Królestwo Jerozolimy

Aktualności: Forum SMF zostało uruchomione!
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Pokaż wiadomości

* Wiadomości | Pokaż wątki | Pokaż załączniki

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Wiadomości - Gagik Bagratyda

Strony: [1] 2 3 ... 92
1
Tem Armeniakon / Odp: Զարթի՛ր, լաօ...
« dnia: 20 Grudzień 2021, 20:31:16 »
  Długo oczekiwane wojska uzurpatora ciągnąc z Klaudiopolis do Seleucji celem zgniecenia ormiańskiego powstania zachowywały należyte środki ostrożności, ale gdy minęło kilka godzin marszu przez śnieg sięgający miejscami do kolan, ich czujność osłabła i nie badali już tak dokładnie zarośli rosnących wokół drogi. Miało się ku wieczoru, i dzień się już nachylił, góry Taurus rzucały coraz dłuższe cienie, pogrążając dolinę rzeki Kalykadnos, zwanej przez łacinników Salef, w półmroku, a zwiadowcy donieśli, że już za niedługo dolina rozszerza się, tworząc dogodne miejsce na obóz. Zmęczeni żołnierze myśleli już tylko o ciepłej wieczerzy i śnie. Padający ze zmęczenia Jakowos nie myślał już nawet o tym. Był tak wyczerpany, że zaczęło mu się mieszać w głowie - zobaczył, jak śnieg na zboczu zaczyna się ruszać. Przetarł z niedowierzaniem oczy, ale przywidzenie nie znikło. Nie miał już siły o tym myśleć...

  Po chwili krew Jakowosa zabarwiła okoliczny śnieg. Strzała ukrytego w śniegu ubranego w biel napastnika pozbawiły go możliwości ucieczki, przeszywając jego udo. Nie miał siły bronić się też przed mieczami dobytymi przez wroga; wkrótce padł martwy pod ormiańskim ostrzem, podobnie jak większość jego towarzyszy. Ci, którzy usiłowali podjąć próbę walki, również prędko ginęli w starciu z pojawiającymi się zewsząd - jak się zdawało - atakującymi. Nie minęła jedna klepsydra, a bitwa - jeśli godzi się ją tak nazwać -  była skończona, zaś wrogie wojska przestały istnieć. Natomiast spośród Ormian było tylko kilka ofiar, zabitych przez oficerów nieprzyjaciela. Do tych kilku należał i król Gagik, który nie wiedzieć czemu uparł się wziąć udział w walce.

3
Forum Konstantyna / O prawach fundamentalnych Cesarstwa Rzymian
« dnia: 20 Grudzień 2021, 17:47:24 »
O prawach fundamentalnych Cesarstwa Rzymian

Wstęp

  Każde państwo posiada zasady, na których opiera się ich system prawny i ustrój; współcześnie zwykle zasady te spisane są w konstytucji państwowej, gdzie określony jest również sposób ich zmiany, jednak dawniej były one niepisane, stojąc nie na szczycie hierarchii aktów prawa stanowionego, lecz ponad nią i zarazem stanowiąc jej podstawę. Nie można było ich zmienić, gdyż to wstrząsnęło by podstawami państwa i jego tożsamością; nie mógł uczynić tego nawet władca "absolutny", gdyż w ten sposób osłabiał by własne prawo do rządów, z praw fundamentalnych przecież wynikające. Pozostawały więc one niezmienne, wrastając powoli - nawet, jeśli nie były sformułowane - w świadomość narodu. Wpływały też na jego tożsamość, nie były bowiem dla każdego państwa identyczne, lecz różne, stojąc wyżej od prawa stanowionego, ale niżej od prawa Bożego.

  Choć nie była możliwa ich zmiana, było możliwe - nie tylko dla władzy, ale i dla prawników, a niekiedy nawet dla ludzi, którzy nimi nie byli, lecz dobrze znali dzieje swej ojczyzny - odkrycie ich i spisanie, choć niekiedy zapewne rozpoznawano je błędnie. Spisane uzyskiwały niekiedy oficjalne zatwierdzenie przez władzę, ale i bez tego mogły wyrażać rzeczywiste prawa fundamentalne. Niniejszy text stanowi próbę spisania takich praw dla mikronacyjnego Cesarstwa Rzymian, zwanego pospolicie Bizantyjskim. W moim przekonaniu stanowią je trzy główne zasady, które poniżej rozwinę; są to chrześcijańskość, dynastyczność i suwerenność cesarza.


