[Jan I Bizantyjski]

Cenna uwaga. Faktem jest jednak to że armia ta nie bedzie zbytnio nam zagrażała gdyż wystawione mamy 55 tysięcy ludzi. Nie ma więc powodów do niepokoju.

[Maurycy Orański]

Otton II też był tego zdania przed bitwą pod Krotonem.

[Hugo de Payns]

Nie wolno niedoceniany przeciwnika
To jest pierwszy krok do klęski

[Hugo de Payns]

Wciagu dzisiejszego dnia obroncy parokrotnie zrobili wypady, które zostały odparte
Zarys palisad jest na ukończeniu

[Hugo de Payns]

Czy są jakieś wieści o wrogu

[Gagik Bagratyda]

Oddziały ormiańskie, które wcześniej operowały w zachodniej części wyspy, dołączyły do wojsk cesarskich. W drodze nie atakowano twierdz i większych oddziałów wroga z uwagi na niewielką liczebność chrześcijan. Zamiast tego rozbijano mniejsze grupki i wyzwalano tereny wiejskie.

[Jan I Bizantyjski]

Wieści o wrogu były nikłe. Jedynym faktem jaki udało się zdobyć była informacja że wróg ma balisty. Nie znano jesnak liczby bo były dobrze ukryte. Jest to nie lada problem gdyż wiemy jaką niszczycielską siłą są balisty. Co Panowie radzą? Ja bym rzucił lekkie oddziały do wypadu na wroga i zniszczył balisty. Ryzykowny pomysł ale nie możemy pozwolic aby te machiny ujrzały światło dzienne podczas bitwy.

[Hugo de Payns]

Można spróbować je zniszczyć, można też wybrać teren bitwy w którym ciężko je będzie wykorzystać.
Jest jeszcze jedna obca wciąż przesuwać wojska,  balisty trzeba transportować, będą się zużywać,a my Leska jazda będziemy podchodzić obóz niewiernych

[Jan I Bizantyjski]

Jedynym niedogodnym miejscem dla balist będa góry. Tam jednak rządzą wrogowie. Musimy sie tego przestrzegać jesli mamy tam walczyć.

[Maurycy Orański]

Wojska cesarskie docierają do brzegów Cieśniny Messyńskiej w jej najwęższym miejscu. Z dala już widać brzegi Italii. Zwiadowcy donoszą że położone 10 km na południe miasto Messyna dysponuje silnym garnizonem.

[Maurycy Orański]

Do obozu cesarskiego pod Messyną,nadeszły straszne wieści: w państwie zostawiono za małe siły co wykorzystali łupiescy koczownicy z północy oraz Turcy ze wschodu najeżdżając ziemie bizantyjskie. Takze wewnętrzni rzezimieszkowie się uaktywnili czyniąc rozbój i gwałt dosłownie wszędzie. Poddani proszą aby ich obrońca pospieszył im z pomocą.

[Jan I Bizantyjski]

Panowie co radzicie?

[Gagik Bagratyda]

Myślę, że nie powinniśmy zbytnio rozpraszać sił. Zbyt wielkie imperium jest ciężkie do utrzymania, a liczne z ziem, które już posiadamy, np. Bałkany, stoją odłogiem. Powinniśmy bardziej skupić się na ich zagospodarowaniu.

[Maurycy Orański]

Popieram Wielmożnego Gagika.

[Hugo de Payns]

Proponuję zaciągnąć nowe oddziały, zakonne również. Wykorzystać że w zamkach Templariuszy stoją oddziały małe a zwarte, Zamki obsadzić nowozaciężnymi ze starą starszyzną, a resztą udezać najpierw w małe kupy, aby rozeszło się że wojska biją rabusiów. Część oddziałów można z ciągnąć z Włoch.
Ostatecznie możemy wycofać się z Włoch, ale nasza przegrana wzmocni buntowników.