Królestwo Jerozolimy

Aktualności: Forum SMF zostało uruchomione!
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Ostatnie wiadomości

Strony: 1 ... 8 9 [10]
91
Zakon Templariuszy / Odp: Ewangelia na dziś
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Hugo de Payns dnia 02 Luty 2023, 20:06:51 »


2 lutego

Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby przedstawić Go Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: „Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu”. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jeruzalem człowiek imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekujący pociechy Izraela; a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Z natchnienia więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: „Teraz, o Władco, pozwalasz odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, które przygotowałeś wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela”. A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą – a Twoją duszę miecz przeniknie – aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”. Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już sobie osiemdziesiąt cztery lata. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jeruzalem. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaretu. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.

Łk 2,22-40
92
Zakon Templariuszy / Odp: Kazania
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Hugo de Payns dnia 02 Luty 2023, 20:05:36 »
2 lutego

Nazaret jest szkołą, w której zaczyna się pojmować życie Jezusa: jest to szkoła Ewangelii. Tutaj przede wszystkim uczymy się patrzeć, słuchać, rozważać i przenikać głębokie i tajemne znaczenie tego bardzo prostego, pokornego i jakże pięknego objawienia się Syna Bożego. Może też i całkiem nieświadomie uczymy się Go naśladować… O, jak bardzo pragnęlibyśmy powrócić na nowo do lat dziecinnych i poddać się tej pokornej, a wzniosłej szkole nazaretańskiej! Jakbyśmy chcieli pod okiem Maryi uczyć się na nowo prawdziwej wiedzy o życiu i najwyższej mądrości praw Bożych! […] Najpierw lekcja milczenia. Niech się odrodzi w nas szacunek dla milczenia, tej pięknej i niezastąpionej postawy ducha. Jakże jest nam ona konieczna w naszym współczesnym życiu, pełnym niepokoju i napięcia, wśród jego zamętu, zgiełku i wrzawy. O milczenie Nazaretu, naucz nas skupienia i wejścia w siebie, otwarcia się na Boże natchnienia i słowa nauczycieli prawdy; naucz nas potrzeby i wartości przygotowania, studium, rozważania, osobistego życia wewnętrznego i modlitwy, której Bóg wysłuchuje w skrytości (Mt 6,6). Jest jeszcze i lekcja życia rodzinnego. Niech Nazaret nauczy nas, czym jest rodzina, jej wspólnota miłości, jej surowe i proste piękno, jej święty i nierozerwalny charakter. Uczmy się od Nazaretu, że wychowanie rodzinne jest drogie i niezastąpione i że w sferze społecznej ma ono pierwszorzędne i niezrównane znaczenie. Wreszcie przykład pracy. O Nazarecie, domu Syna cieśli (Mt 13,55), tu właśnie chcielibyśmy zrozumieć i umocnić surowe, a przynoszące zbawienie prawo ludzkiej pracy, przywrócić świadomość jej wartości, przypomnieć, że praca nie może być sama w sobie celem, ale że jej wartość i wolność, którą daje, płyną bardziej z wartości celu, jakiemu ona służy, niż z korzyści ekonomicznych, jakie przynosi. Jakżebyśmy chcieli pozdrowić stąd wszystkich pracujących całego świata i ukazać im wielki wzór ich Boskiego Brata, proroka wszystkich słusznych ich praw – Chrystusa, naszego Pana!

Św. Paweł VI
93
Zakon Templariuszy / Odp: Kazania
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Hugo de Payns dnia 01 Luty 2023, 19:21:47 »
1 luty

Stałem się w ich oczach jak przechodzień (Hi 19,15 Wlg). Nie będąc uznanym przez synagogę, nasz Odkupiciel był w swoim domu uznany za przechodnia. Poświadcza to prorok tymi słowami: Dlaczego jesteś jak obcy w kraju, jak podróżny, który się zatrzymuje, by tylko przenocować? (Jr 14,8) Skoro nie pojmowano Go jako Pana, został uznany nie za właściciela, ale za obcego. I za podróżnego, który zatrzymuje się tylko na nocleg: z Judei wziął zaledwie kilku mężczyzn, a zakończył swoją podróż, powołując pogan. Był zatem w ich oczach jak przechodzień, bo ich myśli nie wykraczały ponad to, co widzieli. Nie byli w stanie dostrzec w Panu tego, czego nie mogli zobaczyć. Gardząc Jego widocznym ciałem, nie dostrzegali Jego niewidocznego majestatu. Słusznie można o nich powiedzieć: Stałem się w ich oczach jak przechodzień.

