Królestwo Jerozolimy

Aktualności: Forum SMF zostało uruchomione!
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Autor Wątek: Kazania  (Przeczytany 9790 razy)

Hugo de Payns

  • Mistrz Zakonu Templariuszy
  • Logothetes
  • Ekspert
  • ****
  • Wiadomości: 2514
  • Renoma +26/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kazania
« Odpowiedź #225 dnia: 23 Lipiec 2022, 19:27:51 »
22 lipca

1. Ewangeliści napisali o Marii Magdalenie, że Jezus uwolnił ją od siedmiu złych duchów. Później w tradycji chrześcijańskiej utrwalił się jej obraz jako kobiety lekkich obyczajów. Jak było naprawdę? Dowiemy się w niebie. W każdym razie siedem to cyfra oznaczająca pełnię, siedem to także liczba grzechów głównych. Więc Magdalena na pewno dobrze poznała, czym jest zło. Jej historia to nie tyle opowieść o grzechu, lecz o miłości, która leczy, przebacza, ocala, daje życie. Ta miłość przyszła do niej w osobie Chrystusa. On ją uwolnił od zła, zwrócił samej sobie. Stała się wolna, aby kochać. I pokochała Jezusa z całą siłą swej kobiecej miłości. Maria Magdalena należała do grupy kobiet podążających za Chrystusem. Można założyć, że była liderem tej żeńskiej wspólnoty.
2. Magdalena trwała wiernie przy Chrystusie aż do końca. Razem z Maryją stała pod krzyżem. Może dlatego jako pierwsza spotkała Pana po Jego powstaniu z martwych. W pierwszym momencie nie rozpoznała Jezusa. Jej oczy były pełne łez, nie szukała przecież żywego Jezusa, tylko martwego ciała. Dopiero na dźwięk znajomego głosu, wypowiadającego Jej imię, otwierają się jej oczy. „Rabbuni” – wykrzykuje Maria. Słowo „rabbuni” oznacza „nauczyciela”, ale ma ono silne zabarwienie emocjonalne. Brzmi jak „mój kochany nauczycielu”. Czyż nie o to właśnie chodzi w naszej relacji do Boga – o miłość oraz o uznanie Go za nauczyciela?
3. Jezus zachowuje się powściągliwie: „Nie dotykaj Mnie, bo nie wstąpiłem jeszcze do Ojca”. Papież Benedykt XVI tłumaczy: „Maria chciała po radosnym spotkaniu z Jezusem wrócić po prostu do dawnej wspólnoty Jego środowiska, zapominając, niby o mrocznym cieniu, o całej rzeczywistości krzyża. Ale sprzeciwia się temu istota wydarzeń. Nie może już widzieć w Jezusie »swego Rabbuni« zapominając o Jego krzyżu. Odtąd nie ma już prywatnej, ludzkiej tylko, we własnym kółku pozostającej przyjaźni z Jezusem. Po swym przejściu przez śmierć należy On do wszystkich. Jezus odrzuca prośbę zatrzymania Go. Magdalena otrzymuje zadanie do spełnienia: »Idź do braci«. Poznać Zmartwychwstałego znaczy z Jego nakazu być w drodze do braci”. Maria wypełniła polecenie, stała się „Apostołką Apostołów”.
4. Poetycki komentarz do słów „Nie dotykaj mnie” zawarł ks. Pasierb w wierszu „Noli me tangere”: „powiedzieć łące / idąc po niej lekko jak w tańcu / nie zatrzymuj mnie… powiedzieć Magdalenie / wiernej aż do końca / nie zatrzymuj mnie / każdemu kto gorąco / pragnie byś nie odszedł / nie zatrzymuj mnie / powiedzieć ziemi / bez żalu jak w tańcu / nie zatrzymuj nie zatrzymuj / mnie”. Prawda o zmartwychwstaniu to uchylony rąbek tajemnicy. Na ziemi wciąż lepiej widać  krzyż niż chwałę zmartwychwstania. Nasze oczy są często zalane łzami jak oczy Marii Magdaleny. Prawda o zmartwychwstaniu ma postać nadziei. Nie da się posiadać tej prawdy. Ona nas wyprzedza. Idziemy ku niej pośród nocy, ale słońce już wschodzi. Miłość podpowiada, że On jest blisko, choć nieraz bierzemy Go tylko za ogrodnika.
Wielki Mistrz Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona


Hugo de Payns

  • Mistrz Zakonu Templariuszy
  • Logothetes
  • Ekspert
  • ****
  • Wiadomości: 2514
  • Renoma +26/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kazania
« Odpowiedź #226 dnia: 23 Lipiec 2022, 19:31:01 »
23 lipca

