest łodzią płynącą po morzu. Nie może zatonąć, jeśli duch podtrzymuje dobre myśli. Znieważono cię – to wiatr cię smaga. Rozgniewałeś się – to wzbierają wody. Pojawia się pokusa – to wieje wiatr. Twoja dusza się trwoży - to fale wzbieraj…Obudź Chrystusa, niech do ciebie przemawia. Kimże On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne? Kim On jest? Morze jest Jego własnością: bo On sam je uczynił; Wszystko przez Niego się stało (Ps 95,5; J 1,3). Naśladuj więc wichry i morze: poddaj się Stwórcy. Na głos Chrystusa łagodnieje morze, a ty pozostajesz głuchy? Morze się poddaje, wiatr się ucisza, a ty dalej wiejesz? Co chcemy przez to powiedzieć? Mówić, być niespokojnym, rozmyślać o zemście: czy nie jest jak wiejący wiatr, który nie chce ustąpić przed słowem Chrystusa? Kiedy twoje serce się trwoży, nie pozwól się ogarnąć falom. Jeśli jednak wiatr cię przewraca – bo jesteśmy tylko ludźmi – i wzbudza złe emocje w naszych sercach, nie traćmy nadziei. Obudźmy Chrystusa, aby kontynuować naszą podróż po spokojnym morzu.

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 29 Czerwiec 2022, 19:24:24
29 czerwca

  Nie obawiasz się przybyć do Rzymu, o święty Piotrze! Nie obawiasz się Rzymu, władcy świata, choć w domu Kajfasza przestraszyłeś się służącej arcykapłana. Czy moc cesarzy Klaudiusza i Nerona była zatem mniejsza niż sąd Piłata lub gniew przełożonych żydowskich? Ponieważ moc miłości zwyciężała w tobie powody do obaw, nie sądziłeś, że należy bać się tych, których kochanie było twoim zadaniem. Otrzymałeś tę nieustraszoną miłość, a kiedy wyznałeś ją Panu, On umocnił ją potrójnym pytaniem (J 21,15n). I były znaki, były cuda, by umocnić twoją ufność; otrzymałeś dar licznych charyzmatów i doświadczyłeś wspaniałych dzieł! […] Nie wątpiąc zatem o żyzności zadania i wiedząc, ile czasu ci pozostawało, przyniosłeś trofeum krzyża Chrystusowego do Rzymu, gdzie czekały na ciebie, z boskiego przeznaczenia, zarówno zaszczyt władzy, jak i chwała męczeństwa. Do tego samego miasta przybył święty Paweł, apostoł z tobą, wybrane narzędzie (Dz 9,19) i nauczyciel pogan (1Tm 2,7), aby być z tobą w tym czasie, kiedy wszelka niewinność, wolność i powściągliwość były gnębione za panowania Nerona. Ten, w swoim szaleństwie, pierwszy ogłosił okrutne, powszechne prześladowanie chrześcijan, jakby rzeź świętych mogła zgasić łaskę Bożą… Ale drogocenną jest w oczach Pana śmierć Jego czcicieli (Ps 116,15). Żadne okrucieństwo nie mogło zniszczyć religii, założonej przez tajemnicę krzyża Chrystusowego. Kościół nie jest osłabiony, ale wzmocniony prześladowaniami; pole Pana wydaje coraz bogatsze żniwo, kiedy ziarna, upadając same, rodzą się licznie na nowo (J 12,24). Jakie potomstwo wydały w swoim rozwoju te dwie sadzonki, tak bosko zasiane! Tysiące świętych męczenników, naśladujących zwycięstwo dwóch apostołów, ukoronowało to miasto diademem niezliczonych klejnotów.

Św. Leon Wielki (? – ok. 461)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 30 Czerwiec 2022, 19:30:11
30 czerwca

Nieuleczalnie chory leżał na swoim łóżku. Lekarze już nic nie mogli dla niego zrobić, więc przybył, niesiony przez przyjaciół, do jedynego prawdziwego lekarza – lekarza z nieba. Lecz kiedy go położyli przed tym, który mógł go uzdrowić, jego wiara przyciągnęła spojrzenie Pana. Aby pokazać, że wiara niszczy grzech, Jezus mówi: Odpuszczają ci się twoje grzechy Można powiedzieć: Ten człowiek chciał być uzdrowiony ze swojej choroby. Dlaczego Chrystus ogłasza mu odpuszczenie grzechów? To dlatego, abyś wiedział, że Bóg widzi serca ludzkie w ciszy i bez hałasu i obserwuje drogi wszystkich żyjących. Pismo bowiem mówi: Bo drogi ludzkie – przed oczyma Pana, On widzi wszystkie ich ścieżki (Prz 5,21)… A jednak, kiedy Chrystus mówił: Odpuszczają ci się twoje grzech, pozwalał wątpić zgromadzonym; przebaczenie grzechów nie jest widoczne dla oczu ciała. Kiedy jednak paralityk wstaje i chodzi, to objawia moc Bożą, którą posiada Chrystus. Kto ma tę moc? On sam czy my również? My z nim. On przebacza grzechy, bo jest Bogiem-człowiekiem, Panem Prawa. Co do nas, to otrzymaliśmy tę wspaniałą łaskę, bo On zechciał obdarzyć człowieka tą mocą. Jak powiedział apostołom: Zaprawdę, powiadam wam: wszystko…, co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie (Mt 18,18). I jeszcze: Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone (J 20,23)

Św. Cyryl z Aleksandrii (380-444)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 01 Lipiec 2022, 19:00:16
1 lipca

Boże w Trójcy Świętej Jedyny. Pragnę Cię tak kochać, jak jeszcze żadna dusza ludzka nie kochała, a chociaż jestem dziwnie nędzna i maleńka, to jednak kotwice ufności swojej zapuściłam tak głęboko w przepaść miłosierdzia Twojego – Boże i Stwórco mój. Pomimo wielkiej nędzy mojej nie lękam się niczego, ale mam nadzieje śpiewać pieśń chwały wiecznie. Niech żadna dusza nie wątpi, chociażby była najnędzniejsza, póki żyje – każda może się stać wielka święta, bo wielka jest moc łaski Bożej. Od nas zależy tylko nie stawiać oporu działaniu Bożemu.

Św. Faustyna Kowalska (1905-1938)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 02 Lipiec 2022, 19:22:44
2 lipca

 Rebeka zeszła do źródła – mówi nam Pismo (Rdz 24,16). Każdego dnia Rebeka przychodziła do studni, każdego dnia czerpała wodę. A ponieważ każdego dnia przychodziła do studni, sługa Abrahama mógł ją tam znaleźć i rozpoznać w niej żonę Izaaka. Być może myślisz, że chodzi tutaj o jakąś bajkę lub ładną historię, przytoczoną przez Ducha Świętego w Pismach? Nie, prawdziwie chodzi o duchową naukę, pouczenie skierowane do twojej duszy, aby wiedziała, że należy przychodzić każdego dnia do studni Pism, do wód Ducha Świętego, czerpać z nich niestrudzenie i mogła odejść z dzbanem napełnionym po brzegi. Tak postępowała święta Rebeka; gdyby robiła inaczej, nigdy by nie poślubiła wielkiego patriarchy Izaaka… Jednakże wszystko, co zawierają Pisma, jest symbolem: Chrystus pragnie poślubić także ciebie. Do ciebie skierowana jest obietnica proroka, kiedy mówi: Poślubię cię sobie [znowu] na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana (Oz 2,21nn). Pragnąc cię zatem sobie poślubić, Chrystus posyła sługę – natchnione słowo. Nie możesz poślubić Chrystusa, nie przyjąwszy tego słowa… Tylko ci, którzy potrafią czerpać obficie wodę z głębi studni… mają duszę, która wszystko robi cierpliwie, jest całkowicie dyspozycyjna, przykłada się, aby czerpać głęboko wodę poznania, tylko taka dusza może doświadczyć zaślubin z Chrystusem.

Orygenes (ok. 185-253)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 03 Lipiec 2022, 17:02:17
3 lipca

Pamiętając o poleceniu Jezusa: Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo!, silnie odczuwamy potrzebę modlitwy o powołania do kapłaństwa i do życia konsekrowanego. Nie dziwi fakt, że tam, gdzie ludzie modlą się żarliwie, rozkwitają powołania. Świętość Kościoła w istocie zależy od zjednoczenia z Chrystusem i od otwartości na tajemnicę łaski, która działa w sercach wierzących. Właśnie dlatego pragnę zaprosić wszystkich wiernych, aby rozwijali pogłębioną więź z Chrystusem, Mistrzem i Pasterzem swojego ludu, naśladując Maryję, która zachowywała w swym sercu Boże tajemnice i uważnie je rozważała (por. Łk 2, 19). Razem z Tą, która zajmuje centralne miejsce w tajemnicy Kościoła, módlmy się: Ojcze, spraw, by wśród chrześcijan rozkwitały liczne i święte powołania kapłańskie, które będą podtrzymywały żywą wiarę i strzegły wdzięczną pamięć o Twoim Synu Jezusie poprzez głoszenie Jego słowa i sprawowanie sakramentów, przez które nieustannie odnawiasz Twoich wiernych. Daj nam świętych szafarzy Twojego ołtarza, aby byli mądrymi i żarliwymi stróżami Eucharystii, sakramentu najwyższego daru Chrystusa dla zbawienia świata. Powołuj sługi Twego miłosierdzia, którzy poprzez sakrament Pojednania będą rozszerzać radość z Twojego przebaczenia. Spraw Panie, by Kościół przyjmował z radością liczne natchnienia Ducha Twojego Syna i posłuszny Jego wskazaniom troszczył się o powołania do kapłaństwa i do życia konsekrowanego. Wspieraj Biskupów, kapłanów i diakonów, osoby konsekrowane i wszystkich ochrzczonych w Chrystusie, aby wiernie wypełniali swoje posłannictwo w służbie Ewangelii. Prosimy o to przez Chrystusa naszego Pana. Amen. Maryjo, Królowo Apostołów, módl się za nami!

Benedykt XVI
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 04 Lipiec 2022, 14:51:03
4 lipca

Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego (J 5,28). Widzimy w Ewangelii trzech zmarłych, wskrzeszonych przez naszego Pana i to nie bez powodu: dzieła Pana są nie tylko faktami, ale i znakami… Jesteśmy pełni podziwu wobec historii o wskrzeszeniu Łazarza (J 11), ale jeśli zwrócimy naszą uwagę na jeszcze wspanialsze dzieła Chrystusa, to ujrzymy, że każdy wierzący zmartwychwstanie. A gdy poważnie się zastanowimy, to pojmiemy, że są straszniejsze śmierci i każdy człowiek, który ulega grzechowi, doświadcza śmierci. Wszyscy ludzie obawiają się śmierci ciała, niewielu śmierci dusz… Człowiek robi wszystko, żeby ujść śmierci, której nie można uniknąć i ten sam człowiek, powołany do życia wiecznego, nie robi nic, aby uniknąć grzechu… Och, gdybyśmy mogli obudzić ludzi z ich apatii i sami obudzili się z nimi, aby umiłować życie wieczne z takim samym żarem, jakim miłują to ulotne życie! Gdyby poradzić komuś, żeby przepłyną morze, aby uniknąć śmierci, to czy się zawaha? Gdyby zalecić, aby starał się nie umrzeć, czy pozostanie z założonymi ramionami? Oto Bóg zaleca nam rzeczy łatwiejsze, aby otrzymać życie wieczne, a my nie chcemy tego słuchać… Jeśli zatem nasz Pan, dzięki swojej wielkiej łasce i wielkiemu miłosierdziu, wskrzesza nasze dusze, aby je uratować od śmierci wiecznej, to słusznie widzimy w trzech zmarłych, którym wskrzesił ciało, symbol i zapowiedź zmartwychwstania dusz, dokonanego dzięki wierze.

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 05 Lipiec 2022, 20:53:49
6 lipca

Są ludzie, którzy na zewnątrz dbają o harmonię, a wnętrze wypełniają duchowymi uniesieniami i poprzestają na tym; zadowalają się słodkim spotkaniem z Bogiem w modlitwie… Nie trwajmy w błędzie: nasze zadanie polega na przejściu do czynów. To jest tak prawdziwe, że apostoł Jan nam oznajmia, że tylko nasze czyny nam towarzyszą w przyszłym życiu (Ap 14, 13). Pomyślmy nad tym; tym bardziej że obecnie wielu wydają się cnotliwi, i tacy są rzeczywiście, ale mają skłonność do kroczenia drogą łagodną i bez wysiłku, a nie idą w stronę pracowitej i solidnej pobożności.      Kościół jest porównany do żniw, które wymagają robotników, ale robotników pracujących. Nic jest bardziej zgodne z Ewangelią – gromadzić z jednej strony światło i siły dla duszy na modlitwie, w lekturze i samotności, a następnie iść podzielić się tym pokarmem duchowym z innymi ludźmi. W ten sposób naśladujemy naszego Pana i jego apostołów. W ten sposób łączymy posługę Marty i Marii, naśladujemy gołębicę, która trawi połowę pokarmu, a drugą karmi dziobem swoje małe. Tak oto powinniśmy czynić, tak powinniśmy świadczyć Bogu naszą miłość – naszymi dziełami. Naszym zadaniem jest przejście do czynów.

Św. Wincenty a Paulo (1581-1660)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 06 Lipiec 2022, 19:12:51
6 lipca

Musimy mieć odwagę wiary i nie ulegać mentalności, która nam mówi: «Bóg nie jest potrzebny, nie jest dla ciebie ważny» itd. Wręcz przeciwnie: tylko wtedy, gdy będziemy zachowywali się jak dzieci Boże, nie zniechęcając się naszymi upadkami, naszymi grzechami, czując się przez Niego kochani, nasze życie będzie nowe, pogodne i radosne. Bóg jest naszą siłą! Bóg jest naszą nadzieją! Drodzy bracia i siostry, my jako pierwsi powinniśmy mieć tę niezłomną nadzieję i musimy być jej znakiem widzialnym, jasnym, pełnym światła dla wszystkich… Nadzieja, którą my, chrześcijanie, żywimy, jest mocna, pewna, trwała na tej ziemi, po której chodzą, na której Bóg nas powołał, byśmy wędrowali, i jest otwarta na wieczność, bo opiera się na Bogu, który jest zawsze wierny... Fakt, że zmartwychwstaliśmy z Chrystusem przez chrzest, dzięki darowi wiary, dającemu nam niezniszczalne dziedzictwo, niech nas skłania do tego, byśmy usilniej szukali rzeczy Bożych... Bycie chrześcijanami nie sprowadza się do tego, by wypełniać polecenia, lecz oznacza być w Chrystusie, myśleć jak On, działać jak On, kochać jak On; jest to pozwolenie, by On zawładnął naszym życiem i je zmieniał, przeobrażał, uwalniał od mroków zła i grzechu. Drodzy bracia i siostry, tym, którzy domagają się od nas uzasadnienia nadziei, która jest w nas (por. 1 P 3, 15), ukazujmy zmartwychwstałego Chrystusa. Ukazujmy Go głosząc Słowo, ale przede wszystkim naszym życiem jako zmartwychwstałych. Pokazujmy radość z tego, że jesteśmy dziećmi Bożymi, wolność, którą nam daje życie w Chrystusie, która jest prawdziwą wolnością, tą, która nas wyzwala z niewoli zła, grzechu, śmierci! Patrzmy na niebieską Ojczyznę, a będziemy mieli nowe światło i siłę również dla naszego zaangażowania i codziennych trudów. Jest to cenna posługa, którą musimy ofiarować temu naszemu światu, który często nie potrafi już podnieść wzroku ku górze, nie potrafi wznieść spojrzenia do Boga.

Papież Franciszek
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 07 Lipiec 2022, 23:21:16
7 lipca

Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi! (Łk 10,5), aby Pan sam mógł wejść i tam przebywać, jak przy Mary… To pozdrowienie jest tajemnicą wiary, która promieniuje w świecie; przez nią nienawiść jest zagaszona, wojna zatrzymana, a ludzie się wzajemnie szanują. Efekt tego pozdrowienia jest zakryty jakby welonem, mimo prefiguracji tajemnicy zmartwychwstania…, która pojawia się za każdym razem, kiedy wstaje dzień, a świt przegania noc. Od tego momentu, kiedy Chrystus posłał swoich uczniów za pierwszym razem, ludzie zaczęli dawać i otrzymywać to pozdrowienie – źródło uzdrowienia i błogosławieństwa… To pozdrowienie, ze swoją ukrytą mocą, jest wystarczające dla wszystkich ludzi. To dlatego nasz Pan posłał je wraz z uczniami jako zwiastuna, aby wprowadzało pokój i, niesione głosem apostołów – posłańców, przygotowywało im drogę. Było ono siane we wszystkich domach…; wchodziło do wszystkich, którzy je usłyszeli, aby rozpoznać swoje dzieci. Pozostawało w nich, ale oskarżało tych, którzy byli mu obcy, bo go nie przyjmowali. To pozdrowienie pokoju nie wyczerpywało się, tryskało z apostołów  na ich braci, odkrywając niewyczerpane skarby Pana... Obecna w tych, którzy je dawali i przyjmowali, ta zapowiedź pokoju nie była poddana ani zmniejszeniu, ani podziałowi. Od Ojca głosiła, że jest blisko wszystkich i we wszystkich; z posłannictwa Syna objawiała, że jest całkowicie przy wszystkich, nawet jeśli jej koniec jest przy Ojcu. Nie przestaje głosić, że nie ma już niedomówień i że prawda nareszcie przegania cienie.

Św. Efrem (ok. 306-373)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 08 Lipiec 2022, 23:01:11
8 lipca

Zachęcam cię przez łaskę, jaką jesteś przyodziany, sam przyśpiesz biegu i napominaj wszystkich, by mogli dostąpić zbawienia. Dowiedź swoich praw do piastowanej godności przez troskliwość w sprawach tak ciała, jak ducha. Dbaj o jedność, gdyż od niej nie ma nic lepszego. Wszystkich dźwigaj, jak i ciebie Pan dźwiga. Wszystkich znoś w miłości, co zresztą czynisz. Nieustannie znajduj czas na modlitwę: proś o mądrość większą od tej, którą posiadasz, a duch twój niech czuwa bez chwili spoczynku. Mów z każdym z osobna naśladując obyczaje Boże. Noś słabości wszystkich (por. Mt 8,17) niby zawodnik doskonały. Gdzie większy trud, tam i zysk wielki. Jeśli kochasz dobrych uczniów, nie masz żadnej zasługi. To raczej tych właśnie najciężej chorych powinieneś podporządkować sobie własną łagodnością. Nie każdą ranę da się uleczyć takim samym opatrunkiem. Gwałtowne ataki choroby uspokajają ciepłymi okładami. Bądź we wszystkim roztropny jak wąż i zawsze nieskazitelny jak gołębica. Po to jesteś i cielesny, i duchowy, żebyś łagodnie się obchodził z tym, co widzą twoje oczy. A proś o ukazanie ci rzeczy niewidzialnych, bo wówczas niczego ci nie zbraknie i będziesz obfitował we wszelkie dary. Czasy obecne, by znaleźć Boga, potrzebują cię nie mniej niż sternicy wiatrów, a statek w czasie burzy portu dogodnego. Bądź trzeźwy jak Boży zawodnik. Nagrodą jest nieskazitelność i życie wieczne… Wielki to zawodnik, który jest bity, a zwycięża. Zwłaszcza dla Boga musimy wszystko znosić, żeby i On nas znosić zechciał. Bądź bardziej gorliwy niż jesteś. Ucz się poznawać czas właściwy. Wyczekuj Tego, który jest ponad wszelką zmiennością, poza czasem, niewidzialnego, który dla nas stał się widzialny, niedotykalnego, nieznającego cierpienia, który dla nas cierpienie poznał, który dla nas zniósł wszystko na wszelki sposób.

Św. Ignacy Antiocheński (? – ok. 110)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 09 Lipiec 2022, 23:54:02
9 lipca

   A gdy był już całkiem blisko wielkiej chmary ptaków, zobaczył, że na niego czekają, pozdrowił je w zwykły sposób. Zdziwił się niemało, że ptaki nie zrywały się do ucieczki, jak to zwykły czynić. Ogromnie ucieszony, pokornie je poprosił, żeby posłuchały słowa Bożego. Wśród wielu rzeczy, jakie im powiedział, dodał także, takie uwagi: Bracia moi, ptaki, winniście bardzo chwalić zawsze i kochać waszego Stwórcę, który dał wam pióra na odzienie, skrzydła do latania i wszystko, co wam było potrzebne. Bóg uczynił was szlachcicami wśród stworzeń i przydzielił wam mieszkanie w czystym powietrzu; choć nie siejecie, ani nie żniwujecie, On jednak opiekuje się wami i wami rządzi, bez żadnej waszej troski (Mt 6,26). Na te słowa, jak sam mówił i bracia, co z nim byli, owe ptaki w przedziwny sposób wyrażały swą radość zgodnie ze swoją naturą — wyciągały szyje, rozpościerały skrzydła, otwierały dzioby i patrzyły na niego. On zaś przechodził przez środek nich i wracał, a tuniką dotykał ich główek i ciał. Wreszcie pobłogosławił im, a nakreśliwszy znak krzyża, udzielił im pozwolenia, by poleciały na inne miejsce. Sam zaś święty ojciec poszedł razem ze swymi towarzyszami, ciesząc się i dzięki składając Bogu, którego wszystkie stworzenia chwalą w pokornym wyznaniu. A że już wtedy był człowiekiem prostym, prostotą łaski nie natury, zaczął się oskarżać o zaniedbanie, iż przedtem nigdy nie kazał do ptaków, co z tak wielką czcią słuchały słowa Bożego. I tak się stało, że od owego dnia pilnie zachęcał wszystkie istoty latające, wszystkie zwierzęta i wszystkie pełzaki, a także stworzenia, które nie mają czucia, do chwały i miłości Stworzyciela.

Tomasz z Celano (ok. 1190 – ok. 1260)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 10 Lipiec 2022, 22:26:30
10 lipca

Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha. Chrystus nie powiedział ktoś, ale pewien człowiek, gdyż fragment ten dotyczy całej ludzkości. Przez winę Adama opuścił wzniosłe, pełne spokoju, pozbawione cierpień, cudowne mieszkanie w raju, słusznie nazwane Jerozolimą, co znaczy Boży pokój, i schodził do Jerycha, zapadłego kraju, gdzie upał jest duszący. Jerycho to gorączkowe życie tego świata, życie oddzielające od Boga… Kiedy ludzkość zeszła z dobrej drogi ku takiemu życiu, gromada dzikich demonów rzuciła się na nią tak jak banda zbirów. Ogołacają ich z ideałów, nie zostawiają nic z siły duchowej, czystości, sprawiedliwości czy roztropności ani też śladu obrazu Bożego (Rdz 1, 26). Wymierzając powtarzające się ciosy różnych grzechów, pokonują ich i pozostawiają ich na wpół żywych… Prawo dane przez Mojżesza przeminęło, ale brakowało mu mocy, nie prowadziło ludzkości do całkowitego uzdrowienia, nie ujawniało tego, kto leży… Gdyż prawo dawało całopalenia i ofiary, które nie mogą nigdy udoskonalić tych, którzy się zbliżają, gdyż niemożliwe jest bowiem, aby krew cielców i kozłów usuwała grzechy (Hbr 10, 1.4)… Aż w końcu nadszedł Samarytanin. Chrystus specjalnie wybiera postać Samarytanina. Gdyż to On sam przychodzi, wypełniając zamysł Prawa i pokazując przez swoje czyny, że jest jego bliźnim i co to znaczy miłować bliźniego swego jak siebie samego.

Św. Sewer z Antiochii (ok. 465-538)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 11 Lipiec 2022, 17:50:20
11 lipca

Dzisiaj chciałbym mówić o św. Benedykcie, twórcy zachodniego monastycyzmu, a także patronie mojego pontyfikatu. Zacznę od słów św. Grzegorza Wielkiego, który tak pisze o św. Benedykcie: Boży człowiek, który zasłynął na ziemi tak licznymi cudami, w nie mniejszym stopniu był ceniony za elokwencję, z jaką wykładał swoją naukę (Dialogi, II, 36). Wielki papież napisał te słowa w 592 r. Święty mnich zmarł zaledwie 50 lat wcześniej i nadal żył w pamięci ludzi, a zwłaszcza członków kwitnącego, założonego przez niego zakonu. Św. Benedykt z Nursji swoim życiem i dziełem wywarł zasadniczy wpływ na rozwój cywilizacji i kultury europejskiej… Na przełomie V i VI w. światem wstrząsnął wielki kryzys wartości i instytucji, spowodowany upadkiem Cesarstwa Rzymskiego, najazdami nowych ludów i upadkiem obyczajów. Ukazując św. Benedykta jako świetlistą gwiazdę, Grzegorz pragnął wskazać w tej trudnej sytuacji właśnie w tym mieście, w Rzymie, drogę wyjścia z mrocznej nocy dziejów (por. Jan Paweł II, Insegnamenti, II/1, 1979, s. 1158). Istotnie, dzieło świętego, a w szczególności jego Reguła, zrodziły, jak się okazało, prawdziwy ferment duchowy, który na przestrzeni wieków, sięgając poza granice jego ojczyzny i jego czasów, odmienił oblicze Europy i, po zburzeniu jedności politycznej, stworzonej przez Cesarstwo Rzymskie, doprowadził do powstania nowej jedności duchowej i kulturowej wspólnoty wiary chrześcijańskiej, którą podzielały narody kontynentu. W ten właśnie sposób zrodziła się rzeczywistość, którą nazywamy Europą.

Benedykt XVI
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 12 Lipiec 2022, 23:56:21
12 lipca

Jakie kręte ścieżki należy przejść, aby dojść do prostoty! Bardzo często nie praktykujemy cnót, związane jest to z naszym sposobem komplikowania, odrzucania prostoty. Bardzo często nie potrafimy pojąć monumentalności, która kryje się w akcie prostoty. Szukamy rzeczy wielkich w tym, co jest skomplikowane; szukamy wspaniałości rzeczy w ich trudności… Cnota, Bóg, życie wewnętrzne: przeżywanie tego zdawało mi się tak bardzo trudne! Teraz to nie jest tak, że mam szlachetne cechy lub że moje poznanie Boga i życia ducha są całkowicie jasne, ale widziałem, że można dojść do tego właśnie dzięki innym sposobom, przez prostotę serca i nieskazitelność ducha… Tak, rzeczywiście, żeby posiąść cnoty, nie potrzeba planu kariery ani wieloletnich studiów. Wystarczy zwykły akt pragnienia, najczęściej wystarczy zwykła wola. Dlaczego zatem nie posiadamy zbyt często cnót? Ponieważ nie jesteśmy prości, ponieważ komplikujemy nasze pragnienia, ponieważ wszystko, czego pragniemy, staje się trudne, przez nasz brak woli. To, co pociąga wolę, to własne upodobanie, wygoda, rzeczy niepotrzebne i, bardzo często, nieuporządkowane pragnienia… Gdybyśmy tego pragnęli, stalibyśmy się świętymi i dużo trudniejsze jest bycie inżynierem niż bycie świętym.

Św. Rafał Arnáiz Barón (1911-1938)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 13 Lipiec 2022, 19:51:35
13 lipca

Kiedy poruszą cię, o chrześcijaninie, zbyt głębokie tajemnice twojej wiary, miej odwagę i nie z chęci odrzucenia, ale przez miłość przyjęcia zapytaj: Jak to być może? (Łk 1,34) To twoje pytanie niech będzie modlitwą twoją, miłością twoją, obowiązkiem i kornym pragnieniem twoim; niech nie będzie dociekaniem wzniosłości Bożego majestatu, lecz poszukiwaniem zbawienia w miłosiernych zrządzeniach Bożych… Nikt bowiem nie zna tego, co Boskie, tylko Duch Boży (1 Kor 2,11). Dołóż przeto starania, aby otrzymać Ducha Świętego. On, gdy jest wzywany – przybywa, a wezwany być nie mógłby, gdyby już wcześniej nie przybył. Wzywany, kiedy przychodzi, niesie z sobą obfitość błogosławieństwa Bożego. Jest rwącym strumieniem rozweselającym miasto Boże (Ps 45,5). A jeśli przychodząc, znajdzie cię pokornym i uspokojonym, przejętym czcią wobec słów Pana, spocznie na tobie (Łk 1,35) i objawi ci to, co Bóg Ojciec zakrył przed mądrymi i roztropnymi na tym świecie (1Kor 1,24). Wtedy zaczniesz pojmować to, co Mądrość, będąc na ziemi, mogła powiedzieć uczniom, ale oni nie zdołali pojąć, dopóki nie zstąpił Duch Prawdy, który nauczył ich wszelkiej prawdy (J 16,12-13).

Wilhelm od św. Teodoryka (ok. 1085-1148)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 14 Lipiec 2022, 21:35:25
14 lipca

Bóg nosi w sobie wielką pokorę. Może zniżyć się do ludzi takich jak my i stać się zależnym od nas w takich czynnościach jak żyć, wzrastać i wydawać owoce. Równie dobrze mógłby to zrobić bez nas. A jednak zniżył się aż do nas i doprowadził każdego z nas tutaj, aby nas wezwać i stworzyć tę wspólnotę. Gdybyście odmówili, On nie mógłby tego zrobić. I faktycznie moglibyśmy odmówić, każdy mógłby powiedzieć nie. Bóg zaczekałby cierpliwie, aż ktoś powie tak. To, co mi pozwala to zrozumieć, to słowa Jezusa: Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem. On naprawdę chciał, żebyśmy zapamiętali, że nasze osobiste powołanie jest tak naprawdę darem samego Boga.

Św. Matka Teresa z Kalkuty (1910-1997)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 15 Lipiec 2022, 18:28:43
15 lipca

W Prawie danym przez Mojżesza… Bóg nakazywał wszystkim wypoczynek i powstrzymanie się od pracy w dniu szabatu. Ale ten był jedynie obrazem i cieniem (Hbr 8,5) prawdziwego szabatu, który Pan przyznaje duszy. Dusza bowiem, która została uznana za godną prawdziwego szabatu, przestaje oddawać się swoim haniebnym i podłym zajęciom i wypoczywa; świętuje prawdziwy szabat i cieszy się prawdziwym wypoczynkiem, skoro jest wolna od wszelkich dzieł ciemności… Dawniej było nakazane, że nawet zwierzęta pozbawione rozumu wypoczywały w dzień szabatu: wół nie miał być poddany jarzmu, ani osioł nie miał nosić ciężarów, ponieważ nawet zwierzęta odpoczywały od znojnych prac. Przybywając między nas i dając nam prawdziwy i wieczny szabat, Pan przyniósł wypoczynek dla duszy, obciążonej i przygniecionej brzemieniem grzechu i która, pod przymusem, dokonywała dzieł niesprawiedliwości, w swoim stanie poddana okrutnym panom. Pozbawił ją nieznośnego ciężaru próżnych i podłych idei, uwolnią ją od gorzkiego jarzma dzieł niesprawiedliwości i dał jej spoczynek. Pan bowiem wzywa człowieka do spoczynku, mówiąc mu: Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię (Mt 11,28). A wszystkie dusze, które Mu ufają i zbliżają się do Niego… świętują w radości i niewysłowionym weselu prawdziwy szabat, wyborny i święty, święto Ducha. Oddają Bogu czystą cześć, pochodzącą z czystego serca, która Mu się podoba. To jest właśnie prawdziwy i święty szabat.

Homilia przypisywana św. Makaremu z Egiptu (?-390)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 16 Lipiec 2022, 23:52:11
16 lipca

Nasz Pan nie został porównany do lwa, kiedy prowadzono Go na śmierć… Jak jagnię, jak owca zachowywał milczenie, kiedy prowadzono Go na Mękę i śmierć: Jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich w swoim uniżeniu (Iz 53,7) […] Stojąc przed sędziami, którzy zadawali Mu pytania, On, Nauczyciel i Pan wszelkiej mądrości, nie odpowiada, aby wypełniło się to słowo: Jak baranek na rzeź prowadzony (Iz 53,7). Prowadzą Go z jednego miejsca na drugie, ciągną od jednego sędziego do drugiego, jakby był niemy. Milczy przed Annaszem (J 18,13); nie odzywa się, dopóki ten Go nie zmusi. Przepytywany przez Piłata, zachowuje milczenie, aż usłyszy pytanie: Czy Ty jesteś Królem Żydowskim? (J 18,33) […] ale nie odpowiada na nie. Prowadzą Go zatem do Heroda, który zasypał Go pytaniami, by ujrzeć i usłyszeć z Jego ust rzeczy nadzwyczajne i kusić Go (Łk 23,8nn) – także tutaj zachował milczenie, nie mówił i nie odpowiedział na pytania. Spoglądano na Niego jak na szaleńca, który nic nie wie, jak na niemądrego, który nie zna odpowiedzi. Jego wrogowie myśleli to, co chcieli, ale On nie porzucił niewinności baranka.

Filoksen z Mabboug (? - ok. 523)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 18 Lipiec 2022, 19:55:18
17 lipca

Jezus jest w domu u przyjaciół: Marii, Marty i Łazarza. Pokazuje kolejny raz w Ewangelii, jak ważne jest budowanie relacji w życiu, otaczanie się wokół przyjaciółmi. Święta Marta mogłaby być patronką dzisiejszych korpoludków albo innych pracoholików: ciągle ma coś do zrobienia… „Beze mnie świat się zawali” (przynajmniej na powierzonym mi odcinku), zero czasu dla siebie, rodziny, innych, a może i dla Pana Boga. Urobiona po łokcie. Jezus przypomina, że warto się zatrzymać i w „kociokwiku” dnia codziennego zapytać się: po co? Dla kogo to wszystko? Czasem lepiej mniej (np. pracy), a jednak więcej (Boga, modlitwy, najbliższych, zdrowia). Co z tego, że mamy więcej na koncie, wyższe stanowisko, jeśli okaże się że z czasem wracamy do pustego domu, w którym brakuje najbliższych, dla których to wszystko robimy. Odkrywajmy, co jest tą „najważniejszą cząstką”. Maria odkryła.
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 18 Lipiec 2022, 20:00:31
18 lipca

Po tym, jak Pan dał im wszystkie znaki, ci niewidomi mu mówili: Chcielibyśmy jakiś znak widzieć od Ciebie. Nasz Pan zostawił na boku królów i proroków, swoich świadków, a powołał się na Niniwitów… Jonasz zapowiedział zniszczenie Niniwy; wzbudził w nich bojaźń, zasiał niepokój; a oni w zamian dali mu wiązkę skruchy i owoce pokuty. Narody zatem zostały wybrane i nieobrzezani zbliżyli się do Boga. Poganie otrzymali życie, a grzesznicy się nawrócili… Oni… domagali się od Niego znaku z nieba (Łk 11,16), na przykład – gromu, jak dla Samuela (por. 1Sm 7,1). Usłyszeli słowo głoszone z wysoka, ale nie uwierzyli. To dlatego słowo przybyło z głębokości: Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi. Jonasz wyszedł z morza, nawoływał mieszkańców Niniwy do pokuty i zostali oni uratowani. Tak samo nasz Pan, jak tylko powstał z martwych, posłał swoich apostołów między narody: nawróciły się one i otrzymały pełnię życia.

Św. Efrem (ok. 306-373)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 19 Lipiec 2022, 18:21:49
19 lipca

Maryja, Matka Jezusa, wiedziała dobrze, że to przez śmierć Jej Syna miało się dokonać odkupienie; a jednak i ona płakała, i cierpiała, i to ile! Jeśli Pan się wam objawia; to złóżcie Mu dziękczynienie; jeśli się ukrywa, to róbcie to samo. To wszystko jest grą miłości. Niech Dziewica Maryja w swojej dobroci wyprasza Wam od Pana moc dzielnego znoszenia licznych dowodów miłości, które wam daje. Pragnąłbym, byście mogli umrzeć z Nim na krzyżu i w Nim mogli zawołać: Wykonało się. Niech Maryja zamieni w radość wszystkie cierpienia twojego życia.

Św. Padre Pio z Pietrelciny (1887-1968)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 20 Lipiec 2022, 18:20:50
20 lipca

 Chrystus – jedyne Słowo Pisma świętego. Bóg, zstępując w swej dobroci, by objawić się ludziom, przemawia do nich ludzkimi słowami: Słowa Boże, wyrażone językami ludzkimi, upodobniły się do mowy ludzkiej, jak niegdyś Słowo Ojca Przedwiecznego, przyjąwszy słabe ciało ludzkie, upodobniło się do ludzi (Sobór Watykański II, konst. Dei verbum). Przez wszystkie słowa Pisma świętego Bóg wypowiada tylko jedno Słowo, swoje jedyne Słowo, w którym wypowiada się cały (Hbr 1, 1-3): Pamiętajcie, że to samo Słowo Boże rozciąga się na wszystkie księgi, że to samo Słowo rozbrzmiewa na ustach wszystkich świętych pisarzy. To Słowo, które było na początku u Boga, nie potrzebuje sylab, ponieważ nie jest zależne od czasu (św. Augustyn). Z tego powodu Kościół zawsze czcił Pismo święte, podobnie jak czci Ciało Pana. Nie przestaje ukazywać wiernym Chleba życia branego ze stołu Słowa Bożego i Ciała Chrystusa. W Piśmie świętym Kościół nieustannie znajduje swój pokarm i swoją moc (Sobór Watykański II, konst. Dei verbum), ponieważ przyjmuje w nim nie tylko słowo ludzkie, ale to, czym jest ono rzeczywiście: Słowo Boże (1 Tes 2,13). W księgach świętych Ojciec, który jest w niebie, spotyka się miłościwie ze swymi dziećmi i prowadzi z nimi rozmowę (Sobór Watykański II, konst. Dei verbum). Bóg jest Autorem Pisma świętego. "Prawdy przez Boga objawione, które są zawarte i wyrażone w Piśmie świętym, spisane zostały pod natchnieniem Ducha Świętego... (Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 11.)