Chrześcijańskość

  Gruntownie chrześcijański charakter zarówno realnego, jak i wirtualnego Cesarstwa, nie ulega wątpliwości. Chrześcijaństwo zawsze było w nim religią panującą, a zarazem religią przeważającej części ludności. Chrześcijańska była też i jest teologia polityczna Cesarstwa, widząca w cesarzu naśladowcę i odbicie Chrystusa, a w jego władzy - dane od Boga namiestnictwo nad ziemią. Oczywiste jest, że konieczne jest utrzymanie chrześcijańskiego charakteru cesarstwa i jego życia publicznego, zatem prawo stanowione musi posiadać charakter chrześcijański, a sam cesarz - być chrześcijaninem. Choć najlepiej byłoby, gdyby był on katolikiem, jednak wyznawanie przezeń ułomnego chrześcijaństwa w wersji schizmatyckiej czy heretyckiej nie skutkuje automatycznie utratą praw do tronu, czego przykładem są cesarze heretyccy (np. ikonoklasta Leon III) czy schizmatyccy (np. Konstantyn IX), którzy mimo to pozostali pełnoprawnymi cesarzami. W rzeczywistości mikronacyjnej nie oznacza to, rzecz jasna, konieczności przynależności cesarza do Kościoła Rotryjskiego czy jakiejkolwiek innej wspólnoty v-religijnej.

  Z zasady chrześcijańskości wynika natomiast pewien warunek, który niektórym może wydawać się zaskakujący, to jest ten: cesarz musi być płci męskiej. Jak w kapłaństwie służebnym uobecnia się kapłaństwo Chrystusa, tak w panowaniu cesarza uobecnia się władza Chrystusa nad światem. Jak Chrystus, a w nim kapłani, zaślubiony jest Kościołowi, tak cesarz zaślubiony jest Cesarstwu (gr. Βασιλεία jest rodzaju żeńskiego), my zaś jesteśmy dziećmi tej pary. Matką naszą Cesarstwo, ojcem cesarz.


Dynastyczność

  Przynajmniej od czasów dynastii heraklijskiej sukcesja Cesarstwa była dynastyczna. Dynastia Tauerów stoi u podstaw naszej państwowości i nie może być zastąpiona przez inną, chyba że jej zabraknie, zatem póki istnieją męscy członkowie dynastii, mają oni pierwszeństwo sukcesji przed wszystkimi innymi możliwymi kandydatami. Zarówno descendenci, jak i ascendenci mogą objąć tron (jak dowodzi tego przykład cesarza Zenona, który objął tron z racji bycia ojcem cesarza Leona II), lecz desendenci mają pierwszeństwo przed ascendentami. Do dynastii wliczani są również potomkowie z adopcji, tak jak cesarz Tyberiusz II, usynowiony przez cesarza Justyna II. Następcą tronu jest najbliższy (wewnątrz dynastii) męski potomek panującego, uwzględniając starszeństwo linii i narodzin (bądź adopcji), choć synowie zrodzeni albo przysposobieni podczas panowania swego ojca mają, jako porfirogeneci, pierwszeństwo w objęciu po nim tronu przed wszystkimi innymi. Jeśli panujący nie ma potomków, jego następcą jest najbliższy męski krewny. Jeśli nie ma męskich członków dynastii, wtedy i tylko wtedy prawa do tronu mogą być przeniesione po kądzieli na mężczyzn należących do innego rodu, który staje się wówczas nową dynastią panującą. Jeśli zaś nie ma nawet męskich potomków dynastii po kądzieli, cesarzowa małżonka, zaś jeśli jej nie ma - córki cesarza, najpierw noszące tytuł cesarzowych, później zaś pozostałe, a wewnątrz tych grup według starszeństwa, zaś jeśli ich nie ma - najbliższa pokrewieństwem członkini dynastii, wreszcie małżonka jakiegokolwiek najbliżej spokrewnionego członka dynastii, w ostateczności zaś najbliżej spokrewniona potomkini rodu po kądzieli powinna niezwłocznie wyznaczyć nowego cesarza i zostać jego małżonką, jeśli zaś z jakiejś przyczyny jest to niemożliwe - niech po wyznaczeniu go usunie się do klasztoru. Zwłoka w wypełnieniu tego obowiązku, której dopuściła się cesarzowa Irena, była przyczyną wyznaczenia nowego cesarza przez papieża Leona III. Same kobiety nie mogą jednak objąć tronu z przyczyn wynikających z zasady chrześcijańskości; warto też zauważyć, że mające niekiedy, lecz rzadko, miejsce rządy kobiet w realnym Cesarstwie, tradycyjnie były jedynie tymczasowe do czasu wyznaczenia nowego cesarza.