Księga XIV, SC 212
Św. Grzegorz Wielki (ok. 540–604)
94
Zakon Templariuszy / Odp: Ewangelia na dziś
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Hugo de Payns dnia 01 Luty 2023, 19:17:50 »


Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: „Skąd to u Niego? I co to za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?” I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: „Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony”. I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.

Mk 6,1-6
95
Zakon Templariuszy / Odp: Ewangelia na dziś
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Hugo de Payns dnia 31 Styczeń 2023, 13:06:18 »
31 stycznia

 Nasze modlitwy muszą być wypowiadane z ufnością i z mocną nadzieją, że dobry Bóg może i udzieli nam tego, o co Go prosimy, jeśli prosimy tak, jak powinniśmy. We wszystkich miejscach, w których Jezus Chrystus obiecuje, że udzieli wszystkiego przez modlitwę, zawsze stawia ten warunek: Jeśli będziecie to robić z wiarą. Gdy ktoś prosił go o uzdrowienie lub o coś innego, nigdy nie omieszkał im powiedzieć: Według wiary waszej niech wam się stanie. (Mt 9,29) Poza tym, bracia moi, któż mógłby nas doprowadzić do zwątpienia, skoro nasza ufność opiera się na nieskończonej mocy i bezgranicznym miłosierdziu Boga oraz na nieskończonych zasługach Jezusa Chrystusa, w którego imię się modlimy. Kiedy modlimy się w imię Jezusa Chrystusa, to nie my się modlimy, ale sam Jezus Chrystus modli się za nas do swojego Ojca. Ewangelia daje nam piękny przykład wiary, jaką musimy mieć, gdy się modlimy, w osobie tej kobiety, która cierpiała na krwotok. Powiedziała sobie: Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa. (Mt 9,21) Widać, że mocno wierzyła, że Jezus Chrystus może ją uzdrowić; z wielką ufnością czekała na uzdrowienie, którego tak pragnęła. Rzeczywiście, gdy Zbawiciel przechodził obok niej, rzuciła się do stóp Jezusa Chrystusa, dotknęła Jego płaszcza i natychmiast została uzdrowiona. Gdy Jezus Chrystus zobaczył jej wiarę, spojrzał na nią życzliwie i powiedział do niej: Idź, twoja wiara cię ocaliła. (Mt 9,22) Tak, bracia moi, to właśnie tej wierze i ufności wszystko jest obiecane.

Św. Jan Maria Vianney (1786–1859)
96
Zakon Templariuszy / Odp: Ewangelia na dziś
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Hugo de Payns dnia 31 Styczeń 2023, 12:46:53 »


30 stycznia

Gdy Jezus przeprawił się z powrotem łodzią na drugi brzeg jeziora Genezaret, zebrał się wielki tłum wokół Niego, a On był jeszcze nad jeziorem. Wtedy przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair. Gdy Go ujrzał, upadł Mu do nóg i prosił usilnie: „Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła”. Poszedł więc z nim, a wielki tłum szedł za Nim i zewsząd na Niego napierał. A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele wycierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Posłyszała o Jezusie, więc weszła z tyłu między tłum i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: „Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa”. Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w swym ciele, że jest uleczona z dolegliwości. A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: „Kto dotknął mojego płaszcza?” Odpowiedzieli Mu uczniowie: „Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto Mnie dotknął”. On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta podeszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, padła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę. On zaś rzekł do niej: „Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź wolna od swej dolegliwości”. Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: „Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?” Lecz Jezus, słysząc, co mówiono, rzekł do przełożonego synagogi: „Nie bój się, wierz tylko!” I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakubowego. Tak przyszli do domu przełożonego synagogi. Widząc zamieszanie, płaczących i głośno zawodzących, wszedł i rzekł do nich: „Czemu podnosicie wrzawę i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi”. I wyśmiewali Go. Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca i matkę dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało. Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: „Talitha kum”, to znaczy: „Dziewczynko, mówię ci, wstań!” Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia. Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym się nie dowiedział, i polecił, aby jej dano jeść.