Katechizm Kościoła Katolickiego
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 23 Lipiec 2022, 19:27:51
22 lipca

1. Ewangeliści napisali o Marii Magdalenie, że Jezus uwolnił ją od siedmiu złych duchów. Później w tradycji chrześcijańskiej utrwalił się jej obraz jako kobiety lekkich obyczajów. Jak było naprawdę? Dowiemy się w niebie. W każdym razie siedem to cyfra oznaczająca pełnię, siedem to także liczba grzechów głównych. Więc Magdalena na pewno dobrze poznała, czym jest zło. Jej historia to nie tyle opowieść o grzechu, lecz o miłości, która leczy, przebacza, ocala, daje życie. Ta miłość przyszła do niej w osobie Chrystusa. On ją uwolnił od zła, zwrócił samej sobie. Stała się wolna, aby kochać. I pokochała Jezusa z całą siłą swej kobiecej miłości. Maria Magdalena należała do grupy kobiet podążających za Chrystusem. Można założyć, że była liderem tej żeńskiej wspólnoty.
2. Magdalena trwała wiernie przy Chrystusie aż do końca. Razem z Maryją stała pod krzyżem. Może dlatego jako pierwsza spotkała Pana po Jego powstaniu z martwych. W pierwszym momencie nie rozpoznała Jezusa. Jej oczy były pełne łez, nie szukała przecież żywego Jezusa, tylko martwego ciała. Dopiero na dźwięk znajomego głosu, wypowiadającego Jej imię, otwierają się jej oczy. „Rabbuni” – wykrzykuje Maria. Słowo „rabbuni” oznacza „nauczyciela”, ale ma ono silne zabarwienie emocjonalne. Brzmi jak „mój kochany nauczycielu”. Czyż nie o to właśnie chodzi w naszej relacji do Boga – o miłość oraz o uznanie Go za nauczyciela?
3. Jezus zachowuje się powściągliwie: „Nie dotykaj Mnie, bo nie wstąpiłem jeszcze do Ojca”. Papież Benedykt XVI tłumaczy: „Maria chciała po radosnym spotkaniu z Jezusem wrócić po prostu do dawnej wspólnoty Jego środowiska, zapominając, niby o mrocznym cieniu, o całej rzeczywistości krzyża. Ale sprzeciwia się temu istota wydarzeń. Nie może już widzieć w Jezusie »swego Rabbuni« zapominając o Jego krzyżu. Odtąd nie ma już prywatnej, ludzkiej tylko, we własnym kółku pozostającej przyjaźni z Jezusem. Po swym przejściu przez śmierć należy On do wszystkich. Jezus odrzuca prośbę zatrzymania Go. Magdalena otrzymuje zadanie do spełnienia: »Idź do braci«. Poznać Zmartwychwstałego znaczy z Jego nakazu być w drodze do braci”. Maria wypełniła polecenie, stała się „Apostołką Apostołów”.
4. Poetycki komentarz do słów „Nie dotykaj mnie” zawarł ks. Pasierb w wierszu „Noli me tangere”: „powiedzieć łące / idąc po niej lekko jak w tańcu / nie zatrzymuj mnie… powiedzieć Magdalenie / wiernej aż do końca / nie zatrzymuj mnie / każdemu kto gorąco / pragnie byś nie odszedł / nie zatrzymuj mnie / powiedzieć ziemi / bez żalu jak w tańcu / nie zatrzymuj nie zatrzymuj / mnie”. Prawda o zmartwychwstaniu to uchylony rąbek tajemnicy. Na ziemi wciąż lepiej widać  krzyż niż chwałę zmartwychwstania. Nasze oczy są często zalane łzami jak oczy Marii Magdaleny. Prawda o zmartwychwstaniu ma postać nadziei. Nie da się posiadać tej prawdy. Ona nas wyprzedza. Idziemy ku niej pośród nocy, ale słońce już wschodzi. Miłość podpowiada, że On jest blisko, choć nieraz bierzemy Go tylko za ogrodnika.
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 23 Lipiec 2022, 19:31:01
23 lipca

Kiedy Brygida została wdową, rozpoczął się drugi okres w jej życiu. Nie wyszła powtórnie za mąż, postanawiając pogłębiać więź z Panem poprzez modlitwę, pokutę i dzieła miłosierdzia. Również wdowy chrześcijańskie mogą zatem znaleźć w tej świętej wzór do naśladowania. Brygida bowiem po śmierci męża rozdała swoje dobra ubogim i, choć nigdy nie złożyła ślubów zakonnych, zamieszkała w cysterskim klasztorze w Alvastrze. Tu zaczęły się jej objawienia Boże, które miała do końca życia… Lektura tych Objawień pobudza… do refleksji nad wieloma ważnymi kwestiami. Często powraca w nich na przykład opis, bogaty w bardzo realistyczne szczegóły, męki Chrystusa, którą św. Brygida otaczała zawsze szczególnym kultem, widziała w niej bowiem nieskończoną miłość Boga do ludzi. W usta Pana, który mówi do niej, śmiało wkłada ona takie wzruszające słowa: «O przyjaciele moi, tak bardzo kocham moje owce, że gdyby to było możliwe, chciałbym umrzeć jeszcze wiele razy za każdą z nich, taką samą śmiercią, jaką przypłaciłem odkupienie ich wszystkich» (Revelationes, księga I, rozdz. 59). Również bolesne macierzyństwo Maryi, dzięki któremu stała się Ona Pośredniczką i Matką Miłosierdzia, jest tematem często przewijającym się w Revelationes. Obdarzona tymi charyzmatami, Brygida była świadoma, że był to dowód szczególnego upodobania ze strony Pana: «Córko moja — czytamy w pierwszej księdze Revelationes — wybrałem cię dla siebie, kochaj mnie całym swoim sercem... bardziej niż wszystko, co istnieje na świecie» (rozdz. 1). Brygida wiedziała zresztą dobrze i była o tym głęboko przekonana, że każdy charyzmat ma służyć budowaniu Kościoła. Z tego właśnie powodu niejedno z jej objawień skierowane było — w formie upomnienia, dość surowego — do współczesnych jej wierzących, w tym także do władz kościelnych i politycznych, aby konsekwentnie żyli po chrześcijańsku; czyniła to zawsze jednak w postawie szacunku i pełnej wierności Magisterium Kościoła, a zwłaszcza Następcy apostoła Piotra.

Benedykt XVI
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 25 Lipiec 2022, 21:46:56
24 lipca

W Ewangelii Łukasza bardzo często widzimy Jezusa przebywającego na modlitwie. Podobnie dzieje się w dzisiejszym fragmencie Ewangelii: „Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie”. Gdyby dokładnie przetłumaczyć ten tekst, to należałoby powiedzieć, że Jezus „trwał na modlitwie”. Nie była to zatem jakaś przelotna chwila, ale określona ilość czasu. Widząc modlącego się Jezusa, uczniowie proszą: „Panie, naucz nas się modlić”. Jezus od razu przystępuje do realizacji prośby. Jakby na nią czekał. Czekał, bo chciał, by pragnienie modlitwy wypłynęło z wewnętrza serc uczniów. Nie chciał jej narzucać. Nauczenie modlitw to jedno z najważniejszych zadań wychowawczych w rodzinie. To także wielkie zadanie katechezy. Problem polega na tym, że dzieci, szczególnie te przygotowujące się do pierwszej Komunii świętej, odczuwają przymus uczenia się modlitw. „To trzeba zdać” – mówią dzieci i ich rodzice. Takie podejście sprawia, że modlitwa nie wejdzie w serce dziecka, ani też z serca nie będzie wypływać. Najgłębiej dziecko nauczy się modlitwy, gdy będzie widzieć modlących się tatę i mamę. Modlitwa nie jest „do wkucia”, „do zaliczenia”, tylko do budowania głębokiej relacji z Bogiem. Oby dzieci widzieli swoich rodziców modlących się. Jak uczniowie Jezusa. Po dłuższym przebywaniu Jezusa na modlitwie można by się spodziewać, że treść modlitwy, którą przekaże uczniom, będzie długa, zawiła i skomplikowana. Okazuje się, że jest bardzo krótka. Ewangelia Mateusza przekazuje ją w wersji siedmiu próśb i tę właśnie wersję odmawiamy na co dzień. Ewangelia Łukasza podaje wersję jeszcze krótszą – pięć próśb, jakby tym bardziej chciała podkreślić, że nie liczy się wielomówstwo, ale zawierzenie Bogu i wypowiedzenie próśb o najbardziej podstawowe dobra w życiu człowieka. Zawierzenie wyraża się w tym jednym prostym słowie: „Ojcze”. Bóg jest Ojcem, któremu człowiek oddaje się całkowicie, powierza swoje życie. Po pełnym oddaniu siebie Bogu Ojcu człowiek może wypowiedzieć pięć próśb. „Niech się święci Twoje imię” – Wyrażamy tu pragnienie, by imię Boga było szanowane poprzez nabożne wzywanie świętych imion podczas modlitwy oraz w czasie liturgii. Wyrażamy też pragnienie, by imię Boga nie było obrażane poprzez brak czci i szacunku. Imię Boga jest obrażane, gdy człowiek bluźni przeciw Bogu, ale także, gdy niegodnie zachowuje się w kościele: przez głośne rozmowy, przez niewłaściwy (w lato zbyt skąpy) strój. Ma to czasem miejsce w naszych świątyniach parafialnych. Częściej dzieje się tak w kościołach, które są odwiedzane w celach turystycznych, a o których zapomina się, że są nade wszystko miejscami świętymi. „Niech przyjdzie Twoje królestwo” – ono objawi się w pełni czasu na końcu czasów, ale człowiek ma angażować się w jego budowanie już dziś: poprzez mówienie prawdy i okazywanie miłości, bo królestwo Boże jest królestwem prawdy i miłości. Jest ono dziełem zarówno Boga, jak i człowieka. Nie dziełem samego Boga, dlatego człowiek nie ma siedzieć z założonymi rękami i czekać, że Bóg za niego wszystko zrobi. To byłoby lenistwo, a nie zawierzenie Bogu. Ostateczne królestwo nie jest też dziełem samego człowieka, bo człowiek – choć mu się czasem tak wydaje – nie zbuduje własnymi rękami raju na ziemi. Raj na ziemi to neo-marksistowska utopia. „Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień” – na chleb trzeba pracować, a nie trwać w lenistwie, przed czym przestrzega właściwe rozumienie poprzedniej prośby. Jednak w tej prośbie zawierzam się Bożej Opatrzności, prosząc, by rzeczywiście nie zabrakło podstawowych dóbr, koniecznych do życia i rozwoju. Do takich dóbr należy chleb, praca, no i zdrowie. O nie modlimy się wówczas, gdy zaczyna go brakować. O chleb (poza „Ojcze nasz”) nie modlimy się prawie w ogóle, bo nie przymieramy z głodu. Nierzadko natomiast modlimy się o dobra dodatkowe: o lepszą pracę, o dobrą pogodę podczas urlopu. Owszem, i o takie rzeczy możemy prosić. Jednak trzeba pamiętać, że dobra dodatkowe są możliwe dlatego, że mamy dobra podstawowe, a to, że mamy dobra podstawowe, to nie przede wszystkim nasza zasługa, ale znak Opatrzności Bożej, która co dnia nad nami czuwa. O tę Bożą opiekę prosimy przy tej właśnie prośbie. „Przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini”. Największym nieszczęściem człowieka nie jest choroba, ale grzech, a grzechy popełniamy nierzadko, nawet ciężkie i poważne. Dlatego w tej prośbie prosimy dobrego Boga o ich przebaczenie, deklarując, że i my przebaczamy naszym winowajcom. Każdy grzech obraża Boga, każdy grzech, nawet najbardziej osobisty, jest naruszeniem świętości imienia Boga (czyli stoi w sprzeczności z pierwszą prośbą), dlatego o przebaczenie trzeba prosić Boga. Współczesny człowiek nie chce mówić o grzechach. Chce to słowo usunąć ze swojego języka. A jednak każda modlitwa „Ojcze nasz” jest właściwie przyznaniem się do własnej grzeszności. W tej prośbie zawarta jest jeszcze jedna prawda: pojednanie z Bogiem nie dokona się bez pojednania z bliźnim, a warunkiem tego pojednania jest wybaczenie, gdy bliźni zawinił względem nas oraz przeproszenie, gdy myśmy wyrządzili krzywdę. „Nie dopuść, byśmy ulegli pokusie”. To biblijne tłumaczenie wydaje się niektórym być lepsze niż staropolskie tłumaczenie „nie wódź nas na pokuszenie”, z którego jakoby wynika, że Bóg człowieka kusi. Problem jednak tkwi w tym, że tłumaczenie „nie dopuść, byśmy ulegli pokusie” też nie jest precyzyjne. Po grecku w Ewangelii Łukasza mamy wyrażenie „me eisenenkeis peirasmos”; „me eisenenkeis” znaczy „nie wprowadzaj”, „nie poddawaj”, zaś „peirasmos” to wieloznaczne słowo; oznacza: „pokusę”, ale także „próbę”, „ciężkie doświadczenie”. Ostatecznie prośba ta brzmi: „nie poddawaj nas próbie”. Czyli chroń nas Boże przed ciężkimi doświadczeniami, przed chorobą, rozpaczą, depresją, w których mogą zrodzić się zwątpienia, a które szatan przekształca w pokusy przeciw wierze w Boga. W tej prośbie zawarte jest też błaganie o siły w ciężkich doświadczeniach, by człowiek nie zwątpił. Tłumaczenie „nie dopuść, byśmy ulegli pokusie”, które czasem postuluje się by wprowadzić zamiast „nie wódź nas na pokuszenie” nie oddaje wszystkiego tego, co wiąże się z prośbą o zachowanie od ciężkich prób i o siły w ciężkich doświadczeniach.
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 25 Lipiec 2022, 21:49:21
25 lipca

Ci wszyscy, którzy go widzą, nie są oświeceni w równym stopniu przez Chrystusa, ale na tyle, o ile potrafią przyjąć światło. Nawet oczy naszego ciała nie przyjmują światła słonecznego w równym stopniu; im wyżej się wznosimy, tym bardziej kontemplujemy wschód słońca i lepiej odczuwamy jego blask i ciepło. Tak samo jest z naszym duchem: im bardziej się wznosi i zbliża do Chrystusa, tym lepiej wystawia się na blask jego jasności, wspanialej i jaśniej napełnia się jego światłem. Pan sam to mówi przez proroka: Nawróćcie się do Mnie, a Ja nawrócę się do was. (Za 1,3) Nie idziemy do Niego zatem w taki sam sposób, ale każdy według jego zdolności (Mt 25,15). Idziemy do niego razem z tłumem, a on nas karmi przypowieściami, abyśmy nie osłabli z głodu w drodze (Mk 8,3). Lub też zostajemy bez przerwy u jego stóp, nie zajmując się niczym innym, jak tylko słuchaniem jego słów, nie przejmując się usługiwaniem (Łk 10, 38nn)… Bez wątpienia ci, którzy zbliżają się do niego, otrzymują więcej z Jego światła. Ale jeśli, jak apostołowie, nigdy się nie oddalając, wytrwamy przy Nim w jego przeciwnościach (Łk 22, 28), On nam wytłumaczy w tajemnicy to, co powiedział tłumom i z jeszcze większą jasnością nas oświeci (Mt 13, 11nn). I wreszcie, jeśli znajdzie kogoś zdolnego do wstąpienia na górę razem z Nim, jak Piotr, Jakub i Jan, ten będzie oświecony nie tylko światłem Chrystusa, ale i głosem samego Ojca.

Orygenes (ok. 185-253)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 27 Lipiec 2022, 21:47:18
26 lipca

„Chrystus przekaże królowanie Bogu i Ojcu” – mówi św. Paweł (1Kor 15,24), nie w tym znaczeniu, że zrezygnowałby z mocy, oddając Mu swoje królestwo, ale ponieważ to my będziemy Królestwem Bożym, kiedy upodobnimy się do chwały Jego ciała… stanowiąc Królestwo Boże przez uwielbienie Jego ciała. To nas przekaże Ojcu jak królestwo, według tego, co jest napisane w Ewangelii: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata” (Mt 25,34). „Sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego”. Ponieważ Syn wyda Bogu jako Królestwo tych, którzy są zaproszeni do Jego Królestwa, tych, którym obiecał błogosławieństwo odpowiednie do tej tajemnicy: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5,8)… Oto jak ci – Jego Królestwo, których oddaje Ojcu – widzą Boga. Sam Pan oznajmił swoim apostołom, na czym polega to Królestwo: „Królestwo Boże pośród was jest” (Łk 17,21). A jeśli ktoś chce się dowiedzieć, kim jest Ten, który przekazuje Królestwo, niechaj słucha: „Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli. Ponieważ bowiem przez człowieka przyszła śmierć, przez człowieka też dokona się zmartwychwstanie” (1Kor 15,20-21). To wszystko dotyczy tajemnicy Ciała, ponieważ Chrystus zmartwychwstał pierwszy spośród umarłych… To zatem dla rozwoju ludzkiej natury, przyjętej przez Chrystusa, „Bóg będzie wszystkim we wszystkich” (1Kor 15,28).

Św. Hilary (ok. 315-367), biskup
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 27 Lipiec 2022, 21:54:54
27 lipca

Dwie przypowieści o skarbie i perle pouczają o tym samym: trzeba przedkładać Ewangelię ponad wszystkie skarby świata… Ale istnieje jeszcze coś bardziej chwalebnego: trzeba przekładać to z przyjemnością, radością i bez wahania. Nie zapominajmy nigdy: opuścić wszystko, aby iść za Bogiem, to zyskać raczej, niż stracić. Głoszenie Ewangelii jest ukryte w tym świecie jak ukryty skarb, skarb nieoszacowany. Aby zdobyć ten skarb… trzeba spełnić dwa warunki: rezygnacja z dóbr tego świata i solidna odwaga. Chodzi bowiem o kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją. Tą wyjątkową perłą jest prawda, a prawda jest jedna i niepodzielna. Posiadasz perłę? Ty znasz twoje bogactwo, jest zamknięte w zagłębieniu twej dłoni; nikt nie zna twojego bogactwa. Podobnie jest z Ewangelią: co za skarb, jeśli przyjmiesz ją z wiarą, jeśli pozostaje zamknięta w twoim sercu! Tylko ty o tym wiesz. Niewierzący, którzy nie znają jej natury i wartości, nie mają żadnego pojęcia o twoim niezrównanym bogactwie.

Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 28 Lipiec 2022, 17:44:20
28 lipca

[Katarzyna usłyszała, jak Bóg mówił:] W ostatnim dniu sądu, kiedy Słowo, mój Syn, przybrany w Mój majestat, przybędzie sądzić świat ze swoją mocą boską, nie przybędzie jak biedny nieszczęśnik, jakim był, kiedy narodził się z Dziewicy, w stajni, pośród zwierząt, lub kiedy umarł, między dwoma łotrami. Wtedy moja moc była ukryta w Nim; pozwalałem Mu znosić – jako człowiekowi – trudy i znoje. Nie żeby moja boska natura została oddzielona od natury ludzkiej, ale pozwalałem Mu cierpieć jak człowiekowi, aby zadośćuczynić za wasze winy. Nie, już nie w taki sposób nadejdzie moment ostateczny: nadejdzie w całej mocy i w całym blasku swej własnej osoby… U sprawiedliwych wzbudzi jednocześnie pełną szacunku bojaźń i wielką radość. Nie żeby Jego oblicze się zmieniło: Jego twarz, ze względu na boską naturę, jest niezmienna, ponieważ jest jedno ze Mną, a ze względu na swoją naturę ludzką Jego oblicze jest również niezmienne, skoro dostąpił chwały zmartwychwstania. W oczach potępionych pojawi się straszny, ponieważ to z takim okiem przerażenia i niepokoju, które mają w sobie, ujrzą Go grzesznicy. Czy nie tak się dzieje z okiem chorego? W lśniącym słońcu widzi ciemności, podczas gdy oko zdrowe widzi światło. To nie światło ma jakąś skazę; to nie słońce się zmienia. Wada jest w oku niewidomego. W taki sposób potępieni ujrzą mojego Syna: w ciemnościach, nienawiści i chaosie. Będzie to wina ich własnej ułomności, a nie Mojego boskiego majestatu, z którym mój Syn pojawi się, by sądzić świat.

Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 29 Lipiec 2022, 18:33:08
29 lipca

Chrystus przybył wskrzesić Łazarza, ale blask tego cudu będzie przyczyną jego aresztowania i ukrzyżowania (J 11,46nn)… Czuł dobrze, że Łazarz powróci do życia za cenę jego poświęcenia; czuł, jakby sam schodził do grobu, z którego miał wyprowadzić swego przyjaciela; czuł, że Łazarz miał żyć, a On sam umrzeć. Pozory miały się odwrócić: będzie święto u Marty (J 12,1nn), ale ostatnia pascha smutku przypadała Jemu. Jezus akceptował całkowicie to odwrócenie ról: przybył z łona Ojca, aby odkupić swoją krwią grzechy ludzi, a w ten sposób wyzwolić każdego wierzącego z grobu, jak Łazarza – przywrócić ich do życia; nie na pewien czas, ale na zawsze… W obliczu ogromu tego, co zamierzał uczynić w tym wyjątkowym akcie miłosierdzia, Jezus powiedział do Marty: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Przyswójmy sobie to słowo pociechy, w obliczu naszej śmierci, jak i śmierci naszych przyjaciół: tam, gdzie jest wiara w Chrystusa, Chrystus jest obecny we własnej osobie. Wierzysz w to?  – zapytał się Marty. Tam, gdzie serce może odpowiedzieć jak Marta: Tak, wierzę, tam Chrystus staje się miłosiernie obecny. Choć niewidoczny, to jest tutaj, nawet przed łożem śmierci lub przed grobem, czy to my giniemy, czy ci, których kochamy. Niech będzie błogosławione Jego imię! Nic nam nie może odebrać tej pociechy. Dzięki Jego łasce jesteśmy pewni, że jest tutaj, ze swoją miłością, jakbyśmy Go widzieli. Wiedząc, co przydarzyło się Łazarzowi, nie wątpimy już ani przez chwilę, że jest pełen  uwagi dla nas i stoi u naszego boku.   

Św. John Henry Newman (1801-1890)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 30 Lipiec 2022, 20:06:37
30 lipca

Ten, kto kocha swoje życie (J 12,25), nie może kochać Boga, ale ten, który za względu na obfite bogactwa miłości Bożej, nie przywiązuje wagi do siebie, kocha Boga. Taki człowiek nie szuka własnej chwały, ale Bożej, bo ten, który kocha woje życie, szuka też swej chwały. Kto się przywiązuje do Boga, ten kocha chwałę swego Stworzyciela. Właściwością duszy wrażliwej na miłość Boga jest nieustanne poszukiwanie Jego chwały w wypełnianiu Jego przykazań i radowanie się ze swojego umniejszenia. Bo chwała przystoi Bogu ze względu na Jego wielkość, a umniejszenie przystoi człowiekowi, bo dzięki niemu staje się on bliski Bogu. Jeśli postępujemy w ten sposób, to będziemy radośni na wzór Jana Chrzciciela i zaczniemy nieustannie powtarzać: Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał (J 3,30).

Diadoch z Fotyki (ok. 400-?)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 31 Lipiec 2022, 16:19:46
31 lipca

 Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?. Postępowanie tego człowieka jest tym śmieszniejsze, że wieczna kara jest sroga. Jakie plany zajmują w rzeczywistości tego, który zostanie zabrany z tego świata w najbliższym czasie? Zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. Chętnie bym mu powiedział: Dobrze czynisz, gdyż spichlerze niesprawiedliwości zasługują na to, by zostały zburzone. Twymi własnymi rękami całkowicie zniszcz to, co nieuczciwie wznosiłeś. Pozwól, aby zniknęły te zapasy zboża , które nigdy nie pomogły nikomu. Spraw, by zniknęły wszystkie budynki, które chroniły twoje skąpstwo, zerwij dachy, przewracaj ściany, wystaw na słońce zboże, które pleśnieje, wyjdź z więzienia bogactwa, które zniewala... Zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. Kiedy będziesz je na nowo zapełniać, co wybierzesz? Czy zniszczysz je po to, aby je wznieść na nowo? Jakim szaleństwem jest nieustannie się niepokoić – zawzięcie budować i szybko niszczyć? Jeśli będziesz tego chciał, twoimi spichlerzami mogą być domy biednych. Gromadźcie sobie skarby w niebie – tego, co tam jest przechowywane ani mól, ani rdza nie niszczą i złodzieje nie włamują się, i nie kradną (Mt 6,20).

Św. Bazyli Wielki (ok. 330-379)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 01 Sierpień 2022, 21:35:06
1 sierpnia

Kościół rodzi się z tajemnicy paschalnej. Właśnie dlatego Eucharystia, która w najwyższym stopniu jest sakramentem tajemnicy paschalnej, stanowi centrum życia eklezjalnego. Dostrzegamy to już w pierwszych relacjach o życiu Kościoła, jakie znajdujemy w Dziejach Apostolskich: Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach (2, 42). Łamanie chleba oznacza właśnie Eucharystię. Po dwóch tysiącach lat nadal urzeczywistniamy ten pierwotny obraz Kościoła. Gdy to czynimy podczas sprawowania Eucharystii, mamy przed oczyma duszy misterium paschalne: to, co wydarzyło się w wieczór Wielkiego Czwartku, podczas Ostatniej Wieczerzy i po niej… Agonia w Ogrójcu była wprowadzeniem do wielkopiątkowej agonii na krzyżu. Godzina święta, godzina odkupienia świata... godzina uwielbienia. Do tego miejsca i do tej godziny przenosi się duchowo każdy kapłan, który celebruje Mszę św., razem ze wspólnotą chrześcijan, która w niej uczestniczy… Mysterium fidei! – Tajemnica wiary!. Kiedy kapłan wypowiada lub śpiewa te słowa, obecni odpowiadają: Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale. W tych lub podobnych słowach Kościół, wskazując na Chrystusa w tajemnicy Jego męki, objawia także swoją własną tajemnicę: Ecclesia de Eucharistia. Jeśli w dniu Pięćdziesiątnicy przez dar Ducha Świętego Kościół rodzi się i wychodzi na drogi świata, to momentem decydującym dla jego tworzenia się jest z pewnością ustanowienie Eucharystii w Wieczerniku. Fundamentem i źródłem Kościoła jest całe Triduum paschale, ale niejako zawiera się ono, jest uprzedzone i skoncentrowane na zawsze w darze Eucharystii. W tym darze Jezus Chrystus przekazał Kościołowi nieustanne uobecnianie tajemnicy paschalnej.

Św. Jan Paweł II (1920-2005)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 02 Sierpień 2022, 19:52:56
2 sierpnia

Upadają na twarz, adorują i rzucają przed tronem wieńce, mówiąc: Godzien jesteś, Panie, odebrać chwałę i cześć, i moc (Ap 4,10nn). Jak mam naśladować w niebie mojej duszy to nieustające zajęcie błogosławionych w Niebie chwały? Jak kontynuować tę chwałę, tę nieprzerwaną adorację? Święty Paweł daje mi światło na ten temat, gdy pisze do swoich, że Ojciec dokonuje w nich przez Ducha wzmocnienia siły wewnętrznego człowieka, tak by Jezus Chrystus przez wiarę zamieszkał w ich sercach oraz żeby oni byli zakorzenieni i ugruntowani w miłości (por. Ef 3,16nn). Być zakorzenionym i ugruntowanym w miłości: taki jest – jak mi się zdaje – warunek, by godnie spełniać zadanie ku chwale majestatu (Ef 1,6.12.14). Dusza, która przenika i mieszka w tych głębokościach Bożych… która w konsekwencji czyni wszystko w Nim, z Nim, przez Niego i dla Niego… ta dusza przez każde ze swoich poruszeń, swoich aspiracji, jak i przez każdy ze swoich aktów, choćby to były akty najzwyklejsze, zakorzenia się coraz głębiej w Tym, który ją miłuje. Wszystko w niej oddaje cześć Bogu trzykroć świętemu: ona jest, by się tak wyrazić, ustawicznym Sanctus, nieustanną sławą chwały! Padają na twarz, adorują i rzucają przed tronem swe wieńce. Najpierw dusza powinna paść na twarz, zanurzyć się w przepaści swojej nicości, pogrążyć się do tego stopnia… że znajdzie pokój prawdziwy, niezmienny i doskonały, tak że nic go nie zakłóci, ponieważ ona rzuciła się tak nisko, że nikt nie pójdzie tam jej szukać. Wtedy będzie mogła adorować.

Św. Elżbieta od Św. Trójcy (1880-1906)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 03 Sierpień 2022, 15:31:02
3 sierpnia

 Podczas gdy powinna się wycofać zrezygnowana, niewiasta kananejska zbliża się i, adorując Jezusa, mówi do Niego: Panie, przyjdź mi z pomocą! Ależ niewiasto! Nie słyszałaś, jak mówił: Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela? Usłyszałam – odpowiada – ale wiem, że On jest Panem wszelkich rzeczy… Chrystus zwlekał z wysłuchaniem jej prośby, ponieważ przewidywał odpowiedź. Odmawiał spełnienia jej prośby, aby podkreślić jej pobożność. Gdyby nie chciał jej wysłuchać, to by nie spełnił w końcu tej prośby… Jego odpowiedzi nie miały na celu sprawienie przykrości, ale raczej przyciągnięcie jej i objawienie tego ukrytego skarbu. Ale weź, proszę, pod uwagę jej wiarę i jednocześnie głęboką pokorę. Jezus nazwał Żydów dziećmi; kobieta kananejska idzie dalej i nazywa ich panami – tak daleko była od niej zazdrość o cuda, których doświadczali inni: Szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów… Została zaliczona w poczet dzieci ze względu na swoją pokorę. Chrystus jej wtedy powiedział: O niewiasto wielka jest twoja wiara. Nie śpieszył się z wypowiedzeniem tych słów i nagrodzeniem niewiasty: niech ci się stanie, jak chcesz !… Widzisz, ta kobieta kananejska ma duży udział w uzdrowieniu swojej córki. Ponieważ Chrystus nie powiedział jej: Niech twoja córka będzie uzdrowiona, ale: Wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz. I zauważ jeszcze jedno: tam, gdzie nie powiodło się apostołom i niczego nie otrzymali, jej się udało. Taka jest moc wytrwałej modlitwy.

Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 04 Sierpień 2022, 19:40:43
4 sierpnia

Piotr miał otrzymać klucze Kościoła, a nawet więcej, klucze niebios, i miało mu zostać powierzone zarządzanie licznym ludem… Gdyby Piotr, ze swoją skłonnością do surowości, pozostał bez grzechu, jakże mógłby dać dowód miłosierdzia dla swoich uczniów? Jednakże, wedle zamysłu bożej łaski, upadł w grzech, tak że sam doświadczył swojej nędzy i mógł okazać dobroć wobec innych. Zastanów się dobrze: ten, który popadł w grzech, to Piotr, głowa apostołów, solidny fundament, niezniszczalna skała, przewodnik Kościoła, niezdobyty port, niezachwiana wieża, który powiedział do Chrystusa: Choćby mi przyszło umrzeć z Tobą, nie wyprę się Ciebie (Mt 26,35), on, który dzięki objawieniu boskiemu wyznał prawdę: jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. Jednakże Ewangelia przytacza, że tej nocy, kiedy Chrystus został wydany… młoda dziewczyna powiedziała do Piotra: I ty byłeś wczoraj z tym człowiekiem, a Piotr jej odpowiedział: Nie znam tego Człowieka (Mt 26,69nn)… On, filar, mur obronny wymiguje się wobec podejrzeń kobiety… Jezus utkwił w nim swoje spojrzenie… Piotr zrozumiał, okazał skruchę i zapłakał. A wtedy miłosierny Pan przebaczył mu… Piotr doświadczył grzechu, aby świadomości winy i przebaczenia, otrzymanego przez Pana, doprowadziły go do przebaczania innym ze względu na miłość. W ten sposób wypełniał opatrznościowy zamysł, zgodny ze sposobem działania Boga. Trzeba było, żeby Piotr, któremu miał zostać powierzony Kościół, filar Kościołów (Ga 2,9), port wiary, ten, który miał nauczać cały świat, okazał się słabym grzesznikiem. Tak, naprawdę, a to w celu, żeby mógł znaleźć w swojej słabości powód do okazywania dobroci innym.

Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 05 Sierpień 2022, 18:20:52
5 sierpnia

Zgubiłam wszystko, lecz mam skarb niezgłębiony! Kto jest ogarnięty miłością Bożą, nie dąży do niczego innego, nie szuka korzyści ani zapłaty, lecz pragnie raczej zgubić wszystko, nawet siebie samego dla miłości Boga. I w jego oczach to zysk. Tak jest naprawdę, wyraża to św. Paweł w słowach: Umrzeć – to zysk (Flp 1,21), to znaczy: Umrzeć dla Chrystusa wszystkim rzeczom światowym i sobie samemu, jest dla mnie zyskiem duchowym. To dlatego tutaj dusza mówi, że mam skarb, bo kto nie umie stracić, niczego nie zyska, raczej jeszcze siebie zgubi, jak mówi nasz Pan w Ewangelii: Kto by chciał życie swe zachować, straci je; a kto by stracił życie swe dla mnie, znajdzie je. Gdybyśmy chcieli zrozumieć ten wiersz bardziej duchowo… to powiemy: kiedy dusza na drodze duchowej doszła już do tego, że w dążeniu do Boga zrezygnowała ze wszystkich dróg i sposobów naturalnych – nie szuka Go bowiem przez rozważania, formy, uczucia ani przez inne stworzenia, lub przez zmysły, lecz wzniosła się już ponad to wszystko, to obcuje i raduje się Bogiem w wierze i miłości. Można wtedy powiedzieć, że naprawdę znalazła Boga, bo rzeczywiście zgubiła wszystko, co nie jest Bogiem i nawet to, czym jest ona sama.

Św. Jan od Krzyża (1542-1591)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 06 Sierpień 2022, 22:49:38
6 sierpnia

Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadziwszy ich na wysoką górę, objawił im blask swojej chwały. Ponieważ nawet jeśli zrozumieli, że majestat Boży przebywał w Nim, nie wiedzieli, że Jego ciało ukrywało boskość i miało udział w mocy Bożej. Oto dlaczego Pan obiecał wyraźnie, kilka dni wcześniej, że pośród uczniów niektórzy… nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w królestwie swoim (Mt 16,28), to znaczy w królewskiem blasku... który przystoił szczególnie ludzkiej naturze, którą przybrał.   To przemienienie miało najpierw na celu usunięcie z serc uczniów zgorszenie krzyża, aby uniżenie dobrowolnie znoszonej Męki nie trwożyło wiary tych, którzy widzieliby wielkość ukrytej godności. Ale także przezornie – przemienienie ustanawiało w Kościele Jezusowym nadzieję przeznaczoną do podtrzymania jej w taki sposób, żeby członkowie Ciała Chrystusa pojęli, jaka zmiana dokona się pewnego dnia w nich samych, skoro byli wezwani do uczestnictwa w chwale, której blask ujrzeli w ich Zwierzchniku, ich Głowie. Na ten temat sam Pan powiedział, wspominając majestat swego przyjścia: Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego (Mt 13,43). I apostoł Paweł potwierdza to samo, kiedy mówi: Sądzę bowiem, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić (Rz 8,18). A w innym miejscu: Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Gdy się ukaże Chrystus, nasze życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale (Kol 3,3-4).

Św. Leon Wielki (? – ok. 461)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 07 Sierpień 2022, 23:33:42
7 sierpnia

To o naszych czasach myślał Pan, kiedy mówił: Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? (Łk 18,8). Widzimy, jak wypełnia się to proroctwo. Coraz mniej doświadczamy bojaźni Bożej, rządów prawa, miłosierdzia, dobrych uczynków… Nasze sumienie bałoby się, gdyby wierzyło, ale ponieważ nie wierzy, nie boi się. Gdyby zaś wierzyło, byłoby czujne; gdyby było czujne, wybawiłoby się. Obudźmy się zatem, bracia i siostry, dopóki jeszcze to możliwe. Strząśnijmy sen z naszego bezwładu. Starajmy się zachować i praktykować przykazania Pana. Bądźmy tacy, jak mówił Pan: Trwajcie więc w postawie służących i pilnujcie, by wasze lampy nie zgasły. Bądźcie jak ci, którzy oczekują powrotu pana młodego, aby mu otworzyć, kiedy tylko przyjdzie i zapuka do drzwi. Szczęśliwi służący, których pan zastanie czuwających. Tak, trwajmy w postawie służących, starając się, by kiedy przyjdzie dzień odejścia, nie zastał nas zawstydzonych i spętanych. Niech nasze światło promienieje dobrymi uczynkami, niech nam wskazuje kierunek pośród nocy tego świata ku światłu i miłości wiecznej. Czekajmy więc z troską i rozwagą na nagłe przyjście Pana, aby kiedy tylko zapuka do drzwi, z wiarą przyjąć od Pana wynagrodzenie za czujność. Jeśli będziemy przestrzegać tych przykazań, zachowywać te ostrzeżenia i nakazy, podstępy Oskarżyciela nie będą mogły nam zaszkodzić podczas snu. Ale uznani za czujnych służących, będziemy królować razem z Chrystusem.

Św. Cyprian (ok. 200-258)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 08 Sierpień 2022, 14:15:03
8 sierpnia

Wszystkie ludy zostały uwolnione od mocy, które je więziły, przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa. To On, tak, to On nas odkupił. Jak mówi apostoł Paweł: Darował nam wszystkie występki, skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami. To właśnie, co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi, przygwoździwszy do krzyża. Po rozbrojeniu Zwierzchności i Władz jawnie wystawił [je] na widowisko, powiódłszy je dzięki Niemu w triumfie (Kol 2,13-15). Wyzwolił związanych i przerwał więzy, jak powiedział Dawid: Pan uwalnia jeńców, Pan przywraca wzrok niewidomym, Pan podnosi pochylonych. I jeszcze: Ty rozerwałeś moje kajdany. Tobie złożę ofiarę pochwalną (Ps 146,7-8; 116,16-17). Tak, jesteśmy wolni od naszych kajdanów, my, którzy zostaliśmy zgromadzeni na wezwanie Pańskie przez sakrament chrztu… Zostaliśmy uwolnieni przez krew Chrystusa i wezwanie Jego imienia… Dlatego też, umiłowani, jesteśmy raz na zawsze obmyci wodą chrztu, raz na zawsze wolni, raz na zawsze przyjęci do Królestwa nieśmiertelnego. Raz na zawsze szczęśliwy ten, komu została odpuszczona nieprawość, którego grzech został puszczony w niepamięć (Ps 32,1; Rz 4,7). Strzeżcie z odwagą to, co otrzymaliście, zachowujcie to dla waszego szczęścia, nie grzeszcie już. Odtąd trwajcie w czystości, nienaganni na dzień Pański.