  Gdy ktoś otrzyma już prawa do tronu, żadna ludzka decyzja nie może go ich pozbawić, bowiem władza cesarska pochodzi z Bożej łaski, nie zaś z ludzkiej woli; jeśli zaś wolą Bożą nie będzie objęcie przezeń tronu, zostanie to ukazane przez śmierć cielesną albo śmierć dla świata, to jest usunięcie się do stanu duchownego, kandydata albo też przez utratę przezeń zmysłów; każde z tych wydarzeń uniemożliwi mu objęcie tronu. Cesarz prawa do tronu otrzymuje z woli Bożej wyłącznie mocą praw fundamentalnych i żaden akt, jak koronacja czy uznanie go przez ludność cesarstwa, nie jest konieczny do otrzymania przezeń pełni praw. Pamiętać trzeba, że cesarz Jan I, nim został ukoronowany, władał już przez ponad rok.


Suwerenność cesarza

  Władza cesarska pochodzi od Boga, nie zaś z żadnej ludzkiej decyzji; stąd też w sprawowaniu władzy cesarz nie może być podległy żadnemu człowiekowi ani żadnej instytucji przez ludzi stworzonej. Nie można w żaden sposób ograniczać władzy cesarskiej ani stawiać obok niej inną, równorzędną. Cesarz jest fontanną władzy w Cesarstwie; jeśli ktokolwiek inny sprawuję jakąś władzę, to tylko na mocy tego, iż cesarz powierzył mu ją bądź też została mu powierzona przez inną władzę pochodzącą z ustanowienia cesarskiego. Podobnie jest i z prawem: wszelkie prawo stanowione ostateczne swe źródło ma w cesarzu i przez niego może być dowolnie zmieniane i znoszone. Żaden akt prawa stanowionego, czy to wewnątrzkrajowego, czy międzynarodowego, nie ma mocy, jeśli zaprzecza zasadzie cesarskiej suwerenności, usiłując trwale pozbawić cesarza jego władzy w całości bądź w części. Jedynie Bóg może odebrać cesarzowi władzę, ponieważ On jeden mu ją powierzył; uczynić to może przez pozbawienie cesarza życia bądź zmysłów.

4
Co Słychać za Granicą / Odp: Koronacja Cesarska
« dnia: 19 Grudzień 2021, 23:04:23 »
Kolejne "cesarstwo", tym razem dla odmiany jednoosobowe i władane przez niewiastę, a także stowarzyszone z nim "imperium" - a więc w sumie też pseudocesarstwo.
Miło mi, że pan nas odkrył aczkolwiek sposób w jaki to zrobił jest nieadekwatny dla obywatela tak "poważnego" mikropaństwa. Szanujmy się wzajemnie, albo Pollin dosięgnie wojna ;)
Mówi pani: szanujmy się po czym nam grozi? Ciekawe.

I tak zginą wszystkie wrogi
.