Kiedy Brygida została wdową, rozpoczął się drugi okres w jej życiu. Nie wyszła powtórnie za mąż, postanawiając pogłębiać więź z Panem poprzez modlitwę, pokutę i dzieła miłosierdzia. Również wdowy chrześcijańskie mogą zatem znaleźć w tej świętej wzór do naśladowania. Brygida bowiem po śmierci męża rozdała swoje dobra ubogim i, choć nigdy nie złożyła ślubów zakonnych, zamieszkała w cysterskim klasztorze w Alvastrze. Tu zaczęły się jej objawienia Boże, które miała do końca życia… Lektura tych Objawień pobudza… do refleksji nad wieloma ważnymi kwestiami. Często powraca w nich na przykład opis, bogaty w bardzo realistyczne szczegóły, męki Chrystusa, którą św. Brygida otaczała zawsze szczególnym kultem, widziała w niej bowiem nieskończoną miłość Boga do ludzi. W usta Pana, który mówi do niej, śmiało wkłada ona takie wzruszające słowa: «O przyjaciele moi, tak bardzo kocham moje owce, że gdyby to było możliwe, chciałbym umrzeć jeszcze wiele razy za każdą z nich, taką samą śmiercią, jaką przypłaciłem odkupienie ich wszystkich» (Revelationes, księga I, rozdz. 59). Również bolesne macierzyństwo Maryi, dzięki któremu stała się Ona Pośredniczką i Matką Miłosierdzia, jest tematem często przewijającym się w Revelationes. Obdarzona tymi charyzmatami, Brygida była świadoma, że był to dowód szczególnego upodobania ze strony Pana: «Córko moja — czytamy w pierwszej księdze Revelationes — wybrałem cię dla siebie, kochaj mnie całym swoim sercem... bardziej niż wszystko, co istnieje na świecie» (rozdz. 1). Brygida wiedziała zresztą dobrze i była o tym głęboko przekonana, że każdy charyzmat ma służyć budowaniu Kościoła. Z tego właśnie powodu niejedno z jej objawień skierowane było — w formie upomnienia, dość surowego — do współczesnych jej wierzących, w tym także do władz kościelnych i politycznych, aby konsekwentnie żyli po chrześcijańsku; czyniła to zawsze jednak w postawie szacunku i pełnej wierności Magisterium Kościoła, a zwłaszcza Następcy apostoła Piotra.

Benedykt XVI
Wielki Mistrz Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona


Hugo de Payns

  • Mistrz Zakonu Templariuszy
  • Logothetes
  • Ekspert
  • ****
  • Wiadomości: 2514
  • Renoma +26/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kazania
« Odpowiedź #227 dnia: 25 Lipiec 2022, 21:46:56 »
24 lipca