Św. Pacjan z Barcelony (?-ok. 390)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 09 Sierpień 2022, 18:13:38
9 sierpnia

Miłość Chrystusa była ogniem, który rozpalił życie s. Teresy Benedykty od Krzyża. Ten ogień ogarnął ją znacznie wcześniej, niż to sobie uświadomiła. Jako pierwszy cel Edyta Stein wyznaczyła sobie wolność. Przez długi czas była osobą poszukującą. Jej umysł niestrudzenie dociekał prawdy, a jej serce otwierało się na nadzieję. Z zapałem przemierzała niełatwą drogę filozofii i dlatego została ostatecznie wynagrodzona: zdobyła prawdę. Trafniej można powiedzieć, że została zdobyta przez prawdę. Odkryła bowiem, że prawda ma na imię Jezus Chrystus. Od tego momentu Wcielone Słowo było dla niej wszystkim. Wspominając ten okres swojego życia już po wstąpieniu do zakonu karmelitańskiego, pisała w liście do pewnej benedyktynki: «Kto szuka prawdy, szuka Boga, czy jest tego świadom, czy nie». Chociaż Edyta Stein została wychowana przez swą matkę Żydówkę w duchu religijnym, w wieku czternastu lat «z pełną świadomością i z własnej woli przestała się modlić». Chciała zbudować swoje życie wyłącznie na samej sobie, dążąc usilnie do potwierdzenia swojej wolności w życiowych wyborach. U kresu długiej drogi dokonała zaskakującego odkrycia: tylko ten kto związuje się z miłością Chrystusa, jest naprawdę wolny. Doświadczenie tej kobiety, która musiała stawić czoło wyzwaniom naszego burzliwego stulecia, staje się dla nas wzorem. Współczesny świat zwodzi nas kuszącą wizją otwartej bramy, która ma oznaczać, że wszystko jest dozwolone. Zarazem nie chce dostrzec ciasnej bramy rozeznania i wyrzeczenia. Dlatego zwracam się w szczególny sposób do was, drodzy młodzi chrześcijanie […]: Bądźcie czujni! Wasze życie nie jest niekończącym się dniem otwartych drzwi! Wsłuchujcie się w głos swego serca! Nie zatrzymujcie się na powierzchni, ale docierajcie do głębi rzeczywistości! A kiedy nadejdzie pora, miejcie odwagę dokonać wyboru! Bóg czeka na was, byście złożyli swoją wolność w Jego dobrych dłoniach.

Św. Jan Paweł II (1920-2005)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 10 Sierpień 2022, 13:43:50
10 sierpnia

Na pierwszy rzut oka ziarno gorczycy wygląda na małe, zwyczajne i godne pogardy. Nie ma smaku, nie wydaje zapachu, nie pozwala domyślić się jego łagodności. Ale kiedy zostaje rozgniecione, wydaje woń, ukazuje swój wigor, ma smak płomienia i pali z takim żarem, że zadziwia wielkim ogniem ukrytym w tak małym ziarenku… Podobnie wiara chrześcijańska zdaje się na pierwszy rzut oka mała, powszechna i słaba. Nie ukazuje swojej mocy, nie popisuje się swoim znaczeniem. Ale kiedy jest miażdżona różnymi doświadczeniami, ukazuje swój wigor, promienieje energią, płomienieje swoją wiarą w Pana. Boski ogień porusza nią z takim żarem, że sama płonąc, rozgrzewa tych, którzy do ją dzielą, jak powiedzieli Kleofas i jego towarzysz w świętej Ewangelii, podczas gdy Pan przebywał z nimi po swojej Męce: Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał? (Łk 24,32)… Możemy porównać świętego męczennika Wawrzyńca do ziarna gorczycy, zmiażdżonego licznymi torturami. Zasłużył on przed całą ziemią na łaskę promieniejącego męczeństwa. Podczas gdy mieszkał jeszcze w ciele, był pokorny, nieznany i zwyczajny. Po tym, jak był torturowany, rozszarpany i spalony, rozlał na wiernych z całego świata dobry zapach swego szlachectwa duszy… Widziany z zewnątrz, ten męczennik płonął w płomieniach okrutnego tyrana, ale większy płomień – miłości Chrystusa – trawił go wewnątrz. Na próżno bezbożny król kazał dorzucić drzewa i rozpalić większy ogień, święty Wawrzyniec, w żarze swej wiary, nie czuje tych płomieni… Żadne cierpienie na ziemi nie ma na niego wpływu: jego dusza już przebywa w niebie.

Św. Maksym z Turynu (? - ok. 420)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 11 Sierpień 2022, 20:06:54
11 sierpnia

Chrystus prosi nas o dwie rzeczy: potępiać nasze grzechy i przebaczać grzechy innym; robić pierwszą ze względu na drugą, co stanie się łatwiejsze, ponieważ kto myśli o swoich grzechach, będzie mniej surowy dla swego towarzysza w niedoli. I przebaczyć nie tylko ustami, ale z głębi serca, aby nie kierować w naszą stronę ostrza, którym się zdaje, że przebijamy innych. Jakie zło może wyrządzić ci wróg, porównywalne ze złem, które wyrządzasz sobie przez twój kwas? […] Zważ zatem, ile zyskujesz z obrazy, przyjętej pokornie i łagodnie. W pierwszym rzędzie otrzymujesz – i to jest najważniejsze – przebaczenie grzechów. Następnie ćwiczysz się w cierpliwości i odwadze. Na trzecim miejscu nabywasz łagodność i miłość, ponieważ ten, kto nie potrafi pogniewać się na tych, którzy wyrządzili mu zło, będzie bardziej miłosierny wobec tych, którzy go kochają. Na czwartym miejscu wykorzenisz całkowicie gniew z twojego serca, co jest nieporównywalnym dobrem. Kto uwalnia swoją duszę od gniewu, usuwa z niej także smutek, nie traci swojego życia na strapienia i próżne niepokoje. Tak to jest, że nienawidząc innych, karzemy sami siebie, a kiedy ich kochamy, to robimy dobrze sobie samym. Z drugiej strony wszyscy cię będą czcili, nawet twoi wrogowie, nawet jeśli są demonami. Co lepiej, tak się zachowując, nie będziesz miał nieprzyjaciół.

Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 12 Sierpień 2022, 16:14:54
12 sierpnia

«Bóg, który jest Miłością i stworzył człowieka z miłości, powołał go także do miłości. Stwarzając mężczyznę i kobietę, powołał ich w małżeństwie do głębokiej wspólnoty życia i miłości, tak że już nie są dwoje, lecz jedno ciało (Mt 19, 6)» (Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego, 337). Tę prawdę Kościół głosi w świecie niestrudzenie. Mój drogi poprzednik Jan Paweł II mówił, że «człowiek stał się obrazem i podobieństwem Bożym nie tylko przez swoje człowieczeństwo, lecz także przez komunię osób, którą mężczyzna i kobieta tworzą od samego początku. Człowiek staje się obrazem Bożym nie tyle w momencie samotności, ile w momencie komunii» (katecheza podczas audiencji generalnej, 14 listopada 1979 r.) […] Rodzina to instytucja pośrednicząca między jednostką a społeczeństwem i nic nie może jej całkowicie zastąpić. Jej podstawą jest przede wszystkim głęboka więź międzyosobowa pomiędzy mężem i żoną, oparta na uczuciu i wzajemnym zrozumieniu. Z tego względu otrzymuje obfitą pomoc Bożą w sakramencie małżeństwa, z którym wiąże się prawdziwe powołanie do świętości. Oby w życiu dzieci więcej było chwil, w których między rodzicami panuje harmonia i uczucie, niż momentów niezrozumienia albo obojętności, ponieważ miłość między ojcem i matką daje dzieciom wielkie poczucie bezpieczeństwa i uczy je, jak piękna jest wierna i trwała miłość. Rodzina jest dobrem koniecznym dla narodów, nieodzownym fundamentem społeczeństwa oraz wielkim skarbem małżonków na całe życie. Jest niezastąpionym dobrem dla dzieci, które powinny być owocem miłości, całkowitego i ofiarnego oddania się rodziców. Na wszystkich spoczywa wielka odpowiedzialność za głoszenie pełnej prawdy o rodzinie, opartej na małżeństwie jako domowym Kościele i sanktuarium życia.

Benedykt XVI
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 13 Sierpień 2022, 18:34:01
13 sierpnia

Jakże jest wielki i godny podziwu, bracia, dar, który ofiaruje nam Bóg! W tym dniu Wielkanocy, dniu zbawienia, Pan zmartwychwstaje i daje zmartwychwstanie całemu światu… My jesteśmy Jego ciałem (1Kor 12,27), a Jego członki zmartwychwstają razem z Nim… Pozwala nam przejść od śmierci do życia. Słowo Pascha w języku hebrajskim oznacza przejście… i to jakie przejście! Od grzechu do sprawiedliwości, od przywary do cnoty, od starości do dzieciństwa… Wczoraj upodlenie grzechu kierowało nas w stronę upadku, ale zmartwychwstanie Chrystusa pozwala nam narodzić się na nowo w niewinności najmniejszych. Prostota chrześcijańska bierze w posiadanie dzieciństwo. Dziecko nie chowa urazy, nie zna oszustwa, nie ośmiela się uderzyć. W ten sposób to dziecko, które stało się chrześcijaninem, nie unosi się, kiedy je obrażają, nie broni się, kiedy mu zabierają i nie oddaje razów, kiedy je biją. Pan nawet wymaga, aby modlić się za swoich wrogów, pozostawić tunikę i płaszcz złodziejom i nadstawić drugi policzek temu, który uderza (Mt 5,39 nn). Dzieciństwo Chrystusa wykracza poza dzieciństwo ludzi… Do dojrzałych i starszych wiekiem apostołów Pan mówi: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego (Mt 18,3). Odsyła ich do źródeł ich życia; zachęca ich do odszukania dzieciństwa, aby ci ludzie, których siły zaczynały już słabnąć, narodzili się na nowo do niewinności serca.

Św. Maksym z Turynu (? - ok. 420)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 14 Sierpień 2022, 15:55:27
14 sierpnia

Przyszedłem rzucić ogień na ziemię – zstąpiłem z wysokości nieba, przez tajemnicę wcielenia, i objawiłem się ludziom, aby rozpalić w sercach ludzkich ogień Bożej miłości. I jakże bardzo pragnę, żeby już zapłonął – to znaczy zajął się i stał się płomieniem ożywianym przez Ducha Świętego, który będzie wypływał ze wszystkich dobrych uczynków! Chrystus mówi dalej, że doświadczy śmierci krzyżowej, aby płomień tej miłości nie spalił ludzkości. To święta Męka Chrystusowa podarowała ludzkości tak wielki dar i to przede wszystkim każde wspomnienie Jego Męki rozpala ten ogień w sercach wiernych. Mam przyjąć chrzest – to mówiąc inaczej: przyszło to na mnie i dla mnie jest zachowane z woli Bożej, aby przyjąć chrzest krwi, aby mnie skropić i zanurzyć w wodzie, w mojej krwi wylanej na krzyżu na odkupienie całego świata. I jakiej doznaję udręki aż to się stanie – czyli mówiąc inaczej, aż wypełni się moja Męka i będę mógł powiedzieć: Wykonało się (J 19,30).

Dionizy Kartuz (1402-1471)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 15 Sierpień 2022, 17:33:11
15 sierpnia

O Dziewico, Świątynio Trójcy, Bóg dobroci ujrzał Twoją pokorę; posłał zwiastuna, aby objawił Ci, że chce się z Ciebie narodzić. Anioł przynosi Ci pozdrowienie łaski, wyjaśnia, a Ty się zgadzasz i wkrótce Król chwały wciela się w Ciebie. Przez tę radość, prosimy Ciebie, wyproś nam przychylność tego wielkiego Króla… Twoja druga radość: kiedy zrodziłaś Słońce, Ty – gwiazda… ale to nie sprawiło w Tobie żadnej zmiany ani cierpienia. Jak kwiat nie traci swego blasku, wydając woń, tak Twoje dziewictwo niczego nie utraciło, kiedy Stworzyciel raczył narodzić się z Ciebie. Maryjo, matko dobroci, bądź dla nas prostą drogą, prowadzącą do Syna… Gwiazda zwiastuje Ci trzecią radość: widzisz ją, jak zatrzymuje się nad Twoim Synem, aby królowie mogli Go adorować i ofiarować Mu różnorakie bogactwa ziemi. Maryjo, gwiazdo świata, oczyść nas z grzechu! Czwarta radość jest Ci dana, kiedy Chrystus powstaje z martwych: nadzieja się odradza, śmierć jest przegnana. Jaki udział masz w tych cudach, o pełna łaski (Łk 1,28)! Wróg jest pokonany… wolny człowiek wznosi się aż do niebios. Matko Stworzyciela, racz wytrwale się modlić, aby przez tę paschalną radość, po trudach ziemskiego życia, przyjęto nas do chórów niebieskich! Twoja piąta radość: kiedy widziałaś Twego Syna wstępującego do nieba, chwała, którą był otoczony, objawiała Ci bardziej niż zwykle Twego Stworzyciela, którego jesteś Matką. Wstępując do nieba, wskazywał drogę, którą człowiek wznosi się do niebieskich pałaców… Przez tę nową radość, Maryjo, daj nam wstąpić do nieba, aby cieszyć się wiecznym szczęściem z Tobą i Twoim Synem! To boski Paraklet, pod postacią ognistych języków, umacniający… i rozpalający apostołów, przynosi Ci jeszcze szóstą radość: przychodzi, aby uleczyć człowieka, którego zgubił język, i oczyścić jego duszę z grzechu. Przez radość z tego nawiedzenia, proś Twego Syna, Dziewico Maryjo, aby oczyścił nas z wszelkiej zmazy na dzień sądu.

Liturgia łacińska
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 16 Sierpień 2022, 13:18:26
16 sierpnia

Powinniśmy żyć w oderwaniu od naszych dóbr i własnej woli, jeśli pragniemy iść za Tym, który nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć (Łk 9,58) i który przyszedł nie po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę Tego, który Go posłał (J 6,38)… Wtedy doświadczymy tego, co obiecuje Prawda każdemu, kto zostawia wszystko i idzie za Nią: Otrzyma stokroć więcej teraz, a życie wieczne w czasie przyszłym (Mk 10,30). Zaprawdę, dar stokrotny jest nam pociechą w drodze, a posiadanie życia wiecznego uszczęśliwi nas na zawsze w naszej niebieskiej ojczyźnie. Ale czym jest to stokroć więcej? Zwyczajnie, pociechy Ducha słodkiego jak miód, Jego nawiedzenia i owoce. To świadectwo naszego sumienia, to szczęśliwe i radosne oczekiwanie sprawiedliwych, to pamięć o obfitych łaskach Boga i to także głębia Jego łagodności. Ci, którzy otrzymali te dary, nie potrzebują, aby im o nich opowiadać, a któż inny mógłby je opisać w najprostszych słowach tym, którzy tego nie doświadczyli?

Św. Piotr Damiani (1007-1072)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 17 Sierpień 2022, 23:07:57
17 sierpnia

Królestwo niebieskie jest porównane do ojca rodziny, który zatrudnia robotników do uprawy krzewów winnych. I któż bardziej pasuje do tego porównania ojca rodziny niż nasz Stworzyciel, który rządzi tymi, których stworzył, i egzekwuje na tym świecie prawo własności nad wybranymi, jak pan nad swoimi sługami. Posiada winnicę – Kościół powszechny – który wydał, można by tak powiedzieć, tyle latorośli, co świętych; począwszy od sprawiedliwego Abla aż do ostatniego wybrańca, który narodzi się na końcu świata. Ten ojciec rodziny zatrudnia robotników, aby uprawiali winnicę, o pierwszej godzinie dnia, o trzeciej, szóstej, dziewiątej i jedenastej godzinie, ponieważ nie przestał, od zarania świata aż do jego końca, gromadzić głosicieli, aby pouczali zastępy wiernych. Pierwsza godzina dnia, dla świata, trwała od Adama do Noego; trzecia – od Noego do Abrahama; szósta – od Abrahama do Mojżesza; dziewiąta – od Mojżesza aż do przyjścia Pana, wreszcie jedenasta – od przyjścia Pana aż do końca świata. Święci apostołowie zostali posłani, aby głosić w tej ostatniej godzinie, a chociaż przybyli później, to otrzymali pełną zapłatę. Pan zatem nigdy nie przestaje posyłać robotników do uprawy winnicy, to znaczy, do nauczania ludu. Ponieważ, podczas gdy ludy wydawał owoce dobrych obyczajów dzięki patriarchom, uczonym w Piśmie, prorokom, a wreszcie apostołom, On pracował, w pewnym sensie, nad uprawą winnicy za pośrednictwem swoich robotników. Wszyscy ci, którzy, do szczerej wiary dołączyli dobre uczynki, byli robotnikami tej winnicy.

Św. Grzegorz Wielki (ok. 540-604)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 18 Sierpień 2022, 19:07:03
18 sierpnia

W swoim tajemniczym zamiarze Ojciec przygotował Oblubienicę dla swego jedynego Syna i przedstawił Mu ją pod postacią proroctw… Mojżesz napisał w swojej księdze, że mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem (Rdz 2,24). Prorok Mojżesz nam opowiadał o mężczyźnie i kobiecie w takich właśnie słowach, aby zwiastować Chrystusa i Jego Kościół. Przenikliwym okiem proroka kontemplował Chrystusa, stającego się jednym z Kościołem, dzięki tajemnicy wody: widział Chrystusa przyciągającego do siebie Kościół od dziewiczego łona i Kościół przyciągający do siebie Chrystusa w wodach chrztu. Oblubieniec i Oblubienica zostali w ten sposób zjednoczeni w sposób mistyczny – oto dlaczego Mojżesz, z zakrytą twarzą (Wj 34,33) kontemplował Chrystusa i Kościół, i nazwał jedno mężczyzną, drugie kobietą, aby nie ukazywać Hebrajczykom rzeczywistości w całym swym blasku… Zasłona miała jeszcze przez pewien czas zakrywać tę tajemnicę, nikt nie znał znaczenia tego wielkiego obrazu i nie wiedział, co on przedstawiał. Po świętowaniu ich zaślubin przybył Paweł. Ujrzał zasłonę rozciągniętą na ich wspaniałości i podniósł ją, aby objawić Chrystusa i Jego oblubienicę całemu światu. Pokazał, że to ich Mojżesz opisał w wizji prorockiej. Weseląc się boską radością, apostoł ogłosił: Tajemnica to wielka (Ef 5,32). Wyjaśnił, co oznaczał ten zakryty obraz, który prorok nazywał mężczyzną i kobietą: Wiem – powiedział – to Chrystus i Jego Kościół, którzy nie są już dwoje, ale jedno (Ef 5,31).

Św. Jakub z Sarug (ok. 449-521)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 20 Sierpień 2022, 17:22:49
19 sierpnia

W swoim tajemniczym zamiarze Ojciec przygotował Oblubienicę dla swego jedynego Syna i przedstawił Mu ją pod postacią proroctw… Mojżesz napisał w swojej księdze, że mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem (Rdz 2,24). Prorok Mojżesz nam opowiadał o mężczyźnie i kobiecie w takich właśnie słowach, aby zwiastować Chrystusa i Jego Kościół. Przenikliwym okiem proroka kontemplował Chrystusa, stającego się jednym z Kościołem, dzięki tajemnicy wody: widział Chrystusa przyciągającego do siebie Kościół od dziewiczego łona i Kościół przyciągający do siebie Chrystusa w wodach chrztu. Oblubieniec i Oblubienica zostali w ten sposób zjednoczeni w sposób mistyczny – oto dlaczego Mojżesz, z zakrytą twarzą (Wj 34,33) kontemplował Chrystusa i Kościół, i nazwał jedno mężczyzną, drugie kobietą, aby nie ukazywać Hebrajczykom rzeczywistości w całym swym blasku… Zasłona miała jeszcze przez pewien czas zakrywać tę tajemnicę, nikt nie znał znaczenia tego wielkiego obrazu i nie wiedział, co on przedstawiał. Po świętowaniu ich zaślubin przybył Paweł. Ujrzał zasłonę rozciągniętą na ich wspaniałości i podniósł ją, aby objawić Chrystusa i Jego oblubienicę całemu światu. Pokazał, że to ich Mojżesz opisał w wizji prorockiej. Weseląc się boską radością, apostoł ogłosił: Tajemnica to wielka (Ef 5,32). Wyjaśnił, co oznaczał ten zakryty obraz, który prorok nazywał mężczyzną i kobietą: Wiem – powiedział – to Chrystus i Jego Kościół, którzy nie są już dwoje, ale jedno (Ef 5,31).

Św. Jakub z Sarug (ok. 449-521)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 20 Sierpień 2022, 17:23:09
20 sierpnia

Bracia, Pismo Święte woła do nas: Każdy kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. Słowami tymi poucza nas, że wszelkie wynoszenie się jest rodzajem pychy. Jej to wystrzega się psalmista, który mówi: Moje serce nie pyszni się, Panie, i oczy moje nie patrzą wyniośle. Nie gonię za tym, co wielkie, albo dla mnie zbyt jest wysokie (Ps 131,1)… Tak więc, bracia, jeżeli chcemy osiągnąć szczyt wielkiej pokory i jeśli chcemy szybko dojść do tego wywyższenia w niebie, do którego dochodzi się przez uniżenie w życiu ziemskim, musimy, wstępując do góry po stopniach naszych czynów, wznieść ową drabinę, która ukazała się we śnie Jakubowi. Na niej to widział on zstępujących i wstępujących aniołów (Rdz 28,12). Nie ulega wątpliwości, że to zstępowanie i wstępowanie oznacza po prostu, iż wynosząc się, schodzimy w dół, wstępujemy natomiast ku górze przez pokorę. Ustawiona drabina to nasze życie na świecie, które Pan podnosi ku niebu, gdy serce stanie się pokorne… O pierwszym stopniu pokory mówimy wówczas, jeśli człowiek ma stale przed oczyma bojaźń Bożą i gorliwie się stara o niej nie zapominać. Zawsze pamięta o wszystkim, co Bóg nakazuje… Pragnąc czuwać nad swymi przewrotnymi myślami, niechaj brat użyteczny; powtarza zawsze w swoim sercu: Wtedy będę wobec Niego bez skazy i winy się ustrzegę (Ps 17,24). Czynić własną wolę zabrania nam Pismo Święte słowami: Powstrzymaj się od twoich pożądań (Syr 18,30). Podobnie też prosimy Boga w modlitwie, by Jego wola w nas się wypełniała: Oczy Pana dobrych i złych wypatrują (Prz 15,3) i na synów ludzkich Pan spogląda z nieba, badając, czy jest wśród nich rozumny, który szuka Boga (Ps 14,2). Przeszedłszy wszystkie owe stopnie pokory, mnich dojdzie wkrótce do tej miłości Boga, która, jako doskonała, usuwa precz lęk (1 J 4,18). I co poprzednio tylko z obawy wypełniał, tego wszystkiego będzie teraz przestrzegał bez żadnego trudu, z przyzwyczajenia, niejako w sposób naturalny… z miłości do Chrystusa, bo nawykł już do dobrego i znajduje radość w cnocie. Oto co przez Ducha Świętego zechce Pan objawić łaskawie w słudze swoim oczyszczonym z błędów i grzechów.

Św. Benedykt z Nursji (480-547)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 21 Sierpień 2022, 17:58:43
21 sierpnia

Najdrożsi bracia, zważcie na to – Pismo Święte zostało nam dane, jeśli można tak powiedzieć, jako słowa pochodzące z naszej ojczyzny. Naszą ojczyzną zaś jest w rzeczywistości raj. Nasi rodzice to patriarchowie i prorocy, apostołowie i męczennicy. Naszymi współobywatelami – aniołowie. Naszym królem – Chrystus. Kiedy Adam zgrzeszył, zostaliśmy jakby wyrzuceni, wygnani na ten świat. Ale ponieważ nasz król jest wierny i miłosierny, bardziej niż jesteśmy w stanie to sobie wyobrazić lub opisać, zechciał nam posłać za pośrednictwem patriarchów i proroków święte Pisma, jak zaproszenie, dzięki któremu On zaprasza nas do naszej wiecznej i pierwotnej ojczyzny[…]. Z powodu Jego niewypowiedzianej dobroci zaprosił nas do panowania razem ze sobą. W takim wypadku, jaki obraz samych siebie mają słudzy, którzy… nie chcą czytać tych słów, które zapraszają nas do szczęśliwości Królestwa Niebieskiego? [… ] A gdyby ktoś tego nie uznał, sam nie będzie uznany (1Kor 14,38). Z pewnością tym, którzy zaniedbują poszukiwanie Boga w tym świecie poprzez lekturę świętych tekstów, Bóg odmówi przyjęcia do szczęśliwości wiecznej. Powinni się obawiać, że zostaną przed nimi zamknięte drzwi, że zostaną na zewnątrz razem z nierozsądnymi pannami (Mt 25,10) i zasłużą na słowa: Nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy dopuszczający się niesprawiedliwości. […] Ten, kto chce być wysłuchany przez Boga, powinien zacząć od słuchania Boga. Jak można mieć czelność pragnienia bycia wysłuchanym przez Boga, skoro zaniedbuje się czytanie jego zasad?

Św. Cezary z Arles (470-543)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 22 Sierpień 2022, 20:44:49
22 sierpnia

Święci są prawdziwymi nosicielami światła w historii, gdyż są ludźmi wiary, nadziei i miłości. Pomiędzy świętymi wyróżnia się Maryja, Matka Pana i odzwierciedlenie wszelkiej świętości. W Ewangelii św. Łukasza znajdujemy Ją zaangażowaną w posługę miłości wobec krewnej Elżbiety, u której pozostaje około trzech miesięcy (1,56), aby jej towarzyszyć w ostatnim okresie ciąży. Magnificat anima mea Dominum – mówi przy okazji tej wizyty. Wielbi dusza moja Pana (Łk 1, 46) i wyraża w ten sposób, jaki jest program Jej życia: nie stawiać siebie w centrum, ale zostawić miejsce dla Boga spotkanego zarówno w modlitwie, jak i w posłudze bliźniemu – tylko wtedy świat staje się dobry. Maryja jest wielka dlatego właśnie, że zabiega nie o własną wielkość, lecz Boga. Jest pokorna: nie chce być niczym innym jak służebnicą Pańską (por. Łk 1, 38. 48). Ona wie, że jedynie wtedy, gdy nie wypełnia swojego dzieła, ale gdy oddaje się do pełnej dyspozycji działaniu Bożemu, ma udział w zbawianiu świata. Jest niewiastą nadziei: tylko dlatego, że wierzy w obietnice Boże i oczekuje zbawienia Izraela, anioł może przyjść do Niej i wezwać Ją do ostatecznej służby tym obietnicom. Ona jest kobietą wiary: Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, mówi do Niej Elżbieta (Łk 1, 45).

Benedykt XVI
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 23 Sierpień 2022, 19:25:24
23 sierpnia

Nie mamy cnoty nie dlatego, że jest trudna, ale dlatego, że nie chcemy. Nie mamy cierpliwości, bo nam się nie chce. Nie mamy umiaru, bo go nie chcemy. Nie mamy czystości, z tego samego powodu. Gdybyśmy chcieli, bylibyśmy świętymi, a bycie inżynierem jest znacznie trudniejsze niż bycie świętym. Gdybyśmy mieli wiarę! […] Życie wewnętrzne, życie ducha, życie modlitwy: mój Boże, jakie to musi być trudne! Wcale nie. Usuń ze swojego serca to, co przeszkadza, a znajdziesz tam Boga. Z tym że praca została wykonana. Bardzo często szukamy tego, czego nie ma, a z drugiej strony brakuje nam skarbu, którego nie widzimy. Tak samo jest z Bogiem, którego szukamy… w gąszczu spraw, które im bardziej są skomplikowane, tym lepsze nam się wydają. A przecież nosimy Boga w sobie, a tam Go nie szukamy! Spójrz w siebie; spójrz na swoją nicość; spójrz na nicość świata; stań u stóp krzyża, a jeśli jesteś prosty, zobaczysz Boga. […] Jeśli Boga nie ma w naszej duszy, to dlatego, że nie chcemy. Mamy taką stertę uwag, rozterek, skłonności, pragnień, próżności, domniemań; mamy w sobie tyle osób, że Bóg się odsuwa. Jak tylko chcemy, Bóg wypełnia duszę w taki sposób, że musimy być ślepi, by Go nie widzieć. Czy dusza chce żyć według Boga? Niech usunie wszystko, co nie jest Nim, a to się stanie. Jest to stosunkowo łatwe. Gdybyśmy chcieli, gdybyśmy prosili Boga w prostocie, zrobilibyśmy wielki postęp w życiu ducha. Gdybyśmy chcieli, bylibyśmy świętymi, ale jesteśmy tak głupi, że nie chcemy; wolimy tracić czas na głupie próżności.

Św. Rafał Arnáiz Barón (1911-1938)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 24 Sierpień 2022, 19:53:06
24 sierpnia

Apostołowie są tymi drogocennymi perłami, o których św. Jan mówi, że kontemplował ich w Apokalipsie i z których bramy Niebieskiego Jeruzalem były zbudowane (Ap 21,21)… Ponieważ kiedy przez znaki lub cuda apostołowie promienieją boskim światłem, otwierają chwałę niebieską Jeruzalem ludom nawróconym na wiarę chrześcijańską. A ktokolwiek jest zbawiony dzięki nim, wchodzi do życia, jak podróżnik, który przestępuje próg. To jeszcze o nich mówi prorok: Kto to są ci, co lecą jak chmury (Iz 60,8). Te chmury kondensują wodę, żeby podlać ziemię naszego serca deszczem ich nauki, by ją uczynić żyzną i niosącą zarodki dobrych dzieł. Bartłomiej, którego dzisiaj świętujemy, oznacza dokładnie po aramejsku syn nosiciela wody. Jest synem tego Boga, który wznosi umysł kaznodziei do kontemplacji prawd z wysoka w taki sposób, żeby mogli rozlać skutecznie i hojnie słowo Boże w naszych sercach. W taki oto sposób piją wodę ze źródła, by nam jej następnie dać.

Św. Piotr Damiani (1007-1072)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 25 Sierpień 2022, 15:29:58
25 sierpnia

Kiedy Pan przyszedł? Nie na początku czasów ani pośrodku, ale na końcu. I nie uczynił tego bez powodu. Ale mądrze, bo Mądrość boska, która wiedziała, że synowie Adama bywają niewdzięczni, zdecydowała przyjść im z pomocą w chwili, kiedy będą w największej potrzebie. Zaprawdę, miało się ku wieczorowi i dzień się już nachylił, słońce sprawiedliwości już niemal zniknęło (Łk 24,29; Ml 3,20) i oświetlało ziemię słabym, niezbyt ciepłym światłem. Tak zmniejszyło się światło poznania Boga i żar miłości ostygł, na skutek wzrastającej nieprawości (Mt 24,12). Nie ukazali się już aniołowie, prorocy przestali prorokować – jakby zwyciężeni rozpaczą wobec tak wielkiego zatwardzenia i uporu ludzkiego. W tym momencie Syn ogłosił: Wtedy powiedziałem: Oto przychodzę (Ps 40,8). Tak, w chwili, kiedy wszystko spoczywało w ciszy, w środku nocy, Twoje wszechmocne Słowo, Panie, zstąpiło z nieba, z królewskiego tronu (Mdr 18,14). Jak mówi apostoł Paweł: Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego (Ga 4,4).

Św. Bernard z Clairvaux (1091-1153)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 28 Sierpień 2022, 12:42:17
27 sierpnia

Dziś obchodzimy wspomnienie św. Moniki, matki św. Augustyna. Syn uczynił znaną swą matkę, ale to w wielkiej mierze dzięki matce biskup z Hippony stał się jednym z najważniejszych myślicieli chrześcijańskich. Nadzwyczajne zdolności i znakomite wykształcenie oddał na służbę Bogu. Inteligencja i wiedza Augustyna nie miałyby jednak dla nas znaczenia, gdyby nie szukał prawdy i sensu życia i ostatecznie – świętości. Można powiedzieć, że dobrze obracał otrzymanymi talentami. Talenty zwykle kojarzymy z tymi zdolnościami, które dany człowiek ma w stopniu wyższym niż przeciętny. Talenty z przypowieści można też tak rozumieć, ale wydaje się, że Panu Jezusowi chodziło o coś więcej. Talentami jest wszystko, co Bóg daje w nasze ręce, abyśmy nasze życie było owocne dla nas i dla świata. To też okoliczności naszego życia, ludzie, których spotykamy. Wreszcie to co najważniejsze, a dostępne każdemu chrześcijaninowi – łaska Boża. Z tego punktu widzenia, dla Augustyna talentem były nie tylko wrodzone zdolności. To również wykształcenie, o które zatroszczył się jego ojciec-poganin i wychowanie religijne, otrzymane od matki-chrześcijanki. To modlitwa i łzy Moniki. To różne okoliczności, które doprowadziły go do spotkania z prawdą chrześcijańską, przede wszystkim ludzie, których poznał. To wreszcie to, co trudne do wyrażenia, a co możemy nazwać bezpośrednim działaniem Boga w jego sercu Co było talentem Moniki? Jednym, szczególnie ważnym był jej syn. Po pierwsze dlatego, że miłość macierzyńska pomagała jej w przyjęciu miłości Boga. Po drugie, że pragnąc przekazać dziecku wiarę chrześcijańską, dała bardzo wiele całemu Kościołowi, choć może nie była tego świadoma. Nauczanie i pisma jej syna przez wieki będą kształtować chrześcijańską teologię i filozofię. Myśl Augustyna do dziś promieniuje i zyskuje uznanie nawet wśród ludzi nie wyznających naszej wiary. Dziś często używa się określenia „inwestować w dzieci”. Niektórzy traktują to określenie zbyt dosłownie, widząc w dzieciach środek do realizowania własnych ambicji czy zabezpieczenia swojej przyszłości. Dziecko jest darem powierzonym rodzicom, a nie kapitałem. Najlepiej wychodzą na inwestowaniu w dzieci ci, którzy mają taką właśnie perspektywę. Monika „inwestowała” w syna swój trud wychowawczy. Gdy okazało się, że w odniesieniu do wiary jest on daremny, „inwestowała” dalej w Augustyna swą modlitwę i cierpienie, równocześnie szanując jego wolność. Był dla niej talentem, kapitałem, który starała się pomnożyć, jak potrafiła. Czy robiła to ze względu na jego ponadprzeciętne zdolności? Nie, wystarczyło, że był jej dzieckiem. I pamiętając, że jest dzieckiem Boga, wolnym i odpowiedzialnym. Monika pomnożyła otrzymane talenty. Miała szczęście zobaczyć już na ziemi owoce swego trudu. Gdy umierała w gospodzie w Ostii, przy jej łożu modliło się dwóch synów-kapłanów. Oby wszyscy rodzice mogli cieszyć się widząc, że ich dzieci wyrosły na prawych ludzi i doświadczając ich miłości. Nie zawsze tak jest, ale jeśli trud wychowania był podjęty z czystą intencją, z miłości do Boga i dzieci, rodzice usłyszą słowa z przypowieści: „dobrze sługo dobry i wierny, pójdź do radości mego domu”.
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 28 Sierpień 2022, 12:51:10
28 sierpnia

„Oto przygotowałem moją ucztę... i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!” (Mt 22,4) Pan zaproszony był na wesele. Patrząc na współbiesiadników, zauważył, że wszyscy zajmują pierwsze miejsca […], każdy chciał znaleźć się przed innymi i wynieść się ponad pozostałych. Opowiada im przypowieść (Łk 14,16n), która nawet w dosłownym sensie jest bardzo pożyteczna i potrzebna wszystkim tym, którzy lubią cieszyć się poważaniem innych ludzi i którzy boją się upokorzenia […]. Ale ponieważ jest to przypowieść, zawiera przesłanie, które wykracza poza dosłowny sens. Zobaczmy, czym są te zaślubiny i kim weselnicy. Słowa te wypełniają się każdego dnia w Kościele. Codziennie Pan świętuje zaślubiny, ponieważ każdego dnia jednoczy się z duszami wiernych w chrzcie oraz w  ich przejściu do Królestwa niebieskiego. A my, którzy otrzymaliśmy w Jezusie Chrystusie wiarę i pieczęć chrztu, zaproszeni jesteśmy na te zaślubiny. Stół jest zastawiony, jak czytamy w Piśmie: „Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników” (Ps 23,5). Jest tam chleb ofiarny, tłuste cielę, Baranek, który gładzi grzechy świata (Wj 25,30; Łk 15,23; J 1,29). Otrzymujemy tam chleb życia zstępujący z nieba i kielich nowego Przymierza (J 6,51; 1Kor 11,25). Dostajemy ewangelie i Dzieje Apostolskie, księgi Mojżeszowe i prorockie, które są najsmaczniejszymi daniami tej uczty. Czegóż więcej możemy chcieć? Dlaczego chcemy zajmować pierwsze miejsca? Niezależnie od miejsca, które będziemy zajmować, otrzymamy całą pełnię i niczego nie będzie nam brakować.

Św. Bruno z Segni (ok. 1045-1123)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 29 Sierpień 2022, 17:09:05
29 sierpnia

Jordan, przerażony Twoim przybyciem w ciele, o Chryste, zawraca drżąco swój bieg. Dokonując duchowej powinności, Jan umniejsza się w swojej bojaźni. Zastępy aniołów zdumiały się, widząc Cię w rzece, ochrzczonego w ciele. Anioły ciemności zostały oświecone i śpiewamy Tobie, Panie, który się objawiasz i jaśniejesz we wszechświecie. Pamięć o sprawiedliwym powinna być podsycana, ale tobie, Janie Prekursorze, wystarcza świadectwo Pana. Prawdziwie jesteś najbardziej godnym czci ze wszystkich proroków, zostałeś bowiem uznany za godnego, by ochrzcić w wodach Tego, którego inni prorocy jedynie zapowiadali. To dlatego, walcząc w imię prawdy za życie, poszedłeś głosić aż do krainy śmierci Boga, który pojawił się w ciele, który gładzi grzechy świata (J 1,29) i lituje się nad nami. Chwalebne męczeństwo Prekursora było etapem w dziele zbawienia, skoro nawet w przybytku śmierci ogłaszał przyjście Zbawiciela. Niech jęczy teraz Herodiada. Żądała tego bezbożnego zabójstwa, bo nie umiłowała prawa Bożego ani życia wiecznego, ale iluzje, które trwają tylko chwilę.

Liturgia bizantyjska
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 30 Sierpień 2022, 19:57:26
30 sierpnia

To nie stek niesłychanych dziwactw, jakie wam przedstawiam, ale to nawet zostało wcześniej napisane w Starym Testamencie przez proroków. Nie usłyszeliście wołania Mojżesza, do którego powiedział Pan: Wzbudzę im proroka spośród ich braci, takiego jak ty? (Pwt 18,18) Nie słyszeliście, jak głosił Izajasz: Oto Panna pocznie i porodzi Syna? (7,14)… Nie słyszeliście, jak Dawid ogłaszał: Zstąpi jak deszcz na trawę? (Ps 72,6) Wierzcie zatem prorokom, pojmijcie rzeczywistość, którą ogłaszają, a znajdziecie Jezusa Nazarejczyka (Mt 2,23). Spójrzcie, pokazałem wam drogę; kto chce, niech nią idzie. Oto zapaliłem pochodnię; wyjdźcie z ciemności. Jezus Nazarejczyk: wypowiadam Jego imię i ojczyznę… Nie mówię: Jezus, który rozpostarł sklepienie niebieskie, rozpalił promienie słońca, zarysował konstelacje na niebie, zapalił lampę księżyca, wyznaczył czas dniu, dał bieg nocy, ustanowił twardą ziemię na wodach, zatrzymał morze swoim słowem… Jezus Nazarejczyk: Ten, o którym Natanael wołał ze zwątpieniem: Czyż może być co dobrego z Nazaretu? (J 1,46) Ten, przed kim trwożyło się stado złych duchów: Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Jezus Nazarejczyk – mówi Piotr – Mąż, którego Bóg dał poznać niezwykłymi czynami, cudami i znakami, jakich przez Niego dokonał wśród was… Tak, Jezus Nazarejczyk, Mąż, którego posłannictwo Bóg wam potwierdził (Dz 2,22).