5
Bazylika Grobu Bożego / Odp: Uroczystości
« dnia: 19 Grudzień 2021, 23:01:18 »
Dominica IV Adventus


Roráte, cœli, désuper, et nubes pluant iustum: aperiátur terra, et gérminet Salvatórem
Cœli enárrant glóriam Dei: et ópera mánuum eius annúntiat firmaméntum.
Glória Patri, et Fílio, et Spirítui Sancto.
Sicut erat in princípio, et nunc, et semper, et in sǽcula sæculórum. Amen.
Roráte, cœli, désuper, et nubes pluant iustum: aperiátur terra, et gérminet Salvatórem


Cytuj
Umiłowani bracia i siostry!

   Nasze doczesne życie jest pielgrzymką i oczekiwaniem na rzeczywistość niebiańską. Naznaczone jest tymczasowością i wyglądaniem zmiany. Nie ma na tej ziemi nic trwałego, choćby nawet wiecznym się zdawało i wieki trwało, w końcu przecież przepadnie. Wielkie bogactwa? Złodzieje je rozkradną, a psucie pieniądza zniweczy. Piękne szaty? Zjedzą je mole. Głęboka wiedza? Wraz z pamięcią utracona będzie w starości. Obszerne domy? Ogień je spali albo woda zmyje. Potężna rodzina? Wymrze. Głośna sława? Zostanie zapomniana. Ojczyzna? Zginie pod jarzmem nieprzyjaciela. Cóż zatem wieczne, czy jest rzecz taka? Nie ma jej, nie ma ni jednej, nie może być bowiem wieczne to, co z doczesnego się rodzi; tylko to, co pochodzi z wieczności, na wieczność istnieć będzie. Wieczna więc jest miłość Boga, bo kto Go miłuje, otrzyma odeń tę łaskę, że na wieki z Nim zjednoczon będzie. Wieczna jest mądrość, bo od Ducha Świętego pochodzi i jest umiejętnością wyboru tego, co dobre i wieczne miast tego, co złe i przemijające. Wieczna jest czystość, bo kto ją zachowa, na wieki w oblicze Boże wpatrywać się będzie.

   Ale oto mówimy wiele o wieczności, a gdzież ona? Czyż wciąż na nią nie czekamy, kolejne już tysiąclecie? Kiedy przyjdzie Pan i osądzi serca żywych i umarłych? Czekamy z utęsknieniem na wieczność, lecz wciąż trwa doczesność. A gdy czynami swoimi przybliżyć jej nadejście próbujemy, owoc taki zbieramy i oglądamy jedynie, że jeszcze bardziej się od nas oddaliła. A tajemnicą jest Bożą, kiedy przyjdzie, i przed aniołami nawet nie jest to ujawnione. Lecz być pewni możemy, że przyjdzie: zapewniła nas o tym Wcielona Prawda; w Bogu zaś, który jest ponad czasem, nie ma żadnej zmiany, lecz trwa na wieki i na wieki trwa Jego Słowo; nie odwoła złożonych obietnic i nie zmieni swych przedwiecznych wyroków.

  Czekamy więc i pielgrzymujemy, a serca nasze słabną, bo oto maszerujemy przez wielką pustynię i nigdzie ani śladu wody ni strawy nie widać. Lecz sam Pan daje nam napój i pożywienie: Ciało Swe Najświętsze i Krew Najdroższą utajone w sakramencie Komunii Świętej. Stęsknieni za wiecznością, tu jej dostępujemy, zjednoczonej z doczesnością, tak jak złączyły się one we Wcieleniu Chrystusa, na którego święto czekamy. Również w innych sakramentach i sakramentaliach, w liturgii i w Swoim Słowie Bóg daje nam posmakować wieczności. Lecz po każdym takim przedsmaku jeszcze bardziej utęsknieni jesteśmy i spragnieni nieba. Ale Najwyższy jest miłosierny; mało komu każe czekać sto lat, częściej osiemdziesiąt bądź siedemdziesiąt, a nierzadko i mniej jeszcze. Wielka to jest łaska i wielkie szczęście: dostąpić wieczności, pragnąc jej całym sercem. Cóż wobec takiego szczęścia znaczy te kilkadziesiąt ledwie lat, które przeżyć musimy, by je otrzymać?