W Ewangelii Łukasza bardzo często widzimy Jezusa przebywającego na modlitwie. Podobnie dzieje się w dzisiejszym fragmencie Ewangelii: „Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie”. Gdyby dokładnie przetłumaczyć ten tekst, to należałoby powiedzieć, że Jezus „trwał na modlitwie”. Nie była to zatem jakaś przelotna chwila, ale określona ilość czasu. Widząc modlącego się Jezusa, uczniowie proszą: „Panie, naucz nas się modlić”. Jezus od razu przystępuje do realizacji prośby. Jakby na nią czekał. Czekał, bo chciał, by pragnienie modlitwy wypłynęło z wewnętrza serc uczniów. Nie chciał jej narzucać. Nauczenie modlitw to jedno z najważniejszych zadań wychowawczych w rodzinie. To także wielkie zadanie katechezy. Problem polega na tym, że dzieci, szczególnie te przygotowujące się do pierwszej Komunii świętej, odczuwają przymus uczenia się modlitw. „To trzeba zdać” – mówią dzieci i ich rodzice. Takie podejście sprawia, że modlitwa nie wejdzie w serce dziecka, ani też z serca nie będzie wypływać. Najgłębiej dziecko nauczy się modlitwy, gdy będzie widzieć modlących się tatę i mamę. Modlitwa nie jest „do wkucia”, „do zaliczenia”, tylko do budowania głębokiej relacji z Bogiem. Oby dzieci widzieli swoich rodziców modlących się. Jak uczniowie Jezusa. Po dłuższym przebywaniu Jezusa na modlitwie można by się spodziewać, że treść modlitwy, którą przekaże uczniom, będzie długa, zawiła i skomplikowana. Okazuje się, że jest bardzo krótka. Ewangelia Mateusza przekazuje ją w wersji siedmiu próśb i tę właśnie wersję odmawiamy na co dzień. Ewangelia Łukasza podaje wersję jeszcze krótszą – pięć próśb, jakby tym bardziej chciała podkreślić, że nie liczy się wielomówstwo, ale zawierzenie Bogu i wypowiedzenie próśb o najbardziej podstawowe dobra w życiu człowieka. Zawierzenie wyraża się w tym jednym prostym słowie: „Ojcze”. Bóg jest Ojcem, któremu człowiek oddaje się całkowicie, powierza swoje życie. Po pełnym oddaniu siebie Bogu Ojcu człowiek może wypowiedzieć pięć próśb. „Niech się święci Twoje imię” – Wyrażamy tu pragnienie, by imię Boga było szanowane poprzez nabożne wzywanie świętych imion podczas modlitwy oraz w czasie liturgii. Wyrażamy też pragnienie, by imię Boga nie było obrażane poprzez brak czci i szacunku. Imię Boga jest obrażane, gdy człowiek bluźni przeciw Bogu, ale także, gdy niegodnie zachowuje się w kościele: przez głośne rozmowy, przez niewłaściwy (w lato zbyt skąpy) strój. Ma to czasem miejsce w naszych świątyniach parafialnych. Częściej dzieje się tak w kościołach, które są odwiedzane w celach turystycznych, a o których zapomina się, że są nade wszystko miejscami świętymi. „Niech przyjdzie Twoje królestwo” – ono objawi się w pełni czasu na końcu czasów, ale człowiek ma angażować się w jego budowanie już dziś: poprzez mówienie prawdy i okazywanie miłości, bo królestwo Boże jest królestwem prawdy i miłości. Jest ono dziełem zarówno Boga, jak i człowieka. Nie dziełem samego Boga, dlatego człowiek nie ma siedzieć z założonymi rękami i czekać, że Bóg za niego wszystko zrobi. To byłoby lenistwo, a nie zawierzenie Bogu. Ostateczne królestwo nie jest też dziełem samego człowieka, bo człowiek – choć mu się czasem tak wydaje – nie zbuduje własnymi rękami raju na ziemi. Raj na ziemi to neo-marksistowska utopia. „Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień” – na chleb trzeba pracować, a nie trwać w lenistwie, przed czym przestrzega właściwe rozumienie poprzedniej prośby. Jednak w tej prośbie zawierzam się Bożej Opatrzności, prosząc, by rzeczywiście nie zabrakło podstawowych dóbr, koniecznych do życia i rozwoju. Do takich dóbr należy chleb, praca, no i zdrowie. O nie modlimy się wówczas, gdy zaczyna go brakować. O chleb (poza „Ojcze nasz”) nie modlimy się prawie w ogóle, bo nie przymieramy z głodu. Nierzadko natomiast modlimy się o dobra dodatkowe: o lepszą pracę, o dobrą pogodę podczas urlopu. Owszem, i o takie rzeczy możemy prosić. Jednak trzeba pamiętać, że dobra dodatkowe są możliwe dlatego, że mamy dobra podstawowe, a to, że mamy dobra podstawowe, to nie przede wszystkim nasza zasługa, ale znak Opatrzności Bożej, która co dnia nad nami czuwa. O tę Bożą opiekę prosimy przy tej właśnie prośbie. „Przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini”. Największym nieszczęściem człowieka nie jest choroba, ale grzech, a grzechy popełniamy nierzadko, nawet ciężkie i poważne. Dlatego w tej prośbie prosimy dobrego Boga o ich przebaczenie, deklarując, że i my przebaczamy naszym winowajcom. Każdy grzech obraża Boga, każdy grzech, nawet najbardziej osobisty, jest naruszeniem świętości imienia Boga (czyli stoi w sprzeczności z pierwszą prośbą), dlatego o przebaczenie trzeba prosić Boga. Współczesny człowiek nie chce mówić o grzechach. Chce to słowo usunąć ze swojego języka. A jednak każda modlitwa „Ojcze nasz” jest właściwie przyznaniem się do własnej grzeszności. W tej prośbie zawarta jest jeszcze jedna prawda: pojednanie z Bogiem nie dokona się bez pojednania z bliźnim, a warunkiem tego pojednania jest wybaczenie, gdy bliźni zawinił względem nas oraz przeproszenie, gdy myśmy wyrządzili krzywdę. „Nie dopuść, byśmy ulegli pokusie”. To biblijne tłumaczenie wydaje się niektórym być lepsze niż staropolskie tłumaczenie „nie wódź nas na pokuszenie”, z którego jakoby wynika, że Bóg człowieka kusi. Problem jednak tkwi w tym, że tłumaczenie „nie dopuść, byśmy ulegli pokusie” też nie jest precyzyjne. Po grecku w Ewangelii Łukasza mamy wyrażenie „me eisenenkeis peirasmos”; „me eisenenkeis” znaczy „nie wprowadzaj”, „nie poddawaj”, zaś „peirasmos” to wieloznaczne słowo; oznacza: „pokusę”, ale także „próbę”, „ciężkie doświadczenie”. Ostatecznie prośba ta brzmi: „nie poddawaj nas próbie”. Czyli chroń nas Boże przed ciężkimi doświadczeniami, przed chorobą, rozpaczą, depresją, w których mogą zrodzić się zwątpienia, a które szatan przekształca w pokusy przeciw wierze w Boga. W tej prośbie zawarte jest też błaganie o siły w ciężkich doświadczeniach, by człowiek nie zwątpił. Tłumaczenie „nie dopuść, byśmy ulegli pokusie”, które czasem postuluje się by wprowadzić zamiast „nie wódź nas na pokuszenie” nie oddaje wszystkiego tego, co wiąże się z prośbą o zachowanie od ciężkich prób i o siły w ciężkich doświadczeniach.
Wielki Mistrz Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona


Hugo de Payns

  • Mistrz Zakonu Templariuszy
  • Logothetes
  • Ekspert
  • ****
  • Wiadomości: 2514
  • Renoma +26/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kazania
« Odpowiedź #228 dnia: 25 Lipiec 2022, 21:49:21 »
25 lipca

Ci wszyscy, którzy go widzą, nie są oświeceni w równym stopniu przez Chrystusa, ale na tyle, o ile potrafią przyjąć światło. Nawet oczy naszego ciała nie przyjmują światła słonecznego w równym stopniu; im wyżej się wznosimy, tym bardziej kontemplujemy wschód słońca i lepiej odczuwamy jego blask i ciepło. Tak samo jest z naszym duchem: im bardziej się wznosi i zbliża do Chrystusa, tym lepiej wystawia się na blask jego jasności, wspanialej i jaśniej napełnia się jego światłem. Pan sam to mówi przez proroka: Nawróćcie się do Mnie, a Ja nawrócę się do was. (Za 1,3) Nie idziemy do Niego zatem w taki sam sposób, ale każdy według jego zdolności (Mt 25,15). Idziemy do niego razem z tłumem, a on nas karmi przypowieściami, abyśmy nie osłabli z głodu w drodze (Mk 8,3). Lub też zostajemy bez przerwy u jego stóp, nie zajmując się niczym innym, jak tylko słuchaniem jego słów, nie przejmując się usługiwaniem (Łk 10, 38nn)… Bez wątpienia ci, którzy zbliżają się do niego, otrzymują więcej z Jego światła. Ale jeśli, jak apostołowie, nigdy się nie oddalając, wytrwamy przy Nim w jego przeciwnościach (Łk 22, 28), On nam wytłumaczy w tajemnicy to, co powiedział tłumom i z jeszcze większą jasnością nas oświeci (Mt 13, 11nn). I wreszcie, jeśli znajdzie kogoś zdolnego do wstąpienia na górę razem z Nim, jak Piotr, Jakub i Jan, ten będzie oświecony nie tylko światłem Chrystusa, ale i głosem samego Ojca.

Orygenes (ok. 185-253)
Wielki Mistrz Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona


Hugo de Payns

  • Mistrz Zakonu Templariuszy
  • Logothetes
  • Ekspert
  • ****
  • Wiadomości: 2514
  • Renoma +26/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kazania
« Odpowiedź #229 dnia: 27 Lipiec 2022, 21:47:18 »
26 lipca

„Chrystus przekaże królowanie Bogu i Ojcu” – mówi św. Paweł (1Kor 15,24), nie w tym znaczeniu, że zrezygnowałby z mocy, oddając Mu swoje królestwo, ale ponieważ to my będziemy Królestwem Bożym, kiedy upodobnimy się do chwały Jego ciała… stanowiąc Królestwo Boże przez uwielbienie Jego ciała. To nas przekaże Ojcu jak królestwo, według tego, co jest napisane w Ewangelii: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata” (Mt 25,34). „Sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego”. Ponieważ Syn wyda Bogu jako Królestwo tych, którzy są zaproszeni do Jego Królestwa, tych, którym obiecał błogosławieństwo odpowiednie do tej tajemnicy: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5,8)… Oto jak ci – Jego Królestwo, których oddaje Ojcu – widzą Boga. Sam Pan oznajmił swoim apostołom, na czym polega to Królestwo: „Królestwo Boże pośród was jest” (Łk 17,21). A jeśli ktoś chce się dowiedzieć, kim jest Ten, który przekazuje Królestwo, niechaj słucha: „Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli. Ponieważ bowiem przez człowieka przyszła śmierć, przez człowieka też dokona się zmartwychwstanie” (1Kor 15,20-21). To wszystko dotyczy tajemnicy Ciała, ponieważ Chrystus zmartwychwstał pierwszy spośród umarłych… To zatem dla rozwoju ludzkiej natury, przyjętej przez Chrystusa, „Bóg będzie wszystkim we wszystkich” (1Kor 15,28).

Św. Hilary (ok. 315-367), biskup
Wielki Mistrz Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona


Hugo de Payns

  • Mistrz Zakonu Templariuszy
  • Logothetes
  • Ekspert
  • ****
  • Wiadomości: 2514
  • Renoma +26/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kazania
« Odpowiedź #230 dnia: 27 Lipiec 2022, 21:54:54 »
27 lipca