Homilia grecka z 4 wieku
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 31 Sierpień 2022, 17:42:25
31 sierpnia

 Jeśli Bóg, Ojciec wszechmogący, Stwórca uporządkowanego i dobrego świata, troszczy się o wszystkie swoje stworzenia, to dlaczego istnieje zło? Tego pytania, równie naglącego, jak nieuniknionego, równie bolesnego, jak tajemniczego, nie wyczerpie żadna łatwa odpowiedź. Odpowiedzi na to pytanie udziela dopiero całość wiary chrześcijańskiej: dobroć stworzenia, dramat grzechu, cierpliwa miłość Boga, wychodząca ciągle naprzeciw człowieka przez Jego przymierza, odkupieńcze Wcielenie Jego Syna, dar Ducha Świętego, zgromadzenie Kościoła, moc sakramentów oraz wezwanie do szczęśliwego życia, do którego wszystkie wolne stworzenia są zaproszone, zanim przyjmą jeszcze to wezwanie; lecz mogą także – co jest straszną tajemnicą – z góry je odrzucić. Nie ma takiego elementu w orędziu chrześcijańskim, który nie byłby częściową odpowiedzią na pytanie o zło. Dlaczego jednak Bóg nie stworzył świata tak doskonałego, by żadne zło nie mogło w nim istnieć? W swojej nieskończonej mocy Bóg zawsze mógłby stworzyć coś lepszego. W swojej nieskończonej mądrości i dobroci Bóg chciał jednak w sposób wolny stworzyć świat w drodze do jego ostatecznej doskonałości. To stawanie się dopuszcza w zamyśle Bożym pojawianie się pewnych bytów, a zanikanie innych; dopuszcza obok tego, co najdoskonalsze, także to, co mniej doskonałe; obok budowania natury, również zniszczenia. Obok dobra fizycznego istnieje zatem także zło fizyczne tak długo, jak długo stworzenie nie osiągnie swojej doskonałości.

Katechizm Kościoła Katolickiego
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 01 Wrzesień 2022, 15:00:20
1 września

Kiedy Pan, siedząc w łodzi, powiedział do Piotra: Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów, to nie tyle radzi mu zarzucić w głębię wody narzędzie do łowienia, ile wrzucić słowa przepowiadania w głąb serc. Święty Paweł przeniknął tę otchłań serc, wypowiadając słowo: O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! (Rz 11,33)… Jak sieć przyciąga złapane ryby do statku, tak wiara prowadzi w swoim łonie do spoczynku wszystkich ludzi, których zgromadziła. Aby dać do zrozumienia, że Pan mówił o połowie duchowym, Piotr odpowiada: Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci… Słowo Boże to Pan, nasz Zbawiciel. Skoro Piotr zarzuca sieci według Słowa, to oznacza, że rozlewa wszędzie swoją elokwencję według Chrystusa. Rozwija sieci utkane według zaleceń swego mistrza; zarzuca w imię Pańskie słowa bardziej zrozumiałe i skuteczniejsze, które pozwalają zbawić nie bezrozumne stworzenia, ale ludzi. Całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Tak, Piotr trudził się całą noc… kiedy światło Zbawiciela zajaśniało, ciemności się rozproszyły i wiara pomogła mu rozróżnić, w najgłębszych wodach, to, czego oczy nie mogły ujrzeć. Noc faktycznie sprawiała cierpienie Piotrowi, dopóki dzień – Chrystus nie przyszedł mu z pomocą. Co sprawiło, że apostoł Paweł powiedział: Noc się posunęła, a przybliżył się dzień (Rz 13,12).

Św. Maksym z Turynu (? - ok. 420)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 02 Wrzesień 2022, 23:19:26
2 września

Ze wszystkich porywów duszy, jej uczuć i przywiązań, miłość jedynie pozwala stworzeniu odpowiedzieć swojemu Stworzycielowi, jeśli nie na równi z równym to przynajmniej podobnemu z podobnym… Miłość Oblubieńca, a raczej Oblubieniec, który jest miłością, prosi o odwzajemnienie miłości i o wierność. Niech Oblubienica zatem odpowie miłością. Jakże mogłaby nie kochać, skoro jest oblubienicą i to oblubienicą Miłości? Jak Miłość mogłaby nie być kochana? Oblubienica ma rację, rezygnując z innych przywiązań, skoro jest jej dane odpowiedzieć Miłości miłością odwzajemnioną. Ale jeśli nawet staje się ona miłością samą, czymże jest w porównaniu ze strumieniem miłości wiecznej, tryskającej ze źródła? Strumień nie wypływa z taką samą obfitością z tej, która kocha i z Miłości, z duszy, ze Słowa; z oblubienicy i z Oblubieńca, ze stworzenia i ze Stworzyciela; nie ma takiej samej obfitości w fontannie i w tym, który przychodzi pić… Westchnienia oblubienicy, jej miłosny zapał, jej ufne oczekiwanie, to wszystko byłoby zatem niczym, skoro nie może ona rywalizować z olbrzymem, co drogę przemierza (Ps 19,6); pragnąc być słodka jak miód, łagodna jak baranek, biała jak lilia, lśniąca jak słońce, a na dodatek równa w miłości jak ten, który jest Miłością? Nie, nie jest niczym, bo jeśli prawdą jest, że stworzenie, poddane Stworzycielowi, kocha mniej niż On, to może ono kochać z całego swego bytu i niczego nie brakuje tam, gdzie jest pełnia… To właśnie ta miłość czysta i bezinteresowna, łagodna, spokojna i szczera, wzajemna, głęboka i mocna łączy kochanków w jedno ciało i duszę, tak że nie są już dwoje, lecz jedno, jak mówi św. Paweł: Ten zaś, kto się łączy z Panem, jest z Nim jednym duchem (1 Kor 6, 17).

Św. Bernard z Clairvaux (1091-1153)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 03 Wrzesień 2022, 17:44:27
3 września

 Zgodnie z tradycją apostolską, która wywodzi się od samego dnia Zmartwychwstania Chrystusa, Misterium Paschalne Kościół obchodzi co osiem dni, w dniu, który słusznie nazywany jest dniem Pańskim albo niedzielą (Sobór Watykański II, SC 106). Dzień Zmartwychwstania Chrystusa jest równocześnie pierwszym dniem tygodnia (J 20,1), pamiątką pierwszego dnia stworzenia i ósmym dniem, w którym Chrystus po swoim odpoczynku wielkiego Szabatu zapoczątkowuje dzień który Pan uczynił, dzień, który nie zna zachodu (liturgia bizantyjska). Centrum tego dnia stanowi wieczerza Pańska (1Kor 11,20), ponieważ właśnie na niej cała wspólnota wiernych spotyka zmartwychwstałego Pana, który zaprasza ich na swoją ucztę (J 21,12; Łk 24,30). Dzień Pański, dzień Zmartwychwstania, dzień chrześcijan, jest naszym dniem. Jest on nazywany dniem Pańskim, ponieważ właśnie w tym dniu zwycięski Chrystus wstąpił do Ojca. Jeżeli poganie nazywają go dniem słońca, to chętnie się na to godzimy, ponieważ dziś zajaśniało światło świata, dziś ukazało się słońce sprawiedliwości, którego blask przynosi zbawienie (św. Hieronim; Ma 3,20). Niedziela jest w pełnym znaczeniu tego słowa dniem zgromadzenia liturgicznego, w którym zbierają się wierni dla słuchania słowa Bożego i uczestniczenia w Eucharystii, aby tak wspominać Mękę, Zmartwychwstanie i chwałę Pana Jezusa i składać dziękczynienie Bogu, który ich «odrodził przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa ku nadziei żywej» (SC 106; 1P 1,3): Gdy kontemplujemy, o Chryste, cuda, jakie zostały dokonane w tym niedzielnym dniu Twego świętego Zmartwychwstania, mówimy: Błogosławiony jest dzień niedzielny, ponieważ był to dzień początku stworzenia… odnowienia rodzaju ludzkiego… W tym dniu rozradowało się niebo i ziemia, a cały wszechświat został napełniony światłem. Błogosławiony jest dzień niedzielny, ponieważ w nim zostały otwarte bramy raju, by wszedł do niego bez lęku Adam i wszyscy wygnańcy (Oficjum syryjskie z Antiochii).

Katechizm Kościoła Katolickiego
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 05 Wrzesień 2022, 19:16:23
5 września

Pan powie tym, którzy pogardzili Jego miłosierdziem: Człowieku, to Ja cię ukształtowałem z gliny moimi rękami, Ja tchnąłem ducha w twoje ciało z ziemi, Ja raczyłem stworzyć cię na nasz obraz i podobieństwo. Ja umieściłem cię pośrodku rozkoszy Raju. Ale ty, gardząc przykazaniami życia, wolałeś iść raczej za zwodzicielem, a nie za Panem… Następnie, kiedy zostałeś wygnany z Raju i związany węzami śmierci przez grzech, wzruszony miłosierdziem, wszedłem do dziewiczego łona, aby przyjść na świat, nie uszkadzając jego dziewiczości. Położono Mnie w żłobie, owiniętego w pieluszki. Znosiłem niedogodności dzieciństwa i cierpienia ludzkie, dzięki którym stałem się podobny do ciebie tylko po to, by ciebie uczynić podobnym do Mnie. Wycierpiałem policzkowanie i plwociny tych, którzy ze Mnie drwili, piłem ocet wymieszany z żółcią. Bity trzciną, ukoronowany cierniem, przywiązany do krzyża, przebity włócznią, wydałem tchnienie w cierpieniach, aby cię wyrwać śmierci. Spójrz na ślady gwoździ, które Mnie przybiły, spójrz na przebity bok. Znosiłem twoje cierpienia, aby ci dać moją chwałę, poddałem się śmierci, byś ty żył na wieki. Spocząłem wreszcie w grobie, abyś ty mógł królować w niebie. Dlaczego utraciłeś to, co wycierpiałem dla ciebie? Dlaczego odrzuciłeś łaski twego odkupienia? […] Daj Mi twoje życie, za które oddałem moje, daj Mi twoje życie, które nieustannie niszczysz ranami grzechu.

Św. Cezary z Arles (470-543)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 06 Wrzesień 2022, 23:31:07
6 czerwca

  Każdy człowiek, który prosi Pana o jedno i który tego poszukuje (Ps 27,4), prosi o to z pewnością i spokojem… Ta wyjątkowa rzecz to jedyne prawdziwe i błogosławione życie: kontemplować dobroć Boga na zawsze, kiedy staniemy się nieśmiertelni ciałem i duchem. To dla tego jedynego powodu szukamy reszty i prosimy o nią, jak się należy. Człowiek, który to otrzyma, będzie miał wszystko, czego zapragnie, i nie będzie już więcej chciał pragnąć czegokolwiek, czego nie wypada. Tutaj bowiem znajduje się źródło życia, którego trzeba pragnąć teraz, na modlitwie, tak długo, ile żyjemy w nadziei i nie widzimy jeszcze tego, czego oczekujemy (Rz 8,25). Jesteśmy ukryci w cieniu Jego skrzydeł; przed Nim są nasze pragnienia (Ps 35,8; 38,10), pragniemy nasycić się tłuszczem Jego domu, napoić potokiem Jego rozkoszy, ponieważ w Nim jest źródło życia i w Jego światłości oglądamy światłość (Ps 36,8nn). Wtedy nasze pragnienie zostanie nasycone szczęściem i nie będziemy już niczgo szukać, jęcząc, skoro będziemy to posiadać w radości. Jednakże, ponieważ chodzi o pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł (Flp 4,7), kiedy prosimy o to w modlitwie, nie umiemy się modlić tak, jak trzeba (Rz 8,26). Jakże bowiem prosić o coś, co przekracza nasze pojęcie? Apostoł Paweł pisze: Jeżeli… spodziewamy się czegoś, to z wytrwałością tego oczekujemy. I dodaje: Duch przychodzi z pomocą naszej słabości.Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami (Rz 8,25nn).

Św. Augustyn (354 - 430)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 07 Wrzesień 2022, 18:59:04
7 września

Ubogich Kościół poucza, że zgodnie z myślą Bożą nie należy uważać za hańbę, ani się wstydzić pracy zarobkowej. Czynem i przykładem potwierdził to Chrystus Pan, który dla zbawienia świata ubogim się stał, będąc bogatym (2 Kor 8,9). Choć bowiem Syn Boży i Bóg Sam, chciał jednak, by się wydawał synem cieśli i by za takiego był uważany; a i znaczną część życia nie wahał się strawić w pracy ciesielskiej. A ten nie jest zaś cieślą, synem Maryi? (Mk 6,3).      Kto na Boską wzniosłość tego przykładu patrzy, łatwo zrozumie, iż prawdziwa godność człowieka i wyższość zasadza się na obyczajach, mianowicie na cnocie, że cnota jest wspólnym mieniem śmiertelnych, które posiąść mogą zarówno wielcy, jak i mali, zarówno bogaci, jak i ubodzy, że nagroda wiecznej szczęśliwości przypadnie tylko cnocie i zasługom, bez względu na to, kto by ją posiadał. Co więcej, ku ubogim wydaje się miłość Boża więcej skłaniać; błogosławionymi bowiem nazywa Jezus Chrystus ubogich (Mt 5,3); nieustannie do Siebie zaprasza tych, którzy pracują i smucą się, ażeby byli pocieszeni (Mt 11,28); szczególną miłością otacza najbiedniejszych i skrzywdzonych.      Poznanie tej nauki powściąga butę bogatego, podnosi zaś upadłego ducha w ubogim; w pierwszym rodzi uczynność, w drugim umiarkowanie. W ten sposób skraca się odległość między klasami, utrzymywana przez pychę ludzką, i nie byłoby rzeczą trudną doprowadzić obydwie strony do podania sobie rąk i do zgody.

Leon XIII
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 08 Wrzesień 2022, 17:10:04
8 września

Dzisiaj świętujemy narodziny błogosławionej Dziewicy Matki. Ona otrzymała narodziny Tego, który jest życiem wszystkich. Dzisiaj urodziła się Dziewica, z której zbawienie wszystkich zechciało się narodzić, aby dać tym, którzy się rodzą na śmierć moc powtórnych narodzin do życia. Dzisiaj urodziła się nasza nowa matka, która unicestwiła przekleństwo Ewy, naszej pierwszej matki. W ten sposób przez nią dziedziczymy teraz błogosławieństwo, chociaż przez naszą pierwszą matkę urodziliśmy się pod pradawnym przekleństwem. Tak, ona jest nową matką, która odnowiła młodość postarzałych synów, uzdrowiła zło z dziedzicznego starzenia, a także ze wszelkich innych form starzenia, które były z nim związane. Tak, ona jest nową matką, która rodzi w nowym cudzie, pozostając dziewicą, ona wydaje na świat Tego, który świat stworzył… Co za cudowna nowość, to płodne dziewictwo! Ale jeszcze cudowniejsza jest nowość owocu, który wydaje na świat... Pytasz się, jak dziewica porodziła Zbawiciela? Jak kwiat winnego krzewu, który rozprzestrzenia swój zapach. Długo przed narodzinami Maryi Duch, który miał zamieszkać w niej… powiedział w jej imieniu: Jak szczep winny wypuściłam słodki zapach (Syr 24,17 Wlg)… Tak jak kwiat nie jest wypaczony, kiedy oddaje swój zapach, także niewinność Maryi jest nietknięta, chociaż porodziła Zbawiciela… Także ty, jeśli zachowujesz doskonałość czystości, nie tylko twoja sprawiedliwość zakwitnie (Ps 72,7), ale świętość, pochodząca od Boga, rozwinie się nad tobą w całości. Twoje spojrzenie nie będzie już wypaczone i zagubione, ale upiększone powściągliwością… cały będziesz ozdobiony kwiatami łaski czystości.

Bł. Gweryk z Igny (ok. 1080-1157)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 09 Wrzesień 2022, 11:55:15
9 września

Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Dlaczego zatem sądzisz, podczas gdy Nauczyciel jeszcze nie sądzi? Ponieważ On nie przyszedł, aby sądzić świat, ale go zbawić (J 12,47). W tym kontekście słowo Chrystusa staje się: Jeśli Ja nie sądzę, to ty także nie osądzaj, skoro jesteś moim uczniem. Być może masz na sumieniu cięższe winy niż ten, którego osądzasz. Jaki nie będzie twój wstyd, kiedy zdasz sobie z tego sprawę! Pan daje nam tę samą naukę w przypowieści, kiedy mówi: Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata? Przekonuje nas zatem nieodpartymi argumentami, abyśmy nie chcieli sądzić innych, ale raczej badali nasze serca. Następnie prosi nas o wysiłek w uwalnianiu się od nieuregulowanych pragnień, które w nas się zadomowiły, błagając Boga o tę łaskę. To On bowiem uzdrawia tych, którzy mają serce złamane i uwalnia nas od duchowych chorób. Ponieważ jeśli grzechy, które cię przygniatają, są większe i poważniejsze od grzechów innych, to dlaczego czynisz im wyrzuty, nie przejmując się twoimi własnymi grzechami? Wszyscy ci, którzy chcą żyć pobożnie, a szczególnie ci, którzy mają obowiązek nauczania innych, uzyskają niewątpliwie korzyść z tego zalecenia. Jeśli są cnotliwi i powściągliwi, swoimi dziełami dając przykład życia, przeżywanego według Ewangelii, napomną z łagodnością tych, którzy jeszcze nie zdecydowali się postępować podobnie.

Św. Cyryl z Aleksandrii (380-444)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 11 Wrzesień 2022, 21:52:19
10 września

Pierwszy obraz z dzisiejszej Ewangelii jest nam dobrze znany. Nawet osoby słabo znające Pismo Święte używają zwrotu „po owocach ich poznacie”. Gdy jednak się nad słowami Jezusa zastanowimy, mogą wzbudzić niepokój. Złe drzewo dobrego owocu nie wyda i nie można tego zmienić. Gruszki na wierzbie nie wyrosną. Czyżby dla grzesznika nie było drogi nawrócenia? Wydaje się to sprzeczne z nauką chrześcijańską, ale na przykład protestancki reformator Jan Kalwin twierdził, że Bóg przeznaczył niektórych ku zbawieniu a innych ku potępieniu. Jakby zasadził dwa rodzaje drzew i nie należy pytać dlaczego tak, gdyż nasz rozum nie ogarnia tajemnicy Boga. Na szczęście, Ewangelia, również ta którą czytamy dzisiaj, przeczy tego rodzaju teoriom. Aby nie było wątpliwości Pan Jezus uzupełnia obraz dwóch drzew inną metaforą. Nasze serce jest skarbcem, to znaczy miejscem przechowywania rzeczy, które uważamy za wartościowe. Obiektywnie wcale nie muszą takimi być. Mogę wynająć skrytkę w banku i złożyć w niej swoje stare buty, twierdząc, że mają dla mnie wartość. Obiektywnie jednak, wartość ich jest niewielka. W przypowieści Pan Jezus jasno mówi, że w skarbcu mogą być rzeczy obiektywnie złe lub dobre. Jeśli schowałem w skarbcu śmieci, to nie zamienią się w złoto. Ode mnie jednak zależy, co gromadzę w skarbcu. Słuchając słów Nauczyciela mogę się zastanowić, co gromadzę w skarbcu mego serca. Na przykład jakie filmy, książki, podcasty czy internetowi „influencerzy” kształtują bądź wyłączają moje myślenie lub wyobraźnię. Warto też pomyśleć, jakie wspomnienia chętnie przywołuję. Czy wolę rozpamiętywać krzywdy i urazy, czy też daję pierwszeństwo temu, co dobrego w doświadczyłem od innych. Pamięć kontrolujemy tylko w ograniczonym zakresie, ale pytanie do czego świadomie powracam w myślach. Niewątpliwie, nauczanie Jezusa jest skarbem. Jak jednak go umieścić w skarbcu mojego serca? W trzecim obrazie z dzisiejszej Ewangelii, nasz Pan daję jasną wskazówkę. Słuchając i wypełniając Jego słowa. One mają dotrzeć do naszej woli, a nie tylko intelektu. Ostatecznie Jego nauka to Jego wola, to jest On sam. Dlatego w Mszy świętej słuchamy Słowa Bożego, ale też pozwalamy działać Bogu bezpośrednio w nas, poprzez przyjmowanie Ciała Chrystusa. Nikt nie jest przeznaczony do potępienia. Bóg stworzył nas, nasze serce i zdolność do przyjęcia Jego miłości. Jeśli ją przyjmiemy, stajemy się nowym drzewem, które może dać dobre owoce.
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 11 Wrzesień 2022, 21:57:44
11 września

Pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie. Oto nasze pierwsze wyznanie wobec Stwórcy, Pana miłosierdzia i sędziego naszych przewinień. Choć Bóg wie wszystko, to czeka On na to nasze wyznanie, gdyż wyznanie wiary ustami prowadzi do zbawienia (Rz 10,10) […]. To właśnie mówi młodszy syn. Ale nie wystarczy mówić, jeśli nie przyjdzie się do Ojca. Gdzie Go szukać, gdzie znaleźć? Wybrał się więc. Wybierz się zatem – ty, który dotąd siedziałeś i spałeś. Tak mówi święty Paweł: Zbudź się, o śpiący i powstań z martwych (Ef 5,14) […]. Rozpocznijmy więc drogę ku Kościołowi – tam, gdzie jest Ojciec, tam, gdzie jest Syn, i tam, gdzie jest Duch Święty. Ten, który słyszy, jak mówisz do siebie w duszy, wyjdzie ci na spotkanie. I kiedy jeszcze będziesz daleko, On cię ujrzy i wybiegnie naprzeciwko ciebie. On widzi twoje serce. Wybiega naprzeciw, aby nikt się nie spóźnił. On także bierze cię w ramiona […]. Rzuca się na twoją szyję, aby cię podnieść – ciebie, który leżałeś twarzą do ziemi, przygnieciony grzechami i chce cię odwrócić ku niebu, abyś mógł tam znaleźć swojego Stwórcę. Chrystus rzuca ci się na szyję, aby cię uwolnić od twojego jarzma niewolnictwa i dać ci swoje słodkie jarzmo […]. Rzuca ci się na szyję, mówiąc: Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie (Mt 11,28n). Tak właśnie On cię przygarnia, kiedy się do Niego nawracasz. I każe przynieść suknię, pierścień oraz buty. Suknia jest odzieniem mądrości […], okryciem duchowym i ubraniem zaślubin. Pierścień, czymże jest, jeśli nie pieczęcią szczerej wiary i odbiciem prawdy? Buty zaś to głoszenie Dobrej Nowiny.

Św. Ambroży (ok. 340-397)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 12 Wrzesień 2022, 17:41:35
12 września

Przez miłość, którą jest Bóg, błagam wszystkich moich braci kaznodziejów i tych, którzy się modlą, i tych, którzy pracują, tak kleryków, jak i nie kleryków, aby się starali uniżać we wszystkim, aby się nie chełpili, ani nie cieszyli i nie wynosili się w duchu z powodu dobrych słów i uczynków ani nawet z żadnego dobra, jakie Bóg niekiedy czyni lub mówi, i dokonuje w nich i przez nich, według tego, co Pan mówi: Jednakże nie cieszcie się z tego, że duchy wam ulegają (Łk 10, 20). I bądźmy mocno przekonani, że naszą własnością są tylko wady i grzechy. I cieszmy się raczej wtedy, gdy wpadamy w rozmaite pokusy i gdy znosimy na tym świecie dla życia wiecznego różne przykrości lub utrapienia duchowe albo cielesne. Bracia, wystrzegajmy się więc wszyscy wszelkiej pychy i próżnej chwały, i strzeżmy się mądrości tego świata i roztropności ciała (por. Rz 8, 6); duch bowiem człowieka oddanego cielesności chce, i bardzo stara się o znajomość słów [Bożych], lecz niewiele troszczy się o czyny, i szuka nie religijności i świętości wewnętrznej ducha, lecz chce i pragnie religijności i świętości zewnętrznej, widocznej dla ludzi. I o takich mówi Pan: Zaprawdę powiadam wam, otrzymali zapłatę swoją (Mt 6, 2). Duch Pański natomiast domaga się, aby ciało było umartwione i wzgardzone, liche i odrzucone. I stara się o pokorę i cierpliwość oraz czysty, szczery i prawdziwy pokój ducha. I zawsze ponad wszystko pragnie bojaźni Bożej i mądrości Bożej, i miłości Bożej Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

Św. Franciszek z Asyżu (1182-1226)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 13 Wrzesień 2022, 19:45:56
13 września

Nawet jeśli symptomy śmierci zabrały nadzieję życia, nawet jeśli ciała zmarłych spoczywają przy grobach, to na głos Boży trupy w stanie rozkładu podnoszą się, odzyskują głos. Syn jest oddany matce, jest wezwany z grobu, jest z niego wyrwany. A co jest twoim grobem? Twoje złe nawyki, twój brak wiary. To z tego grobu wyzwala cię Chrystus, z tego grobu zmartwychwstaniesz, jeśli słuchasz Słowa Bożego. Nawet jeśli twój grzech jest tak ogromny, że nie możesz obmyć się sam łzami twoje skruchy, to Kościół, twoja matka, zapłacze nad tobą. On wstawia się za każdym ze swoich synów jak matka wdowa za swoim jedynym synem. Ponieważ współczuje przez pewien rodzaj cierpienia duchowego, które jest w jego naturze, kiedy widzi, jak śmiertelne wady prowadzą jego dzieci do śmierci… Niech zatem płacze, ta pobożna matka; niech towarzyszy je tłum – nie tylko tłum, ale niech i ogromny tłum współczuje tej czułej matce. Wtedy powstaniesz ze swego grobu, wtedy zostaniesz z niego uwolniony. Noszący zwłoki zatrzymają się, ty wypowiesz słowa życia, a wszyscy będą zdumieni. Przykład jednego nawróci wielu i uwielbią Boga, że dał nam takie środki, by uniknąć śmierci.

Św. Ambroży (ok. 340-397)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 14 Wrzesień 2022, 22:51:49
14 września

Śmierć rzuciła Chrystusa do swoich nóg, On jednak ją podeptał, jak depce się drogę. Z własnej woli przyjął śmierć i jej się poddał, aby wbrew niej samej ją unicestwić. Bo wyszedł nasz Pan niosąc krzyż (J 19,17), bo śmierć tego chciała. Ale na krzyżu zawołał wielkim głosem i wywiódł umarłych z otchłani… Jakże On wielki, ten Syn cieśli (Mt 13,55). Krzyż swój zatknął nad żarłoczną paszczą szeolu, a ludzkość przyprowadził do domu życia (Kol 13,55). Za sprawą drzewa upadła ludzkość aż do dna piekła; za sprawą drzewa wzniosła się do domu życia. Na drzewie, na którym zaszczepiono cierpki szczep, zaszczepiono również i słodki pęd, abyśmy poznali Tego, któremu nie oprze się żadne stworzenie. Tobie chwała! Tobie, który krzyż uczyniłeś mostem ponad śmiercią, aby po nim dusze mogły przejść z krainy śmierci do krainy życia… Tobie chwała! Tobie, który przyjąłeś śmiertelne ciało Adama i uczyniłeś je źródłem życia dla wszystkich śmiertelnych. Tak, Ty żyjesz w pełni, a Twoi oprawcy postąpili jak rolnicy: zasiali Cię w głębi ziemi jak ziarno pszeniczne, abyś stamtąd zmartwychwstał i wraz z sobą wskrzesił wielu (J 12,24). Pójdźmy, ofiarujmy Mu naszą miłość jako wielkie i powszechne kadzidło, skierujmy pieśni i modlitwy ku Temu, który swój krzyż złożył w ofierze Bogu, aby przez niego nas wszystkich ubogacić.

Św. Efrem (ok. 306-373)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 15 Wrzesień 2022, 20:07:44
15 września

Maryja zrodziła Syna, a ponieważ jest to Jednorodzony Syn Ojca w niebie, jest jedynym synem swojej matki na ziemi… To jednak tylko dziewicza matka, która miała zaszczyt wydania na świat jedynego Syna Bożego, otacza tego Syna we wszystkich członkach jego Ciała i nie wstydzi się nosić imienia matki wszystkich tych, u których rozpoznaje ukształtowanego Chrystusa lub mającego takim być. Ewa, która niegdyś przekazała swym dzieciom skazanie na śmierć, zanim jeszcze ujrzeli dzień, była nazwana matką żyjących (Rdz 3,20) […] A ponieważ nie zachowała się stosownie do tego miana, to w Maryi zrealizowała się ta tajemnica. Jak Kościół, którego jest symbolem, jest Matką wszystkich, którzy odrodzili się do życia. Jest naprawdę matką Życia, które ożywia wszystkich ludzi, a poczynając Go, w pewnym sensie odnowiła w Nim tych, którzy mieli Nim żyć… Tej Matki Chrystusa, który wie, że jest matką chrześcijan z powodu tej tajemnicy, jest również matką ze względu na opiekę, którą ich otacza i daje im dowody swojej troski. Nie jest surowa dla nich, jakby nie należeli do niej. Jej łono płodne raz, lecz nie puste, nie przestaje wydawać na świat owoców dobra. Błogosławiony owoc żywota Twojego (Łk 1,42), słodka matko, pozostawił cię wypełnioną bezgraniczną dobrocią: narodził się z ciebie raz, na zawsze pozostaje w tobie.

Bł. Gweryk z Igny (ok. 1080-1157)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 16 Wrzesień 2022, 17:39:20
16 września

 Tego roku, moje orędzie bożonarodzeniowe kieruję szczególnie do rodzin. Na koniec tego roku, który jest im szczególnie poświęcony, kieruję moją myśl w stronę Świętej Rodziny… Jezus prosi Ojca Niebieskiego, aby wszyscy byli jedno: ta modlitwa wyszła z Jego ust w przeddzień Męki, ale nosił ją w Sobie od chwili narodzin: Ojcze, spraw, aby tak jak My stanowili jedno (J 17,11). Czy w tym momencie nie modlił się także o jedność rodzin ludzkich? To prawda, że modlił się wpierw o jedność Kościoła; ale rodzina, podtrzymywana przez szczególny sakrament, jest podstawową komórką Kościoła, a nawet, wedle nauczania Ojców, małym Kościołem domowym. Jezus zatem modlił się od chwili swego przyjścia na świat, żeby ci, którzy wierzą w Niego, wyrażali ich jedność, począwszy od głębokiej jedności ich rodzin; jedność, która istniała zresztą od początku (Mt 19,4) zamysłu Bożego dla miłości małżeńskiej i która jest zaczynem rodziny... On, który uczynił bezinteresowny dar z samego siebie przychodząc na świat, modlił się, aby wszyscy ludzie, zakładając rodzinę, złożyli dla jej dobra dar wzajemny i bezinteresowny z nich samych: mężowie i żony, rodzice i dzieci oraz wszystkie pokolenia, które tworzą rodzinę, wnosząc swój własny, szczególny dar. Rodzino, Święta Rodzino – Rodzino, tak blisko zjednoczona z tajemnicą, którą kontemplujemy w dzień Narodzenia Pańskiego, prowadź swoim przykładem wszystkie ziemskie rodziny! Synu Boży, który przyszedłeś między nas w cieple rodziny, daj wszystkim rodzinom wzrastać w miłości i przyczyniać się do dobra całej ludzkości… W tym celu naucz je wyrzekania się egoizmu, kłamstwa, gorączkowego poszukiwania własnej korzyści. Pomóż im rozwijać ogromne zasoby serca i rozumu – niech wzrastają, kiedy to Ty je inspirujesz.

Św. Jan Paweł II (1920-2005)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 18 Wrzesień 2022, 14:09:04
17 września

„Wpadło w ziemię, umarło i przyniosło plon obfity” (J 12,24). Spadł jak ziarno, aby zebrać rodzaj ludzki jako żniwo. Błogosławione łono Maryi, gdzie zakorzeniło się podobne ziarno! Błogosławiona ta, o której powiedziano: „Brzuch twój jak stos pszenicznego ziarna, okolony wiankiem lilii” (Pnp 7,3). Czy nie jest jak stos pszenicy, to łono Dziewicy, które rozszerza się pod działaniem Tego, który wpadł do niego i skąd powstało żniwo odkupionych? Tak, martwi dla grzechu w nas samych, przy fontannie chrzcielnej przez kąpiel odnowienia odradzamy się w Chrystusie, aby żyć w Tym, który umarł za nas. To dlatego apostoł Paweł mówi: „Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa” (Ga 3,27). Z jednego ziarna pochodzą zatem liczne żniwa, z jednego ziarna, które wyszło z łona Maryi. Jest nazwany „stosem” pszenicznego ziarna, nie tylko ze względu na liczbę odkupionych, ale na moc tego zasiewu, skuteczność siewcy raczej niż mnogość tych, którzy zostali zebrani… To twój Syn, o Maryjo! To On, który dla ciebie powstał z martwych trzeciego dnia i w twoim ciele wstąpił ponad niebiosa, aby napełnić wszystko. Jesteś zatem w posiadaniu radości, o błogosławiona. Otrzymałaś w dziale obiekt twoich pragnień, koronę twej głowy… Rozraduj się i bądź szczęśliwa, bo zmartwychpowstał Ten, który jest twoją chwałą. Rozradowałaś się z Jego poczęcia, smuciłaś się podczas Jego Męki, rozraduj się teraz z Jego zmartwychwstania. Nikt nie odbierze ci tej radości, bo Chrystus zmartwychwstały już nigdy nie umiera, śmierć nie ma nad Nim żadnej władzy (Rz 6,9).

Św. Amadeusz z Lozanny (1108-1159)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 19 Wrzesień 2022, 19:06:52
19 września

 Nie ma nic zimniejszego niż chrześcijanin nieprzykładający się do zbawiania innych. Wobec tego nie można wykręcać się biedą: wdowa, która dała swoje dwa pieniążki, wstałaby, aby cię oskarżyć (Łk 21,2). Także Piotr, który mówił: Nie mam srebra ani złota (Dz 3,6). I Paweł, który był tak biedny, że często był głodny i brakowało mu rzeczy podstawowych (1 Kor 4,11). Nie możesz także zasłonić się twoim niskim urodzeniem: oni także byli skromnego pochodzenia. Niewiedza też nie będzie lepszą wymówką, oni także byli nieuczeni… Nie wspominaj też choroby: Tymoteusz był słabego zdrowia (1 Tm 5,23)… Każdy może być pożyteczny swojemu bliźniemu, jeśli chce robić to, co w jego mocy… Nie mów, że nie można przyprowadzić innych z powrotem, ponieważ jeśli jesteś chrześcijaninem, to niemożliwe, aby tak się nie stało. Każde drzewo wydaje owoce (Mt 7,17nn), a ponieważ nie ma sprzeczności w naturze, to, co mówimy, jest również prawdziwe, bo wynika z samej natury chrześcijanina. Łatwiej jest światłu być ciemnością, niż nie promienieć dla chrześcijanina.

Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 20 Wrzesień 2022, 22:25:22
20 września

 Dziewica Maryja słusznie zajmuje pierwsze miejsce w zgromadzeniu sprawiedliwych, bo prawdziwie zrodziła pierworodnego spośród nas. Syn Boży jest pierworodnym między wielu braćmi (Rz 8,29)… Stąd też natchnione wypowiedzi Pisma świętego odnoszące się ogólnie do matki-dziewicy, czyli do Kościoła, odnoszą się również i do osoby Maryi Dziewicy; te zaś, które mówią o Maryi, Dziewicy i Matce, rozumie się w ogólności o dziewiczej matce – Kościele. W wypowiedziach Pisma oba te znaczenia przenikają się wzajemnie, tak że prawie bez różnicy to, co powiedziano o Matce Bożej, odnosi się też do Kościoła i na odwrót. Podobnie i każda dusza wierna jest oblubienicą Słowa i matką Chrystusa, Jego córką i siostrą, jest dziewicza i płodna. Ten, który jest Mądrością Boga i Słowem Ojca, tak się wyraża o Kościele, a w szczególny sposób o Maryi, tak też mówi o każdej wiernej duszy… Jest też powiedziane: W dziedzictwie Pana zamieszkam (Syr 24,12). Dziedzictwem Pana jest Kościół; w szczególny sposób Maryja, ale także i każda dusza wierna. W świątyni łona Maryi Chrystus przebywał przez dziewięć miesięcy, w tej świątyni, jaką jest wierzący Kościół, trwa aż do skończenia świata, ale w świątyni duszy, przez poznanie i miłość, trwać będzie po wieki wieków.

Izaak ze Stella (? - ok. 1171)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 21 Wrzesień 2022, 15:38:09
21 września

 Apostołowie poszli na krańce ziemi, głosząc Dobrą Nowinę o dobrach, które Bóg nam posyła i zwiastując ludziom pokój z nieba (Łk 2,14). Oni posiadali razem w równym stopniu i każdy indywidualnie Dobrą Nowinę o Bogu. Mateusz w szczególności, wśród Hebrajczyków, opublikował w ich własnym języku pisemną formę Ewangelii, podczas gdy Piotr i Paweł ewangelizowali Rzym i zakładali tam Kościół. Po ich śmierci Marek, uczeń i towarzysz Piotra (1P 5,13), przekazał nam także na piśmie jego nauczanie. Podobnie Łukasz, towarzysz Pawła, zapisał w księdze Ewangelię głoszonej przez niego. Następnie Jan, uczeń Pana, ten sam, który spoczywał na Jego piersi (por. J 13;25), opublikował również Ewangelię w czasie pobytu w Efezie. Mateusz w swojej Ewangelii opowiada o rodowodzie Chrystusa jako człowieka: Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama (Mt 1,1-18). Ta Ewangelia przedstawia zatem Chrystusa w ludzkiej postaci; to dlatego Chrystus jest zawsze ożywiany uczuciem pokory i pozostaje człowiekiem łagodnym… Apostoł Mateusz zna tylko jednego i tego samego Boga, który obiecał Abrahamowi pomnożyć jego potomstwo jak gwiazdy na niebie (Rdz 15,5) i poprzez Jego Syna Jezusa Chrystusa powołał nas od kultu kamieni do Jego poznania (Mt 3,9), tak aby lud nie mój stał się ludem moim, i nieumiłowana – umiłowaną (por. Oz 2,25; Rz 9,25).