  Dlaczegóż więc ludzie boją się rozstać z tym doczesnym światem i przejść do wieczności, a jak mogą, to przejście starają się odwlec, choćby o lat czy dni nawet kilka? Dlatego, że w swej głupocie bardziej od wieczności mijającą chwilę umiłowali, która trwać nie może i małe, chwilowe jedynie szczęście, cierpieniem i obawą utraty naznaczone. Ale są i ci, którzy śmierci się nie lękają: to ci, w sercach których nie ma już przywiązania do rzeczy doczesnych, bo cali oddali się wieczności. Kim są ci mędrcy, kim są ci, co żyją wprawdzie na świecie jeszcze, lecz już nie dla świata? To umarli dla tego świata, a dla wieczności wiecznie żywi: są to święci. Każdy chrześcijanin winien dążyć do świętości i wyzbyć się wszystkiego, co go od niej oddziela. Jeśli rzecz jakaś utrudnia nam bycie świętymi, możemy albo tę trudność przezwyciężać, jeśli mamy w sobie dość siły, albo ją odrzucić, tak, by więcej nie stała nam na zawadzie. Ludźmi, którzy najdalej poszli tą drogą i najwięcej zawad odrzucili, są mnisi. Oni to wszystkiego się wyrzekli, co ich od Boga oddziela. A wśród żadnego stanu nie ma tylu świętych, zapewniam was, co wśród mnichów. Choć nie każdy może tak jak oni, porzucić wszystko, co go wiąże, to jednak w niektórych przynajmniej rzeczach możemy ich naśladować, w tych zaś, w których nie pozwalają nam na to obowiązki, przezwyciężajmy te trudności, tak, by całymi być dla Nieba. Czyniąc tak, zdobędziemy sobie wielkie zasługi w wieczności; skarb nieprzebrany, samą nieskończoność - to jest Boga. Amen.


6
Zakon Templariuszy / Odp: Połączenie Zakonów
« dnia: 19 Grudzień 2021, 11:53:16 »
ZA.

7
Forum Konstantyna / Odp: Różności o realnym Bizancjum.
« dnia: 18 Grudzień 2021, 19:34:53 »
Dziś w mojej parafii była sprawowana Boska Liturgia w rycie posoborowym "rzymskim". Na początku Mszy xiądz powiedział "Tę Boską Liturgię ofiaruję w intencji..."

8
Co Słychać za Granicą / Odp: Koronacja Cesarska
« dnia: 17 Grudzień 2021, 12:32:03 »
Oczywiście.

Projekt chyba najpodobniejszy do naszej idei, ale bez wyrażonych wprost idei uniwersalistycznych. Interesujące komentarze pod textem...

9
Forum Konstantyna / Odp: Bizantyjski zakątek memiczny
« dnia: 16 Grudzień 2021, 22:47:35 »

10
Co Słychać za Granicą / Odp: Koronacja Cesarska
« dnia: 16 Grudzień 2021, 11:10:57 »
Jako ze poproszono mnie o komentarz.
Zaprawdę śmiesznie, ze przy takiej liczbie osób chcących bawić się w mikronacje, któś mówi kto może i jak się nazywać.

Co wiecej nie posiadacie siły politycznej, żeby takowe zdanie narzucać.

Ależ my wcale nie odczuwamy potrzeby narzucania takowego zdania. To, że innych władców używających tytułu cesarskiego zwiemy pseudocesarzami wynika stąd, że dla mieszkańców realnego Cesarstwa Rzymian, na którym się wzorujemy, słowo "cesarz" miało tylko jedno znaczenie, mniej więcej takie:

Cytuj
tytuł władczy zwierzchnika cesarstwa (imperium) uniwersalnego, wyrażający jego aspiracje do panowania nad światem (dominium mundi), a w kręgu cywilizacji chrześcijańskiej — nad kościelno-polityczną „ekumenią” (oikouméne);

A "cesarstwo" takie:

Cytuj
forma władzy monarchicznej o zasięgu i aspiracjach uniwersalistycznych, obejmujących in potentia cały dostępny i zamieszkały przez ludzi świat (gr. oikoumene /oikouméne/), po chrystianizacji c. — przez wszystkich chrześcijan, jako byt polityczny odwzorowujący na ziemi ład boski;