Dwie przypowieści o skarbie i perle pouczają o tym samym: trzeba przedkładać Ewangelię ponad wszystkie skarby świata… Ale istnieje jeszcze coś bardziej chwalebnego: trzeba przekładać to z przyjemnością, radością i bez wahania. Nie zapominajmy nigdy: opuścić wszystko, aby iść za Bogiem, to zyskać raczej, niż stracić. Głoszenie Ewangelii jest ukryte w tym świecie jak ukryty skarb, skarb nieoszacowany. Aby zdobyć ten skarb… trzeba spełnić dwa warunki: rezygnacja z dóbr tego świata i solidna odwaga. Chodzi bowiem o kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją. Tą wyjątkową perłą jest prawda, a prawda jest jedna i niepodzielna. Posiadasz perłę? Ty znasz twoje bogactwo, jest zamknięte w zagłębieniu twej dłoni; nikt nie zna twojego bogactwa. Podobnie jest z Ewangelią: co za skarb, jeśli przyjmiesz ją z wiarą, jeśli pozostaje zamknięta w twoim sercu! Tylko ty o tym wiesz. Niewierzący, którzy nie znają jej natury i wartości, nie mają żadnego pojęcia o twoim niezrównanym bogactwie.

Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407)
Wielki Mistrz Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona


Hugo de Payns

  • Mistrz Zakonu Templariuszy
  • Logothetes
  • Ekspert
  • ****
  • Wiadomości: 2514
  • Renoma +26/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kazania
« Odpowiedź #231 dnia: 28 Lipiec 2022, 17:44:20 »
28 lipca

[Katarzyna usłyszała, jak Bóg mówił:] W ostatnim dniu sądu, kiedy Słowo, mój Syn, przybrany w Mój majestat, przybędzie sądzić świat ze swoją mocą boską, nie przybędzie jak biedny nieszczęśnik, jakim był, kiedy narodził się z Dziewicy, w stajni, pośród zwierząt, lub kiedy umarł, między dwoma łotrami. Wtedy moja moc była ukryta w Nim; pozwalałem Mu znosić – jako człowiekowi – trudy i znoje. Nie żeby moja boska natura została oddzielona od natury ludzkiej, ale pozwalałem Mu cierpieć jak człowiekowi, aby zadośćuczynić za wasze winy. Nie, już nie w taki sposób nadejdzie moment ostateczny: nadejdzie w całej mocy i w całym blasku swej własnej osoby… U sprawiedliwych wzbudzi jednocześnie pełną szacunku bojaźń i wielką radość. Nie żeby Jego oblicze się zmieniło: Jego twarz, ze względu na boską naturę, jest niezmienna, ponieważ jest jedno ze Mną, a ze względu na swoją naturę ludzką Jego oblicze jest również niezmienne, skoro dostąpił chwały zmartwychwstania. W oczach potępionych pojawi się straszny, ponieważ to z takim okiem przerażenia i niepokoju, które mają w sobie, ujrzą Go grzesznicy. Czy nie tak się dzieje z okiem chorego? W lśniącym słońcu widzi ciemności, podczas gdy oko zdrowe widzi światło. To nie światło ma jakąś skazę; to nie słońce się zmienia. Wada jest w oku niewidomego. W taki sposób potępieni ujrzą mojego Syna: w ciemnościach, nienawiści i chaosie. Będzie to wina ich własnej ułomności, a nie Mojego boskiego majestatu, z którym mój Syn pojawi się, by sądzić świat.

Św. Katarzyna ze Sieny (1347-1380)
Wielki Mistrz Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona


Hugo de Payns

  • Mistrz Zakonu Templariuszy
  • Logothetes
  • Ekspert
  • ****
  • Wiadomości: 2514
  • Renoma +26/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kazania
« Odpowiedź #232 dnia: 29 Lipiec 2022, 18:33:08 »
29 lipca

Chrystus przybył wskrzesić Łazarza, ale blask tego cudu będzie przyczyną jego aresztowania i ukrzyżowania (J 11,46nn)… Czuł dobrze, że Łazarz powróci do życia za cenę jego poświęcenia; czuł, jakby sam schodził do grobu, z którego miał wyprowadzić swego przyjaciela; czuł, że Łazarz miał żyć, a On sam umrzeć. Pozory miały się odwrócić: będzie święto u Marty (J 12,1nn), ale ostatnia pascha smutku przypadała Jemu. Jezus akceptował całkowicie to odwrócenie ról: przybył z łona Ojca, aby odkupić swoją krwią grzechy ludzi, a w ten sposób wyzwolić każdego wierzącego z grobu, jak Łazarza – przywrócić ich do życia; nie na pewien czas, ale na zawsze… W obliczu ogromu tego, co zamierzał uczynić w tym wyjątkowym akcie miłosierdzia, Jezus powiedział do Marty: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Przyswójmy sobie to słowo pociechy, w obliczu naszej śmierci, jak i śmierci naszych przyjaciół: tam, gdzie jest wiara w Chrystusa, Chrystus jest obecny we własnej osobie. Wierzysz w to?  – zapytał się Marty. Tam, gdzie serce może odpowiedzieć jak Marta: Tak, wierzę, tam Chrystus staje się miłosiernie obecny. Choć niewidoczny, to jest tutaj, nawet przed łożem śmierci lub przed grobem, czy to my giniemy, czy ci, których kochamy. Niech będzie błogosławione Jego imię! Nic nam nie może odebrać tej pociechy. Dzięki Jego łasce jesteśmy pewni, że jest tutaj, ze swoją miłością, jakbyśmy Go widzieli. Wiedząc, co przydarzyło się Łazarzowi, nie wątpimy już ani przez chwilę, że jest pełen  uwagi dla nas i stoi u naszego boku.   