Św. Ireneusz z Lyonu (ok. 130 - ok. 208)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 22 Wrzesień 2022, 19:22:29
22 września

 Drogi prowadzące do poznania Boga. Człowiek stworzony na obraz Boga, powołany, by Go poznawać i miłować, szukając Boga, odkrywa pewne drogi wiodące do Jego poznania. Nazywa się je także dowodami na istnienie Boga; nie chodzi tu jednak o dowody, jakich poszukują nauki przyrodnicze, ale o spójne i przekonujące argumenty, które pozwalają osiągnąć prawdziwą pewność. Punktem wyjścia tych dróg prowadzących do Boga jest stworzenie: świat materialny i osoba ludzka. Świat: biorąc za punkt wyjścia ruch i stawanie się, przygodność, porządek i piękno świata, można poznać Boga jako początek i cel wszechświata. Święty Paweł stwierdza w odniesieniu do pogan: To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił. Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty – wiekuista Jego potęga oraz bóstwo – stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła (Rz 1, 19-20)… Człowiek: zadaje sobie pytanie o istnienie Boga swoją otwartością na prawdę i piękno, swoim zmysłem moralnym, swoją wolnością i głosem sumienia, swoim dążeniem do nieskończoności i szczęścia. W tej wielorakiej otwartości dostrzega znaki swojej duchowej duszy… jego dusza może mieć początek tylko w Bogu. Świat i człowiek świadczą o tym, że nie mają w sobie ani swej pierwszej zasady, ani swego ostatecznego celu, ale uczestniczą w Bycie samym w sobie, który nie ma ani początku, ani końca. W ten sposób tymi różnymi drogami człowiek może dojść do poznania istnienia rzeczywistości, która jest pierwszą przyczyną i ostatecznym celem wszystkiego, a którą wszyscy nazywają Bogiem (św. Tomasz z Akwinu). Władze człowieka uzdalniają go do poznania istnienia osobowego Boga. Aby jednak człowiek mógł zbliżyć się do Niego, Bóg zechciał objawić mu się i udzielić łaski, by mógł przyjąć to objawienie w wierze. Dowody na istnienie Boga mogą jednak przygotować człowieka do wiary i pomóc mu stwierdzić, że wiara nie sprzeciwia się rozumowi ludzkiemu.

Katechizm Kościoła Katolickiego
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 23 Wrzesień 2022, 19:49:45
23 września

 Kim jest Jezus dla mnie? Jezus jest Słowem, które stało się ciałem (J 1,14). Jezus jest Chlebem Życia (J 6,35). Jezus jest Ofiarą, złożoną na krzyżu za nasze grzechy (1J 4,19). Jezus jest Ofiarą, złożoną podczas Mszy św. za grzechy całego świata i za moje grzechy (J 1,29). Jezus jest Słowem, które trzeba głosić. Jezus jest Prawdą, którą trzeba szerzyć. Jezus jest Drogą, którą trzeba iść (J 14,6). Jezus jest Światłem, które trzeba zapalać (J 8,12). Jezus jest życiem, którym trzeba żyć. Jezus jest Miłością, którą trzeba kochać. Jezus jest Radością, którą trzeba dzielić. Jezus jest Pokojem, który trzeba ofiarowywać. Jezus jest Chlebem życia, który trzeba jeść. Jezus jest Głodnym, którego trzeba nakarmić (Mt 25,35). Jezus jest Spragnionym, którego trzeba napoić. Jezus jest Nagim, którego trzeba przyodziać. Jezus jest Bezdomnym, którego trzeba przyjąć. Jezus jest Chorym, którym trzeba się opiekować. Jezus jest Samotnym, którego trzeba miłować. Jezus jest Niechcianym, którego obecności trzeba pragnąć. Jezus jest Trędowatym, którego rany trzeba przemyć. Jezus jest Żebrakiem, do którego trzeba się uśmiechnąć. Jezus jest Alkoholikiem, którego trzeba wysłuchać. Jezus jest Upośledzonym umysłowo, którego trzeba chronić. Jezus jest Dzieckiem, które trzeba ucałować. Jezus jest Niewidomym, którego trzeba prowadzić. Jezus jest Niemym, do którego trzeba mówić. Jezus jest Kaleką, z którym trzeba iść. Jezus jest Narkomanem, któremu trzeba pomóc. Jezus jest Prostytutką, którą trzeba wydrzeć niebezpieczeństwu i którą trzeba wesprzeć. Jezus jest Więźniem, którego trzeba odwiedzić. Jezus jest Starcem, któremu trzeba usłużyć. Dla mnie Jezus jest moim Bogiem. Jezus jest moim Oblubieńcem. Jezus jest moim Życiem. Jezus jest moją jedyną Miłością. Jezus jest dla mnie Wszystkim we wszystkim. Jezus jest moim Dobrem. Jezu, miłuję Cię całym sercem, całą moją istotą.

Św. Matka Teresa z Kalkuty (1910-1997)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 24 Wrzesień 2022, 15:42:15
24 września

Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa (Ga 6,14). Spójrz, zaznacza św. Augustyn, to, co mądry tego świata uważał za wstyd, tam apostoł Paweł znalazł skarb. To, co innemu zdawało się szaleństwem, dla niego było mądrością (1Kor 1,17n) i powodem do chwały. Każdy bowiem chlubi się z tego, co go czyni wielkim w jego oczach. Uważa się za wielkiego, bo jest bogaty i chlubi się swoimi dobrami. Ten, który uważa, że jego chluba jest jedynie w Jezusie Chrystusie, pokłada swą chwałę w samym Jezusie – tak jak apostoł Paweł: Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus (Ga 2,20). Dlatego chlubi się jedynie w Chrystusie, a szczególnie w krzyżu Chrystusa. W nim są zgromadzone wszelkie powody do chluby, jakie mogą istnieć. Są ludzie, którzy chwalą się przyjaźnią możnych i wielkich tego świata; ale Paweł potrzebuje jedynie krzyża Chrystusowego, aby w nim odkryć znak najbardziej oczywisty przyjaźni Boga &Bóg zaś okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami (Rz 5,8). Nie, nic nie objawia bardziej miłości Boga do nas niż śmierć Chrystusa. O, nieocenione świadectwo miłości! – zakrzyknął św. Grzegorz. Aby odkupić niewolnika, wydałeś własnego Syna.

Św. Tomasz z Akwinu (1225-1274)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 25 Wrzesień 2022, 17:23:07
25 września

Bóg przeznaczył ziemię ze wszystkim, co ona zawiera, na użytek wszystkich ludzi i narodów, tak by dobra stworzone dochodziły do wszystkich w słusznej mierze – w duchu sprawiedliwości, której towarzyszy miłość. Jakiekolwiek byłyby formy własności, dostosowane, zależnie od różnych zmiennych okoliczności, do prawowitego ustroju różnych ludów, to jednak zawsze należy brać pod uwagę powszechność przeznaczenia dóbr ziemskich. Dlatego człowiek, używając tych dóbr, powinien uważać rzeczy zewnętrzne, które posiada, nie tylko za własne, ale za wspólne w tym znaczeniu, by nie tylko jemu, ale i innym przynosiły pożytek. Zresztą każdemu przysługuje prawo posiadania części dóbr, wystarczającej dla niego i dla jego rodziny. Tak sądzili Ojcowie i Doktorowie Kościoła, nauczając, że ludzie mają obowiązek wspomagania ubogich, i to nie tylko z tego, co im zbywa. Kto natomiast byłby w skrajnej potrzebie, ma prawo z cudzego majątku wziąć dla siebie rzeczy konieczne do życia. (Stosuje się tu dawną zasadę: W przypadku skrajnej potrzeby wszystko jest wspólne i powinno być oddane do wspólnego użytku. Zatem, dla dokładnego zastosowania tej zasady, wszystkie wymagane warunki moralne powinny zostać spełnione). Ponieważ tylu ludzi na świecie cierpi głód, Sobór święty przynagla wszystkich, tak jednostki, jak i piastujących władzę, by pamiętni na zdanie Ojców: nakarm umierającego z głodu, bo jeżeli nie nakarmiłeś go, zabiłeś – naprawdę dzielili się w miarę swoich możliwości i nie szczędzili wydatków, udzielając jednostkom i narodom przede wszystkim takiej pomocy, dzięki której same mogłyby zaradzić swoim potrzebom i wejść na drogę rozwoju.

Sobór Watykański II
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 26 Wrzesień 2022, 19:52:52
26 września

Wielcy w wierze w żaden sposób się nie chlubili z posiadanej mocy czynienia cudów. Wyznawali, że nie była to ich zasługa, lecz miłosierdzie Pana wszystkiego dokonywało. Kiedy podziwiano ich cuda, oni odsuwali chwałę ludzką słowami zapożyczonymi od apostołów: Dlaczego dziwicie się temu? I dlaczego także patrzycie na nas, jakbyśmy własną mocą lub pobożnością sprawili, że on chodzi? (Dz 3,12). Nikt, ich zdaniem, nie powinien być wychwalany za dary i wspaniałości Boże… Ale zdarza się, że ludzie skłonni do zła, naganni w kwestii wiary, wypędzają złe duchy i czynią cuda w imię Pana. Na to się skarżyli apostołowie pewnego dnia: Mistrzu, widzieliśmy kogoś, jak w imię Twoje wypędzał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodzi z nami. W tamtej chwili Chrystus odpowiedział: Nie przeszkadzajcie im, bo kto nie jest przeciw wam, ten jest z wami. Ale kiedy na końcu czasów ci ludzie powiedzą: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości! (Mt 7,22nn). Ci, których Pan obdarzył chwałą czynienia cudów i uzdrawiania, otrzymali ostrzeżenie, aby się nie wywyższać z tego powodu: Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie (Łk 10,20). Sprawca tych znaków i cudów wzywa swoich uczniów do przyjęcia Jego nauki: Przyjdźcie do Mnie i uczcie się ode Mnie – nie wypędzania złych duchów przez moc nieba, uzdrawiania trędowatych, przywracania światła niewidomym czy wskrzeszania umarłych, ale mówi: Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem (Mt 11,28-29).

Św. Jan Kasjan (ok. 360-453)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 27 Wrzesień 2022, 18:21:46
27 września

Bracia, to pewne, że już wyruszyliście do miasta, gdzie mieszkacie, a nie chodzicie po zaroślach, ale drogą. Lecz obawiam się, że ta droga sprawia wrażenie długiej, co was raczej zasmuci, a nie pocieszy. Tak, obawiam się, że niektórzy, na myśl, że jeszcze długa droga przed nimi, popadną w zniechęcenie duchowe i utracą nadzieję na możliwość długiego znoszenia trudów. Jakby pociechy pochodzące od Boga nie napełniały radością dusz wybrańców ponad mnogość trosk, znajdujących się w ich sercach. Obecnie te pociechy są jeszcze dane na miarę trosk; ale jak tylko zostanie osiągnięte szczęście, to nie pociechy, lecz nieskończoną przyjemność znajdziemy po prawicy Boga (Ps 16,11). Pożądajmy tej prawicy, bracia, niech nas otuli w całym naszym jestestwie. Pragnijmy gorąco tego szczęścia, aby czas obecny wydał nam się krótki (jak jest w rzeczywistości) w porównaniu z ogromem miłości Boga. Sądzę bowiem, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić (Rz 8,18). Błogosławiona obietnica, której należy pragnąć z całego serca!

Św. Bernard z Clairvaux (1091-1153)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 28 Wrzesień 2022, 15:50:20
28 września

O Pani Biedo, Syn najwyższego Ojca stał się miłośnikiem twego piękna (Mdr 8,2), wiedząc, że będziesz jego najwierniejszą towarzyszką. Zanim nie zstąpił ze świetlistej ojczyzny, to ty Mu przygotowałaś odpowiednie miejsce – tron, na którym mógł zasiąść, łoże, na którym mógł spocząć: ubogą Dziewicę, z której się narodził. Gdy się narodził, byłaś przy nim; położono Go w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie (Łk 2,7). Zawsze Mu towarzyszyłaś, dopóki był na ziemi: Lisy mają nory i ptaki powietrzne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć. Kiedy zaczął nauczać po tym, jak prorocy mówili w Jego imieniu, ciebie pierwszą zaczął wychwalać: Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie! (Mt 5,3). Następnie, kiedy wybrał sobie kilku przyjaciół jako świadków dla zbawienia ludzkości, nie powołał bogatych kupców, ale skromnych rybaków, aby ukazać, jak bardzo szacunek, którym ciebie darzył, Pani Biedo, powinien zrodzić miłość do ciebie. Wreszcie, kiedy trzeba było dać jasny i ostateczny dowód twojej wartości, szlachetności, odwagi, twoją wyższość nad innymi cnotami, byłaś jedyną, która została wierna Królowi chwały, podczas gdy Jego przyjaciele, których sobie wybrał, Go porzucili. Ty, Jego wierna towarzyszka, czuła oblubienica, nie zostawiłaś Go nawet na chwilę; przywiązałaś się do Niego tym bardziej, że widzałaś Go częściej i to ogólnie pogardzanym… Tylko ty Go pocieszałaś. Nie opuściłaś Go aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej (Flp 2,8), nagiego, z rozciągniętymi ramionami, dłońmi i stopami przebitymi… tak że nie miał innego wyjścia, jak pokazać, że tylko ty mu pozostałaś z Jego chwały.

Towarzysz świętego Franciszka z Asyżu (13-ty wiek)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 29 Wrzesień 2022, 19:17:48
29 września

Dzisiaj obchodzimy święto świętych aniołów… Ale co możemy powiedzieć o tych anielskich duchach? Oto nasza wiara: wierzymy, że korzystają z obecności i widoku Bożego, posiadają szczęście bez końca – te dobra Pańskie, których ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć (1Kor 2,9). Co zwykły śmiertelnik może powiedzieć o tym innym śmiertelnikom, niezdolny przecież do pojęcia takich rzeczy? Jeśli nie jest możliwe mówienie o chwale świętych aniołów w Bogu, to możemy przynajmniej mówić o łasce i miłości, którą nam objawiają, bo cieszą się nie tylko niezrównaną godnością, ale także usłużnością pełną dobroci… Jeśli nie możemy zrozumieć ich chwały, to przywiążemy się ściślej do miłosierdzia, jakiego są pełni domownicy Boga, obywatele nieba, książęta raju. Sam apostoł Paweł, który kontemplował na własne oczy dwór niebieski i poznał jego tajemnice (2Kor 12,2), zaświadcza nam, że Są oni wszyscy duchami przeznaczonymi do usług, posłanymi na pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie (Hbr 1,14). Nie sądźcie, że to jest niewiarygodne, skoro Stworzyciel, sam Król aniołów nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu (Mk 10,45). Jaki zatem anioł pogardziłby taką posługą, skoro został poprzedzony przez Tego, któremu aniołowie służą w niebie z gorliwością i radością?

Św. Bernard z Clairvaux (1091-1153)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 30 Wrzesień 2022, 13:54:40
30 września

Bóg zachęca człowieka do powstania z grzechu, następnie, światłem wiary, oświeca rozum i wreszcie, dzięki pewnemu smakowi i skłonności, rozpala wolę. Tego wszystkiego Bóg dokonuje w jednej chwili, chociaż my wyrażamy to w wielu słowach i w pewnej przestrzeni czasowej. Bóg dokonuje tego dzieła mniej lub więcej w ludziach, wedle owocu, jaki przewiduje. Każdemu jest dane światło i łaska, ażeby, robiąc, co w jego mocy, mógł się zbawić, dając choćby swoje zezwolenie. To zezwolenie zostaje dane w następujący sposób: Kiedy Bóg działa, człowiekowi wystarczy powiedzieć: Cieszę się, Panie, zrób ze mną, co Ci się podoba. Ja postanawiam więcej nie grzeszyć i porzucić wszelkie światowe rzeczy dla Twojej miłości . To zezwolenie i wyrażenie woli dzieją się tak szybko, że wola człowieka niepostrzeżenie jednoczy się z wolą Bożą, tym bardziej że wszystko odbywa się w ciszy. Człowiek nie widzi zezwolenia, ale ma wewnętrzne wrażenie, które popycha go do działania. W tym działaniu czuje się taki rozpalony, jakby osłupiony i ogłuszony, i nie może się zwrócić gdzie indziej. Przez tą duchową jedność człowiek związał się z Bogiem węzłem niemal nierozerwalnym, ponieważ Bóg robi niemal wszystko, jak tylko przyjął zgodę człowieka. Jeśli człowiek pozwoli się prowadzić, Bóg go ustawia i prowadzi do doskonałości, do jakiej go przeznaczył.

Św. Katarzyna Genueńska (1447-1510)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 01 Październik 2022, 11:41:21
1 października

Staliście się naśladowcami… Pana – mówi Paweł. Jak to? Przyjmując słowo pośród wielkiego ucisku, z radością Ducha Świętego (1Tes 1,6)… Doświadczenie dotyka części materialnej naszego bytu; radość zaś lśni na wyżynach duchowych. Wyjaśniam: wypadki życiowe są smutne i dotkliwe, ale kończą się radośnie, bo jest to pragnieniem Ducha. Możliwe jest zatem smucenie się w cierpieniu, jeśli cierpimy za nasze grzechy, ale damy się ubiczować z weselem, jeśli to dla Chrystusa (por. Dz 5,41). To właśnie apostoł nazywa radością w Duchu – oddycha się nią w tym, co natura odpycha z odrazą. Wyrządzono wam tysiące krzywd – mówi, cierpieliście prześladowania, ale Duch was w tych doświadczeniach nie opuścił. Jak trzech młodzieńców otoczonych orzeźwiajcym wiatrem w rozpalonym piecu (Dn 3), także wy jesteście w doświadczeniu. Bez wątpienia to nie zależało od natury ognia i nie mogło mieć innej przyczyny jak powiew Ducha. Nie leży też w naturze doświadczenia dawanie nam radości, bo ta radość może pochodzić tylko z cierpienia znoszonego dla Chrystusa, z boskiego powiewu Ducha, który przekształca rozżarzony piec doświadczeń w miejsce spoczynku. Z radością – mówi, ale nie z byle jaką radością, lecz z radością nieskończoną. Oto co trzeba zrozumieć, jeśli tylko Duch Święty jest jej źródłem.

Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 02 Październik 2022, 17:36:05
2 października

Bądźmy wierni w drobnych rzeczach, albowiem w nich leży nasza siła. Dla Boga nic nie jest małe. On niczego nie umniejsza. Dla Niego wszystko jest nieskończone. Ćwicz wierność w najdrobniejszych rzeczach, nie dla ich własnej wartości, ale z ważniejszego względu, jakim jest wola Boża – to właśnie to, czego ja całkowicie przestrzegam. Nie szukaj wielkich czynów na pokaz. Musimy świadomie, w pełni zrezygnować z pragnień zbierania owoców naszej pracy, wypełnić wszystko, co możemy, najlepiej jak umiemy i pozostawić resztę w rękach Boga. Najważniejsze jest ofiarowanie samego siebie – to, ile miłości wkładasz w każdy swój czyn. Nie zrażaj się w obliczu niepowodzenia, jeśli tylko dałeś z siebie wszystko, co najlepsze. Nie przypisuj sobie też chwały, jeśli osiągniesz sukces. Oddaj wszystko Bogu z głęboką wdzięcznością. Jeśli czujesz się wyczerpany, to znaczy, że objawia się twoja duma, pokazuje, jak bardzo wierzysz w swoją własną siłę. Nie martw się też więcej tym, co myślą ludzie. Pozostań skromny i nic więcej nie będzie ci przeszkadzać. Pan postawił mnie w tym miejscu; to On mnie stąd wydostanie.

Św. Matka Teresa z Kalkuty (1910-1997)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 03 Październik 2022, 20:27:44
3 października

Według pewnego starca, który chciał interpretować przypowieść o dobrym Samarytaninie, człowiek podróżujący z Jerozolimy do Jerycha przedstawia Adama, Jerozolima – raj, Jerycho – świat, zbójcy – wrogie siły, kapłan – Prawo, lewita – proroków, a Samarytanin – Chrystusa. Co więcej, rany symbolizują nieposłuszeństwo, a wierzchowiec ciało Pana… A obietnica powrotu, uczyniona przez Samarytanina, prefiguruje, według tego autora, drugie przyjście Pana… Ten Samarytanin nosi nasze grzechy (por. Mt 8,17) i cierpi za nas. Nosi umierającego i prowadzi go do gospody, to znaczy do Kościoła. On jest otwarty dla wszystkich, nie odmawia swej pomocy nikomu, a wszyscy są tam zaproszeni przez Jezusa: Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię (Mt 11,28). Kiedy Samarytanin przywiózł tam rannego, to nie odjechał od razu, lecz pozostał przy nim w gospodzie cały dzień. Pielęgnował jego rany nie tylko w dzień, ale i nocą, otaczając go wielkim staraniem. Naprawdę, ten stróż dusz okazał się bliższy ludzi niż Prawo i prorocy, okazując miłosierdzie wobec tego, który wpadł w ręce zbójców i okazał się bliźnim bardziej w czynach niż w słowach. Mamy zatem możliwość, idąc za tymi słowami: Bądźcie naśladowcami moimi, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa (1 Kor 11,1), naśladowania Chrystusa w litowaniu się nad tymi, którzy wpadli w ręce zbójców, zbliżaniu się do nich, wylewaniu oliwy i wina na ich rany, opatrywaniu ich, wkładaniu na wierzchowca i noszeniu ich ciężarów. Aby nas do tego zachęcić, Syn Boży powiedział, zwracając się bardziej do nas niż do uczonych w Prawie: Idź, i ty czyń podobnie.

Orygenes (ok. 185-253)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 04 Październik 2022, 16:14:45
4 października

Dusza ogarnięta miłością nie może być bezczynna, choć niewątpliwie znajduje się – jak św. Magdalena – u stóp Jezusa, słuchając Jego słodkiego i płomiennego głosu. Na pozór nic nie czyniąc, w rzeczywistości czyni daleko więcej niż Marta, która się troszczyła o wiele rzeczy i chciała jeszcze, by ją siostra naśladowała. Jezus nie zganił pracy Marty; te same prace spełniała z pokorą przez całe życie Jego boska Matka, przygotowując posiłki dla św. Rodziny. Jezus chciał skarcić jedynie niepokój tej gorliwej gospodyni. Rozumieli to wszyscy święci, a najlepiej może ci, którzy na cały świat roznieśli światło nauki ewangelicznej. Czyż śwśw. Paweł, Augustyn, Jan od Krzyża, Tomasz z Akwinu, Franciszek, Dominik i tylu innych wybitnych Przyjaciół Boga nie w modlitwie czerpali ową mądrość Bożą, wprawiającą w zdumienie największych geniuszy? Pewien Mędrzec powiedział: Dajcie mi dźwignię i punkt oparcia, a ruszę z posad ziemią. To, czego Archimedes nie mógł osiągnąć, ponieważ prośby swej nie kierował do Boga i miał na myśli czynność wyłącznie materialną, to Święci w całej pełni otrzymali. Wszechmocny dał im za punkt oparcia samego siebie i tylko siebie; za dźwignię: modlitwę, która wznieca ogień miłości. W ten sposób podźwignęli oni świat; w ten sposób dźwigają go Święci, którzy jeszcze toczą boje, i w ten sposób dźwigać go będą ci, którzy po nich będą następować aż do skończenia świata.

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus (1873-1897)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 05 Październik 2022, 19:04:22
5 października

Jezus modlił się na osobności (Łk 9,18). Modlitwa znajduje swoje źródło w ciszy i pokoju wewnętrznym; tam objawia się chwała Boża (por. Łk 9,29). Bo kiedy zamykamy oczy i uszy, kiedy znajdujemy się wewnątrz w obecności Boga, kiedy, wolni od… zewnętrznego świata, będziemy wewnątrz nas samych, wtedy ujrzymy wyraźnie w naszych duszach Królestwo Boże. Bo Królestwo niebieskie lub, jeśli wolimy, Królestwo Boże, jest w nas: Jezus, nasz Pan, nam o tym powiedział (Łk 17,21). Jednakże wierzący i Pan modlą się w różny sposób. Słudzy bowiem zbliżają się do Pana w swojej modlitwie z obawą pomieszaną z pragnieniem, a modlitwa staje się dla nich podróżą w stronę Boga i jedności z Nim, karmiąc ich własną substancją i ich umacniając. Ale w jaki sposób modli się Chrystus, którego święta dusza jest zjednoczona ze Słowem Bożym? Jakim okaże się Nauczyciel w postawie prośby? Jeśli to robi, jedynie po tym, jak przybrał naszą naturę, to czy nie pragnie nas pouczyć i pokazać nam drogę, która – przez modlitwę – prowadzi nas do Boga? Nie chce On nas nauczyć, że modlitwa zawiera w swoim łonie chwałę Bożą?

Św. Jan z Damaszku (Jan Damasceński) (ok. 675 – 749)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 06 Październik 2022, 18:58:11
6 października

 Chrystus powiedział do uczonych w Prawie: Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; samiście nie weszli, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli (Łk 11,52). Co jest kluczem do wiedzy, jeśli nie łaska Ducha Świętego dana przez wiarę, która przez oświecenie wytwarza pełną wiedzę i która otwiera nasz zamknięty i zawoalowany umysł? I powtórzę: drzwiami jest Syn: Ja jestem bramą – mówi. Kluczem do drzwi jest Duch Święty: Weźmijcie Ducha Świętego – mówi – a tym, którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane. Domem tym jest Ojciec: W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Zwróć uwagę na duchowe znaczenie tych słów. Jeśli drzwi nie są otwarte, nikt nie wchodzi do domu Ojca, jak mówi Chrystus: Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Teraz, gdy Duch Święty jest pierwszym, który otwiera nasze umysły i uczy nas tego, co dotyczy Ojca i Syna, to właśnie On to powiedział: Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie. Widzicie, jak przez Ducha, czy raczej w Duchu, Ojciec i Syn dają się poznać nierozerwalnie. […] Rzeczywiście, jeśli Duch Święty nazywany jest kluczem, to dlatego, że przez Niego i w Nim przede wszystkim nasze umysły zostają oświecone i, oczyszczeni, zostajemy oświeceni światłem poznania i ochrzczeni z wysoka, odnowieni i uznani za dzieci Boże, jak mówi Paweł: sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami, i znowu: Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze!. To On pokazuje nam drzwi, które są światłem, a drzwi uczą nas, że Ten, który mieszka w domu, jest również niedostępnym światłem.

Symeon Nowy Teolog (ok. 949-1022)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 07 Październik 2022, 19:19:14
7 października

Blaskiem prawdziwej mądrości jest umiejętność trafnego rozróżniania dobra od zła… Trzeba zatem, aby ci, którzy walczą, zabiegali zawsze o utrzymanie wewnętrznego pokoju, żeby umysł trafnie oceniając pojawiające się myśli, starannie zatrzymywał dobre, zesłane od Boga, złe zaś i pochodzące od szatana wyrzucał precz od siebie. Albowiem gdy morze jest spokojne, jest przejrzyste, i rybacy dobrze widzą zachowanie się ryb. Rozkołysane zaś wichrem, skrywa we wzburzonych falach to, co w spokojnej ciszy łatwo pozwala się zauważyć… Otóż oczyszczenia umysłu może dokonać jedynie Duch Święty. Dopóki nie wkroczy mocniejszy i nie pokona złodzieja, jego zdobycz nie zostanie odzyskana. We wszystkich zatem sprawach trzeba wesprzeć działanie Ducha spokojem, aby nieustannie płonęło w nas światło mądrości. Gdy ono oświeca głębokości umysłu, wówczas nie tylko ujawniają się, ale także pod wpływem świętego i chwalebnego światła słabną mroczne i podstępne zasadzki szatana. Dlatego Apostoł Paweł powiada: Ducha nie gaście (1 Tes 5,19).

Diadoch z Fotyki (ok. 400-?)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 08 Październik 2022, 16:23:54
8 października

Przywilejem Maryi Dziewicy jest poczęcie Chrystusa w swoim łonie, ale udziałem wszystkich wybranych jest noszenie Go z miłością w sercu. Błogosławiona, tak błogosławiona niewiasta, która nosiła Jezusa w sobie przez dziewięć miesięcy (Łk 11,27). Błogosławieni jesteśmy i my, którzy czuwamy, aby Go nosić nieustannie w naszych sercach. To pewne, że poczęcie się Jezusa w łonie Maryi było wielkim cudem, ale nie mniejszym cudem jest goszczenie Go w naszej piersi. Taki jest sens świadectwa Jana: Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną (Ap 3,20)… Tutaj, bracia, zważmy, jak wielka jest nasza godność i podobieństwo do Maryi. Dziewica poczęła Chrystusa w swoim łonie, a my Go nosimy w głębi naszych serc. Maryja karmiła Go mlekiem swojej piersi, a my możemy ofiarować Mu różnorodny posiłek dobrych uczynków, które są Jego przysmakiem.

Św. Piotr Damiani (1007-1072)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 09 Październik 2022, 21:31:08
9 października

Czyż dziesięciu trędowatych nie symbolizuje wszystkich grzeszników? […] Kiedy przybył Chrystus nasz Pan, wszyscy ludzie cierpieli od trądu duszy, nawet jeśli choroba ta nie dotknęła ich ciała […]. Gdyż trąd duszy jest dużo gorszy od tego cielesnego. Przypatrzmy się dalej tej sytuacji. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!». Ludzie ci trzymali się z daleka, gdyż nie śmieli w takimi stanie zbliżyć się bardziej do Niego. Tak samo jest z nami – im bardziej zamieszkuje w nas grzech, tym bardziej się odsuwamy. Dlatego, aby odzyskać zdrowie i wyzdrowieć z trądu naszych grzechów, wołajmy głośno: Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!. Niech to wołanie nie wychodzi z naszych ust, ale z naszego serca, gdyż serce mówi głośniej. Modlitwa serca przenika nieba i wznosi się wysoko, aż do tronu Boga.

Św. Bruno z Segni (ok. 1045-1123)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 10 Październik 2022, 18:10:34
10 października

Jonasz dobrowolnie zdecydował, żeby wyrzucić go za burtę: Weźcie mnie i rzućcie w morze (Jon 1,12) – mówi, co oznacza dobrowolną Mękę Pana… Ale oto wynurza sią potwór z głębin, zbliża się wielka ryba, która ma w pełni wypełnić i objawić zmartwychwstanie Pana, lub raczej zrodzić tę tajemnicę. Potwór jest tutaj – przerażający obraz piekła – który rzuca się na proroka zgłodniałą paszczą, smakuje i przyswaja moc swego Stworzyciela, a pożerając go, zobowiązuje się, aby nigdy nikogo nie pożerać. Straszliwy pobyt w jego trzewiach szykuje mieszkanie dla gościa z wysoka: w taki znakomity sposób, że to, co było przyczyną nieszczęścia, staje się niezwykłą łodzię niezbędnej drogi, zachowującą swego pasażera i wyrzucającą go po trzech dniach na brzeg. W ten sposób dane jest poganom to, co zostało wyrwane wrogom Chrystusa. A kiedy ci proszą o znak, Pan uznał, że tylko jeden znak będzie im dany, przez który zrozumieją, że chwała, której oczekiwali od Chrystusa, powinna także dostać się poganom… Przez złą wolę swoich wrogów Chrystus został zanurzony w głębię chaosu piekła, przez trzy dni obszedł jego zakamarki (1P 3,19). A kiedy zmartwychwstał, ujawnił jednocześnie złość swoich wrogów, własną wielkość i swój tryumf nad śmiercią. To będzie zatem sprawiedliwością, kiedy ludzie z Niniwy powstaną w dzień sądu, aby potępić to pokolenie, bo nawrócili się, słysząc słowa jednego proroka, rozbitka, cudzoziemca, obcego; podczas gdy ludzie z tego pokolenia, po tylu niezwykłych dziełach i cudach, z całym blaskiem zmartwychwstania, nie uwierzyli i nie nawrócili się.

Św. Piotr Chryzolog (ok. 406-450)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 11 Październik 2022, 18:22:09
11 października

Biada wam, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy. Widzicie to, nasze ciała są tu określone nazwami przedmiotów glinianych i kruchych, które najzwyklejszy upadek może połamać. A najtajniejsze uczucia duszy są określone przez wyrażenia i gesty ciała, tak jak wnętrze kielicha widzi się na zewnątrz... Widzicie zatem, że nie to, co jest na zewnątrz kielicha lub misy nas bruka, ale to co wewnątrz. Jak dobry mistrz Jezus nas nauczył jak wyczyścić plamy naszego ciała, mówiąc: Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste. Widzicie, ile jest sposobów! Miłosierdzie nas oczyszcza. Słowo Boże również, wedle tego, co jest napisane: Wy jesteście już czyści dzięki słowu, które wam ogłosiłem (J 15, 3)… To jest punkt wyjścia tego fragmentu Ewangelii: Pan nas zachęca do szukania prostoty i potępia przywiązanie do tego, co powierzchowne i przyziemne. Nie bez powodu faryzeusze są porównani, ze względu na ich kruchość, do kielicha i misy: zachowują oni przepisy, które nie mają dla nas żadnego pożytku i zaniedbują te, gdzie się znajduje owoc naszej nadziei. Popełniają więc wielki grzech, gardząc tym, co najlepsze. A jednak przebaczenie jest obiecane nawet dla tej winy, jeśli następuje po niej miłosierdzie i jałmużna.

Św. Ambroży (ok. 340-397)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 12 Październik 2022, 17:38:51
12 października

 Prawdziwa pokora serca jest raczej odczuwana i przeżywana niż widoczna na zewnątrz. To pewne, trzeba zawsze okazywać się pokornym w obecności Boga, ale nie tą fałszywą pokorą, która prowadzi do zniechęcenia, znużenie i braku nadziei. Nie możemy ufać sami sobie, przedkładać nasze sprawy nad sprawy innych i uważać się za gorszych od bliźnich.      Jeśli potrzeba nam cierpliwości, aby znosić ułomności bliźnich, to potrzeba jej jeszcze więcej, aby znosić samych siebie. Wobec twoich codziennych niewierności nieustannie dokonuj aktów pokory. Kiedy Pan Cię ujrzy tak skruszonym, wyciągnie swoją dłoń w twoją stronę i przyciągnie cię do siebie.      Nikt na tym świecie na nic nie zasłużył, to Pan nam wszystko daje, z czystej życzliwości i ponieważ w swej nieskończonej dobroci przebacza nam wszystko.

Św. Padre Pio z Pietrelciny (1887-1968)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 13 Październik 2022, 19:10:29
13 października

Ten, którym teraz gardzisz, był w pewnym momencie ponad tobą; ten, który jest teraz człowiekiem, był wiecznie doskonały. Był od zarania, bez przyczyny, a następnie poddał się przypadkowości tego świata… Po to, by cię zbawić, chociaż Go obrażasz, gardzisz Bogiem, ponieważ przyjął twoją grubiańską naturę… Został owinięty w pieluszki, ale powstając z grobu, odrzucił swój całun. Został położony w żłobie, ale otoczony chwałą przez aniołów, zwiastowany przez gwiazdę, uwielbiony przez królów… Musiał uciekać do Egiptu, ale uwolnił ten kraj od przesądów Egipcjan. Nie miał wdzięku ani też blasku (Iz 53,2) dla swoich wrogów, ale dla Dawida był najpiękniejszy z synów ludzkich (Ps 45,3) i na górze zajaśniał jak słońce (Mt 17,1nn). Jako człowiek, został ochrzczony, ale jako Bóg wymazał nasze grzechy; nie musiał być oczyszczony, ale zechciał uświęcić wody. Jako człowiek był kuszony, ale jako Bóg zatryumfował, to On zwyciężył świat (J 16,8)… Był głodny, ale nakarmił tysiące, bo On jest chlebem żywym, który zstąpił z nieba (J 6,51). Był spragniony, ale zawołał: Jeśli ktoś jest spragniony… niech przyjdzie do Mnie i pije (J 7,37)… Doświadczył zmęczenia, ale jest wypoczynkiem tych wszystkich, którzy są utrudzeni i obciążeni (Mt 11,28)… Pozwalał się nazywać Samarytaninem i opętanym przez złego ducha (J 8,48), ale to On ratuje człowieka, który wpadł w ręce zbójców (Łk 10,29nn) i przepędza demony…Modli się, ale to On sam wysłuchuje modlitw. Płacze, ale to On pociesza. Jest sprzedany za marną cenę, ale to On drogo zbawia świat, ceną własnej krwi. Jak owcę prowadzi się go na śmierć, ale On prowadził Izraela na prawdziwe pastwisko (Ez 34,14), a dzisiaj także całą ziemię. Jak baranek – milczy, ale jest Słowem ogłoszonym przez głos tego, który woła na pustyni (Mk 1,3). Był słaby i zraniony, ale to On leczy wszelką chorobę i słabość (Mt 9,35). Został wywyższony na drzewie i przybity do niego, ale to On nas odnawia przez drzewo życia… Umiera, ale daje życie i niszczy śmierć. Jest pogrzebany, ale zmartwychwstaje i – wstępując do nieba – uwalnia dusze z piekieł.

Św. Grzegorz z Nazjanzu (330 - 390)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 14 Październik 2022, 18:21:58
14 października

   [Święta Katarzyna usłyszała Boga]: Nikt nie może wymknąć się z moich rąk. Bo jestem, który Jestem (Wj 3,14), a wy nie jesteście wami – istniejecie jedynie, jeśli jesteście stworzeni przeze Mnie. Jestem Stworzycielem wszystkiego, co uczestniczy w bycie, ale nie grzechu, który nie jest, zatem nie został stworzony przez mnie. A ponieważ nie jest we Mnie, nie jest godzien bycia kochanym. Stworzenie obraża mnie jedynie, gdy kocha to, czego nie powinno kochać – grzechu… Człowiek nie może wyjść ze Mnie; albo trwa we Mnie w uścisku sprawiedliwości, która karze jego winy, albo trwa we Mnie, strzeżony moim miłosierdziem. Otwórz zatem oko twego rozumu i spójrz na moją dłoń, a zobaczysz, że mówię ci prawdę. Wtedy, otwierając oko ducha, aby usłuchać Ojca, który jest wielki, ujrzałam cały wszechświat, zamknięty w tej boskiej dłoni. A Bóg mi mówił: Moja córko, zobacz teraz i wiedz, że nikt nie może mi umknąć. Wszyscy tutaj trzymają się dzięki sprawiedliwości lub miłosierdziu, ponieważ są moimi, stworzeni przeze Mnie i kocham ich bezgranicznie. Jaka by nie była ich złość, zmiłuję się nad nimi ze względu na moje sługi; wysłucham prośby, którą do Mnie skierowałaś z taką miłością i bólem […] Wtedy moja dusza, jakby upojona i poza sobą, w coraz żywszym pragnieniu, poczuła się szczęśliwa i zbolała. Szczęśliwa przez zjednoczenie z Bogiem, kosztując Jego radości i dobroci, cała zanurzona w Jego miłosierdziu. Zbolała, widząc obrazę tak wielkiej dobroci.

Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 16 Październik 2022, 20:13:06
15 października

Słowa Pana Jezusa o bluźnierstwie przeciw Duchowi Świętemu brzmią bardzo twardo. Wydawałoby się, że przeczą Jego nauczaniu o Bożym miłosierdziu. Wystarczyłoby jedno bluźnierstwo, aby utracić na zawsze szansę na zbawienie? Tradycja Kościoła tłumaczy ten trudny fragment w następujący sposób. Człowiek, który świadomie odrzuca Ducha Świętego, odrzuca Bożą miłość. Tym samym nie chce zbawienia i jak długo trwa w tym stanie, nie może przyjąć Bożego miłosierdzia. Nie chodzi więc o jednorazowy grzech, za który potem ktoś żałuje. Jeśli żałuje z miłości do Boga, znaczy to że przyjmuje łaskę Ducha świętego. Tym niemniej, lekceważenie Bożego miłosierdzia niesie ogromne ryzyko, że grzesznik nie będzie w stanie wykorzystać łaski, która Bóg zawsze nam ofiaruje. Przestraszeni powierzchownie rozumianymi słowami naszego Pana, nie zauważamy, jak „liberalnie” traktuje On tych, co Jemu się sprzeciwiają. A przecież i to powinno nas dziwić. Wszak Ojciec, Syn i Duch Święty są równi sobie. Dlaczego wolno nam gorzej traktować Syna niż Ducha? A o co z Ojcem, zapyta jakiś bardziej dociekliwi słuchacz Nauczyciela. Pan Jezus mówi te słowa w trakcie swej działalności publicznej, gdy świadomość Jego boskiej natury jest jeszcze mała. Prawda o tym, że Bóg stał się człowiekiem jest tak oszołamiająca, że Pan Jezus wszczepia ją w serca uczniów stopniowo. Dopiero Jego zmartwychwstanie pozwoli im pojąć w pełni wszystkie Jego słowa i czyny, które o niej świadczą. Tym samym ci, którzy Mu się sprzeciwiają nieświadomi kim jest, mogą liczyć na Jego wyrozumiałość. „Ojcze, wybacz im, bo nie wiedzą, co czynią” mówi Pan Jezus na krzyżu o swoich mordercach. Dziś również wielu ludzi bluźni przeciw Panu Jezusowi, w sposób często szokujący. Nigdy nie wiemy, na ile jest to świadome odrzucenie miłości Boga, a na ile wynika z ignorancji. Oczywiście, nie oznacza to, że mamy pobłażliwie patrzeć np. na prostackie widowiska cierpiących na niemoc twórczą pracowników branży teatralnej (nazywanie ich aktorami czy reżyserami mogło by obrazić autentycznych ludzi teatru). Świadome obrażanie innych ludzi i niszczenie kultury jest złem, ale nie nam oceniać czy wypełnia znamiona grzechu przeciw Duchowi Świętemu. Sługa Boży Fulton Sheen mówił, że wielu zadeklarowanych wrogów Kościoła walczy nie tyle z Kościołem i wiarą katolicką, co ze swoim fałszywym obrazem tych rzeczywistości. Owszem, ignorancja może być zawiniona przez nich samych, ale i katolicy przyczyniają się często do tworzenia tego błędnego obrazu. Starajmy się ukazać prawdę o Jezusie, jedynym Zbawicielu człowieka, ufając, że On w swym miłosierdziu, doprowadzi do siebie również i tych, co dziś Go odrzucają. 
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 16 Październik 2022, 20:18:25
16 października

 Polub modlitwę. Odczuwaj często potrzebę modlenia się w ciągu dnia. Modlitwa poszerza serce aż do momentu, kiedy może otrzymywać dar Boży, którym jest On sam. Proś, szukaj, a twoje serce będzie wzrastało do momentu otrzymania Go, zatrzymania Go jak własnego dobra. Tak bardzo pragniemy dobrze się modlić, ale nie udaje się nam. Wtedy zniechęcamy się i rezygnujemy. Jeśli chcesz modlić się lepiej, musisz modlić się więcej. Bóg akceptuje porażki, ale nie zniechęcanie się. Jeszcze bardziej chce nas jak dzieci, zawsze skromniejsze, bardziej wypełnione wdzięcznością na modlitwie. On pragnie, byśmy pamiętali o naszej przynależności do mistycznego ciała Chrystusa, który jest wieczystą modlitwą. Musimy pomagać sobie nawzajem w naszych modlitwach. Uwolnijmy nasze umysły. Nie módlmy się długo, żeby nasze modlitwy nie przeciągały się bez końca, ale niech będą krótkie, pełne miłości. Módlmy się za tych, którzy się nie modlą. Pamiętajmy, że ten, kto chce móc kochać, musi móc modlić się.

Św. Matka Teresa z Kalkuty (1910-1997)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 17 Październik 2022, 19:14:41
17 października

Panie, uczyń mnie godnym gardzenia moim życiem dla życia, które jest w Tobie. Życie na tym świecie jest podobne do tych, którzy korzystają z liter, aby formułować słowa. Wedle uznania dorzuca się, usuwa, zmienia litery. Ale życie przyszłe podobne jest do tego, co jest napisane bezbłędnie w księgach zapieczętowanych królewską pieczęcią, gdzie niczego nie trzeba dorzucać i niczego nie brakuje. Dopóki zatem jesteśmy pośrodku zmian, uważajmy na siebie samych. Tak długo, jak mamy kontrolę nad manuskryptem naszego życia, nad tym, co własnoręcznie napisaliśmy, starajmy się napisać to, co czynimy dobrze i wymazać winy naszego wcześniejszego postępowania. Jak długo jesteśmy na tym świecie, Bóg nie przykłada pieczęci ani na dobro, ani na zło. Robi to jedynie w chwili naszego odejścia, kiedy kończy się nasze dzieło, w momencie, kiedy mamy wyruszyć. Jak powiedział święty Efrem, powinniśmy uważać naszą duszę za podobną do statku, gotowego do podróży, ale który nie wie, kiedy pojawi się wiatr, lub podobnego do armii, która nie wie, kiedy zabrzmi sygnał zwiastujący potyczkę. Jeśli mówi tak o statku i armii, czekające na rzeczy, które być może nie nastąpią, o ileż musimy się przygotować, zanim nie nadejdzie nagle ten dzień, zanim zostanie przerzucony most i zostaną otwarte bramy nowego świata. Oby Chrystus, pośrednik naszego życia, dał nam łaskę bycia gotowymi.

Izaak Syryjczyk (VII wiek)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 18 Październik 2022, 18:49:25
18 października

Każde słowo Chrystusa jest dobre, ma swoją misję i cel i nie spada na ziemię. Niemożliwe, żeby kiedykolwiek wypowiedział słowa na wiatr, On – Słowo Boże, wyrażający wedle swej woli głębokie rady i świętą wolę niewidzialnego Boga. Każde słowo Chrystusa jest dobre. Nawet jeśli Jego słowa nam zostały przekazane przez zwykłych ludzi, to możemy być pewni, że nic w tego, co nam zostało zachowane – czy chodzi o słowa do ucznia lub przeciwnika, słowa ostrzeżenia, opinii, nagany, pociechy, przekonywania czy potępienia – nic z tego nie ma znaczenia czysto przypadkowego ani zasięgu ograniczonego czy częściowego… Wręcz przeciwnie, wszystkie święte słowa Chrystusa, mimo że odziane w czasowe okrycie i uporządkowane, żeby osiągnąć natychmiastowy zamiar (i z tego względu trudno wydobyć to, co w nich chwilowe i niespodziane), zachowują cała ich moc w każdej epoce. Pozostając w Kościele, ich zadaniem jest trwać na niebiosach (Mt 24, 35); ich wartość przedłuża się aż do wieczności. Są naszą świętą regułą, dobrą i sprawiedliwą, lampą dla naszych stóp i światłem na naszej ścieżce (Ps 118, 105), równie ważne w naszej epoce, jak i wtedy, kiedy zostały wypowiedziane. To byłoby prawdziwe, nawet jeśli zwykła troska ludzka zebrałaby te okruchy ze stołu Chrystusa. Ale my mamy większą gwarancję, bo otrzymujemy je nie od ludzi, ale od samego Boga (1 Tes 2, 13). Duch Święty, który przyszedł uwielbić Chrystusa i natchnąć Ewangelistów, nie przedstawił nam jałowej Ewangelii. Niech będzie uwielbiony, że wybrał i zachował dla nas słowa, które miały być szczególnie przydatne w nadchodzącym czasie, słowa mogące służyć Kościołowi za prawo, dla wiary, dla moralności i dla dyscypliny. Nie było to prawo napisane na kamiennych tablicach (Wj 24, 12), ale prawo wiary i miłości, prawo ducha, a nie litery (Rz 7, 6), prawo dla hojnych serc, które akceptują żyć z każdego słowa, choćby najskromniejszego i najpokorniejszego, które wychodzi z ust Boga (Pwt 8, 3; Mt 4, 4).

Św. John Henry Newman (1801-1890)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 19 Październik 2022, 19:32:11
19 października

Przygotuj się, by stawić się przed Bogiem twym, Izraelu, bo On nadchodzi (por. Am 4,12). Także wy, bracia, bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie. Nic bardziej pewnego, niż Jego przyjście, ale nic bardziej ukrytego niż czas tego przyjścia. Nie naszą rzeczą bowiem jest znać czas i moment, które Ojciec ustanowił. Nie jest dane nawet otaczającym Go aniołom poznanie dnia i godziny (Dz 1,7; Mt 2,36). Nadejdzie także nasz ostatni dzień, to rzecz pewna, ale kiedy, gdzie i jak, to tego nie wiemy. Jedyną pewną rzeczą, jaką powiedziano przed nami, jest: Przed starcami stoi na progu, podczas gdy przed młodymi jest przyczajony (Św. Bernard) […] Nie wolno dopuścić, aby ten dzień nas zaskoczył nieprzygotowanych, jak złodziej w nocy… Niech czuwająca bojaźń zachowa nas zawsze w gotowości, aż bezpieczeństwo zastąpi bojaźń, a nie bojaźń bezpieczeństwo. Jestem czujny – mówi Mędrzec – i wystrzegam się grzechu (Ps 18,24), nie mogąc ustrzec się od śmierci. Wie bowiem, że sprawiedliwy, choćby umarł przedwcześnie, znajdzie odpoczynek (Mdr 4,7). Co więcej, tryumfują nad śmiercią ci, którzy za życia nie byli niewolnikami grzechu. Jak pięknie jest, jakim jest szczęściem, bracia, być bezpiecznym wobec śmierci, ale jeszcze lepiej tryumfować nad nią z chwałą, pewnym świadectwa swego sumienia.

Bł. Gweryk z Igny (ok. 1080-1157)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 20 Październik 2022, 19:26:16
20 października

  Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu. Niemal w każdym fragmencie Ewangelii sens duchowy odgrywa wielką rolę; ale szczególnie w tym fragmencie trzeba szukać wątku głębokiego sensu duchowego, aby nie zniechęcić się twardymi słowami i zbyt pochopnym wyjaśnieniem… Jakże On sam mógłby powiedzieć: Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam (J 14,27), jeśli przyszedł rozdzielić ojców od synów i synów od ojców, zrywając ich więzy? Jak może być Przeklęty, kto gardzi swoim ojcem lub matką (Pwt 27,16) i jednocześnie żarliwym, gdy się ich zaniedbuje? Jeśli rozumiemy, że religia przychodzi na pierwsze miejsce, a uczucia synowskie na drugie, to ta kwestia stanie się dla nas jasna – trzeba postawić ludzkie za boskim. Bo jeśli mamy obowiązki wobec rodziców, to o ileż bardziej wobec Ojca rodziców, któremu winniśmy wdzięczność za naszych rodziców? […] Nie mówi ci On, że trzeba zrezygnować z ukochanych osób, ale przedkładać Boga ponad wszystko. Zresztą, znajdujemy w innej księdze: Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien (Mt 10,37). Nie jest zabronione miłowanie swoich rodziców, ale Bóg musi być na pierwszym miejscu. Bo związki rodzinne są dobrami Pana, a nikt nie powinien kochać otrzymanych łask bardziej niż Boga, bo On chroni dobra, które daje.

Św. Ambroży (ok. 340-397)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 21 Październik 2022, 10:48:53
21 października

Za każdym razem, gdy staramy się odczytywać znaki czasu w aktualnej rzeczywistości, wypada słuchać młodych i starszych. Jedni i drudzy są nadzieją narodów. Starsi wnoszą pamięć i mądrość doświadczenia, która zachęca, by głupio nie powtarzać tych samych błędów z przeszłości. Młodzi wzywają nas do rozbudzenia i pogłębienia nadziei, ponieważ noszą w sobie nowe tendencje ludzkości i otwierają nas na przyszłość, abyśmy nie byli zakotwiczeni w nostalgii za strukturami i zwyczajami, które nie są już życiodajne w dzisiejszym świecie. Wyzwania są po to, aby im podołać. Bądźmy realistami, ale nie tracąc radości, odwagi i ofiarności pełnej nadziei!

Papież Franciszek
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 06 Styczeń 2023, 09:43:01
6 stycznia

  Powstań! Świeć, Jeruzalem, bo przyszło twe światło i chwała Pańska rozbłyska nad tobą (Iz 60,1). Bądź błogosławione, Światło, które przybywa w imię Pańskie! Pan jest Bogiem: niech nas oświeci! (Ps 118,26-27). Dzięki Jego łaskawości ten dzień, uświęcony oświeceniem Kościoła, zajaśniał nad nami. To dlatego składamy Ci dziękczynienie, światłości prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi (J 1,9), która właśnie w tym celu przyszła na świat, przybierając ludzką postać. Rozjaśnia ona Jerozolimę, naszą matkę (Ga 4,26), matkę tych wszystkich, którzy zasłużyli na oświecenie. Oświeca ono odtąd tych, którzy są w świecie. Składamy Ci dzięki, Światłości prawdziwa: jesteś lampą dla oświetlenia Jerozolimy, aby Słowo Boże stało się lampą dla moich stóp (Ps 118,105) […]. A ona nie tylko została oświetlona, została też wyniesiona na świecznik, cały z masywnego złota (Mt 5,15; Wj 25,31). Oto miasto położone na górze (Mt 5,14) […], aby Ewangelia jaśniała tak daleko, gdzie rozpościerają się mocarstwa świata […]. Boże, który oświecasz wszystkie narody, dla Ciebie śpiewaliśmy: Pan przybędzie, oświeci oczy swoich sług. Teraz przybyłaś, o moja Światłości: Oświeć moje oczy, bym nie zasnął w śmierci (Ps 13,4) […]. Przybyłaś, Światłości wierzących, i dzisiaj dałaś nam radość oświecenia przez wiarę, która jest naszą lampą. Daj nam także zawsze radość oglądania, jak rozjaśniają się w nas nasze ciemności […]. Oto droga, którą trzeba pójść, wierna duszo, aby dotrzeć do ojczyzny, gdzie ciemność stanie się południem (Iz 58,10) i noc jak dzień zajaśnieje (Ps 139,12). Wtedy zobaczysz i promienieć będziesz, a serce twe zadrży i rozszerzy się, kiedy cała ziemia napełni sią majestatem nieskończonego światła i Jego chwała jawi się nad tobą (Iz 60,5.2) […] . Chodźcie, domu Jakuba, postępujmy w światłości Pańskiej (Iz 2,5). Wtedy podobni do Jego obrazu będziemy szli za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc (2Kor 3,18).

Bł. Gweryk z Igny (ok. 1080–1157)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 07 Styczeń 2023, 13:46:45
7 stycznia

 Dlaczego, jako pierwszy znak, Pan zamienił wodę w wino? Aby nam pokazać, że Bóg, który zmienia naturę w bukłakach, dokonuje także przekształceń w łonie Dziewicy. W ten sam sposób, aby zwieńczyć swoje cuda, Jezus otworzył grób, żeby objawić swoją niezależność wobec śmierci, pragnącej wszystko pochłonąć.      W celu uwierzytelnienia i potwierdzenia podwójnego przewrotu natury, jakie niosą ze sobą Jego narodziny i zmartwychwstanie, Jezus zmienia wodę w wino, niczego nie modyfikując w stągwiach z kamienia. Był to symbol Jego własnego ciała, cudownie poczętego i wspaniale stworzonego w Dziewicy, bez działania człowieka… Przeciwnie do zwyczaju, stągwie… wydały na świat nowe wino, nie ponawiając następnie tego cudu. W ten sposób Dziewica poczęła i wydała na świat Emmanuela (Iz 7,14) i już nigdy więcej nie poczęła. Cud kamiennych stągwi to niskość zamieniona w wielkość, oszczędność zamieniona w obfitość, woda ze źródła w słodkie wino… Przeciwnie w Maryi, gdzie potęga i chwała boskości zmieniają wygląd, aby przybrać  postać słabości i wstydu.      Te kadzie służyły do oczyszczania Żydów, nasz Pan wlewa tam swoją naukę: objawia, że przybył według Prawa i proroków, ale w celu przemienienia wszystkiego swoją nauką, tak, jak woda stała się winem… Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa (J 1,17). Oblubieniec zamieszkujący Kanę zaprosił Oblubieńca z nieba; a oto Pan, gotów na zaślubiny, odpowiedział na jego zaproszenie. Siedzący za stołem zaprosili Tego, który umieszcza światy w swoim Królestwie i wysłał im prezent ślubny, który mógł ich rozradować… Nie mieli już wina, nawet zwyczajnego; On im dał nieco ze swego bogactwa. W zamian za ich zaproszenie, On sam zaprosił ich na swoje gody.

Św. Efrem (ok. 306–373)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 08 Styczeń 2023, 11:03:40
8 stycznia

Nie mogę opanować mojej radości, mój duch się raduje i drży. Czuję się niemal niesiony zapałem Jana do głoszenia dobrej nowiny. To prawda, że nie jestem Prekursorem, ale tak jak on pochodzę z pustyni. Chrystus jest oświecony, lśnijmy razem z nim. Chrystus jest ochrzczony, zejdźmy z Nim na niziny, abyśmy i my mogli z Nim wejść na górę. Janie Chrzcicielu, Jezus nadchodzi: przychodzi, aby uświęcić Chrzciciela. Przychodzi, aby utopić w wodach całego starego Adama, a przede wszystkim, żeby uświęcić wody Jordanu. Chrzciciel odmawia, a Jezus nalega. Lampa mówi do Nieba, głos do Słowa, przyjaciel do Oblubieńca: To ja jestem tym, który powinien być ochrzczony przez Ciebie. Jezus odpowiada: niech tak będzie. Tak się dzieje, aby we wszelkiej mądrości wypełnić Boży plan. Jezus wynurza się z wody, pociągając i wznosząc ze sobą świat, i widzi otwarte niebiosa, te niebiosa, które Adam kiedyś zamknął dla Niego i tych, którzy do Niego należą, i ten raj, który został zapieczętowany mieczem ognistym. I Duch świadczy o Jego boskości; biegnie do bliźniego, a z nieba zstępuje głos, bo z nieba przychodzi ten, któremu dano świadectwo. Dziś otaczamy czcią chrzest Chrystusa i świętujemy go. Oczyśćmy się. Nic nie jest milsze Bogu niż zbawienie ludzi i ich powrót; to jest klucz do wszelkiego nauczania i wszystkich tajemnic. Tak będzie, jeśli będziecie jak światło w świecie, jak siła życiowa dla innych ludzi i jak małe światełka wokół Chrystusa – wielkiego światła, odbijające na waszych rysach jego niebiański blask.

Św. Grzegorz z Nazjanzu (330–390)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 09 Styczeń 2023, 12:46:18
9 stycznia

Ktoś pewnie sobie powie: Co takiego cennego porzucili, kiedy usłyszeli wezwanie Pana. Tych dwóch rybaków nie posiadało prawie nic? […] Pozostawili dużo, ponieważ opuścili wszystko, nawet jeśli było tego niewiele. My wręcz przeciwnie, przywiązujemy się do tego, co mamy i gorączkowo poszukujemy tego, czego nie posiadamy. Piotr i Andrzej zatem porzucili wiele, kiedy obaj wyrzekli się zwykłego pragnienia posiadania. Porzucili wiele, skoro wyrzekając się swoich dóbr, wyrzekli się także żądzy posiadania. Niech nikt zatem, widząc, że niektórzy porzucają wielkie bogactwa, nie mówi sobie w duchu: Chętnie bym ich naśladował w gardzeniu tym światem, ale nie mam niczego, co bym mógł porzucić. Porzucacie wiele, bracia, jeśli wyrzekacie się pragnień tego świata. Pan bowiem zadowala się naszymi dobrami zewnętrznymi, choćby były niewielkie: On zwraca uwagę na serce, a nie na wartość handlową. Nie patrzy, ile Mu ofiarujemy, ale ile miłości towarzyszy naszej ofierze. Skoro, biorąc pod uwagę jedynie dobra zewnętrzne, nasi święci handlarze zapłacili sieciami i łodziami, to otrzymali życie wieczne, życie aniołów. Królestwo Boże nie ma ceny, a jednak kosztuje cię nie mniej i nie więcej niż to, co posiadasz.

Św. Grzegorz Wielki (ok. 540–604)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 10 Styczeń 2023, 17:07:23
10 stycznia

[Do katechumenów]: skierujcie z pospiechem swoje kroki w kierunku katechez. Przyjmijcie egzorcyzmy z ochotą; pod tchnieniami, pod egzorcyzmami, odbywa się wasze zbawienie. Powiedz sobie, że jesteś bezwartościowym złotem, sfałszowanym, zmieszanym z różnymi metalami: brązem, cyną, żelazem, ołowiem. Dążymy do posiadania szlachetnego złota. Złoto nie może być oczyszczone z obcych elementów bez ognia. Tak samo bez egzorcyzmów nie można oczyścić duszy; są to boskie modlitwy, zaczerpnięte z boskich Pism. […] Wytrawni złotnicy za pomocą delikatnych instrumentów dmuchają na ogień i w ten sposób wydobywają ukryte w tyglu złote płatki. Podsycając zatem pobliski płomień, odkrywają obiekt swoich poszukiwań. Kiedy więc egzorcyści, przez boskie Tchnienie, wyrzucają strach i jak w tyglu – w tym przypadku ciała – rozpalają na nowo duszę: wtedy demon-wróg ucieka: pozostaje zbawienie, pozostaje też nadzieja życia wiecznego, i wreszcie dusza, oczyszczona ze swoich wad, otrzymuje zbawienie. Trzymajmy się więc nadziei, bracia, dajmy sobie siebie i miejmy nadzieję, że Bóg wszechświata, widząc nasze usposobienie, oczyści nas z naszych wad, zaprosi nas do nadziei co do naszych planów i da nam nawrócenie, które zbawia. To Bóg powołał; ty zostałeś powołany.

Św. Cyryl Jerozolimski (ok. 315 – 386)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 11 Styczeń 2023, 11:25:27
11 stycznia

[Nasz Pan]: Tak spędziłem trzy lata Mojego publicznego życia na waszych oczach, spędzając cały dzień na nauczaniu i uzdrawianiu, czyniąc dobrze najpierw duszom, potem ciałom. A wieczorem, co robiłem? Wieczorem oddalałem się od tłumu, któremu tak bardzo poświęcałem się w ciągu dnia, i szukając samotności, zamykałem się z wami w gościnnym domu, albo udawałem się w góry, na jakiś odludny szczyt, i spędzałem noc na modlitwie… w każdym razie spędzałem noc w skupieniu, w ciszy, z dala od tłumów, w czujności i w modlitwie… Taki przykład wam zostawiam. To dla was tak działałem: Ja, który jestem wystarczająco silny, wystarczająco Panem siebie, aby być wszędzie jakby sam z Ojcem, ponieważ widzę Go nieustannie, jestem zawsze z Nim, nie potrzebuję samotności, aby się skupić, ani ciszy, aby się do Niego modlić, ani szczególnych modlitw, aby się z Nim zjednoczyć. Wśród tłumów, podczas przemówień, jestem tak samo zjednoczony z Nim, jak w najgłębszej samotności. Nie potrzebuję medytować, aby Go poznać, bo Go znam; nie potrzebuję umacniać się przez kontemplację, bo jestem bosko silny… Nie potrzebuję samotności ani czuwania, ani milczenia, ani modlitwy, bo we Mnie modlitwa jest ciągła i doskonała… Tyle nocy spędziłem w samotnym czuwaniu, modląc się do Mojego Ojca, pod rozgwieżdżonym niebem lub w tajemnicy zamkniętego pokoju po to, by dać wam przykład… Ponieważ wszystko czynię dla was wszystkich, kochajcie Mnie i kochajcie się wzajemnie… I naśladujcie Mnie… przez czuwanie w skupieniu i milczeniu, przez modlitwę, przez kontemplację, przez zanurzenie się w Bogu.

Św. Karol de Foucauld (1858–1916)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 13 Styczeń 2023, 10:30:42
13 stycznia

 Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: «Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy». Pan jest wielki: ze względu na jednych, przebacza drugim; przyjmuje modlitwę jednych i przebacza drugim ich grzechy. Ludzie, dlaczego zatem dzisiaj wasz towarzysz życia nie mógłby nic dla was zrobić, skoro u Pana sługa ma prawo wstawić się i otrzymać to; o co prosi? Wy, którzy sądzicie, nauczcie się przebaczać; a wy, chorzy, nauczcie się błagać. Jeśli nie macie nadziei na bezpośrednie przebaczenie ciężkich grzechów, zwróćcie się zatem do wstawienników, zwróćcie się do Kościoła, który się za was pomodli. Wtedy, ze względu na Niego, Pan da wam przebaczenie, które mógłby wam odmówić. Nie zaniedbujmy rzeczywistości historycznej uzdrowienia paralityka, ale rozpoznajmy przede wszystkim uzdrowienie człowieka wewnętrznego w nim – jego grzechy są odpuszczone […]. Pan pragnie zbawić grzeszników; ukazuje swoją boskość przez znajomość tajemnic i cuda Jego uczynków. Cóż jest łatwiej: powiedzieć do paralityka: Odpuszczają ci się twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań, weź swoje łoże i chodź? Tutaj daje kompletny obraz zmartwychwstania, skoro uzdrawiając ranę duszy i ciała… cały człowiek jest uzdrowiony.

Św. Ambroży (ok. 340–397)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 14 Styczeń 2023, 14:08:08
14 stycznia

O Ogniu Ducha Świętego, Chwała Tobie, który działasz przy dźwiękach bębenków i cytr. Kiedy rozpalasz umysły ludzi, Tabernakulum ich dusz jest wypełnione Twoją mocą. Wtedy wola wznosi się i wzbudza apetyt duszy. A pragnienie Boga staje się jej przewodnikiem. Umysł wzywa cię słodkimi pieśniami I buduje dla ciebie świątynie mądrości, Które opływają w złote dzieła. Zawsze nosisz miecz, który tnie to, Co owoc grzechu naznacza swoją zbrodnią. Gdy wola i pragnienia gubią się we mgle, A dusza leci i wiruje wokoło, Duch pozostaje więzią woli i pragnienia. Gdy dusza sama wznosi się, by szukać źrenicy zła A dosięgając paszczy rozpusty, doświadczasz jej w ogniu, Bo taka jest Twoja wola. Gdy rozum zsuwa się po zboczu zła, Ty go chwytasz i zaciskasz, i pozwalasz mu powrócić przez wszystkie rodzaje prób, Bo taka jest Twoja wola. A jeśli zło ośmieli się podnieść przeciwko sobie swój miecz, Wbijesz mu go w serce, Tak jak zrobiłeś to z pierwszym upadłym aniołem, Którego wieżę dumy wrzuciłeś w czeluści piekieł. Ale oto wzniosłeś tutaj inną wieżę dla celników i grzeszników, Którzy wyznają swoje grzechy i uczynki wobec Ciebie. Każde stworzenie chwali Cię, życie wszystkich rzeczy, Najcenniejszy balsam, który przemienia nasze przepełnione i sponiewierane rany. W kamienie szlachetne! Obyś teraz zgromadził nas wszystkich w sobie, I skierował nasze kroki na drogę prawości. Amen.

Święta Hildegarda z Bingen (1098–1179)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 16 Styczeń 2023, 15:42:19
15 stycznia

O niepojęta dobroci Boża, która nas osłaniasz na każdym kroku. Niech będzie cześć nieustanna miłosierdziu Twemu, żeś się zbratał nie z aniołami, ale z ludźmi – jest to cud niezgłębionej tajemnicy miłosierdzia Twego. Cała ufność nasza jest w Tobie, Bracie nasz pierworodny, Jezu Chryste, prawdziwy Boże i prawdziwy Człowiecze. Serce mi drży z radości, widząc, jak Bóg jest dobry dla nas ludzi, tak nędznych i niewdzięcznych, a jako dowód swej miłości daje nam niepojęty dar, to jest sam siebie w Osobie Syna swego. Tej tajemnicy miłości nie wyczerpiemy przez wieczność całą. O ludzkości, czemuż tak mało myślisz o tym, że Bóg jest prawdziwie pośród nas? O Baranku Boży, nie wiem, co wpierw podziwiać w Tobie: czy Twą cichość, ukrycie i wyniszczenie się dla człowieka, czy też ten nieustanny cud miłosierdzia Twego, który przeistacza dusze i wskrzesza je do życia wiekuistego. Choć jesteś tak ukryty, to wszechmoc Twoja objawia się tu więcej niż w stworzeniu człowieka; chociaż działa wszechmoc miłosierdzia Twego w usprawiedliwieniu grzesznika, jednak działanie Twoje jest tak ciche, ukryte.

Św. Faustyna Kowalska (1905–1938)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 16 Styczeń 2023, 15:42:45
16 stycznia

Dlaczego my pościmy, a Twoi uczniowie nie? Dlaczego? Ponieważ post jest dla was kwestią prawa. To nie jest spontaniczny dar. Post, sam w sobie, nie ma wartości; to, co się liczy, to pragnienie tego, który pości. Jaką korzyść chcecie osiągnąć z waszego postu; jeśli pościcie zobowiązani i przymuszeni przez prawo? Post jest wspaniałym pługiem, aby orać pole świętości. Ale uczniowie Chrystusa są od razu umieszczeni w sercu samym dojrzałego pola świętości; spożywają chleb nowego zbioru. Dlaczego mieliby być zmuszeni do praktykowania postu, który już stracił ważność? Czy goście weselni mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi? Ten, który się żeni, oddaje się cały radości i uczestniczy w bankiecie, jest uprzejmy i wesoły dla swoich gości, robi wszystko, co mu podpowiada jego miłość do oblubienicy. Chrystus świętuje swoje zaślubiny z Kościołem, podczas swego życia na ziemi. To dlatego zgadza się brać udział w ucztach, na które jest zapraszany i nie odmawia. Pełen życzliwości i miłości, ukazuje się ludzki, przystępny i serdeczny. Czy nie przychodzi, aby zjednoczyć człowieka z Bogiem i uznać swoich towarzyszy za członków rodziny Bożej. Podobnie Jezus mówi: Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. To nowe ubranie, to materiał Ewangelii, który właśnie Chrystus tka z runa Baranka Bożego: królewskie ubranie, które wkrótce krew Męki zabarwi purpurą. Jakże Chrystus zgodziłby się na zszycie tego nowego ubrania z zużytym legalizmem Izraela…? Podobnie wreszcie: Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków… Lecz młode wino należy wlewać do nowych bukłaków. Te nowe bukłaki, to chrześcijanie. To post Chrystusa oczyści te bukłaki z wszelkiej zmazy, aby zachowały nienaruszony smak nowego wina. Chrześcijanin staje się w ten sposób nowym bukłakiem, gotowym na przyjęcie nowego wina, wina z zaślubin Syna, wytłoczonym na tłoczni krzyża.

Św. Piotr Chryzolog (ok. 406–450)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 17 Styczeń 2023, 10:45:35
17 stycznia

W końcu w naszych czasach jest szczególnie pilne przypomnienie, że dzień Pański jest również dniem odpoczynku od pracy. Usilnie życzymy sobie, by jako taki również był uznany przez społeczność cywilną, tak by możliwe było niepodejmowanie pracy zarobkowej, bez kary z tego powodu. Chrześcijanie, nie bez związku ze znaczeniem szabatu w tradycji żydowskiej, widzieli w dniu Pańskim również dzień wolny od codziennego trudu. Ma to ważne znaczenie, ponieważ mówi o relatywizacji pracy, która powinna być nakierowana na cel, jakim jest człowiek: praca jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy. Łatwo można w tym widzieć ochronę człowieka przed możliwą formą zniewolenia. Jak powiedziałem, praca ma pierwszorzędne znaczenie dla realizacji człowieka i dla rozwoju społeczeństwa. Musi być zatem organizowana i wykonywana z pełnym poszanowaniem ludzkiej godności i w duchu służby dobru wspólnemu. Jest również ważne, aby człowiek nie stał się niewolnikiem pracy, by nie traktował jej w sposób bałwochwalczy, sądząc, że to właśnie ona nadaje ostateczny i definitywny sens życiu. W dniu poświęconym Bogu człowiek odnajduje sens swego istnienia, jak również swego pracowitego wysiłku.

Benedykt XVI
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 18 Styczeń 2023, 10:18:01
18 stycznia

 Wcielenie Chrystusa nie jest rzeczą normalną, to cud, którego nie można przypisać rozumowi, ale mocy boskiej. Pochodzi on od Stworzyciela, a nie od natury, nie jest powszechny, ale wyjątkowy; boski, a nie ludzki. Wcielenie dokonało się nie z potrzeby, ale z mocy…Było tajemnicą wiary, odnowieniem i zbawieniem dla człowieka. Ten nienarodzony ukształtował człowieka z dziewiczej gliny (Rdz 2,7), rodząc się, uczynił człowieka z dziewiczego ciała. Dłoń, która raczyła dotknąć glinę, aby nas stworzyć, raczyła także uchwycić nasze ciało, by stworzyć je na nowo. Człowieku, dlaczego tak sobą gardzisz, chociaż jesteś cenny dla Boga? Dlaczego, kiedy Bóg cię poważa, ty tak bardzo hańbisz siebie samego? Dlaczego szukasz, jak zostałeś stworzony, a nie zastanawiasz się, w jakim celu? Czy cały ten przybytek świata nie został stworzony dla ciebie? […] Chrystus obleka się w ciało, aby przywrócić nieskazitelność naszej skażonej naturze. Przyjmuje postać dziecka, pozwala się karmić, przechodzi przez różne etapy życia, aby wreszcie ustanowić jeden wiek, trwały i doskonały, który sam stworzył. Nosi człowieka, żeby człowiek nie upadł. Ten, który stworzył ziemskie, czyni je niebiańskim; który był ożywiony duchem ludzkim, daje życie duchem boskim. I w taki sposób wynosi człowieka aż do Boga, aby nie pozostało w nim nic, co należy do grzechu, śmierci, trudu, bólu i ziemi. Oto co daje nam nasz Pan, Jezus Chrystus, który, będąc Bogiem, żyje i króluje z Ojcem, w jedności Ducha Świętego, teraz i zawsze, i na wieki wieków.

Św. Piotr Chryzolog (ok. 406–450)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 19 Styczeń 2023, 14:39:15
19 stycznia

Otwórz moje wargi, Panie, a usta moje będą głosić Twoją chwałę (Ps 51,17)… Kiedy się pomyśli, że te słowa są powtarzane codziennie w czasie modlitwy porannej, w imieniu świętego Kościoła, który modli się za siebie i za cały świat, przez tysiące i setki tysięcy otwartych ust, dzięki tej wyproszonej łasce, nasza wizja poszerza się i uzupełnia. Oto Kościół, który się zapowiada, nie jako pomnik historyczny przeszłości, ale jako żywa instytucja. Święty Kościół nie jest pałacem, który się buduje w rok. To duże miasto, które musi zawrzeć cały wszechświat. Góra Syjon jest założona na radości całej ziemi; miasto wielkiego Króla rozpościera się na północ (Ps 47,3 Wlg). Konstrukcja zaczęła się dwadzieścia wieków temu, ale kontynuuje i rozpościera się na całą ziemię, aż imię Chrystusa będzie wszędzie uwielbione. W miarę, jak kontynuuje, nowe ludy, którym Chrystus jest głoszony, wykrzykują z radości: Poganie, słysząc to, radowali się (Dz 13,48). I piękna jest także ta myśl… budująca dla każdego kapłana, który odmawia swój brewiarz: trzeba, aby każdy przyłożył się do budowania tego świętego Kościoła. Niech ten, który przykłada się do tego pięknego dzieła przez kaznodziejstwo, powie Panu, jako posłaniec Jego Ewangelii: Otwórz moje wargi, Panie, a usta moje będą głosić Twoją chwałę. A ten, który nie jest misjonarzem, ale gorąco pragnie współpracować w wielkim zadaniu misji i kiedy śpiewa psalmy sam, w swojej celi, niech także mówi: Otwórz moje wargi, Panie. Ponieważ, w komunii miłości, powinien uznać za swój każdy język, który jest w trakcie głoszenia Ewangelii, która jest najwyższym boskim uwielbieniem.

Św. Jan XXIII (1881–1963)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 20 Styczeń 2023, 12:29:21
20 stycznia

Otworzywszy Świętą Ewangelię; wzrok mój padł na słowa: Jezus wszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. Oto prawdziwa tajemnica mego powołania, całego mojego życia, a przede wszystkim tajemnica uprzywilejowania mojej duszy przez Jezusa… On nie wzywa tych, którzy są tego godni, ale tych, których sam chce, albo, jak mówi św. Paweł: Bóg lituje się nad tym, nad kim zechce, i miłosierdzie okazuje temu, nad kim chce się zmiłować. Nie zależy to więc od trudu tego, kto chce, ani kto się ubiega, ale od litującego się Boga (Rz 9,15-16). Przez długi czas pytałam siebie, dlaczego dobry Bóg ma swoje preferencje, dlaczego wszystkie dusze nie otrzymują łask w równym stopniu; dziwiłam się widząc, jak obdarza nadzwyczajnymi względami świętych, którzy w przeszłości obrażali Go, jak św. Paweł i św. Augustyn, oraz ci, których On zmusił – można by powiedzieć – do przyjęcia swej łaski. Ponadto, czytając o życiu świętych i widząc, jak Pan Nasz miał upodobanie w hołubieniu ich od kołyski aż do grobu, jak usuwał z ich drogi wszelkie przeszkody mogące utrudnić im wznoszenie się ku Niemu… Jezus raczył pouczyć mnie o tej tajemnicy: stawił mi przed oczyma księgę natury i zrozumiałam, że wszystkie kwiaty przez Niego stworzone są piękne… Spodobało Mu się stworzyć wielkich świętych, których można porównać do lilii i róż; lecz stworzył także tych najmniejszych, którzy winni się zadowolić, że są stokrotkami i fiołkami, przeznaczonymi, by radować oczy dobrego Boga, gdy je skieruje na ziemię. Doskonałość polega na tym, by czynić Jego wolę, by być tym, czym On chce, byśmy byli.