Jak sądzę, Teutonia, MAW i inne mikronacje, które używają tytułu cesarskiego do takiej władzy nie aspirują, wobec czego w naszej kulturze cesarstwami zwane być nie mogą i na użytek wewnętrzny nie określamy ich mianem cesarstw. Nie oznacza to jednak, że dążymy do narzucenia naszego nazewnictwa innym; w języku polskim wyraz "cesarstwo" ma więcej znaczeń i może być używany również wobec państw bez aspiracji uniwersalistycznych.

Cytuj
O ile rozumiem pewne ograniczenia co do własnych stanowisk wynikajace z kultury danego mikropaństwa. Wszak można chcieć odgrywać mikronacje cywilizacyjnie sto lat za murzynami, jak i taką która jest rozwinięta. Tak mówienie, że ktoś jest uzurpatorem raczej wam nie pomoże.

Tak, odwzorowujemy średniowieczne państwo i mamy średniowieczną mentalność. Jakiś problem?

Cytuj
Wiec jeżeli cesarz ma być tylko jeden wedlug was to zarówno Cesarstwo Teutonii, jak i MAW jest starsze od waszej mikronacji. Jeżeli mówimy o samym tytule cesarskim to oczywiście MAW będzie miał pierwszenstwo, ponieważ stosunkowo niedawno wróciliśmy do oryginalnej  rangi. Wychodzi na to, ze pora obniżyć tytuł władcy waszego v-państwa skoro "Cesarz może być tylko jeden". Mam nadzieje, ze faktycznie wyznajecie swoje ideologie i stosowne korekty będa miały miejsce. Proszę mnie tylko poinformować czy nazywać waszego władce Wasza Królewska Mość czy jednak pójdziecie w bardziej wymyślne formy.

Zarówno Teutonia, jak i MAW nawet nie dążą do bycia cesarstwem według znaczenia, jakie w naszym kraju przypisujemy temu słowu. O ile wiem, jesteśmy jedynym państwem, które głosi tę ideę. W związku z tym nie widzę powodów do korekty.

Ja bym nie patrzył na to z perspektywy mikronacyjnej, a z perspektywy filozofii tego państwa czy może raczej doktryny metapolitycznej. Jeśli Cesarstwo Rzymian ma odzwierciedlać realne uniwersalistyczne Cesarstwo, to cóż się dziwić, że wedle tej koncepcji cesarzy nie może być więcej niż władca tegoż cesarstwa.

Przecież o. Gagik prezentując swą doktrynę metapolityczną nie jest w stanie zabronić innym używania ich własnych tytułów, jednak ukazuje punkt widzenia tejże doktryny, którą uważa za właściwą dla Cesarstwa Rzymian.

W poglądzie o. Gagika chodzi więcej niż o kulturę Bizancjum. Chodzi o doktrynę i ideę z tym państwem związaną.

Generalnie Wasza Najwierniejsza Mość ma rację, ale jednak sądzę, że w kwestii nazewnictwa - a o to tak naprawdę toczy się spór - chodzi głównie o kulturę.

11
Co Słychać za Granicą / Odp: Koronacja Cesarska
« dnia: 14 Grudzień 2021, 19:07:42 »
Cytuj
Cesarz jest tylko jeden
Mowa o Cesarzowej Teutonii?

Co do praw do cesarza, które tak sobie przywłaszczacie. Ja zabraniam wam stosować nazwy stopni wojskowych. Mam do tego takie same prawo jak wy do zakazywania używania tytułu cesarskiego. ;)

Poganka z definicji nie może być cesarzem w naszym rozumieniu. Wątpliwe jest też, by mogła nim być niewiasta. Nikomu nie zakazujemy nazywania się cesarzem, tak jak nie zakazujemy nazywania się, dajmy na to, królem Dreamlandu. Ale każdy z tych tytułów może być prawowicie noszony przez jedną tylko osobę na raz, a wszyscy inni będą samozwańcami. A co do praw, jeszcze raz odsyłam do linkowanego już tu tekstu.

