Król wrócił do Grecji osiem lat temu i mieszka na Peloponezie, w Porto Heli. Rozumiem jednak, że Wielkiemu Mistrzowi chodzi o ponowne objęcie przezeń władzy. Ale czy stworzenie przezeń partii było by właściwym posunięciem? Król winien stać poza partiami i jednoczyć, a nie dzielić lud. Ponadto takie posunięcie nie tyle zwiększyło by poparcie dla powrotu monarchii, co ograniczyło by je do zwolenników jednej partii. Lepiej, by była to kwestia ponadpartyjna,
tak jak w Rumunii, i nie byłby to obiekt rozgrywek międzypartyjnych, niż aby dzieje potoczyły się tak, jak w Bułgarii, gdzie car założył partię i nawet został premierem, ale wkrótce potem utracił popularność i jego partia nawet nie przekroczyła progu wyborczego.