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus (1873–1897)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 21 Styczeń 2023, 13:27:52
21 stycznia

 Jedyny Syn Boga, pragnąc naszego uczestnictwa w Jego boskości, przyjął naszą naturę, aby ubóstwić ludzi – On, który stał się człowiekiem. Co więcej, to, co wziął od nas, oddał nam to całkowicie dla naszego zbawienia. Prawdziwie na ołtarzu krzyża ofiarował Swoje ciało jako ofiarę Bogu Ojcu; aby nas pojednać z Nim, przelał Swoją krew, żeby stała się jednocześnie naszą zapłatą i chrztem: odkupieni z mizernego niewolnictwa, będziemy oczyszczeni ze wszystkich naszych grzechów. I żebyśmy zawsze pamiętali o tak wielkim dobru, pozostawił wiernym swoje Ciało do spożycia i swą Krew do picia, pod postacią chleba i wina… Może być coś cenniejszego niż ten bankiet, gdzie nie proponuje się już, jak w starym Prawie, spożywania ciała cieląt i kozłów, ale Chrystusa, który jest prawdziwie Bogiem? Jest coś bardziej godnego podziwu niż ten sakrament…? Nikt nie jest zdolny wyrazić rozkoszy tego sakramentu, skoro kosztuje się w nim duchowej słodyczy u źródła i celebruje pamiątkę tej niepokonanej miłości, której Chrystus dał przykład w swej Męce. Pragnął, żeby ogrom tej miłości wyrył się głęboko w sercu wiernych. To dlatego, podczas Ostatniej Wieczerzy, po tym, jak świętował Paschę ze swoimi uczniami, kiedy miał przejść z tego świata do Ojca, ustanowił ten sakrament jako wieczną pamiątkę swej Męki, dokonanie starych prefiguracji, największy ze swoich cudów; a tym, których Jego nieobecność napełniałaby smutkiem, pozostawił ten sakrament jako niezrównaną pociechę.

Św. Tomasz z Akwinu (1225–1274)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 22 Styczeń 2023, 15:58:42
22 stycznia

Zaczyna się jeszcze jeden dzień. Jezus żyjący we mnie chce go przeżyć. On nie zamykał się w sobie. Chodził pomiędzy ludźmi. Ze mną chce także dzisiaj chodzić pomiędzy nimi. Pozna każdego, kto wejdzie do domu, każdego, kogo spotkam na ulicy, innych bogaczy niż ci z Jego czasów, innych biedaków, innych uczonych i innych niewykształconych, inne dzieci i innych starców, innych świętych i innych grzeszników, innych zdrowych i innych ułomnych. To będą wszyscy, których szuka. Każdy, którego przyszedł zbawić. […] W tym dniu, który nadejdzie, wszystko będzie wolno i wystarczy, że powiem swoje tak. Świat, w którym mnie postawił, żeby być ze mną, nie może mi przeszkadzać w byciu z Bogiem; tak jak dziecko noszone na rękach matki nie jest z nią mniej tylko dlatego, że idzie ona w tłumie. Jezus, w każdej sytuacji, nie przestawał być posłany. Możemy robić tylko to, kim jesteśmy w każdej chwili – posłanymi przez Boga do świata. Jezus w nas nie przestaje być posłany, przez cały dzień, który się zaczyna, do całej ludzkości, do naszych czasów, do wszystkich czasów, do mojego miasta i do całego świata. Poprzez bliźnich, którym mamy służyć, których mamy kochać i ocalić, fale jego miłosierdzia rozejdą się aż na krańce świata, dotrą aż do końca czasów.

Służebnica Boża Madeleine Delbrêl (1904–1964)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 23 Styczeń 2023, 12:26:13
23 stycznia

Wierzcie w Ducha Świętego; czcijcie Go tak, jak nauczyliście się czcić Ojca i Syna, i nie podążajcie za tymi, których nauczanie Go poniża. Wiedzcie, że Duch Święty jest jeden, niepodzielny i bardzo potężny; mnoży swoje działania, nie będąc podzielonym; zna tajemnice, bada wszystkie rzeczy, nawet głębokości Boże. Zstąpił w postaci gołębicy na Pana Jezusa Chrystusa; był mocą Prawa i Proroków i wciąż naznacza twoją duszę swoją pieczęcią w czasie chrztu. Cała inteligentna natura potrzebuje Jego świętości: Ktokolwiek ośmieli się bluźnić przeciwko Duchowi Świętemu, nie uzyska przebaczenia ani w tym wieku, ani w tym, który ma nadejść; On, z Ojcem i Synem, jest zaszczycony chwałą bóstwa; Trony i Panowania, Księstwa i Moce, potrzebują Go. Albowiem jeden jest Bóg, Ojciec Chrystusa, i jeden Pan Jezus Chrystus, jednorodzony Syn Boży; jeden też jest Duch Święty, powszechny uświęciciel i ubóstwienie, który przemawiał w Prawie i w Prorokach, w Starym i Nowym Testamencie. Zachowaj zawsze tę pieczęć zawsze w swoim umyśle.

Św. Cyryl Jerozolimski (ok. 315 – 386)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 24 Styczeń 2023, 10:31:16
24 stycznia

 Jeśli szukamy Boga mimo wszelkich prób, jeśli codziennie, w każdej godzinie, oddajemy Mu ten najmilszy hołd, który polega na złożeniu naszego szczęścia w Nim i tylko w Nim; jeśli nigdy nie szukamy niczego poza Jego wolą; jeśli postępujemy tak, aby Jego upodobanie było prawdziwym motorem wszystkich naszych działań, to bądźmy pewni – Bóg nigdy nas nie zawiedzie. Bóg jest wierny (por. 1 Tes 5,24); bo nie opuszczasz, Panie, tych, co Cię szukają (Ps 9,11). Im bardziej zbliżamy się do Niego w wierze, zaufaniu i miłości, tym bardziej zbliżamy się do doskonałości. Mówmy często, jak psalmista: Szukam, o Panie, Twojego oblicza. Bo kogo mam w niebie, a na ziemi czego pragnę oprócz Ciebie? Ty jesteś Bogiem mojego serca i udziałem, który wybrałem na całą wieczność (Ps 27,8; 72,25-26 Wlg). […] Jeśli tak działamy, to znajdziemy Boga, a z Nim wszelkie dobro. Szukajcie mnie - mówi sam do dusz - szukajcie mnie w prostocie serca, która pochodzi ze szczerości; bo pozwalam się znaleźć tym, którzy Mnie nie wystawiają na próbę, a ukazuję się tym, którzy Mi ufają (Mdr 1,1-2 Wlg). Znajdując Boga, posiądziemy również radość. Jesteśmy stworzeni do szczęścia, do bycia szczęśliwymi; nasze serce ma nieskończoną pojemność, ale tylko Bóg może nas doskonale zaspokoić. Stworzyłeś nas jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie (św. Augustyn, Wyznania). Dlatego, gdy szukamy czegoś poza Bogiem lub Jego wolą, nie znajdujemy stabilnego i doskonałego szczęścia.

Bł. Kolumban Marmion (1858–1923)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 25 Styczeń 2023, 11:47:53
25 stycznia

Nie mam nic przeciwko temu, by brać przykład z Pawła. Był w drodze do Damaszku z listami, o które prosił, aby iść przeciwko Chrystusowi, gdy nagle, na drodze, zalała go łaska Ducha Świętego. Opuściło go okrucieństwo, zmienił się i wystawił się na ciosy dla Chrystusa – te same, które przyszedł zadać chrześcijanom. Ten, który wczoraj, żyjąc według ciała, szukał Świętych Pańskich, aby ich wydać na śmierć, teraz czerpie przyjemność ze składania własnego życia w ofierze, aby ratować życie świętych. Zimne machinacje jego okrucieństwa przekształcają się w gorące miłosierdzie, a ten, który był bluźniercą i prześladowcą, znalazł teraz pokorę i pobożność kaznodziei. Ten, który uważał za niezrównany zysk zabicie Chrystusa w Jego uczniach, teraz uważa, że jego życiem jest Chrystus, a jego zyskiem jest śmierć. W ten sposób woda została rozlana i ziemia zaorana (por. Hiob 12,15 Wlg), ponieważ łaska Ducha Świętego została właśnie otrzymana, a dusza Pawła przemieniła swój stan, bo wcześniej była nieruchoma i okrutna. Przeciwnie, przez usta proroka Pan wyraża te skargi na Efraima: Efraim jest podobny do podpłomyka, którego nie odwrócono (Oz 7,8). Chleb upieczony pod popiołem ma na sobie ciężar popiołu; spód jest czysty, a wierzch tym bardziej splugawiony, im ciężar popiołu jest cięższy. Jeśli więc dusza myśli tylko o rzeczach ziemskich, to jaki ciężar ma na sobie? Czy nie jest to masa popiołu? Ale jeśli ma wolę odwrócenia się, to czyste oblicze, które znajdowało się pod spodem, zostaje przywrócone do góry, gdy tylko otrząśnie się z niego popiół, którym było obciążone.

Św. Grzegorz Wielki (ok. 540–604)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 26 Styczeń 2023, 13:49:32
26 stycznia

Ludzie świeccy, którzy ze względu na swój stan żyją w świecie i spełniają różne funkcje doczesne, winni wobec tego wykonywać swoisty rodzaj ewangelizacji. Ich pierwszorzędnym i bezpośrednim zadaniem nie jest zakładanie czy rozwój wspólnot kościelnych, bo to rola właściwa Pasterzom, ale pełne uaktywnienie wszystkich chrześcijańskich i ewangelicznych sił i mocy, ukrytych, ale już obecnych i czynnych w tym świecie. Polem właściwym dla ich ewangelizacyjnej aktywności jest szeroka i bardzo złożona dziedzina polityki, życia społecznego, gospodarki; dalej, dziedzina kultury, nauki i sztuki, stosunków międzynarodowych, środków przekazu społecznego; do tego dochodzą niektóre dziedziny szczególnie otwarte na ewangelizację, jak miłość, rodzina, wychowanie dzieci i młodzieży, praca zawodowa, cierpienia ludzkie. Im więcej będzie ludzi świeckich owianych duchem ewangelicznym, odpowiedzialnych za te sprawy oraz wyraźnie im oddanych, i im kompetentniej zdołają je wspierać oraz świadomi będą obowiązku zaangażowania wszystkich swoich sił chrześcijańskich — które często zostają ukryte — tym więcej wszystkie te sprawy będą służyć budowaniu Królestwa Bożego i przynoszeniu zbawienia w Jezusie Chrystusie; nie tracąc czegokolwiek ani nie uszczuplając efektywności humanistycznej, owszem, otwierając się często na pewne dziedziny wyższego rzędu.

Św. Paweł VI
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 27 Styczeń 2023, 11:16:52
27 stycznia

Wiesz, najdroższa Matko, że jesteśmy jak pola, na których Bóg w swoim miłosierdziu zasiał swoje ziarno, to znaczy miłość, z jaką nas stworzył, wyciągając nas ze swojego łona z miłości, a nie z obowiązku. Nie prosiliśmy Go, aby nas stworzył; ale On, poruszony ogniem swojego miłosierdzia, stworzył nas, abyśmy mogli zobaczyć i zakosztować Jego suwerennego i wiecznego piękna. I żeby to ziarno wydało owoc i rośliny rosły, dał nam wodę chrztu świętego. Owoce są bardzo przyjemne i słodkie, ale potrzebują ogrodnika, który będzie o nie dbał i je przechowywał. O najsłodsza miłości Jezu, dałeś nam najlepszego i najpotężniejszego ogrodnika, jakiego możemy mieć, dając nam rozum i wolną wolę […]. Bóg dał nam też czas, bo bez czasu ogrodnik nie mógłby nic zrobić; ale z czasem, to znaczy, póki żyjemy, ogrodnik może przekopać ziemię i zbierać owoce; wtedy ręka miłości, świętego i prawdziwego pragnienia, bierze owoce i niesie je na strych, to znaczy, że wszystko czyni dla Boga i szuka we wszystkich swoich dziełach chwały i sławy Jego imienia […]. Patrzcie, patrzcie na niewysłowioną miłość, jaką Bóg ma dla nas, i na słodycz pysznego owocu nieskazitelnego Baranka, na dobre ziarno, które zostało zasiane na słodkim polu Maryi. Niech nasz ogrodnik nie śpi już w zaniedbaniu, bo teraz nadszedł czas: jest silny z natury i został wzmocniony przez zjednoczenie Boga z człowiekiem.

Św. Katarzyna ze Sieny (1347–1380)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 28 Styczeń 2023, 16:16:20
28 stycznia

Musimy ogołocić się z samych siebie, przyoblec się w Jezusa ukrzyżowanego, wejść do łodzi najświętszej wiary i płynąć bez lęku przez burzliwe morze świata. Bo kto jest w tej łodzi, nie musi mieć niewolniczej obawy; jego łódź jest zaopatrzona we wszystkie zapasy, jakich dusza może pragnąć. Kiedy przeciwne wiatry przychodzą z atakiem i uniemożliwiają nam natychmiastowe zaspokojenie naszych pragnień, nie wolno nam się nimi przejmować, ale mieć żywą wiarę; mamy bowiem dość jedzenia, a łódź jest tak mocna, że najstraszniejsze wiatry, pchając ją rafy, nigdy jej nie złamią. To prawda, że łódź często będzie zakrywana przez fale morskie, ale to nie po to, abyśmy stracili odwagę, lecz abyśmy mogli lepiej poznać siebie i doskonalej odróżnić spokój od burzy. W tym spokoju nie wolno nam być zbyt pewnymi siebie, ale musimy ze świętą bojaźnią uciekać się do pokornej i nieustannej modlitwy, i z gorącym pragnieniem szukać w tej łodzi Krzyża czci Boga i zbawienia dusz. To właśnie dlatego Bóg pozwala, aby diabły, ciało i świat prześladowały nas i pokrywały swoimi burzliwymi falami. Jeśli jednak dusza w tej łodzi nie siądzie na krawędzi, lecz na środku, w otchłani żarliwej miłości Jezusa ukrzyżowanego, nie poniesie żadnej szkody: przeciwnie, stanie się silniejsza, odważniejsza do znoszenia bólów, trudów i niesprawiedliwych wyrzutów świata, ponieważ doświadczy i zakosztuje pomocy Bożej Opatrzności. Dlatego pozbądź się miłości własnej i przyoblecz się w naukę o Jezusie ukrzyżowanym. Proszę cię, pragnę, abyście wszedł do łodzi najświętszego Krzyża i przeprawił się przez to burzliwe morze w świetle żywej wiary.

Św. Katarzyna ze Sieny (1347–1380)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 30 Styczeń 2023, 11:59:24
29 stycznia

Kim są ci, których Nasz Pan nazywa ubogimi w duchu (Mt 5,3)? Ci, którzy nie mają nic własnego, ani jeśli chodzi o ducha, ani o serce, ani o wolę, ale którzy pragną tylko Boga. Każdego dnia składają u stóp Chrystusa swoje osądy, sposób patrzenia, wolę i wszystko. Mówią mu: Nie chcę mieć nic swojego. Chcę mieć tylko to, co pochodzi od Ciebie. Chcę czynić tylko to, co Ty jako Słowo odwieczne dla mnie postanowiłeś – wypełnić boski plan, jaki masz dla mnie. […] Starajmy się poprzez modlitwę i skupianie się cały czas na naszym wzorze, żebyśmy dzięki siłom nadprzyrodzonym kierowali się takimi pobudkami, aby imię Ojca zostało uświęcone, aby przyszło Jego królestwo, aby wypełniła się Jego wola – dzięki temu całe nasze życie będzie prawdziwie przebóstwione. Wówczas również całe nasze życie, zwracające się ku Bogu, stanie się jak nieustanne uwielbienie, szczególnie miłe Ojcu Niebieskiemu. Oświeceni, natchnieni, poruszeni jego Słowem i Duchem, będziemy mogli mówić: Pan mnie prowadzi (por. Rz 8,14). I za psalmistą dodamy też: nie brak mi niczego (Ps 23,1). Ojciec bowiem, widząc w nas tylko to, co pochodzi od Niego, z łaski Jego Syna, z natchnienia Jego Ducha, postrzegając nas według swego pragnienia – zjednoczonych we wszystkim ze Jego Synem, obejmuje nas tym samym współczuciem, jakie żywi do własnego Syna, i napełnia nas niewyczerpanym bogactwem swego Królestwa. Naszym zadaniem jest wyzbycie się samych siebie, aby pozwolić się prowadzić do Boga przez Chrystusa […]. Wszystkie błogosławieństwa, którymi wypełniony jest Syn, stają się naszym udziałem i dziedzictwem. Bóg porzuca w otchłań ich tak zwanych bogactw tych, którzy wierząc, że je posiadają, polegają tylko na sobie; ale Jego nieskończone miłosierdzie napełnia dobrami z góry nędznych, którzy tylko w Nim pokładają nadzieję (por. Łk 1,53).

Bł. Kolumban Marmion (1858–1923)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 30 Styczeń 2023, 12:37:06
30 stycznia

  Kiedy pragniemy naśladować Jezusa, nie dziwmy się, jeśli On nie pozwala nam tego uczynić od razu, a nawet jeśli nigdy nie pozwala: i to niezależnie od tego, jak bardzo uzasadnione i zgodne z Jego radami, jakkolwiek miłe Jego Sercu, jakkolwiek przez Niego inspirowane jest to pragnienie. W istocie Jego wzrok sięga dalej niż nasz; chce On nie tylko naszego dobra, ale dobra wszystkich. Idąc za Nim krok w krok, zapewnilibyśmy sobie być może tylko nasze własne dobro lub dobro kilku osób; ale idąc tam, gdzie On nas posyła i wypełniając Jego wolę, i będąc z Nim zjednoczeni tylko w duszy, bez pociechy z tak ścisłego naśladowania Go w naszym zewnętrznym życiu, zdziałalibyśmy może więcej dobra dla wielu. On woli dobro ogólne od dobra pojedynczego: tym bardziej że dobro pojedyncze pojawi się w ten sposób nie tylko równie dobrze, ale i lepiej niż przez pójście za Nim. To dobro pojedyncze pochodzi tylko z Jego łaski i od Niego zależy, czy pomnoży łaski i czy uczyni dwa razy bardziej świętym w tym życiu i w przyszłym Gerazeńczyka głoszącego z dala od Niego, jak i tego samego Gerazeńczyka idącego za Nim i dzielącego Jego życie […]. Co więcej, nie musimy wierzyć, że odmawia On pójścia za Nim na zawsze… Być może Jezus pozwala Gerazeńczykowi dołączyć do apostołów kilka miesięcy lub lat później… Miejmy zawsze nadzieję, o ile to możliwe, prowadzić najdoskonalsze życie, a na razie prowadźmy doskonale życie, które Jezus nam dał, to, w którym nas chce. Żyjmy nim tak, jak On sam by nim żył, gdyby Go tam postawiła wola Jego Ojca; postępujmy tak, jak On by postępował, gdyby Go tam postawił Jego Ojciec, jak On nas tam stawia. Prawdziwa doskonałość to przede wszystkim pełnienie woli Boga.

Św. Karol de Foucauld (1858–1916
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 01 Luty 2023, 19:21:47
1 luty

Stałem się w ich oczach jak przechodzień (Hi 19,15 Wlg). Nie będąc uznanym przez synagogę, nasz Odkupiciel był w swoim domu uznany za przechodnia. Poświadcza to prorok tymi słowami: Dlaczego jesteś jak obcy w kraju, jak podróżny, który się zatrzymuje, by tylko przenocować? (Jr 14,8) Skoro nie pojmowano Go jako Pana, został uznany nie za właściciela, ale za obcego. I za podróżnego, który zatrzymuje się tylko na nocleg: z Judei wziął zaledwie kilku mężczyzn, a zakończył swoją podróż, powołując pogan. Był zatem w ich oczach jak przechodzień, bo ich myśli nie wykraczały ponad to, co widzieli. Nie byli w stanie dostrzec w Panu tego, czego nie mogli zobaczyć. Gardząc Jego widocznym ciałem, nie dostrzegali Jego niewidocznego majestatu. Słusznie można o nich powiedzieć: Stałem się w ich oczach jak przechodzień.

Księga XIV, SC 212
Św. Grzegorz Wielki (ok. 540–604)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 02 Luty 2023, 20:05:36
2 lutego

Nazaret jest szkołą, w której zaczyna się pojmować życie Jezusa: jest to szkoła Ewangelii. Tutaj przede wszystkim uczymy się patrzeć, słuchać, rozważać i przenikać głębokie i tajemne znaczenie tego bardzo prostego, pokornego i jakże pięknego objawienia się Syna Bożego. Może też i całkiem nieświadomie uczymy się Go naśladować… O, jak bardzo pragnęlibyśmy powrócić na nowo do lat dziecinnych i poddać się tej pokornej, a wzniosłej szkole nazaretańskiej! Jakbyśmy chcieli pod okiem Maryi uczyć się na nowo prawdziwej wiedzy o życiu i najwyższej mądrości praw Bożych! […] Najpierw lekcja milczenia. Niech się odrodzi w nas szacunek dla milczenia, tej pięknej i niezastąpionej postawy ducha. Jakże jest nam ona konieczna w naszym współczesnym życiu, pełnym niepokoju i napięcia, wśród jego zamętu, zgiełku i wrzawy. O milczenie Nazaretu, naucz nas skupienia i wejścia w siebie, otwarcia się na Boże natchnienia i słowa nauczycieli prawdy; naucz nas potrzeby i wartości przygotowania, studium, rozważania, osobistego życia wewnętrznego i modlitwy, której Bóg wysłuchuje w skrytości (Mt 6,6). Jest jeszcze i lekcja życia rodzinnego. Niech Nazaret nauczy nas, czym jest rodzina, jej wspólnota miłości, jej surowe i proste piękno, jej święty i nierozerwalny charakter. Uczmy się od Nazaretu, że wychowanie rodzinne jest drogie i niezastąpione i że w sferze społecznej ma ono pierwszorzędne i niezrównane znaczenie. Wreszcie przykład pracy. O Nazarecie, domu Syna cieśli (Mt 13,55), tu właśnie chcielibyśmy zrozumieć i umocnić surowe, a przynoszące zbawienie prawo ludzkiej pracy, przywrócić świadomość jej wartości, przypomnieć, że praca nie może być sama w sobie celem, ale że jej wartość i wolność, którą daje, płyną bardziej z wartości celu, jakiemu ona służy, niż z korzyści ekonomicznych, jakie przynosi. Jakżebyśmy chcieli pozdrowić stąd wszystkich pracujących całego świata i ukazać im wielki wzór ich Boskiego Brata, proroka wszystkich słusznych ich praw – Chrystusa, naszego Pana!

Św. Paweł VI
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 03 Luty 2023, 16:00:23
3 lutego

 Zaprawdę, godne to i sprawiedliwe, a dla nas zbawienne, abyśmy Tobie składali dziękczynienie i Ciebie wychwalali, Panie, Ojcze niebieski, wszechmogący i miłosierny Boże. Wysławiamy cuda, których dokonałeś w życiu Jana Chrzciciela, największego między narodzonymi z niewiasty. Jego wybrałeś i uświęciłeś, aby przygotował drogę Chrystusowi, On jeszcze w łonie matki rozradował się z przybycia Zbawiciela, a jego narodzenie wielu napełniło radością. Jako jedyny z proroków, wskazał Baranka, który gładzi grzechy świata. Jan ochrzcił w Jordanie Twojego Syna, który chrzest ustanawiając, dał wodzie moc uświęcania. Aż do końca Jan świadczył o światłości, a przez swoje męczeństwo złożył Chrystusowi najpiękniejsze świadectwo. Dlatego łącząc się z Aniołami w niebie, wielbimy Ciebie na ziemi, razem z nimi wołając: Święty, Święty, Święty, Pan Bóg Zastępów! (Cytaty biblijne: Mt 11,11; Łk 1,41.14; J 1,29)

Mszał Rzymski
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 04 Luty 2023, 16:04:50
4 luty

Prawdziwą łaskawością w niebie (por. Ps 36,6) jest Chrystus, nasz Pan. Jaki jest On łagodny, dobry i chociaż nikt Go nie szukał, to zstąpił On z nieba i uniżył się, aby nas wywyższyć. I Chrystus nam obiecał być z nami aż do wypełnienia czasów, jak sam mówi w Ewangelii A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28,20). Spójrzcie na Jego dobro, bracia, jest już w niebie po prawicy Ojca, a pragnie jeszcze trudzić się z nami na ziemi. Razem z nami chce być głodny, spragniony, z nami chce cierpieć, z nami być przybyszem. Nie uchyla się nawet od umierania i uwięzienia z nami (Mt 25,35nn)… Widzicie, jaka jest Jego miłość ku nam: w swej niewysłowionej czułości pragnie w nas cierpieć wszelkie bolączki. Tak, prawdziwa łaskawość przychodząca z nieba – to znaczy nasz Chrystus Pan, stworzyła cię, gdy jeszcze nie istniałeś, szukała cię, gdy byłeś zagubiony i wykupiła cię, gdy byłeś sprzedany… Teraz jeszcze codziennie Chrystus raczy włączać się w ludzkość; ale niestety, nie wszyscy ludzie zgadzają się otworzyć drzwi swoich serc.

Św. Cezary z Arles (470–543)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 05 Luty 2023, 13:50:56
5 lutego

To stworzenie świata stanowi fundament Kościoła – w nim, według słów proroka (por. Iz 65,17), zostało stworzone nowe niebo, którym jest według słów św. Pawła stałość wiary w Chrystusa (Kol 2,5). W nim też została stworzona nowa ziemia, która pije deszcz często na nią spadający (Hbr 6,7), powstaje nowy człowiek, który jest odnowiony przez narodzenie się w górze, na wzór swego Stwórcy. Inna staje się natura gwiazd – tych , o których powiedziano: Wy jesteście światłem świata (Mt 5,14), a także: Między nimi jawicie się jako źródła światła w świecie (Flp 2,15), jak liczne gwiazdy na firmamencie wiary. Nic więc dziwnego, że w tym nowym świecie jest mnóstwo gwiazd wyliczonych i nazwanych przez Boga. A Stwórca tych gwiazd mówi, że ich imiona są zapisane w niebie – tak właśnie rozumiem słowa twórcy tego nowego stworzenia, który mówi: wasze imiona zapisane są w niebie (Łk 10,20). Mnogość gwiazd, które stwarza tam Słowo, nie jest jedynym paradoksem nowego stworzenia – jest jeszcze liczba stworzonych słońc, które oświetlają całą zamieszkaną ziemię promieniami dobrych uczynków, tak jak to mówi Stwórca tych słońc: Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi (Mt 5,16), a także: Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego (Mt 13,43). Podobnie jak człowiek obserwujący świat zmysłowy i rozpoznający mądrość przejawiającą się w pięknie jego rzeczywistości wywnioskował z tego, co widzi, istnienie niewidzialnego piękna i źródła tej mądrości, która ustanowiła naturę bytów, tak samo ten, kto patrzy na nowy świat stworzenia Kościoła, widzi w nim Tego, który jest i staje się wszystkim we wszystkich, oraz drogą rzeczywistości skończonej i pojmowalnej wiedzie swoje zrozumienie w kierunku tego, co niepojęte.

Św. Grzegorz z Nyssy (ok. 335–395)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 07 Luty 2023, 16:52:52
7 lutego

   Oddając cześć Ojcu niebieskiemu, oddajemy również cześć naszym ojcom w ciele, gdyż sam Pan wyraźnie nakazał to w Prawie i Prorokach: Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie (Wj 20,12). Niech to przykazanie usłyszą zwłaszcza ci z was, którzy mają ojca i matkę. Dzieci, bądźcie posłuszne swoim rodzicom we wszystkim, bo to podoba się Panu. Pan bowiem nie powiedział: Kto kocha ojca lub matkę, nie jest mnie godzien (Mt 10, 37): niech wasza ignorancja nie sprawia, że źle interpretujecie to dobre przykazanie, ale dodał to słowo: bardziej niż Mnie. Bo gdy ojcowie tego świata są zdania przeciwnego Ojcu w niebie, to słowo Boże musi być przestrzegane. Gdy jednak ojcowie ziemscy w żaden sposób nie sprzeciwiają się naszemu miłosierdziu, to gardzenie nimi jest niewdzięcznością i zapominaniem o ich dobrodziejstwie wobec nas. Pierwszą z cnót chrześcijańskich jest miłosierdzie: czcić swoich rodziców, odpłacić im za trudy i według naszych możliwości zapewnić im pokój. I choćbyśmy jak najhojniej odpłacili się im za ich dobra, to nigdy nie będziemy mogli im dać życia. Z ich strony cieszą się oni pokojem dzięki nam i umocnią nas błogosławieństwami, które przebiegły Jakub wyrwał podstępem. Niech Ojciec niebieski, upodobawszy sobie naszą dobrą wolę, uzna nas za godnych jaśnienia jak słońce w gronie sprawiedliwych, w królestwie naszego Ojca, któremu chwała z Jednorodzonym i Zbawicielem Jezusem Chrystusem, ze świętym i życiodajnym Duchem, teraz i zawsze, i aż po wieki wieków. Amen.

Św. Cyryl Jerozolimski (ok. 315 – 386)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 08 Luty 2023, 18:27:32
8 lutego

Doprawdy, to zupełnie coś innego, kiedy nienawidzi się skazy występków i ciała, ponieważ kosztuje się już obecnego dobra, lub hamuje się niedozwolone żądze w nadziei na przyszłą nagrodę, albo obawia się obecnej szkody czy też przyszłych katuszy. To wreszcie dużo większa doskonałość, kiedy nie odchodzi się od dobra z miłości do niego niż nie zgadza się na zło z obawy przed większym złem. W pierwszym przypadku dobro jest dobrowolne, w drugim jawi się przymuszone i wyrwane na skutek zaciętej walki z obawy przed cierpieniem lub z nadzieją na nagrodę. Dlatego ten, kto odrzuca występek ze strachu, powróci do przedmiotu swojej miłości, jak tylko zniknie strach, który go powstrzymywał. Dla niego nie ma stałości w dobru. Nie jest też wolny od nieustannej pokusy, ponieważ nie ma solidnego i stałego pokoju, jaką daje czystość. Tam, gdzie panuje wojenne wzburzenie, tam nie można uniknąć zranień […]. Ten natomiast, który pokonał ataki grzechu i cieszy się bezpieczeństwem pokoju, całkowicie przemieniony w umiłowanie cnoty dla niej samej, będzie trwał w dobru, do którego należy całkowicie, ponieważ w jego oczach nie ma większej szkody niż atak na głęboką czystość duszy. Czystość, którą posiada, jest jego najdroższym i najcenniejszym skarbem, tak jak najcięższą karą byłoby widzieć zgubne pogwałcenie cnót lub doświadczyć trującej skazy grzechu.

Św. Jan Kasjan (ok. 360–453)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 09 Luty 2023, 18:03:56
9 lutego

Kobieta kananejska zbliżyła się do Jezusa i zaczęła go błagać głośnym krzykiem o uzdrowienie swej córki, opętanej przez ducha nieczystego… Ta kobieta, cudzoziemka, bez żadnej więzi ze wspólnotą żydowską – kim była, jeśli nie psem niegodnym otrzymania tego, o co prosiła? Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom – mówi Jezus. Jednakże przez swoją wytrwałość zasłużyła na wysłuchanie prośby. Ta, która nie była niczym innym jak psem, została wyniesiona przez Jezusa do godności małych dzieci; co więcej, została okryta pochwałami. Jezus powiedział jej: O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz (Mt 15,28). Kiedy słyszymy Chrystusa mówiącego: Wielka jest twoja wiara, to nie musimy już szukać innych dowodów wielkości duszy tej kobiety. Spójrz, jak wymazała swoją niegodność poprzez wytrwałość. Zwróć też uwagę, że otrzymujemy więcej od Pana przez naszą modlitwę niż przez modlitwę innych.

Św. Jan Chryzostom (ok. 345–407)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 10 Luty 2023, 18:25:41
10 lutego

Jak możemy rozpoznać głos Boga wśród tysięcy głosów, które słyszymy codziennie w tym naszym świecie. Powiedziałbym: Bóg przemawia do nas na przeróżne sposoby. Mówi przez innych ludzi, przez przyjaciół, rodziców, proboszcza, księży… Przemawia przez wydarzenia naszego życia, w których możemy rozpoznać działanie Boga. Mówi również przez przyrodę, przez stworzenie. I mówi oczywiście przede wszystkim przez swoje słowo, w Piśmie Świętym, czytanym we wspólnocie Kościoła i czytanym osobiście w rozmowie z Bogiem. Ważne jest, by czytać Pismo Święte z jednej strony w sposób bardzo osobisty i, jak mówi św. Paweł (1 Tm 2,13), nie jako słowo ludzkie czy jako dokument z przeszłości, tak jak czytamy Homera, Wergiliusza, ale rzeczywiście jako słowo Boga, które jest zawsze aktualne i przemawia do mnie. Nauczyć się słyszeć w tekście, który historycznie należy do przeszłości, żywe słowo Boga – to znaczy zagłębić się w modlitwę i w ten sposób uczynić czytanie Pisma Świętego rozmową z Bogiem. Św. Augustyn w swoich homiliach mówi często: Wielokrotnie pukałem do drzwi tego słowa, dopóki nie zdołałem zrozumieć, co sam Bóg mówił do mnie. Z jednej strony potrzebna jest ta lektura bardzo osobista, ta osobista rozmowa z Bogiem, w której wsłuchuję się w to, co Pan mówi do mnie. A oprócz tej lektury osobistej bardzo ważna jest lektura wspólnotowa, bo żywym podmiotem Pisma Świętego jest Lud Boży, jest Kościół.

Benedykt XVI
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 11 Luty 2023, 23:50:53
11 lutego

 Panie Jezu, wiem dobrze, że nie chcesz pozostawić głodnymi tych ludzi ze mną, ale nakarmić ich jedzeniem, który rozdajesz; w ten sposób, umocnieni Twoim pokarmem, nie muszą się już obawiać, że zasłabną z głodu. Wiem dobrze, że Ty nie chcesz także nas odesłać głodnymi… Ty powiedziałeś, że nie chcesz, by zasłabli w drodze, to znaczy, by zasłabli na drogach tego życia, zanim nie dojdą do kresu drogi, zanim nie dojdą do Ojca i pojmą, że Ty przychodzisz od Ojca. Pan zatem się zlitował, ażeby nikt nie zasłabł w drodze… Tak, jak sprawia, że pada deszcz na sprawiedliwych, jak i na złych (Mt 5,45), karmi również dobrych i złych. Czy to nie dzięki pokarmowi święty prorok Eliasz, słabnący w drodze, mógł iść czterdzieści dni? (1 Krl 19,8). Ten pokarm został mu dany przez anioła; ale was karmi sam Chrystus. Jeśli zachowacie tak otrzymany pokarm, to będziecie szli nie czterdzieści dni i nocy… ale czterdzieści lat, od waszego wyjścia z Egiptu aż do dojścia do krainy obfitości, krainy miodem i mlekiem płynącej (Wj 3,8) […] Chrystus zatem dzieli pokarm i pragnie, bez wątpienia, dać go wszystkim. Nikomu nie odmawia, bo dostarcza go wszystkim. Jednakże On łamie chleb i daje go uczniom, ale jeśli wy nie wyciągniecie rąk, by otrzymać wasz pokarm, to zasłabniecie w drodze… Ten chleb, który łamie Jezus, to tajemnica słowa Bożego: kiedy jest rozdawany, jego ilość wzrasta. Począwszy od kilku słów, Jezus dostarczył wszystkim ludom obfity pokarm. Dał nam swoje słowa jako chleb; a podczas gdy je kosztujemy, one się mnożą w naszych ustach Podczas gdy tłum je, kawałki jeszcze się mnożą, tak, że resztki, na końcu, są jeszcze liczniejsze niż kilka chlebów do podziału.

Św. Ambroży (ok. 340–397)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 12 Luty 2023, 14:16:18
12 lutego

Istnieją pewne naturalne nakazy Prawa, które już przynoszą sprawiedliwość. Zanim zostało dane Mojżeszowi Prawo, ludzie przestrzegali ich – byli usprawiedliwieni przez wiarę i podobali się Bogu. Pan nie znosi tych nakazów, ale je rozwija i wypełnia. Dowodzą tego Jego słowa: Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. A także: Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj! A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi (Mt 5,21n) […]. A zatem, nie zaprzecza ani nie znosi tych nakazów, ale je rozwija i wypełnia. Tak jak sam Pan mówi: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego (Mt 5,20). Co czynić, by była ona większa? Po pierwsze, należy wierzyć nie tylko w Ojca, ale też w objawionego Syna, gdyż to On wprowadza człowieka w komunię z Bogiem. Dalej, nie wystarczy mówić – trzeba działać, gdyż mówią bowiem, ale sami nie czynią (Mt 23,3). Należy nie tylko powstrzymywać się od złych czynów, ale też od pragnienia złego. Tak nauczając, nie zaprzecza się Prawu, ale wypełnia się je i umacnia w nas nakazy Prawa […]. Nawoływanie do powstrzymywania się od czynów zakazanych przez Prawo oraz do tego, by zrzec się pragnienia takich uczynków, nie świadczy o zaprzeczaniu czy znoszeniu Prawa. Wręcz odwrotnie, świadczy to o wypełnianiu i rozwijaniu tych nakazów.