Św. John Henry Newman (1801-1890)
Wielki Mistrz Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona


Hugo de Payns

  • Mistrz Zakonu Templariuszy
  • Logothetes
  • Ekspert
  • ****
  • Wiadomości: 2514
  • Renoma +26/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kazania
« Odpowiedź #233 dnia: 30 Lipiec 2022, 20:06:37 »
30 lipca

Ten, kto kocha swoje życie (J 12,25), nie może kochać Boga, ale ten, który za względu na obfite bogactwa miłości Bożej, nie przywiązuje wagi do siebie, kocha Boga. Taki człowiek nie szuka własnej chwały, ale Bożej, bo ten, który kocha woje życie, szuka też swej chwały. Kto się przywiązuje do Boga, ten kocha chwałę swego Stworzyciela. Właściwością duszy wrażliwej na miłość Boga jest nieustanne poszukiwanie Jego chwały w wypełnianiu Jego przykazań i radowanie się ze swojego umniejszenia. Bo chwała przystoi Bogu ze względu na Jego wielkość, a umniejszenie przystoi człowiekowi, bo dzięki niemu staje się on bliski Bogu. Jeśli postępujemy w ten sposób, to będziemy radośni na wzór Jana Chrzciciela i zaczniemy nieustannie powtarzać: Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał (J 3,30).

Diadoch z Fotyki (ok. 400-?)
Wielki Mistrz Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona


Hugo de Payns

  • Mistrz Zakonu Templariuszy
  • Logothetes
  • Ekspert
  • ****
  • Wiadomości: 2514
  • Renoma +26/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kazania
« Odpowiedź #234 dnia: 31 Lipiec 2022, 16:19:46 »
31 lipca

 Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?. Postępowanie tego człowieka jest tym śmieszniejsze, że wieczna kara jest sroga. Jakie plany zajmują w rzeczywistości tego, który zostanie zabrany z tego świata w najbliższym czasie? Zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. Chętnie bym mu powiedział: Dobrze czynisz, gdyż spichlerze niesprawiedliwości zasługują na to, by zostały zburzone. Twymi własnymi rękami całkowicie zniszcz to, co nieuczciwie wznosiłeś. Pozwól, aby zniknęły te zapasy zboża , które nigdy nie pomogły nikomu. Spraw, by zniknęły wszystkie budynki, które chroniły twoje skąpstwo, zerwij dachy, przewracaj ściany, wystaw na słońce zboże, które pleśnieje, wyjdź z więzienia bogactwa, które zniewala... Zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. Kiedy będziesz je na nowo zapełniać, co wybierzesz? Czy zniszczysz je po to, aby je wznieść na nowo? Jakim szaleństwem jest nieustannie się niepokoić – zawzięcie budować i szybko niszczyć? Jeśli będziesz tego chciał, twoimi spichlerzami mogą być domy biednych. Gromadźcie sobie skarby w niebie – tego, co tam jest przechowywane ani mól, ani rdza nie niszczą i złodzieje nie włamują się, i nie kradną (Mt 6,20).

Św. Bazyli Wielki (ok. 330-379)
Wielki Mistrz Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona


Hugo de Payns

  • Mistrz Zakonu Templariuszy
  • Logothetes
  • Ekspert
  • ****
  • Wiadomości: 2514
  • Renoma +26/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kazania
« Odpowiedź #235 dnia: 01 Sierpień 2022, 21:35:06 »
1 sierpnia

Kościół rodzi się z tajemnicy paschalnej. Właśnie dlatego Eucharystia, która w najwyższym stopniu jest sakramentem tajemnicy paschalnej, stanowi centrum życia eklezjalnego. Dostrzegamy to już w pierwszych relacjach o życiu Kościoła, jakie znajdujemy w Dziejach Apostolskich: Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach (2, 42). Łamanie chleba oznacza właśnie Eucharystię. Po dwóch tysiącach lat nadal urzeczywistniamy ten pierwotny obraz Kościoła. Gdy to czynimy podczas sprawowania Eucharystii, mamy przed oczyma duszy misterium paschalne: to, co wydarzyło się w wieczór Wielkiego Czwartku, podczas Ostatniej Wieczerzy i po niej… Agonia w Ogrójcu była wprowadzeniem do wielkopiątkowej agonii na krzyżu. Godzina święta, godzina odkupienia świata... godzina uwielbienia. Do tego miejsca i do tej godziny przenosi się duchowo każdy kapłan, który celebruje Mszę św., razem ze wspólnotą chrześcijan, która w niej uczestniczy… Mysterium fidei! – Tajemnica wiary!. Kiedy kapłan wypowiada lub śpiewa te słowa, obecni odpowiadają: Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale. W tych lub podobnych słowach Kościół, wskazując na Chrystusa w tajemnicy Jego męki, objawia także swoją własną tajemnicę: Ecclesia de Eucharistia. Jeśli w dniu Pięćdziesiątnicy przez dar Ducha Świętego Kościół rodzi się i wychodzi na drogi świata, to momentem decydującym dla jego tworzenia się jest z pewnością ustanowienie Eucharystii w Wieczerniku. Fundamentem i źródłem Kościoła jest całe Triduum paschale, ale niejako zawiera się ono, jest uprzedzone i skoncentrowane na zawsze w darze Eucharystii. W tym darze Jezus Chrystus przekazał Kościołowi nieustanne uobecnianie tajemnicy paschalnej.