Mk 5,21-43
97
Co Słychać za Granicą / Odp: Zaproszenie na V rocznicę istnienia Winkulii
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Hugo de Payns dnia 31 Styczeń 2023, 12:46:24 »
W imieniu Jego Królewskiej Mości bardzo dziękuję za zaproszenie
98
Co Słychać za Granicą / Zaproszenie na V rocznicę istnienia Winkulii
« Ostatnia wiadomość wysłana przez BKvH dnia 30 Styczeń 2023, 19:54:53 »
99
Zakon Templariuszy / Odp: Kazania
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Hugo de Payns dnia 30 Styczeń 2023, 12:37:06 »
30 stycznia

  Kiedy pragniemy naśladować Jezusa, nie dziwmy się, jeśli On nie pozwala nam tego uczynić od razu, a nawet jeśli nigdy nie pozwala: i to niezależnie od tego, jak bardzo uzasadnione i zgodne z Jego radami, jakkolwiek miłe Jego Sercu, jakkolwiek przez Niego inspirowane jest to pragnienie. W istocie Jego wzrok sięga dalej niż nasz; chce On nie tylko naszego dobra, ale dobra wszystkich. Idąc za Nim krok w krok, zapewnilibyśmy sobie być może tylko nasze własne dobro lub dobro kilku osób; ale idąc tam, gdzie On nas posyła i wypełniając Jego wolę, i będąc z Nim zjednoczeni tylko w duszy, bez pociechy z tak ścisłego naśladowania Go w naszym zewnętrznym życiu, zdziałalibyśmy może więcej dobra dla wielu. On woli dobro ogólne od dobra pojedynczego: tym bardziej że dobro pojedyncze pojawi się w ten sposób nie tylko równie dobrze, ale i lepiej niż przez pójście za Nim. To dobro pojedyncze pochodzi tylko z Jego łaski i od Niego zależy, czy pomnoży łaski i czy uczyni dwa razy bardziej świętym w tym życiu i w przyszłym Gerazeńczyka głoszącego z dala od Niego, jak i tego samego Gerazeńczyka idącego za Nim i dzielącego Jego życie […]. Co więcej, nie musimy wierzyć, że odmawia On pójścia za Nim na zawsze… Być może Jezus pozwala Gerazeńczykowi dołączyć do apostołów kilka miesięcy lub lat później… Miejmy zawsze nadzieję, o ile to możliwe, prowadzić najdoskonalsze życie, a na razie prowadźmy doskonale życie, które Jezus nam dał, to, w którym nas chce. Żyjmy nim tak, jak On sam by nim żył, gdyby Go tam postawiła wola Jego Ojca; postępujmy tak, jak On by postępował, gdyby Go tam postawił Jego Ojciec, jak On nas tam stawia. Prawdziwa doskonałość to przede wszystkim pełnienie woli Boga.

Św. Karol de Foucauld (1858–1916
100
Zakon Templariuszy / Odp: Ewangelia na dziś
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Hugo de Payns dnia 30 Styczeń 2023, 12:25:09 »


30 stycznia

Jezus i uczniowie Jego przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. Gdy wysiadł z łodzi, zaraz wyszedł Mu naprzeciw z grobowców człowiek opętany przez ducha nieczystego. Mieszkał on stale w grobowcach i nikt już nawet łańcuchem nie mógł go związać. Często bowiem nakładano mu pęta i łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie zdołał go poskromić. Wciąż dniem i nocą w grobowcach i po górach krzyczał i tłukł się kamieniami. Skoro z daleka ujrzał Jezusa przybiegł, oddał Mu pokłon i zawołał wniebogłosy: «Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie!» Powiedział mu bowiem: «Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka». I zapytał go: «Jak ci na imię?» Odpowiedział Mu: «Na imię mi „Legion”, bo nas jest wielu». I zaczął prosić Go usilnie, żeby ich nie wyganiał z tej okolicy. A pasła się tam na górze wielka trzoda świń. Prosiły Go więc złe duchy: «Poślij nas w świnie, żebyśmy mogli w nie wejść».I pozwolił im. Tak, wyszedłszy, duchy nieczyste weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze. Pasterze zaś uciekli i rozpowiedzieli o tym w mieście i po osiedlach. A ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. Gdy przyszli do Jezusa, ujrzeli opętanego, który miał w sobie „legion”, jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął. A ci, którzy widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. Wtedy zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic. Gdy wsiadał do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł przy Nim zostać. Ale nie zgodził się na to, tylko rzekł do niego: «Wracaj do domu, do swoich, i opowiadaj im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą». Poszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus z nim uczynił, a wszyscy się dziwili.

Mk 5, 1-20
Strony: 1 ... 8 9 [10]
BloQcs design by Bloc
SMF 2.0.6 | SMF © 2013, Simple Machines
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
nakazdytemat fingerrollers polskiserverrpg mpps mostwanted