A swoją drogą, ciekawe, jak to można rozumieć. Bo w zasadzie, Bizancjum chyba nie dąży do objęcia władzy nad mikroświatem? Prawda?

W zasadzie czy dążymy, czy też nie, i tak
a) nie chodziłoby o sprawowanie bezpośredniej władzy nad innymi państwami; cesarz nie ma - jak sądzę - prawa ingerować w ich politykę wewnętrzną (chyba, że idzie tu o łamanie Praw Bożych, których jest strażnikiem). Nie posiada też takiej władzy, do jakiej w XII punkcie Dictatus Patriarchae wysuwa roszczenia rotryjski patriarcha - a przecież gdyby poważnie je potraktować, byłoby to o wiele bardziej kontrowersyjne od naszej doktryny metapolitycznej, w której nie ma ani śladu roszczeń tak dalece idącej władzy nad innymi państwami.
b) jeśli nawet byśmy dążyli, to i tak jej nie osiągniemy.

12
Forum Konstantyna / Odp: Muzyka
« dnia: 14 Grudzień 2021, 17:53:30 »
Cytuj
Ale to nie jedyny powód - jednym z istotniejszych jest obecna u mnie ostatnio szczególna refleksja nad Słowem, przez Które wszystko się stało, co się stało, i nad słowem, którym jest mikroświat, i przez które wszystko się staje - ale tylko w wyobrażonym przez nas, nieistniejącym świecie.
Nie do końca rozumiem tu analogię z mikroświatem.

https://youtu.be/pqjGwkFYUvM

Z dedykacją dla króla polskiego.

Dziękuję bardzo! :)

Ciekawy utwór.

Zatem istnieją dwie takie pieśni liturgiczne?
Τόν Δεσπότην καὶ Ἀρχιερέα ἡμῶν, Κύριε φύλαττε, εἰς πολλὰ ἔτη, Δέσποτα oraz ta zalinkowana przez Ojca?
Czy mają one różne przeznaczenie?

PS. Czy to pierwsze jest raczej wobec hierarchów kościelnych?
To, co cytujecie, to Ton Despotin, ja zaś zalinkowałem Polychronion, który zasadniczo przeznaczony był dla władców, choć obecnie jest używany głównie wobec biskupów.

13
Forum Konstantyna / Odp: Muzyka
« dnia: 13 Grudzień 2021, 20:10:16 »
https://youtu.be/pqjGwkFYUvM

Z dedykacją dla króla polskiego.

14
Forum Konstantyna / Odp: Muzyka
« dnia: 12 Grudzień 2021, 21:59:38 »
https://youtu.be/tASh7osmBUE?list=OLAK5uy_nIKv7v4jIlAc2m1oNcKorDACWa6zf4gm0
Pięknie. :)
O, przepadam za Dominikańskim Ośrodkiem Liturgicznym.
I jak widzę, jest to cała playlista z całą ich płytą, której, swoją drogą, nie kojarzę. Może warto się zainteresować muzyką z tego albumu.

Ja dopiero niedawno dowiedziałem się o jej istnieniu od przyjaciół, którzy zresztą nie kojarzyli płyty "Maranatha", którą ja posiadam i w adwencie słucham codziennie.

Cytuj
Widząc, że Ojciec wstawił to tutaj, zastanawiam się, czy pieśń ta ma jakiś związek ze Wschodem czy może z dawnymi śpiewami, czy po prostu wstawił, bo uznał za piękne i słuszne do wstawienia?

To trzecie. :D Ale to nie jedyny powód - jednym z istotniejszych jest obecna u mnie ostatnio szczególna refleksja nad Słowem, przez Które wszystko się stało, co się stało, i nad słowem, którym jest mikroświat, i przez które wszystko się staje - ale tylko w wyobrażonym przez nas, nieistniejącym świecie.

Strony: [1] 2 3 ... 92
BloQcs design by Bloc
SMF 2.0.6 | SMF © 2013, Simple Machines
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
virginia wiilki proskills jzw best