Św. Ireneusz z Lyonu (ok. 130 – ok. 208)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 13 Luty 2023, 16:50:24
13 lutego

Głupcy również Mną pogardzali (Hi 19,18 Wlg). Mędrcy upadli, tracąc wiarę w prawdę, ale można to również powiedzieć o głupcach, gdyż jak faryzeusze i uczeni w Prawie wzgardzili Panem, tak i lud poszedł za ich niewiarą: to człowieka widzieli w nim, a lekcjami Odkupiciela świata wzgardzili. Często bowiem termin głupcy używany jest wśród ludzi na określenie ubogich […]. Teraz nasz Odkupiciel, opuszczając mądrych i bogatych tego świata, przyszedł szukać ubogich i głupich. Dlatego teraz mówi, jakby dla zwiększenia swojego smutku: Głupcy też mną wzgardzili. To znaczy: byłem pogardzany przez tych samych ludzi, których chciałem uzdrowić, pomimo szaleństwa mojego przepowiadania. Pismo bowiem mówi: Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących (1 Kor 1,21). Słowo bowiem jest mądrością Bożą, a to, co nazywa się głupotą tej mądrości, jest ciałem Słowa: wobec niemocy cielesnych ludzi, by przez roztropność swego ciała osiągnąć mądrość Bożą, właśnie przez głupotę swego przepowiadania, czyli przez ciało Słowa, chciał ich uzdrowić. Mówi więc: Głupcy też mną wzgardzili. To było mówienie otwarcie: Jestem pogardzany przez tych samych ludzi, których chciałem zbawić bez obawy, że zostanę uznany za głupca. Teraz zaś lud żydowski, obserwując cuda naszego Odkupiciela, widząc te znaki, czcił Go, mówiąc: To jest Chrystus, ale dostrzegając słabość Jego człowieczeństwa, wzbraniał się wierzyć Mu, że jest Jego Stwórcą, mówiąc: Nie, przeciwnie – zwodzi tłumy (J 7,12); i dlatego może dodać: A gdy odszedłem od nich, oni mnie zelżyli. (Hi 19,18 Wlg)

Św. Grzegorz Wielki (ok. 540–604)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 14 Luty 2023, 14:35:04
14 lutego

Od początku ery apostolskiej, która zasiała Ewangelię na tej europejskiej ziemi i podlała ją krwią męczenników, rozwinę się proces wielowiekowy, nieprzerwany i płodny, który przeniknął Europę chrześcijańskim sokiem. Święci patronowie Europie, święty Benedykt i święci Cyryl i Metody są, w sposób szczególny, świadkami tego procesu. Charyzmat właściwy ich dziełu ewangelizacyjnemu polegał na tym, że oni położyli fundamenty, stworzyli formy i style wcielenia Ewangelii w tkankę kulturową i społeczną i w ducha ludów europejskich, które się formowały… Ci święci patronowie… pozostają w ten sposób modelem i aktualną inspiracją dla nas, ponieważ dzieło ewangelizacji, w szczególnej sytuacji, w jakiej znajduje się obecnie Europa, jest wezwane do zaproponowania nowej, twórczej syntezy między Ewangelią a życiem. Trzeba być świadomym wagi zaszczepienia odnowionej ewangelizacji na wspólnych korzeniach Europy… Te chrześcijańskie korzenie są szczególnie bogate i inspirujące, ponieważ opierają się na tej samej wierze, odnosząc się do tego samego, niepodzielnego Kościoła… Z drugiej strony powinniśmy także wziąć pod uwagę, że te wspólne korzenie są podwójne. Ponieważ przybrały formę dwóch prądów teologicznych, liturgicznych i ascetycznych tradycji chrześcijańskich, oraz dwóch modeli kultury, różnych, ale nie przeciwstawnych – wręcz przeciwnie, komplementarnych i wzajemnie wzbogacających się. Benedykt nasycił chrześcijańską i kulturalną tradycję Zachodu duchem łacińskim, bardziej logicznym i racjonalnym; Cyryl i Metody są reprezentantami antycznej kultury greckiej, bardziej intuicyjnej i mistycznej, i są poważani jako ojcowie tradycji ludów słowiańskich. Do nas należy przyjęcie dziedzictwa tej bogatej i komplementarnej myśli oraz znalezienie odpowiednich sposobów i metod, aby ją uwspółcześnić i rozwinąć duchową komunikację między Wschodem i Zachodem.

Św. Jan Paweł II (1920–2005)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 15 Luty 2023, 14:22:51
15 lutego

 Jaka będzie moja radość, mój Boże, jakie wesele, jakie rozradowanie, kiedy odkryjesz piękno Twojej boskości i moja dusza ujrzy Cię twarzą w twarz! Wtedy, moja duszo, zobaczysz i będziesz w obfitości, a serce twe zadrży i rozszerzy się, bo do ciebie napłyną bogactwa przyjemności, wspaniałość chwały tego morza ogromnego Trójcy, godnej adoracji na zawsze; kiedy zasoby narodów przyjdą ku tobie, wtedy Król królujących i Pan panujących (Iz 60,5; 1Tm 6,15), przez moc swego ramienia, zdobędzie dla siebie z ręki wroga; kiedy powódź miłosierdzia i boskiej miłości cię okryje […]. Wtedy dostaniesz kielich widzenia i odurzysz się (Ps 22,5 Wlg) – to kielich odurzający i wzniosły chwały oblicza boskiego. Będziesz pił potok rozkoszy (Ps 35,9) Boga, kiedy samo źródło światła napełni cię wiecznie swoją pełnią. Wtedy zatem ujrzysz niebiosa napełnione chwałą Boga, który je zamieszkuje, i tę dziewiczą Gwiazdę, która po Bogu oświeca całe niebo swoim czystym światłem [Maryja], oraz wszystkie, godne podziwu dzieła Bożych palców [święci: Rdz 2,7] i te gwiazdy jutrzenki, które stoją zawsze przed obliczem Boga z wielką radością i Mu służą [aniołowie: Jb 38,7; Tb 12,15]. Boże mojego serca, mój udziale na wieki (Ps 73,26), niestety, jak długo jeszcze moja dusza będzie pozbawiona obecności Twojego słodkiego oblicza? Łaski, wezwij mnie szybko do Ciebie, Boże, źródło życia (Ps 36,10), abym w Tobie czerpała życie wieczne na zawsze. Niech szybko zajaśnieje nade mną Twoje oblicze (Ps 31,17), żebym mogła Cię ujrzeć w radości twarzą w twarz. Szybko, och, szybko, pokaż mi się, bym rozradowała się Tobą, w szczęściu, wiecznie.

Św. Gertruda z Helfty (1256–1301)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 17 Luty 2023, 20:17:25
17 lutego

 Starajmy się być jedno z Jezusem, odtwarzać jego życie w naszym, wykrzykiwać Jego naukę na dachach naszymi myślami, słowami i działaniem, aby królował w nas, żył w nas! On tak często wchodzi w nas w Świętej Eucharystii! Niech ustanowi w nas swoje królestwo! Jeśli daje nam radości, przyjmijmy je z wdzięcznością. Dobry Pasterz daje nam te słodkie pastwiska, aby nas umocnić i uzdolnić do pójścia za Nim po stromych ścieżkach… Jeśli daje nam krzyże, ucałujmy je: bona Crux to łaska nad łaskami, to kroczenie – bardziej niż kiedykolwiek – ramię w ramię z Jezusem, to ulżenie Mu, niosąc Jego krzyż jak Szymon z Cyreny; to nasz Umiłowany, który zaprasza nas, aby wyznać i udowodnić Mu naszą miłość do Niego… Troski duszy, cierpienia ciała – cieszcie się i radujcie (Łk 6,23): Jezus nas wzywa, mówi nam, abyśmy wyznawali Mu naszą miłość, i powtarzali to tak długo, jak długo trwa nasze cierpienie… Każdy krzyż, mały czy duży, każda przykrość nawet to wezwanie Umiłowanego. On prosi nas o wyznanie miłości, i to wyznanie trwające tak długo, jak krzyż […]. Twoja wola, mój bracie Jezu, a nie nasza… My już nie chcemy myśleć o nas bardziej niż gdybyśmy nie istnieli: będziemy myśleli tylko o Tobie, naszym umiłowanym Oblubieńcu. Nie będziemy prosili o nic dla nas, poprosimy Cię tylko o Twoją chwałę: Święć się Imię Twoje, przyjdź Królestwo Twoje bądź wola Twoja we wszystkich Twoich dzieciach, we wszystkich ludziach. Niech tak się stanie w nas, niech Cię uwielbiamy jak najwięcej przez całe nasze życie… pełnijmy Twoją wolę… pocieszajmy jak najmocniej Twoje Serce… Tego pragniemy, tego tylko nam trzeba […].

Św. Karol de Foucauld (1858–1916)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 18 Luty 2023, 23:19:53
18 lutego

Z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie! (Mt 17,5). Oto słowa Ojca, usłyszane w obłoku Ducha: To jest mój Syn umiłowany, On, który jest człowiekiem i ma postać człowieka. Wczoraj stał się człowiekiem, żył pokornie między wami; teraz Jego oblicze zajaśniało. To jest mój Syn umiłowany; On jest Synem jedynym Jedynego Boga. Poza czasem i przedwiecznie zrodzony ze mnie, Ojca. Nie zaistniał po mnie, ale od zawsze jest ze mnie, we mnie i ze mną […]. To przez dobrą wolę Ojca Jego Syn jedyny, Jego Słowo, stał się ciałem. To przez swoją przychylność Ojciec dokonał w Swoim jedynym Synu zbawienie świata. To życzliwość Ojca zjednoczyła wszystkie rzeczy w Jego jedynym Synu… Zaprawdę, spodobało się Panu nad Panami, Stworzycielowi, który rządzi światem, zjednoczyć w Jego jedynym Synu boskość i ludzkość, a przez to i każde stworzenie, aby Bóg był wszystkim we wszystkich (1 Kor 15,28). To jest mój Syn umiłowany, blask mojej chwały, odbicie mojej natury. Przez niego stworzyłem anioły, przez Niego ustanowiłem niebo i ziemię. On podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi (Hbr 1,3) przez tchnienie Jego ust, to znaczy Ducha, który prowadzi i daje życie. Słuchajcie Go, bo kto Go przyjmuje, Mnie przyjmuje (Mk 9,37), a Ja Go posłałem nie z majestatu mojej władzy, ale jako Ojciec. Został posłany jako człowiek, ale jako Bóg przebywa we mnie, a Ja w nim… Słuchajcie Go, bo On m słowa życia wiecznego (J 6,68).

Św. Jan z Damaszku (Jan Damasceński) (ok. 675–749)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 19 Luty 2023, 15:28:19
19 lutego

 Na ile chrześcijanin wyznaje swoją wiarę i stara się nią żyć, na tyle staje się niezwykły zarówno dla wierzących, jak i dla niewierzących. […] Niezwykłość chrześcijanina polega tylko i wyłącznie na jego podobieństwie do Jezusa Chrystusa – podobieństwie zasianym w człowieku przez chrzest, podobieństwie, które przechodząc przez serce człowieka, emanuje na jego zewnętrze. […] Nie tylko wierzy on w Boga, ale musi Go kochać, jak syn kocha kochającego i wszechmocnego ojca – tak jak Chrystus. […] Nie tylko miłuje bliźniego jak siebie samego, ale musi go miłować jak nas umiłował Chrystus – tak jak Chrystus. […] Nie tylko jest bratem dla swojego bliźniego, ale dla każdego bliźniego. […] Nie tylko daje, ale dzieli się, pożycza i nie oczekuje, że ktoś mu się odwdzięczy; gotów jest dać to, o co się go prosi, ale i więcej – to, o co się go nie prosi. […] Nie tylko jest bratem dla tych, którzy go kochają, ale i dla swoich wrogów; nie tylko znosi ciosy, ale i nie odwraca się od tych, którzy go biją. Nie tylko nie odpłaca złem, ale przebacza, zapomina; nie tylko zapomina, ale i odpłaca dobrem za zło. Nie tylko cierpi, wystawiony na śmierć przez niektórych, ale cierpiąc, umiera za nich; nie tylko raz, ale za każdym razem. […] Nie tylko dzieli się tym, co ma dla siebie lub w sobie, ale oddaje jedyną rzecz, którą Bóg dał mu w darze – własne życie. […] Jest szczęśliwy nie tylko dlatego, że żyje dzięki Bogu i dla Boga, ale dlatego, że będzie żył i przyczyni się do tego, że jego bracia będą żyć z Bogiem na zawsze.

Służebnica Boża Madeleine Delbrêl (1904–1964)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 20 Luty 2023, 21:20:55
20 lutego

Aby wierzyć, działanie łaski nad duchem i wolą jest niezbędne. Czytajcie Ewangelię. Współcześni Jezusowi mogli Go dotknąć, usłyszeć; mogli Go pochwycić zmysłami; rozum im podpowiadał, że był On człowiekiem wybitnym, o wielkiej moralności. Ale żeby przeniknąć do świętości boskiej istoty i uwierzyć, że jest prawdziwym Synem Bożym, potrzebny był, oprócz cudów i proroctw, dar łaski. Jezus to ogłosił: Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie (Mt 16,17). I dalej: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał (J 6,44). Wiara przychodzi nam z góry. Niewierzący musi pokornie błagać o jej przyjście, a my, w posiadaniu tego Bożego daru, prosimy o jego wzrost: Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu! (Mk 9,24). Zawsze są możliwe pokusy przeciwko wierze, ale stają się bodźcem naszej modlitwy, w ten sposób czynią naszą wiarę bardziej żywą i pomagają nam docenić jej nadprzyrodzony i darmowy charakter […]. Uczmy się używać tych wahań, przylgnijmy z większą świadomością i stałością do Chrystusa i Jego przekazu.

Bł. Kolumban Marmion (1858–1923)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 21 Luty 2023, 14:13:44
21 lutego

   Powinieneś być jak drzewo głęboko zakorzenione w dolinie prawdziwej pokory, aby wiatr pychy nie przewrócił twojej duszy, która jest drzewem miłości, ponieważ Bóg stworzył ją z miłości. Ona pochodzą z miłości i nie mogą żyć inaczej jak dzięki miłości, świętej miłości Boga […]. Jak zatem przesadzić to drzewo do doliny i ziemi pokory? Oto sposób. To przez prawdziwe poznanie nas samych, przez znienawidzenie i pogardę zmysłowości. Nie możemy być pokorni w inny sposób. Wtedy będziemy między dwiema dużymi górami, między cnotą siły i cnotą cierpliwości, które stawiają czoła przeciwnym wiatrom. A nawet gdy wiatry są silniejsze, tym bardziej dusza się umacnia i pokazuje swoje męstwo przez próbę cierpliwości. Wtedy cnoty się przechowują i karmią nauką i umocnieniem bliźniego. Dusza ozdabia się wonnymi kwiatami swych świętych myśli, osądzając rzeczy rozsądnie, widząc w sobie i w bliźnim wolę Boga, który chce tylko naszego dobra, a nie wolę ludzi; umartwiając swój osąd, uśmiercając swoją wolę, utrzymując i odżywiając drzewo miłości bliźniego gorącym pragnieniem zbawienia rodzaju ludzkiego i ciesząc się tym pożywieniem dla czci Boga. Och, jak piękne jest drzewo naszej duszy! Kiedy jest dobrze zasadzone, zdobi się pokorą Baranka bez zmazy, który dał nam życie, i oświetla się słońcem łaski i miłosierdzia. A tego miłosierdzia żadne nasze zasługi nie mogłyby wyjednać. Ale ponieważ Bóg uniżył się aż do człowieka, dając nam słodkie i czułe Słowo; ponieważ Słowo, Syn Boży, uniżyło się w swej cierpliwości aż do haniebnej śmierci na Krzyżu, nasze dzieła i nasze cnoty stają się zasługami dzięki Jego pokorze i przez łaskę drogocennej krwi, przelanej z taką miłością.

Św. Katarzyna ze Sieny (1347–1380)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 23 Luty 2023, 13:08:52
22 lutego

Wielki Post rozpoczyna się od kilku bardzo cennych wskazówek, które pomogą nam owocnie przeżyć ten święty czas. Jezus daje nam trzy narzędzia, dzięki którym okres Wielkiego Postu będzie czasem właściwie przeżytym. Są nimi jałmużna, modlitwa i post. Wszystkie te trzy narzędzia należy używać w równym stopniu. Każde z nich dotyka i naprawia inną sferę naszych relacji. Jałmużna pomaga naprawić relacje z innymi ludźmi. Modlitwa skutecznie leczy moją relację z Bogiem, a post moją relację z samym sobą. Te trzy praktyki byłe już znane Żydom, ale nie zawsze korzystano z nich w sposób właściwy. Jezus uwrażliwia nas, abyśmy nie wykonywali tych uczynków w tym celu, aby się ludziom przypodobać. Mamy je wykonywać wyłącznie z czystej miłości do siebie, Boga i drugiego człowieka. Tylko w ten sposób nasze pokutne praktyki nabiorą właściwego sensu i osiągną swój cel.  Post uświadamia nam, że niewiele jest rzeczy na tym świecie, które są niezbędne do życia. Dobry post jest wtedy, kiedy potrafimy zrezygnować z przyjemności jedzenia, a jemy tylko tyle, aby podtrzymać własne życie. Skuteczny post jest wtedy, gdy dzięki niemu zaoszczędzone pieniądze trafiają do potrzebujących naszego wsparcia. Post zatem nie tylko oczyszcza organizm, ale i serce otwiera na innych. Post musi być połączony z jałmużną i modlitwą, inaczej staje się co najwyżej dietą odchudzającą.

KS. PRZEMYSŁAW KRAKOWCZYK
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 23 Luty 2023, 13:13:47
23 lutego

 Drzewo ma jeszcze nadzieję, bo ścięte, na nowo się zieleni, jego gałęzie licznie odrastają (Hi 14,7 Wlg). W Piśmie Świętym drewno symbolizuje czasem krzyż, czasem człowieka, sprawiedliwego lub niesprawiedliwego, a czasem wcieloną mądrość Bożą. To właśnie krzyż oznacza drewno, gdy mówi się: Włóżmy drewno w chleb jego (Jr 11,19 Wlg). Bo włożyć drewno w chleb, to przywiązać drewno krzyża do ciała Pana. Słowo drzewo przywołuje także człowieka, sprawiedliwego lub niesprawiedliwego, gdy Pan mówi przez usta proroka: Ja jestem Pan, który poniża drzewo wysokie, który drzewo niskie wywyższa (Ez 17,24), gdyż słowa te są zgodne ze słowami Prawdy: Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony (Łk 14,11). A drzewo przedstawia także mądrość Boga wcielonego, o której Pismo Święte mówi: Dla tego, co strzeże jej, drzewem jest życia (Pr 3,18) i samo tak mówi: Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym? (Łk 23,31). Drzewo ma jeszcze nadzieję, bo ścięte, na nowo się zieleni (Job 14,7). Gdy w swej męce sprawiedliwy zostaje powalony dla prawdy, odzyskuje życie w zielonej świeżości życia wiecznego. A ten, kto na tym świecie znajduje swoją siłę w wierze, znajduje swoją siłę tam, w górze, w uszczęśliwiającej wizji. Jego gałęzie licznie odrastają, bo bardzo często wobec męki sprawiedliwego wierni mnożą się w przypływie miłości do niebieskiej ojczyzny i poznają zieloną świeżość życia duchowego w swojej radości z tego, że widzieli, jak z jaką siłą duszy pracował na tym świecie dla chwały Bożej.

Św. Grzegorz Wielki (ok. 540–604)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 25 Luty 2023, 23:23:01
24 lutego

Dzisiejsza Ewangelia to pytanie o wyrzeczenia, ascezę, o test swojej woli. To jednak przede wszystkim przepiękne słowa Jezusa o Jego relacji do nas ludzi, o więzi jaką chciałby z nami mieć, o relacji miłości oblubieńczej: Pan młody – Ukochana (Mt 9,15). Dopiero przez ten pryzmat post ma właściwy, cudowny kolor i idealny smak. POST jest jak STOP. Wystarczy poprzestawiać literki, nawet żadnej nie dokładając i żadnej nie skreślając. To jedno z najgłębszych jego znaczeń – zatrzymaj się w tym biegu, przySTOPuj z bodźcami, wycisz się, ogranicz zbędne jedzenie i picie, odłóż scrollowanie tekstów, obrazów i rolek. Zakaż sobie czegoś sam. Uciesz się tym (sic!), że w świecie, w którym wszystko ma być dozwolone, jest jeszcze Ktoś kto nam czegoś zakazuje. I że nie robi tego z zawziętej pasji utrudniania nam życia, a potem przyglądania się, jak nas te barykady męczą, ale by nas uchronić od każdego zła. –  No właśnie, po cóż Biblia wysuwa nam tyle wymagań i zakazów? Po co w Kościele tyle utrudnień? – A po co stawiać w zawodach konnych przeszkody na torze? Uprzątnijmy też te płotki w biegach płotkarskich! Skaczmy o tyczce bez belki poprzecznej! Odważniki siłowni zróbmy z masy solnej, a rzut młotem zamieńmy na rzut styropianową kulką. Jasne, że można, ale doskonale wiemy, dlaczego tego nie robimy i buntów tu nie ma. Natomiast gdy tylko zakazuje czegoś Bóg – część świata od razu lamentuje, część wpada w furię. Ale część się… cieszy. Uwielbiam czytanie, które się do nas zbliża jak asteroida. Już w poniedziałek znów rozbije mój komfort i uwite gniazdko. Zbliża się i rąbnie we mnie swoimi „NIE” aż 17 razy (!) – nie będziesz, nie będziecie, nie będzie… 17 razy zaledwie w kilku wersetach (Kpł 19, 1-2. 11-18). Dziękuję Bogu, że On i Jego Kościół – Matka i Strażniczka prawdy – jako jedyni mi na tym świecie jeszcze czegoś zakazują. Jako jedni z ostatnich stawiają jakieś moralne płotki, zakręty i wzniesienia. Bo to jedna z najpiękniejszych chwil, kiedy człowiek zrobi coś dobrego dla swojej duszy. Zawsze się wtedy czuje radość, że się udało sprostać wymaganiom, że znów dzięki temu zrobiło się choć o krok w stronę Oblubieńca

KS. BARTŁOMIEJ KUŹNIK
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 25 Luty 2023, 23:30:18
25 lutego

Boże wielkiego miłosierdzia, któryś raczył nam zesłać Syna Swego Jednorodzonego jak największy dowód niezgłębionej miłości i miłosierdzia, nie odrzucasz grzeszników, ale z niezgłębionego miłosierdzia swego otworzyłeś i im skarb, z którego czerpać mogą w obfitości nie tylko usprawiedliwienie, ale wszelką świętość, do jakiej dusza dojść może. Ojcze wielkiego miłosierdzia, pragnę, aby wszystkie serca zwróciły się z ufnością w nieskończone miłosierdzie Twoje. Nikt się nie usprawiedliwi przed Tobą, jeżeli nie towarzyszyć mu będzie niezgłębione miłosierdzie Twoje. Kiedy nam odsłonisz tajemnicę swego miłosierdzia, wieczności będzie za mało, aby Ci za to należycie podziękować. O, jak słodko mieć to w głębi duszy, w co Kościół wierzyć nam każe. Gdy dusza moja zanurzona w miłości, to najwięcej zawiłe kwestie jasno i prędko rozstrzygam — ona jest tylko zdolna przejść nad przepaściami i przez wierzchołki gór. Miłość, jeszcze raz miłość.

Św. Faustyna Kowalska (1905–1938)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 26 Luty 2023, 22:26:04
26 lutego

Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. Mt 4, 1Ten sam Duch, który prowadził Jezusa na pustkowie, by tam był kuszony, zstąpił na ciebie w chwili Chrztu św. Dopuści on i na ciebie różnego rodzaju pokusy. Przygotuj się na nie. Przewidziane pociski mniej rażą, mówi św. Grzegorz Wielki. Przygotuj się na nie, choćby ze względu na wielkie łaski, które wraz z wiarą chrześcijańską stały się twoim udziałem. Bezsprzecznie muszą one drażnić szatana. Znowu czytamy u św. Grzegorza: Im większe łaski widzi szatan u ludzi, tym zacieklej nastaje, by im je wyrwać chytrym podstępem. Zależy więc bardzo wiele od tej walki ! Lecz mimo tego nigdy się nie bój ! Rzuć okiem na Chrystusa, który swoimi pokusami wysłużył ci łaskę do zwycięskiego przeciwstawienia się każdej pokusie. Umie Pan pobożnych z pokuszenia wyrwać (2 P 2, 9). Nie zapominaj też o tym, co mówi Apostoł: Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać (1 Kor 10, 13). Ale nie igraj z pokusą. Zwłaszcza z pokusą ciągnącą cię do grzechów zmysłowych i przeciwnych wierze. Nie bądź tym, co z jednej strony modli się: Nie wódź nas na pokuszenie ! - a z drugiej sam pomaga pokusie. Być może, iż przyjdą na ciebie różnorodne, wstrętne myśli i będą cię dręczyć. Myśli przeciw wierze, przeciw czystości, a nawet bluźniercze itp. Nie wszystko pochodzi od złego ducha. Bardzo wiele można wytłumaczyć całkiem naturalnie. Źródłem będzie wadliwa natura lub chore nerwy. Wiele trzeba położyć na karb tzw. myśli natrętnych, które nachodzą nas wbrew naszej woli, dlatego też nie mogą być same w sobie grzeszne. Znoś je cierpliwie jako chorobę, lecz żadną miarą nie trać pokoju ! Zresztą przyjmij wszystko, co podoba się Bogu zesłać na ciebie i co chce ci przeznaczyć. W ten sposób możesz mu dowieść swojej wierności, odpokutować wiele uchybień, a także będziesz wzrastał w pokorze. Za wszelką radość poczytujcie, bracia moi, gdy w rozmaite pokusy wpadniecie (Jk 1,2).


Rozmyślania pochodzą z książki "Z Bogiem" o. Atanazego Bierbauma OFM
wydanej w Krakowie w 1934 r. za aprobatą tamtejszej Kurii Książęco-Metropolitalnej.
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 28 Luty 2023, 22:42:02
28 lutego

Ojcze nasz. Wyznajemy własnymi ustami, że Bóg i Pan wszechświata jest naszym Ojcem; i to jest rzeczywiście wyznanie, że zostaliśmy powołani ze stanu służebnego do stanu przybranych synów. Dodajemy: Który jesteś w niebie. Czas naszego życia jest teraz tylko wygnaniem, a ta ziemia obcą ziemią, która oddziela nas od naszego Ojca. Uciekajmy od niej i z całą żarliwością naszych pragnień pospieszmy do krainy, w której głosimy, że przebywa nasz Ojciec! Gdy osiągniemy godność dzieci Bożych, od razu zapłoniemy czułością, która jest w sercu wszystkich dobrych synów; i nie myśląc o własnych interesach, nie będziemy mieli innej pasji, jak tylko dla chwały naszego Ojca. Powiemy Mu: Święć się imię Twoje, świadcząc przez to, że Jego chwała jest naszym jedynym pragnieniem i naszą radością, naśladując tego, który powiedział: Kto mówi we własnym imieniu, ten szuka własnej chwały. Kto zaś szuka chwały Tego, który go posłał, ten godzien jest wiary i nie ma w nim nieprawości (J 7,18). Te słowa: Święć się imię Twoje mogłyby równie dobrze być zrozumiane w znaczeniu, że Bóg jest uświęcony dla naszego udoskonalenia. A wtedy powiedzieć Mu: Święć się imię Twoje, oznaczałoby powiedzenie: Ojcze, uczyń nas takimi, abyśmy zasłużyli na poznanie, zrozumienie wielkości Twojej świętości, a przynajmniej, aby ta świętość rozwinęła się w naszym życiu duchowym! To właśnie dokonuje się w nas, gdy ludzie widzą nasze dobre uczynki i chwalą Ojca waszego, który jest w niebie (Mt 5,16).

Św. Jan Kasjan (ok. 360–453)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 01 Marzec 2023, 23:47:03
1 marca

Pokaż nam, że zmartwychwstanie człowieka martwego od trzech dni jest możliwe i że człowiek złożony w grobie może zmartwychwstać po trzech dniach – powiedział ktoś. Jeśli bowiem szukamy wiarygodnego świadectwa co do tych dokładnych okoliczności, Pan Jezus sam je podaje w Ewangeliach, kiedy mówi: Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi (Mt 12,40; Jon 2,1). Także kiedy przypatrujemy się historii Jonasza, podobieństwo wydaje się nam bardzo znaczące. Jezus został posłany głosić nawrócenie, podobnie jak Jonasz. Ale ten ostatni ucieka, nie troszcząc się o to, co z tego wyniknie, podczas gdy Jezus przychodzi chętnie, aby głosić zbawcze nawrócenie. Jonasz spał na statku i chrapał, podczas gdy wicher poruszał morzem. To także podczas snu Jezusa morze, opatrznościowo, przebudziło się, aby objawić moc Tego, który spał. […] Jonasz został wrzucony do wnętrza potwora, Jezus przeciwnie, sam zstąpił tam, gdzie się znajdował mistyczny potwór śmierci. I zstąpił sam, aby śmierć wyrzuciła – wypluła – tych, których połknęła, jak wspomina fragment Pisma: Wyrwę ich z ręki piekieł, z ręki śmierci ich odkupię (Oz 13,14 LXX). […] Sądzę, że Jonasz został oszczędzony, bo u Boga wszystko jest możliwe (Mt 19,26). Sądzę także że Chrystus został wskrzeszony spośród zmarłych: liczne są bowiem świadectwa w moim posiadaniu, pochodzące zarówno ze Świętych Pism, jak i z działania aż do dzisiaj Tego, który zmartwychwstał, jedynego, który zstąpił do piekieł, aby z nich natychmiast powrócić. Ponieważ zstąpił do śmierci i wskrzesił wiele ciał świętych, którzy byli martwi… Skoro zatem mamy proroctwa, wiara mieszka w nas.

Św. Cyryl Jerozolimski (ok. 315 – 386)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 03 Marzec 2023, 21:36:07
3 marca

Jakąkolwiek obelgą by nie był dotknięty, mnich zachowa spokój nie tylko na ustach, ale i w sercu. Jeśli czuje się choć trochę zaniepokojony, niech zachowuje absolutne milczenie i postępuje dokładnie tak, jak mówi Psalmista: Byłem wzburzony, a nie mówiłem (Ps 77,5 LXX); Rzekłem: «Będę się trzymał swoich dróg, by nie zgrzeszyć językiem. Postawiłem straż nad moimi ustami, podczas gdy grzesznik stał przede mną. Milczałem i uniżałem się, i milczałem nawet w dobrych sprawach» (Ps 39,2-3 LXX). Nie wolno mu zatrzymywać się nad teraźniejszością, nie wolno mu pozwolić, aby jego usta mówiły to, co w danej chwili podpowiada mu gniewny temperament lub co dyktuje mu rozgoryczone serce. Ale niech raczej odtwarza w swoim umyśle łaskę dawnego miłosierdzia; albo niech zwróci wzrok ku przyszłości, aby w duchu zobaczyć pokój już przywrócony, jakby był przed nim; niech go kontempluje, w chwili, gdy czuje się wzruszony, z myślą, że pokój zaraz powróci. Podczas gdy oczekuje na słodycz nadchodzącej zgody, nie będzie odczuwał goryczy obecnej kłótni, a najchętniej udzieli takiej odpowiedzi, o którą nie będzie musiał się oskarżać, ani być upominany przez brata, gdy przyjaźń zostanie przywrócona. W ten sposób wypełni słowo proroka: W zapale gniewu wspomnij na swe miłosierdzie (Ha 3,2 LXX).

Św. Jan Kasjan (ok. 360–453)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 04 Marzec 2023, 19:08:15
4 marca

[Święta Katarzyna usłyszała Boga mówiącego do niej]: Wyobraź sobie koło umieszczone na ziemi, a w środku tego koła wyrastałoby drzewo, które wypuściło z boku latorośl złączoną z nim. Drzewo ciągnie soki z ziemi, zamkniętej obwodem koła, bo gdyby znajdowało się poza ziemią, drzewo zginęłoby i nie rodziłoby owoców, dopóki nie będzie zasadzone w ziemi. Teraz wyobraź sobie, że dusza jest drzewem stworzonym dla miłości i mogącym żyć tylko miłością. Jeśli dusza ta nie ma prawdziwie boskiej doskonałej miłości, nie rodzi owoców życia, lecz śmierci. Trzeba więc, aby korzeń tego drzewa, to jest poryw duszy, tkwił i żywił się w kole prawdziwego poznania siebie. To poznanie siebie jest zjednoczone ze Mną, który nie mam początku ani końca, jak koło, które jest okrągłe i w którym będziesz próżno krążyć, tam i z powrotem, a nie znajdziesz, gdzie ono się zaczyna i kończy, a jednak znajdujesz się w nim. […] Drzewo miłości żywi się pokorą; drzewo to puszcza z boku latorośl prawdziwego rozeznania. Rdzeniem tego drzewa miłości jest cierpliwość, która jest pewnym znakiem mej obecności w duszy i zjednoczenia tej duszy ze Mną. To drzewo, tak słodko zasadzone, wydaje wonne kwiaty cnoty, o licznych i rozmaitych zapachach. Rodzi owoc pożytku dla bliźniego według gorliwości, z jaką ten przyjmuje owoce sług moich. Do Mnie wznosi woń chwały i sławy imienia mego, bo Ja je stworzyłem. Tak osiąga swój cel, a więc Mnie, który jestem życiem trwałym i nie mogę być odebrany duszy, jeśli ona nie chce.

Św. Katarzyna ze Sieny (1347–1380)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 06 Marzec 2023, 21:07:54
6 marca

O niewysłowiona miłości! O słodka miłości! O wieczny ogniu! Ty jesteś tym ogniem, który zawsze płonie. O wszechwładna i wieczna Trójco, Ty jesteś sprawiedliwością bez skazy, prostotą bez cienia, jesteś nieudawaną szczerością. Skieruj spojrzenie swojego miłosierdzia na stworzenia. Rozumiem, że miłosierdzie należy tylko do Ciebie i gdziekolwiek się zwrócę, znajduję tylko Twoje miłosierdzie. Dlatego przychodzę do Ciebie, wołam przed Twoim miłosierdziem: O Boże, zmiłuj się nad światem. Chcesz, abyśmy służyli Ci, odwieczny Ojcze, zgodnie z Twoją wolą, a Ty sam określasz drogi swoich sług. To ma nas nauczyć, że nie możemy w żaden sposób oceniać wewnętrznego stanu stworzenia po jego zewnętrznych dziełach, ale że musimy zdać się na Twoją wolę, zwłaszcza w przypadku Twoich sług, którzy są z tą wolą zjednoczeni i w niej przemienieni. Szczęśliwy jest więc chrześcijanin, który w Twoim świetle patrzy na nieskończenie różnorodne drogi i dzieła Twoich sług: jakiekolwiek drogi obierają, wszystkie biegną ścieżką ognia Twojej miłości, inaczej bowiem nie szłyby naprawdę za Twoją prawdą. […] O odwieczne Bóstwo, jakże to prawda, że miłosierdzie należy do Ciebie! Czy z miłosierdzia nie zechciałeś mi właśnie dziś dać do zrozumienia, że o zamiarach rozumnego stworzenia nie możemy nic sądzić? Nieskończenie bowiem różne są drogi, które im wytyczasz wedle swego upodobania, jak mi to pokazałeś na własnym przykładzie. Składam Ci za to dzięki, o mój Boże!

Św. Katarzyna ze Sieny (1347–1380)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 07 Marzec 2023, 21:45:35
7 marca

 Jednego macie Ojca, którym jest Bóg, wszyscy braćmi jesteście. Mówisz nam to wyraźnie, mój Panie Jezu: wszyscy ludzie tworzą jedną wielką rodzinę, wszyscy są braćmi, Bóg jest wspólnym Ojcem, wszyscy powinni mieć jedni dla drugich myśli, słowa, uczynki, które dobry ojciec chciałby, żeby jego dzieci spełniały między sobą. Miłość, jaką najlepszy z ojców chce widzieć między braćmi, to miłość, jaką należy okazywać wszystkim ludziom, każdemu człowiekowi, bez wyjątku. I nasz wzór, Jezus, daje nam tego przykład: to Bóg przychodzi na ziemię pokazać nam, w ludzkiej postaci, jak pragnie, by każdy człowiek kochał innych ludzi. Żyje trzydzieści cztery lata i przelewa swoją krew pośród najgorszych udręk dla uświęcenia i zbawienia wszystkich ludzi, nie tylko wszystkich ogólnie, ale za każdego w szczególności: w taki sposób, że nie istnieje nikt, o którym by nie powiedziano: za tego człowieka Jezus umarł, żeby go zbawić i uświęcić. Po zaleceniu miłości braterskiej oto przykład, jaki dał Jezus. Jak mówi św. Paweł, to wasz brat, za wielką cenę nabył go Chrystus! (por. 1 Kor 6,20). Każdy człowiek jest naszym prawdziwym bratem w Bogu, a każdy człowiek został tak bardzo umiłowany i tak obdarzony szacunkiem przez Jezusa, że umarł za niego. Każdy człowiek powinien nam się jawić jak brat, i to brat okryty płaszczem Krwi Jezusa.

Św. Karol de Foucauld (1858–1916)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 08 Marzec 2023, 22:33:16
8 marca

Gdy ból zawładnie całą mą duszą, I horyzont się ściemni, jak noc, A serce rozdarte męki katuszą, Jezu ukrzyżowany, Tyś moja moc. Gdy dusza bólem zmroczona, Wytęża siły i walczy bez wytchnienia, A serce w udręczeniu gorzkim kona, Jezu ukrzyżowany, nadziejo mego zbawienia. I tak dzień po dniu upływa, A dusza kąpie się w goryczy morza; I serce się we łzach rozpływa, Jezu ukrzyżowany, Ty mi świecisz jak zorza. A gdy kielich goryczy już się przelewa, I wszystko wobec niej jest sprzysiężone, A dusza ogrójcowe chwile przeżywa, Jezu ukrzyżowany, w Tobie mam obronę. Gdy dusza w poczuciu swej niewinności Przyjmuje od Boga te dopuszczenia, Wtenczas serce jest zdolne odpłacać się miłością za przykrości, Jezu ukrzyżowany, mą słabość we wszechmoc zmieniaj.

Św. Faustyna Kowalska (1905–1938)
Tytuł: Odp: Kazania
Wiadomość wysłana przez: Hugo de Payns w 09 Marzec 2023, 22:54:55
9 marca

Umocniłeś go na małą chwilę, aby przeszedł do życia wiecznego (Hi 14,20 Wlg). Człowiek został umocniony na krótką chwilę, ponieważ na odmierzony czas otrzymał siłę do życia na tym świecie, aby przejść do życia wiecznego, gdzie żadna granica nie zakończy jego życia. Ale w tym krótkim czasie, w którym został wzmocniony, staje w sytuacji, w której w wieczności znajdzie albo niekończącą się radość, albo męki, które będzie cierpiał na zawsze. I właśnie dlatego, że został na chwilę wzmocniony, Hiob natychmiast dodaje te słuszne słowa: Zmieniasz jego oblicze i odprawiasz go. Twarz człowieka zostaje zmieniona, gdy jego piękno zostaje zniszczone przez śmierć. Jest on również oddalony, ponieważ z dóbr, które dobrowolnie nabył, jest zmuszony przejść wbrew sobie do świata wieczności; a kiedy tam dotrze, te dobra, których był panem i o które tak zabiegał, co się z nimi stanie, kiedy je opuści? Nie wie. Stąd znowu te słowa: Czy we czci jego synowie? Czy w pogardzie – on nie wie. (Hi 14,21) Bo jeśli ci, którzy jeszcze żyją, nie wiedzą, gdzie są dusze zmarłych, to i zmarli nie wiedzą, jak uporządkowane jest życie w ciele tych, którzy po nich następują: życie ducha jest też dalekie od życia ciała. A jeśli cielesne i bezcielesne są przeciwstawne w swojej naturze, to są równie odrębne w swoim poznaniu. To rozróżnienie nie dotyczy jednak dusz świętych, bo choć widzą one w sobie promienny blask Boga Wszechmogącego, to nie można wierzyć, że poza nimi może istnieć byt, o którym nie mają pojęcia.

Św. Grzegorz Wielki (ok. 540–604)