Św. Jan Paweł II (1920-2005)
Wielki Mistrz Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona


Hugo de Payns

  • Mistrz Zakonu Templariuszy
  • Logothetes
  • Ekspert
  • ****
  • Wiadomości: 2514
  • Renoma +26/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kazania
« Odpowiedź #236 dnia: 02 Sierpień 2022, 19:52:56 »
2 sierpnia

Upadają na twarz, adorują i rzucają przed tronem wieńce, mówiąc: Godzien jesteś, Panie, odebrać chwałę i cześć, i moc (Ap 4,10nn). Jak mam naśladować w niebie mojej duszy to nieustające zajęcie błogosławionych w Niebie chwały? Jak kontynuować tę chwałę, tę nieprzerwaną adorację? Święty Paweł daje mi światło na ten temat, gdy pisze do swoich, że Ojciec dokonuje w nich przez Ducha wzmocnienia siły wewnętrznego człowieka, tak by Jezus Chrystus przez wiarę zamieszkał w ich sercach oraz żeby oni byli zakorzenieni i ugruntowani w miłości (por. Ef 3,16nn). Być zakorzenionym i ugruntowanym w miłości: taki jest – jak mi się zdaje – warunek, by godnie spełniać zadanie ku chwale majestatu (Ef 1,6.12.14). Dusza, która przenika i mieszka w tych głębokościach Bożych… która w konsekwencji czyni wszystko w Nim, z Nim, przez Niego i dla Niego… ta dusza przez każde ze swoich poruszeń, swoich aspiracji, jak i przez każdy ze swoich aktów, choćby to były akty najzwyklejsze, zakorzenia się coraz głębiej w Tym, który ją miłuje. Wszystko w niej oddaje cześć Bogu trzykroć świętemu: ona jest, by się tak wyrazić, ustawicznym Sanctus, nieustanną sławą chwały! Padają na twarz, adorują i rzucają przed tronem swe wieńce. Najpierw dusza powinna paść na twarz, zanurzyć się w przepaści swojej nicości, pogrążyć się do tego stopnia… że znajdzie pokój prawdziwy, niezmienny i doskonały, tak że nic go nie zakłóci, ponieważ ona rzuciła się tak nisko, że nikt nie pójdzie tam jej szukać. Wtedy będzie mogła adorować.

Św. Elżbieta od Św. Trójcy (1880-1906)
Wielki Mistrz Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona


Hugo de Payns

  • Mistrz Zakonu Templariuszy
  • Logothetes
  • Ekspert
  • ****
  • Wiadomości: 2514
  • Renoma +26/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kazania
« Odpowiedź #237 dnia: 03 Sierpień 2022, 15:31:02 »
3 sierpnia

 Podczas gdy powinna się wycofać zrezygnowana, niewiasta kananejska zbliża się i, adorując Jezusa, mówi do Niego: Panie, przyjdź mi z pomocą! Ależ niewiasto! Nie słyszałaś, jak mówił: Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela? Usłyszałam – odpowiada – ale wiem, że On jest Panem wszelkich rzeczy… Chrystus zwlekał z wysłuchaniem jej prośby, ponieważ przewidywał odpowiedź. Odmawiał spełnienia jej prośby, aby podkreślić jej pobożność. Gdyby nie chciał jej wysłuchać, to by nie spełnił w końcu tej prośby… Jego odpowiedzi nie miały na celu sprawienie przykrości, ale raczej przyciągnięcie jej i objawienie tego ukrytego skarbu. Ale weź, proszę, pod uwagę jej wiarę i jednocześnie głęboką pokorę. Jezus nazwał Żydów dziećmi; kobieta kananejska idzie dalej i nazywa ich panami – tak daleko była od niej zazdrość o cuda, których doświadczali inni: Szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów… Została zaliczona w poczet dzieci ze względu na swoją pokorę. Chrystus jej wtedy powiedział: O niewiasto wielka jest twoja wiara. Nie śpieszył się z wypowiedzeniem tych słów i nagrodzeniem niewiasty: niech ci się stanie, jak chcesz !… Widzisz, ta kobieta kananejska ma duży udział w uzdrowieniu swojej córki. Ponieważ Chrystus nie powiedział jej: Niech twoja córka będzie uzdrowiona, ale: Wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz. I zauważ jeszcze jedno: tam, gdzie nie powiodło się apostołom i niczego nie otrzymali, jej się udało. Taka jest moc wytrwałej modlitwy.

Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407)
Wielki Mistrz Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona


Hugo de Payns

  • Mistrz Zakonu Templariuszy
  • Logothetes
  • Ekspert
  • ****
  • Wiadomości: 2514
  • Renoma +26/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kazania
« Odpowiedź #238 dnia: 04 Sierpień 2022, 19:40:43 »
4 sierpnia

Piotr miał otrzymać klucze Kościoła, a nawet więcej, klucze niebios, i miało mu zostać powierzone zarządzanie licznym ludem… Gdyby Piotr, ze swoją skłonnością do surowości, pozostał bez grzechu, jakże mógłby dać dowód miłosierdzia dla swoich uczniów? Jednakże, wedle zamysłu bożej łaski, upadł w grzech, tak że sam doświadczył swojej nędzy i mógł okazać dobroć wobec innych. Zastanów się dobrze: ten, który popadł w grzech, to Piotr, głowa apostołów, solidny fundament, niezniszczalna skała, przewodnik Kościoła, niezdobyty port, niezachwiana wieża, który powiedział do Chrystusa: Choćby mi przyszło umrzeć z Tobą, nie wyprę się Ciebie (Mt 26,35), on, który dzięki objawieniu boskiemu wyznał prawdę: jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. Jednakże Ewangelia przytacza, że tej nocy, kiedy Chrystus został wydany… młoda dziewczyna powiedziała do Piotra: I ty byłeś wczoraj z tym człowiekiem, a Piotr jej odpowiedział: Nie znam tego Człowieka (Mt 26,69nn)… On, filar, mur obronny wymiguje się wobec podejrzeń kobiety… Jezus utkwił w nim swoje spojrzenie… Piotr zrozumiał, okazał skruchę i zapłakał. A wtedy miłosierny Pan przebaczył mu… Piotr doświadczył grzechu, aby świadomości winy i przebaczenia, otrzymanego przez Pana, doprowadziły go do przebaczania innym ze względu na miłość. W ten sposób wypełniał opatrznościowy zamysł, zgodny ze sposobem działania Boga. Trzeba było, żeby Piotr, któremu miał zostać powierzony Kościół, filar Kościołów (Ga 2,9), port wiary, ten, który miał nauczać cały świat, okazał się słabym grzesznikiem. Tak, naprawdę, a to w celu, żeby mógł znaleźć w swojej słabości powód do okazywania dobroci innym.

Św. Jan Chryzostom (ok. 345-407)
Wielki Mistrz Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona


Hugo de Payns

  • Mistrz Zakonu Templariuszy
  • Logothetes
  • Ekspert
  • ****
  • Wiadomości: 2514
  • Renoma +26/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kazania
« Odpowiedź #239 dnia: 05 Sierpień 2022, 18:20:52 »
5 sierpnia

Zgubiłam wszystko, lecz mam skarb niezgłębiony! Kto jest ogarnięty miłością Bożą, nie dąży do niczego innego, nie szuka korzyści ani zapłaty, lecz pragnie raczej zgubić wszystko, nawet siebie samego dla miłości Boga. I w jego oczach to zysk. Tak jest naprawdę, wyraża to św. Paweł w słowach: Umrzeć – to zysk (Flp 1,21), to znaczy: Umrzeć dla Chrystusa wszystkim rzeczom światowym i sobie samemu, jest dla mnie zyskiem duchowym. To dlatego tutaj dusza mówi, że mam skarb, bo kto nie umie stracić, niczego nie zyska, raczej jeszcze siebie zgubi, jak mówi nasz Pan w Ewangelii: Kto by chciał życie swe zachować, straci je; a kto by stracił życie swe dla mnie, znajdzie je. Gdybyśmy chcieli zrozumieć ten wiersz bardziej duchowo… to powiemy: kiedy dusza na drodze duchowej doszła już do tego, że w dążeniu do Boga zrezygnowała ze wszystkich dróg i sposobów naturalnych – nie szuka Go bowiem przez rozważania, formy, uczucia ani przez inne stworzenia, lub przez zmysły, lecz wzniosła się już ponad to wszystko, to obcuje i raduje się Bogiem w wierze i miłości. Można wtedy powiedzieć, że naprawdę znalazła Boga, bo rzeczywiście zgubiła wszystko, co nie jest Bogiem i nawet to, czym jest ona sama.

Św. Jan od Krzyża (1542-1591)
Wielki Mistrz Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona


 

BloQcs design by Bloc
SMF 2.0.6 | SMF © 2013, Simple Machines
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
curse-of-tiger dogworld griffonsslupsk gangnh ar-pl